Abonament Legimi i możliwość dostępu do ponad 12 tysięcy tytułów przyciąga coraz więcej zainteresowanych. Niemal codziennie dostaję pytania – na jakim czytniku e-booków można skorzystać z Legimi?
Bo przecież na dłuższą metę najlepiej czyta się z papieru elektronicznego, tak więc wszelkie tablety czy smartfony odpadają.
Krótka odpowiedź: aplikacja Legimi wymaga czytnika z systemem Android. To eliminuje wiele popularnych na polskim rynku marek, choćby Kindle i PocketBooka.
Nie – nie ma możliwości uruchomienia Legimi na Kindle – i nigdy nie będzie. Już raczej kiedyś przyjdzie do nas Amazon i zaproponuje swoją usługę Kindle Unlimited, która jednak (nawet jeśli czytamy po angielsku) jest w tym momencie gorsza niż to, co po polsku proponuje firma z Poznania.
Na stronach księgarni znajdziemy listę certyfikowanych czytników, czyli takich na których zainstalujemy aplikację. Przyjrzyjmy się tej liście dokładniej, a także innym możliwościom.
InkBOOK
5 listopada wystartowała druga odsłona oferty abonamentowej z czytnikiem za złotówkę. Pisałem o tym szerzej – wygląda to tak, że czytnik wraz z etui otrzymamy faktycznie za 1 złoty, ale w zamian za to przez dwa lata płacimy miesięczny abonament w wysokości 49,99 zł.
W sierpniu 2015 podczas pierwszej odsłony abonamentu mogliśmy nabyć czytnik inkBOOK Onyx, który dokładniej przetestowałem:
Przypomnijmy – jest to czytnik firmy Boyue, rozwijany pod względem oprogramowania przez polską firmę ArtaTech/Midia.
Obecnie Legimi sprzedaje czytnik inkBOOK Obsidian – jest to jego następca, który technologicznie za bardzo się nie różni, ma jednak inny wygląd, z efektownym „płaskim” ekranem, co pozwala na porównywanie go do Kindle Voyage.
Na razie opublikowałem pierwsze wrażenia, niemniej korzystanie z niego jest bardzo podobne jak w przypadku pierwszego inkBOOKa.
Oczywiście nie trzeba kupować czytnika w abonamencie – możemy kupić któryś z tych modeli niezależnie, a następnie wziąć któryś ze „zwykłych” abonamentów Legimi, które nie wymagają od nas czasowego zobowiązania.
Jeśli mamy już czytnik – abonamenty są wyraźnie tańsze. Ten „bez limitu” kosztuje 32,99 zł za miesiąc, są też opcje na określoną liczbę stron – ja np. korzystam z Legimi 1500 – za 24,99 zł na miesiąc mam 750 stron (oraz 750 na start).
Jeśli poza czytnikiem z Androidem mamy w domu jeszcze inny czytnik np. Kindle, albo będziemy kupowali książki poza abonamentem – wtedy te 500 lub 750 stron może wystarczyć. To wbrew pozorom nie jest wcale mało. Acz pamiętajmy – jeśli wyczerpie się limit, kwota za abonament zostanie ściągnięta z karty już wcześniej. Liczbę pozostałych stron można monitorować na bieżąco w aplikacji.
Legimi nie eksponuje tej możliwości (i trochę do niej wydają się zniechęcać), ale można u nich kupić też „gołego” Obsidiana. Na stronie produktu klikamy „Zamów” i wybieramy czytnik bez abonamentu.
Czytnik kosztuje wtedy 599 zł + wysyłka.
Oczywiście również na tym kroku zachęcają do wzięcia abonamentu, do tego dorzucają przesyłkę i etui gratis.
Onyx Boox
Teraz króluje inkBOOK, ale przez długi czas to czytniki firmy Onyx były jedynymi, na których chodziła oficjalna aplikacja Legimi.
Na stronach księgarni wymienione zostały cztery modele, wydane w ciągu ostatnich dwóch lat.
- Onyx Boox C65 HD AfterGlow – testowałem go w grudniu 2013: część I – sam czytnik, część II – aplikacja Legimi
- Onyx Boox C65 HD Storia – czytnik niemal identyczny jak AfterGlow, ale bez oświetlenia.
- Onyx Boox T68 Lynx – jedyny czytnik z nieco większym ekranem: 6,8″ zamiast tradycyjnych sześciu cali. Na ilustracji powyżej nie widać różnicy wielkości – ale na zdjęciu otwierającym artykuł jak najbardziej. Ten model testowałem w lecie 2014: część I – obsługa, część II – aplikacje. Lynx dostał obsługę Legimi z opóźnieniem, o czym też pisałem.
- Onyx Boox C67 AfterGlow 2 – druga generacja AfterGlow, tej nie miałem okazji testować.
Najtańszy czytnik z tej grupy to Storia (wpływa na to brak światełka), można go gdzieniegdzie dostać za ok. 300-350 złotych. Najdroższy był Lynx z racji większego ekranu o wysokiej rozdzielczości.
Wszystkie te modele wycofywane są już jednak ze sprzedaży. No, a ze względu na zakończenie współpracy przez producenta i polskiego dystrybutora, trudno w tym momencie któryś z nich polecać, coraz trudniejsze może być skorzystanie z gwarancji. No, chyba że uda się je zdobyć po okazyjnej cenie.
Wiem, że czytniki marki Onyx będą sprzedawane w Polsce przez inną firmę, tak więc może jeszcze do tej marki wrócimy. Szczególnie ciekawy mógłby być 8-calowy Onyx i86HD, dostępny w tym momencie w Niemczech.
Icarus Illumina
Dla inkBooka i Onyxów są dedykowane aplikacje Legimi, które pobieramy jako APK. W przypadku innych czytników z Androidem należy korzystać ze standardowej tabletowej aplikacji, do ściągnięcia z Google Play, lub jako APK.
Wyboru jednak dużego nie ma. W zasadzie jedyny czytnik z Androidem dostępny w Polsce to Icarus Illumina. Jest on niemal bliźniakiem inkBOOK Onyx, ma taką samą specyfikację, taki sam układ klawiszy – jedyna różnica to chyba ekran – Icarus ma zwykle Pearl, inkBOOK nowszą technologię Carta.
Na blogu dystrybutora znajdziemy porównanie obu modeli, przetestowano także Legimi – które a jakże – działa.
Jedyna różnica to wygląd – aplikacja z Google Play nie została zoptymalizowana pod e-ink, przez co mamy np. dodatkowe gradienty, a po każdej stronie następuje odświeżenie ekranu.
Ten czytnik podobnie jak inkBOOK Onyx również jest na wyczerpaniu, ale może być jakąś alternatywą.
Parę tygodni temu pisałem o nowej inicjatywie holenderskiego dystrybutora marki Icarus – zbierają środki na rychłe uruchomienie produkcji czytnika Illumina XL – byłby on bardzo podobny do swoich starszych braci, ale miałby ekran 8 cali.
Oczywiście nie mam pewności – ale sądzę, że Legimi na tym pójdzie. Acz do zamawiania w ciemno nie namawiam.
A co z Nookiem i innymi?
Dawno temu pisałem o odblokowaniu Androida na czytniku Nook Simple Touch, którego swego czasu można było tanio kupić. Niestety obsługuje on archaiczną wersję Androida 1.5, na której Legimi nie pójdzie.
Barnes&Noble parę tygodni temu uruchomiła sprzedaż nowego Nooka Glowlight Plus. I tam ma być nowszy Android. Sęk w tym, że samo oprogramowanie czytnika jest zamknięte i nie można tam instalować swoich aplikacji. Jeśli specom z forów XDA czy MobileRead uda się system odblokować – może da się też nowe Nooki wykorzystać do Legimi. Choć akurat cenowo to one konkurencyjne nie są – wolałbym już kupić inkBooka, przynajmniej mamy dystrybucję i gwarancję w Polsce.
To nie jest tylko Nook. Również inne marki czytników, mam na myśli Tolino, Sony i Kobo chodzą na Androidzie (lub można go tam zainstalować), choć mają swoje zamknięte oprogramowanie. Mogą się pojawić metody na odblokowanie tego Androida i instalację aplikacji. Oto przykład dla starszego Kobo Glo – tutaj z dual boot. Ale w tym momencie trudno mi jakiś sposób polecić. To zresztą rozwiązanie dla bardziej zaawansowanych czytelników – zawsze istnieje możliwość uszkodzenia czytnika.
Co wybrać?
W zasadzie mamy trzy wyjścia:
- Legimi proponuje nam czytnik Obsidian za złotówkę i miesięczny abonament przez dwa lata. To moim zdaniem najlepsza opcja dla tych, którzy wiedzą, że będą czytali dużo – również dla tych, dla których będzie to jedyny czytnik.
- Jeśli ktoś nie wie czy pozostanie przy abonamencie Legimi i nie chce zobowiązania na dwa lata – może kupić samego Obsidiana, a potem wybrać ten abonament, który mu będzie pasował. Pewnym kompromisem może być też wybranie zobowiązania na 6 lub 12 miesięcy – ale jeśli się wciągniemy, są to wszystko opcje mniej opłacalne niż opcja 24 miesięcy.
- Możliwości bardziej budżetowe to poszukanie w sprzedaży, jeśli jeszcze są, czytników Onyx Storia, albo Icarus Illumina, instalacja Legimi i wybór abonamentu.
Pamiętajmy też, że aplikacja Legimi ma 7 dniowy okres próbny – możemy zainstalować ją np. na telefonie czy tablecie – i ocenić, czy byśmy czytali, gdybyśmy te same książki mieli na czytniku.
Zdjęcie otwierające artykuł: od lewej – Onyx T68 Lynx, inkBook Onyx, inkBook Obsidian, wszystkie z moją półką w Legimi.
Czytaj dalej:
- Aplikacja IBUK.pl na czytnikach e-booków. Gdzie skorzystamy z abonamentu naukowego? Testuję czytniki Kindle, Onyx Boox i PocketBook
- Black Weeks: zestaw inkBOOK Calypso Plus z okładką za 449 zł – to wciąż najtańszy czytnik z Androidem
- W jaki sposób aktywować Legimi i Empik Go na czytnikach PocketBook w wersji międzynarodowej?
- Czytniki inkBOOK taniej na Black Week 2023 + testy nowej aplikacji Reader
- Usługa „Wyślij na inkBOOKa” nie działa już na starszych czytnikach inkBOOK
- Jak korzystać z aplikacji notatnika na czytnikach Onyx Boox? Zobacz tutorial od producenta
750 stron to nie jest mało? Chyba dla jakiegoś analfabety z gimbazy. To raptem dwie książki – w moim wypadku ten śmieszny abonament skończyłby się przed upływem tygodnia.
Robert napisał w jakim wypadku może to być wystarczająca ilość… Ale rozumiem że chciałeś nam się pochwalić ile czytasz ;)
Dlatego oferują jeszcze abonament bez limitu stron.
Ale to trzeba być w gimbazie, bo tam uczą czytać ze zrozumieniem, a na matematyce są zadania z treścią i można sobie policzyć co się bardziej opłaca ;-)
Potrafię czytać ze zrozumieniem absolwenci gimbazy nie martwcie się nie chwalę się również bardziej chodzi mi o to że legimi wyciąga pieniądze za bezsensowne pakiety
Ale sam napisałeś że tak jest „w twoim przypadku”, nie każdy czyta 2 książki tygodniowo, a jeśli miałby zapłacić 33zł, to też mógłby napisać że Legimi wyciąga pieniądze, o mniejszą kwotę niż te 8zł miesięcznie wykłócałem się z kablówką ;-)
Mnie raczej zastanawia, kto płaci 7zł za 150 stron, wygląda to bardziej na opłatę za utrzymanie dostępu do ebooków, choć też sensu w tym nie widzę… A jeśli się czyta książkę przez 3 miesiące, taniej będzie ją kupić.
zaspokoję Twoją ciekawość – ja płacę najniższy abonament :-) i daję radę, czytając wiele książek
nie będę pisać, jak to zrobiłam (full legal, z piratów lubię tylo Dżonjego Depa), ale dodam, że warto wypróbować, zanim się skrytykuje
dlatego właśnie zaczęłam od najniższego abonamentu
moim celem było zbadanie, jak działa aplikacja w takiej właśnie opcji
dla osoby, która czyta na przemian książki papierowe i e-booki i korzysta – tak jak ja – z tabletu, a nie z czytnika, jest to fajna propozycja na początek
dlatego lubie aplikację Legimi :-)
a co do „wyciągania pieniędzy”, to zdaje mi się, że żyjemy w gospodarce rynkowej, firmy są nastawione na zysk, a jak im się nie uda… patrz artykuł o Merlin.pl
@ Kolo – Jezu skad ta zolc w ludziach. Nikc Cie do tego nie zmusza. Wiele ludzi zapieprza i nie ma czasu nawet tego wyczytac. Ja jak mam czas siedze i czytam z 2h – ale potem mam nawal pracy i do czytnika nawet nie zajrze przez kilka dni.
No, może ja mam takie zboczenie, bo nie używam wyłącznie czytnika z Legimi – i jednak wciąż więcej czytam na Kindle. Ale ile bym nie czytał, to tych stron mi co miesiąc przybywa. Przy czym wpadam w pułapkę, bo zmiana abonamentu na niższy powoduje przepadek zgromadzonych stron. :)
czytam e-booki tylko na tablecie (Dell) i jestem zadowolona; aplikacja Legimi dobrze działa, abonament mam najniższy, ale książek już sporo;
czytnika na razie nie kupuję, bo nie mam pomysłu, jak pomieścić te wszystkie gadżety w damskiej torebce, no i, wiadomo, trzeba optymalizować koszty
kolejny powód, to kłopoty z wyborem „tego właściwego czytnika”; Kindle nie jest dla mnie, bo brakuje tam polskich książek; angielskie można poczytać, ściągając aplikację na tablet, a nawet na laptopa (niezbyt wygodna opcja, ale też wypróbowałam :-)
Dziwne, znam kilka osób posiadających kindle, które nie kupiły ani jednej książki od amazona, jeden znajomy zarzeka się, że nawet nie ma konta na amazon a z kindle korzysta. Wszyscy czytają tylko po polsku.
wysyłka dla kindle w polskich sklepach jest wygodna
ale przy ofercie abonamentowej to już jest konkurencja dla kindle i wybór nie jest już tak oczywisty
To w ogóle nie jest dziwne bo kindle to najprostszy w obsłudze i najstabilniejszy czytnik praktycznie niezależnie od wersji mam kindle 4 classic i paperwhite i to są nadal stabilniejsze szybsze i prostsze czytniki niż nowszy od nich lynx więc wybór chcesz Legimi masz gorszy czytnik lub czytasz ma tablecie, kompie a z poza Legimi na kindlu jak go masz
Tyle, że te strony legimi definiuje na poziomie 200 słów, a to często sporo mniej niż znormalizowana strona maszynopisu (1800 znaków). Ale być może przemawia przeze mnie zazdrość, że na kindle to nie działa.
Czytniki Kobo nie działają na Androidzie. Mają zwykłego Linuxa, ale można się oczywiście pobawić, zainstalować i używać Androida na zasadzie dual boot.
A co z Onyksami C65s i C67 Classic? Tanie (poniżej 300zł), niepodświetlane, według opisów mają Androida 2.3. Czy chodzi o blokadę własnych aplikacji?
Przede wszystkim bez ekranu dotykowego, co jest sporą niedogodnością. Zdaje się, że po wgraniu oprogramowania z Onyx International można instalować własne aplikacje, ale nie widziałem ani jednej relacji, że ktoś zainstalował Legimi i mu sensownie działało.
„[…] mogliśmy nabyć czytnik inkBOOK Onyx, którego dokładniej przetestowałem […]”
„No, a ze względu na zakończenie współpracy przez producenta i polskiego dystrybutora, trudno w tym momencie któregoś z nich polecać […]”
Czy autor mógłby poprawić te babole? Dla jasności: „czytnik, KTÓRY przetestowałem”, bo testowany był przedmiot, a nie jakiś człowiek, i „ze względu na zakończenie współpracy przez producenta i polskiego dystrybutora, trudno KTÓRYŚ z nich polecać”, bo chodzi o polecanie wymienionych wcześniej czytników, a nie producenta czy dystrybutora.
Nie ma to jak korekta społecznościowa. Dzięki. :)
Słyszałem, że Kindle też jakoś się da odblokować i podobno jest to Linux.
Czy Legimi nie może stworzyć aplikacji pod linuxa z możliwością zainstalowania na Kindle?
Czy to w ogóle jest możliwe aby na odblokowanym Kindle coś dodatkowego zainstalować?
Z odblokowaniem czegokolwiek na Kindle od oprogramowania 5.6.5 (a takie jest na wszystkich nowych dotykowych czytnikach od K7 do Voyage) są bardzo duże trudności. Generalnie – to było zawsze tak, że jak wchodziła nowa wersja oprogramowania, to często blokowała możliwość jailbreaka, specjaliści na forach znajdowali kolejną dziurę i tak dalej. To jest dobre dla hobbystów, którzy chcą sobie zainstalować np. Koreadera, ale żadna firma nie oprze na tym swojego modelu biznesowego. Co jeśli byś kupił abonament Legimi, a tu Amazon kolejną aktualizacją blokuje korzystanie z aplikacji?
Już bardziej widziałbym możliwość współpracy Lgimi np. z PocketBookiem, teoretycznie możliwość napisania dedykowanej aplikacji jest – oczywiście pytanie, jak trudne (i kosztowne) jest to zadanie.
z tego wszystkiego to interesuje mnie tylko to o czym nie wspomniano :) a mianowice
kiedy abonament na 2 czytniki. Tak wszyscy wiemy prace trwają ale, ile można czekać.
skoro można czytać na 4 różnych urządzeniach to wystarczy tylko ściągnąć limit by można było korzystać na 2 tego samego typu. (ile to linijek w kodzie do poprawienia?)
To nie rocket science. To w scratchu w podstawówce wyskrobać można, nie trzeba kończyć gimbazjum.
Opis z dymka na stronie z porównianiem abonamentów informuje, że można czytać na dwóch czytnikach, ale tylko w niższych pakietach, ale wprowadza to w błąd, bo jest sprzeczne z art. 2, pkt. 9 regulaminu:
Użytkownik może wskazać zawsze tylko jedno z każdego typu Urządzeń.
O, proszę: http://i.imgur.com/hj3FRvJ.png
Ja mam abonament legimi 1500 – i bez problemu korzystam jednocześnie z InkBook Onyx i Obsidian. Na Lynxie program kazał mi przełączyć się na dane urządzenie (teoretycznie możliwe jest 5 zmian w ciągu roku) – ale licznik tych zmian nie zmniejszył się.
Z Legimi mam potwierdzenie, że ograniczenie do 1 czytnika dotyczy tylko wersji „bez limitu”.
Zakładając, że nie czytasz na dwóch czytnikach na raz, to Twoje oczekiwania są w sprzeczności z oficjalnym zdaniem Prezesa, który powiedział niedawno: „Rozwój dysków w chmurze sprawia, że co raz łatwiej wymieniamy się plikami w zamkniętych grupach – ze znajomymi, kolegami z klubu, pracy itd. To zjawisko jest poniżej radarów monitoringu antypirackiego. Wydawców staramy się przekonywać do abonamentu między innymi argumentując, że książkę w abonamencie czyta jeden użytkownik, a nie kilku czy kilkudziesięciu.”
To chyba tłumaczy też, dlaczego nie zrobią czytania w wersji webowej, co mogłoby dawać dostęp z różnych czytników, w tym Kindle, chociaż nie idealny. W wielu przypadkach pół wsi czytałoby na jednym koncie. ;)
Jednak w przypadku abonamentów z limitem, gdyby ograniczyć korzystanie do jednej sesji w danej chwili i pomyśleć o jakimś ograniczeniu powracania do już przeczytanych stron, to chyba mogłoby mieć sens. Ograniczenie powinno być „miękkie”, tzn. można sobie coś tam przypomnieć, odszukać w treści ponownie, ale żeby regularne czytanie tej samej książki przez drugą osobę to było już za dużo i naliczało zużycie stron.
No dobrze, mogą powiedzieć, że wtedy ktoś zrobi „bocika” zapisującego obrazy stron. A to na Androidzie z rootem niby się nie da? ;P
Takie bociki już próbowano robić :) Jakoś ze dwa lata temu były nawet narzekania na zbyt ostre zabezpieczenia aplikacji Legimi przed szybkim przeglądaniem.
Najnowszy (czyli bodajże z zeszłego roku) 6 calowy czytnik Icarusa Illuminy ma już ekran w technologi Carta. Na ich stronie chyba bez problemów można dokonać zakupu z przesyłką do Polski. Ale mówię „chyba”, bo nie wiem dokładnie jak z tą przesyłką jest. Wiem tylko, że do Anglii wysyłają.
Hm, sprawdziłem – przesyłka 7,75 euro, czyli pełne koszty 142 euro czyli 600 zł i to z etui. Nawet nieźle, pytanie tylko co z gwarancją.
Uprzedzam że bardzo źle się czyta na aplikacji Legimi z Google Store niedostosowanej do czytników (przenaczonej na tablety i smartfony) a zainstalowanej na np. Icarusie lub jego klonie z e-inkiem. Przez krótki okres testowałam: tekst jest szary na szarym a strona odświeża się PODWÓJNIE co jest niesłychanie uciążliwe. I nie można pozbyć się pasku stanu który zabiera część ekranu.
Rozważam zakup inkbooka ale solo, abonament bez limitu już mam, wiązać się nie chcę.
O i to bardzo ważna uwaga.
Chociaż pamiętam, że swego czasu na Lynxie zainstalowałem appkę z Google Play i nie było jakiś wielkich różnic (i nie było odświeżania co stronę). Czyli to zależy też od czytnika.
A na AliExpress nie znajdzie się jakaś chińszczyzna z andkiem? Czy może w tamtych stronach się nie czyta? :)
Znajdziemy – np. sporo „oryginalnych” Boyue T62 czyli bliźniaków Inkbooka czy Icarusa: http://www.aliexpress.com/wholesale?SearchText=boyue+t62 – do odważnych świat należy, bo pamiętajmy też o potencjalnym VAT i cle. :)
A jaka jest stawka celna na chińskie czytniki?
Pewnie tyle co na amerykańskie czyli 3,7% (tyle było przy droższych Kindle jak kiedyś sprawdzałem), gorzej z VAT i z rozliczeniem wszystkiego.
Używam usługi abonamentowej Legimi niemal od samego początku jej powstania nawet kupiłam w tym celu czytnik Onyx Lynx na którym aplikacja Legimi działa bardzo dobrze jednakże czytanie książek z poza tej aplikacji nie zawsze jest komfortowe ze względu na niezbyt dobrze działający dotyk dlatego też ucieszyła mnie oferta z czytnikiem w abonamencie. Kupiłam we wrześniu INKBOOKA granatowego mniejszy szybszy lepiej reagujący na dotyk, ALE po niecałych dwóch miesiącach uszkodził się ekran z dnia na dzień. Czytnik był w etui normalnie leżał na półce a następnego dnia zawiesił się po jego odwieszeniu okazało się że górna część ekranu jest rozmazana, a jego gwarant firma Arta Tech uznała to za uszkodzenie mechaniczne. Ok pewnie tak jest nie mam o to pretensji, ale mam je o to że czytnik uszkadza się bez wyraźnego powodu – to skandal nie kupujcie tego może lepszy jest ten Obsidian bo ma płaski ekran nie wiem ale tamtego Nie kupujcie!!
Na Twoim przykładzie dosadnie widać jak daleko w Polsce do standardów gwarancyjnych Amazonu.
Mam nadzieję, że to nie jest standard reklamacyjny importera. Trochę szkoda, że Polska firma nie może dogadać się z producentem na wymianę wadliwego sprzętu, rozumiem, że nie chce też ponosić kosztów tej wymiany. Być może jest to przypadek oczywisty (po otwarciu zauważono popękane elementy), ale jeśli to tylko rozstrzygnięcie oparte o domysły, to jakoś tak niewyraźnie kupować (nigdy nie miałem Kindle, ale czytanie o wymianach bez pytań budzi zazdrość).
Na czymś czytać trzeba, do tej pory (przez 5 lat) udało mi się nie popsuć żadnego czytnika, ale często widuję potrzaskane ekrany drogich telefonów, więc wiem, że użytkownicy słabo dbają nawet o znacznei droższy sprzęt. Oczywiście nie wiem, jak było w tym wypadku (może dziecko zrzuciło i się nie przyznało?). Mam inkbooka od paru miesięcy, używam prawie codziennie, jak do tej pory działa bardzo dobrze.
Po jakim otwarciu?Wysłałam Artatech zdjęcie z tym ekranem na którym widać to rozmazanie dodam że na ekranie nie ma żadnego widocznego pęknięcia-Odpisali mi, że to uszkodzenie mechaniczne u podstawy ekranu niewidoczne z zew do tego dosłali mi zdjęcia innych rozbitych czytników i udowadniają jak wygląda zbita szyba pod spodem u innych to ,,wierzch” wyglada podobnie jak u mnie tylko rozmazanie różni się lokalizacją i wielkością i zaproponowali naprawę poza gwarancja a koszt 399 zł ze względu na to iż za ,,świetny” zakup muszę płacić ponad dwa lata a mam lynxa nie skorzystam z ,,super oferty” ale jestem zła. Poza lynxem posiadam dwa starsze kindle 4 classic i paperwhite 1 gen oba działają nadal a dodam że mojego 1 kindla classic używałam nawet bez etui oczywiście żaden nie ma rozbitego ekranu. Gdyby mi upadł to ok moja wina jest delikatny nie uważałam, ale tak nie było i nie mam tez dzieci żeby mi go rozbiły!
Dzieki, ze o tym napisalas. Przekonalas mnie, aby jednak nie korzystac z oferty Legimi, przynajmniej dopoki bedzie dostepna tylko na inkbookach. Sprzedaja czytniki warte gora 300zl za takie pieniadze, a potem jak cos sie dzieje, to zostawiaja czlowieka z problemem lub kaza doplacac.
Niestety jestem w takiej samej sytuacji. Z dnia na dzień poszedł ekran. Był w torebce. Nigdzie nią nie uderzyłam, ani mi nie spadł. Też usłyszałam, że to mechaniczne uszkodzenie. Zastanawiam się jak to teraz rozwiązać.
tego czytnika nie ma już praktycznie w sprzedaży. ostatnie sztuki są na rynku a dystrybutor nie zamierza kontynuować przygody z tym modelem. Hmm czyli może coś z tymi ekranami jest na rzeczy.
Być może tak bo szybko wypuścili Obsidiana ale teraz raczej już Inkbooka nie kupię wolę Lynxa trochę topornie chodzi jeśli chodzi o wpisywanie czegokolwiek na dotykowej klawiaturze, ale sama aplikacja legimi działa bardzo dobrze a jest to czytnik przynajmniej porządznie wykonany. Także do legimi polecam mimo wszystko Onyxy.
Aha mam jeszcze pytanie odnośnie działania Legimi pod windowsem 10 bo czasem zdarza mi się kończyć rozdział w pracy na laptopie tam miałam aplikacje Legimi i na windowsie 8 wszystko działało jak trzeba, a teraz po aktualizacji nie chce się synchronizować i książki nie chcą się pobierać. Legimi nie opowiedziało mi na pytanie w tej sprawie zadane na pomoc. Czy ktoś miał takie problemy??
reasumując (moje poprzednie wpisy w dyskusji), wiem, że „Świat Czytników” jest o czytnikach, ale dla mnie czytnikiem jest tablet; chyba lubię tak „pod prąd” :-)
Robert – NST chodzi na Androidzie 2.1 nie 1.5 :) – to tak gwoli uzupełnienia
Nowy Nook Glowlight Plus chodzi na 4.4 – już jest root – ciekawe czy Legimi by zadziałało ;)
Nook Simple Touch którego testowałem chodził zdecydowanie na 1.5. Może była jakaś aktualizacja…
Ależ skąd :)
Sam wspominasz o wersji 2.1 w tekście http://swiatczytnikow.pl/test-nook-simple-touch-czesc-ii-jako-prawie-tablet-z-e-inkiem/
Dobrze, że mają okres próbny tego swojego abonamentu. Generalnie to słaby ten legimi – niby duży wybór, ale zamykają się na jeden z popularniejszych czytników (Kindle), większość systemów operacyjny (Windows 7 im nie odpowiada, Unix również).
W ubiegłym tygodniu pisalam w tym watku o problemie z czytnikiem inkbook z abonamentu Legimi po odp z serwisu Artetech o uszkodzeniu mechanicznym i koniecznej doplacie odezwalo sie do mnie samo Legimi z zapytaniem o czytnik opisalam wiec odp serwisu i Przedstawiciel legimi poprosil o adres dla kuriera od razu. Kurier odebral czytnik w Piatek, a juz dzis tj we wtorek przyszedl mi kurierem nowy inkbook.Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona myslalam ze beda cos diagnozowac a tu taka niespodzianka.Niczym Amazon,az nie wierze w to co widzę.
Mam dokładnie ten sam problem… Czytałem, odłożyłem. Następnego dnia ekran już się nie odświeża. Na podstawie przesłanego zdjęcia serwis orzekł, że pęknięty wyświetlacz i mam zapłacić prawie 400zł. Załamka. Niewiele dokładając można kupić Kindle PW3 na przykład (jak się dobrze poszuka), ale niestety abonament Legimi przyda się wtedy jak psu boczna kieszeń :( Jestem wkurzony.
A tutaj zdjęcie defektu. Chodzi o paski po prawej stronie napisu Legimi.
http://miklo.pl/wp-content/uploads/2015/11/onyx.jpg
Gdy czytam, jak to wygląda z Kindlem, to mnie cholera bierze… Nie wpakuję się więcej w takie urządzenie.
http://www.spidersweb.pl/2012/11/wymiana-zepsutego-kindle-bulka-maslem.html
Czyli wszystko jasne dokładnie tak jak u mnie ,ale pisz do Legimi mnie po odp ,,super serwisu” bez żadnego proszenia poprosili tylko o adres do odbioru i przysłał nowego inka jak na razie wszystko działa super ale mam go dopiero niecały tydzień. Mam nadzieje ze do końca abonamentu wytrzyma ale kto wie? W każdym razie zauważyłam że ten wymieniony nie migocze tak jak tamten po wł światelka Przez Chwile lekko migotal ten nie ma takich problemów ale zobaczymy na razie chwalę Legimi za wymianę i ganie Artetech za podejście do klienta.Natomiast być może właśnie tak krótka sprzedaż inkbooka w abonamencie jest właśnie podyktowana jego awaryjnoscia ale tego się nie dowiemy
Wczoraj do mnie też Legimi się odezwało i również problem biorą na siebie. To świetna wiadomość :) Mam nadzieję, że następny czytnik nie wymięknie od tak sobie ;)
Rozumiem, że mogę bez problemu czytać książki w formacie mobi pobrane od Legimi na Kindle?
Jeśli w Legimi kupujesz e-booki (a nie korzystasz z abonamentu) – to działa ona jak każda inna księgarnia, większość książek jest w formacie EPUB i MOBI, na koncie można skonfigurować też sobie wysyłke bezprzewodową na Kindle.
Dostałem ebooka od inpostu z Legimi i cóż za niemiłą niespodzianka 0- na Kindlu nie poczytam :( Uwaga miłośnicy Kindle promocja inpostu nie jest dla was.
Niestety otrzymanych książek w promocji z InPostem nie można czytać na Kindle. Ebooki dostępne są poprzez aplikację Legimi, a tej nie można zainstalować na czytnikach Amazonu.
Jeżeli chodzi o instalację aplikacji na urządzeniach z e-inkiem, ogranicza się ona do certyfikowanych przez nas czytników. Swobodnie można korzystać z dostępu na smartfonach i tabletach z Androidem i iOSem oraz urządzeniach z Windowsem 8.
Mam pytanie czy wiadomo coś o wsparciu Legimi dla modelu PocketBook Touch HD? Skoro to ta sama rodzina? ;) czy jest wogóle jakaś perspektywa bo szczerze jego parametry uśmiechają się do mnie szeroko … ale legimi jest priorytetem!! Choć i tak wybrałabym go jeśli nawet za kilka mies. była by szansa na wsparcie… no chyba że wcale nie ma takich planów..
Muszę niektórych zmartwi, ale w obsidianie problem z pękającym ekranem też występuje. U mnie na urlopie działal a po jak wróciłem najpierw się zawiesił ale wstał. Ale po jakimś czasie znowu się zawiesił i już nie wstał. Serwis po wysłaniu zdjęcia odesłał mnie na bambus. Ale nie mają już nawet npoza gwarancja ekranow. Nie polecam.
Sprzydałaby się aktualizacja – Legimi działa też na Pocketbook Touch Hd i Touch HD 2 ,a także na Kindle ;)
Czy ktoś testował aplikację Legimi na czytniku Onyx BOOX i62HD Angel Glow? Działa?
Podbiłam pytanie. Ktoś testował na Onyx I62HD Angel Glow?