Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Test Nook Simple Touch – część II: jako „prawie tablet” z e-inkiem

Czas na opisanie funkcji, na którą wielu z Was czekało – i główny powód dla którego kupiłem Nooka. W prosty sposób można przekształcić go w tablet z systemem Android, co dla urządzenia e-ink wydaje się czymś niesamowitym.

Pierwsza część testu obejmowała standardową funkcjonalność Nooka jako czytnika.

W tytule wpisu napisałem „prawie tablet” – bo to co dostaniemy jest bardzo odległe od tabletów, wyprodukowanych przez Samsunga, HTC czy Apple.

Producent Nooka zwyczajnie nie zakładał, że urządzenie będzie wykorzystywane w takich celach. Najbardziej oczywiste jest ograniczenie wydajności. Procesor 800Mhz i 256MB RAM nie pozwala na wiele. Ale pobawić się można i wielu posiadaczy Nooka nie będzie się mogło powstrzymać.

Instalacja

Jest kilka możliwości na zrootowanie Nooka i uaktywnienie tam Androida. Ja zastosowałem Nook Managera. Potrzebujemy dwóch kart micro SD, najlepiej co najmniej Class 6 – na jednej wgramy system (oraz jego kopię) a druga będzie wykorzystywana przez Androida na co dzień.

Nie będę tutaj opisywał dokładnie całej procedury, bo inni zrobili to dokładnie.

Proces wydaje mi się bezpieczny, w międzyczasie tworzy się kopię zapasową, jeśli go nie przerwiemy, to nic złego nie powinno się stać. Jednak radzę zabierać się za to tylko osobom znającym na tyle angielski, żeby w przypadku problemów móc poszukać odpowiedzi na anglojęzycznych forach.

Najpierw odblokowujemy Androida, następnie dodatkowo wgrywamy Google Play oraz aplikację Search Market umożliwiającą przeszukiwanie sklepu. Nasze urządzenie będzie wyświetlane w Playu jako „phone”, ale możemy sobie to zmienić – i aplikacje instalować ze strony Google.

Można też korzystać ze sklepu Amazon Appstore, który od maja działa także w Polsce. Aplikacja z Amazonu dostępna jest od razu na Nooku – zabawne, nie?

Pierwsze wrażenie

Eee, co to jest?

Jeśli liczyliśmy na ładny ekran z ikonkami, to zostajemy brutalnie ściągnięci na ziemię.

Widzimy listę plików z karty SD, oraz zestaw narzędzi:

  • na górze: powrót do ekranu głównego, ostatnio otwarte pliki, ulubione pliki, wyszukiwanie, ustawienia
  • na dole: informacje o pamięci, ostatnio otwarte aplikacje, listę aplikacji, ulubione aplikacje, informacje o sieci i baterii

No i to mniej więcej tak działa. Dostajemy niemal goły system, pewnie można zainstalować alternatywne launchery, ale jako że nie jestem specem od Androida, nie wiedziałem nawet od czego zacząć.

Aplikacje

Android zainstalowany na Nooku ma wersję 2.1, co oznacza że jest bardzo starożytny. Wiele aplikacji nie zainstaluje się, część zainstaluje, a nie uruchomi – a część będzie w starszej wersji. Można też szukać plików .apk, zamiast korzystać z oficjalnych wersji.

Amazon Kindle – o tak, to jest perwersyjne uczucie, czytać książki z Kindle Store na Nooku. Aplikacja bez problemu ściąga zakupione pozycje z chmury i je otwiera.

(Tu przy okazji widzimy wspaniały przykład ghostingu).

Niestety jakość tekstu jest słaba, czcionka zbyt cienka – po prostu aplikacja dostosowana została do ekranów LCD, a nie e-ink. Kindle instaluje się w dość starej wersji – tej, która jeszcze nie miała obsługi wysyłki mailowej na czytnik. Ogólnie – nic specjalnego.

Cool Reader – to może być powód dla którego odpalicie Androida w Nooku. Jest to zaawansowana aplikacja do czytania e-booków, która ma ogromne możliwości.

 

Oczywiście musimy ją sobie skonfigurować – a mamy naprawdę dziesiątki opcji, łącznie z regułami dzielenia tekstu, zmiany kerningu, pogrubienia wszystkich fontów, szczegółowych reguł CSS dla każdego elementu tekstu.

To będzie raj dla osób, które chcą decydować w 100% o wyglądzie swojego e-booka. Ta sama aplikacja działa na Onyksie – tyle że jest o niebo uboższa, nie wiem czy chodzi o starszą wersję, czy po prostu ograniczoną.

Dropbox – działa! Można pobierać sobie książki z chmury.

Evernote – instaluje się, ale nie działa.

AnkiDroid – czyli aplikacja do nauki np. słówek – instaluje się, można zalogować się do AnkiWeb i zsynchronizować półki (nie działa ściąganie z katalogu online). Plik otwiera też kolekcje wgrane na kartę SD, niestety po kliknięciu „start reviewing” nic się nie dzieje, po czym pojawia się błąd… Może jest sposób na obejście, ale nie udało mi się go znaleźć.

Aplikacje do czytania newsów – Flipboard nie instaluje się, Zite instaluje się, ale nie działa.

Aplikacje polskich księgarni – zainstalowały się Ebookpoint i Nexto Reader, choć ta ostatnia nie będzie działała jeśli nie zamapujecie sobie funkcji „back” i „menu” pod klawisze czytnika.

Wiele osób to interesowało – nie działa aplikacja Legimi do „czytania bez limitu” – wymaga ona Androida w wersji co najmniej 2.3.

Przeglądarki internetowe – działa Opera Mobile, choć wydajnością nie zachwyca. Domyślnie nie działa gest powiększania dwoma palcami, trzeba skorzystać z przycisków +/- na dole ekranu i sobie przesunąć stronę.

Gry – część się zainstaluje! Np. Angry Birds czy Cut The Rope. Niestety tutaj widać straszliwe braki wydajności Nooka. Cut The Rope Experiments uruchamia mi się przez dwie minuty, a potem między każdym ekranem jest 20 sekund przerwy. Oczywiście nie ma mowy o grze. W dawnych czasach byli magicy, którzy programy z PC próbowali odpalić na Amidze 500 z programowym emulatorem PC XT – i efekt był podobny…

W sieci krążą filmy z Angry Birds na Nooku – ale takiej wydajności nie uzyska się opisaną wyżej metodą – to są specjalnie przygotowane systemy.

„Codzienne” używanie

Użyłem cudzysłowu, bo zrootowany Nook nie stał się nigdy moim głównym czytnikiem.

Nook po odpaleniu Androida działa niejako dwutorowo, umożliwiając dostęp zarówno do natywnego interfejsu jak i samego Androida. Kliknięcie np. HOME wyświetla nam dialog:

Możemy albo przejść do „zwykłej” strony startowej Nooka, albo ekranu startowego Androida.

Podobnie jeśli chcemy otworzyć książkę w bibliotece – zostaniemy zapytani, której aplikacji do tego użyć.

Można zaznaczyć kwadracik na dole, co oznaczało będzie ustawienie domyślnej akcji – ale wtedy pozostaje nam duuużo szukania, gdzie potem te akcje ustawić, dlatego wolałem tego nie robić.

W ustawieniach Nook Managera da się ustawić działanie fizycznych przycisków – np. po naciśnięciu lewego dolnego przycisku przez dwie sekundy Android zrozumie to jako przycisk „Back”.

Jest to konieczne w niektórych aplikacjach, które bez zdefiniowania przynajmniej „Back” oraz „Menu” wrzucą nas w ślepą uliczkę.

Bardzo mi przeszkadzał brak możliwości szybkiego przełączenia się między aplikacjami – nie ma tutaj (przynajmniej oczywistego dla mnie) sposobu podejrzenia wszystkich otwartych aplikacji – jak np. wysuwany pasek w HTC Sense. Dlatego w momencie gdy chcemy opuścić jedną aplikację i skorzystać z drugiej trzeba przechodzić przez ekran startowy – co sprawia że przełączenie zajmie nam 10-15 sekund…

Podsumowanie

Gdybym miał oceniać Nooka jako tablet z Androidem, bez uwzględnienia jego sytuacji – byłby to chyba najgorszy tablet świata. Przysłowiowy „chińczyk z Biedronki” będzie  lepszy jeśli chodzi o szybkość działania, łatwość oraz intuicyjność obsługi.

Nie jestem zaawansowanym użytkownikiem Androida, choć telefonu z tym systemem używam od ponad 2 lat. To był pierwszy raz, gdy dokonałem takiej modyfikacji urządzenia. I niestety czułem się mocno zagubiony. Programy, które znałem, wtłoczone w tak nietypowe środowisko działały bardzo różnie.

Ostatecznie, Nook jako tablet nie wzbudził mojego entuzjazmu i nie znalazłem żadnego zastosowania dla siebie. Daleko mu jeszcze do użyteczności.

Chodzą co jakiś czas pogłoski o pierwszym tablecie z e-papierem. Planuje go podobno Onyx, przy czym nie mówię tutaj o budżetowym czytniku i65s, który ma Androida ale… nie ma nawet dotykowego ekranu. Do poprawnego działania na pewno trzeba mocniejszego procesora i więcej pamięci.

Nie zmienia to faktu, że Nook może być ciekawą zabawką w rękach doświadczonego użytkownika. Trzeba poświęcić, aby znaleźć działające aplikacje, skonfigurować te aplikacje oraz system. Jeżeli Twoja znajomość Androida jest bardzo pobieżna – raczej będziesz rozczarowany.

Dlatego, choć po pierwszym artykule, wielu z Was zainteresowała możliwość okazyjnego kupna taniego czytnika z bonusem w postaci Androida – chcę uprzedzić, że to nie jest rozwiązanie dla każdego. No chyba że sam Nook jako czytnik nam odpowiada.

Poza tym, pamiętajmy też o ryzyku związanym z iluzoryczną gwarancją. Przykładowy wpis na naszym Facebooku sprzed paru dni.

Nie dziwię się, że sprzedawca nie bardzo chce pomóc – bo jak się sprowadziło czytnik prywatnie z Anglii to się go nie będzie potem odsyłało.

Jeśli zatem chcemy kupić solidny czytnik, który posłuży nam do nietypowej jak na e-papier zabawy – ryzykujmy. Jeśli szukamy tabletu z e-papierem, to jeszcze nie teraz.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rynek czytników i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

37 odpowiedzi na „Test Nook Simple Touch – część II: jako „prawie tablet” z e-inkiem

  1. cvv pisze:

    Robienie z nooka tabletu mogło mieć sens rok temu,lub wcześniej.Obecnie przy wysypie tabletów w cenie ok 200 pln, nie wiem czy to dobry pomysł. Sam za granicą czasem sprawdzałem pocztę w kindle 5. By zrobić coś więcej lepszy będzie jednak smartfon niż takie coś.

    0
  2. jaguarek pisze:

    Czy Cool Reader na nooku umożliwia obrót ekranu do poziomu i czytanie jednej szpalty? – nie chcę mieć podzielonego ekranu z dwoma kartkami – bo na zwykłym nooku brakuje opcji rotacji ekranu. Czyli odpowiednika landscape z kindle!

    0
  3. M. pisze:

    A ja mam odmienne odczucia na temat Nooka jako tabletu. Znaczy się – pozytywne. Tylko, że podążyłam dalszą drogą, upodabniając androida trochę bardziej do tego, co znamy ze smartfonów. Trzeba się trochę pobawić, ale nawet landscape jest :)
    Nie trzeba być biegłym w temacie, dobrzy ludzie wrzucili do internetu poradniki także dla blondynek ;)
    Jak ktoś jest zainteresowany, można na przykład zajrzeć tu:
    http://www.alexroddie.com/2013/06/Nook-Simple-Touch-rooted-minimalist-writing-tablet.html
    i potem koniecznie tu:
    http://www.alexroddie.com/2013/06/android-on-nook-simple-touch-part-2.html

    0
  4. asymon pisze:

    Czyli 200zł trafia na fundusz Paperwhite :-)

    0
    • jaguarek pisze:

      Niekoniecznie ;)
      Może to być np. pocketbook 623 lux – jeśli chcesz podświetlenie.
      Ja chyba spróbuję nooka ! Do tych 200 zł jeszcze pokrowiec, karty mSD i jakieś 320 zł się zbierze :(

      0
      • Radek pisze:

        Ja na allegro kupiłem Kindle Touch 3G (stan: bardzo dobry) z oryginalnym etui z wbudowaną lampką (stan: „4-” trochę rysek i wytarć, ale to przecież pokrowiec) i oczywiście kabel USB. Za wszystko zapłaciłem 355 zł plus 15zł przesyłka. Ogólnie taki komplecik jak wtedy śledziłem chodziły po około 400 zł.
        Ja osobiście zanim kupiłem Kindla przegapiłem (celowo i nie), lub przegrałem około 8 licytacji i trwało to miesiąc, a na moje szczęście złożyło się brak innych licytujących bo kto wstaje o 6 rano w niedzielę po zmianie czasowej na letnią :). Ogólnie miłym zaskoczeniem było dla mnie 3G o którego istnieniu dowiedziałem się dopiero w domu, gdy czytnik przyszedł, ale uznałem że jakoś przeboleję to że produkt nie jest zgodny z opisem:)

        Zastanów się więc czy nie lepiej będzie trochę poczatować i dołożyć 100 aby mieć Kindle, bo w nooku i tak nie będziesz miał gwarancji.

        0
        • jaguarek pisze:

          Tak jak już pisałem mam Kindle Touch – zabrał mi syn, i Nook Simple Touch – kupiłem córce. Jak dla mnie wystarczy chyba Nook. To będzie już trzeci czytnik w domu! Dla jakichś specjalnych książek możemy się wymieniać czytnikami w rodzinie ;) Żeby tylko nie było jak w tym skeczu kabaretu Koń Polski „Karol” o komórkach ;)

          0
          • asymon pisze:

            Ja nie mam tego problemu, żona na razie nie przekonała się do czytnika, a dzieci jeszcze małe. Kupno drugiego „zwykłego” czytnika mija się z celem.

            Choć przyznaję że Nook jest wygodny, zdecydowanie poręczniejszy od Kindle Keyboard. Tylko klawisze faktycznie ciężko chodzą, ale wygodnie się przerzuca dotykowo. Ogólnie jest znacznie lepiej niż się spodziewałem, teraz miałbym niezły zgryz, bo Nook jest 2 razy tańszy od Kindle i… też dobry. Oczywiście ryzyko awarii jest wliczone w cenę :-)

            Myślałem o Nooku głównie pod kątem Androida i, nie ukrywam, aplikacji Legimi. Ale jak nie, to nie, trudno. Co do Paperwhite, nie upieram się, jeśli uda się kupić coś trochę taniej, to czemu nie? Ale przyznaję, że przyzwyczaiłem się do „środowiska” amazonu.

            EDIT: Trochę denerwujące jest tylko, że połowę strony startowej zajmują propozycje z B&N. Nie można z nich skorzystać, ale wyłączyć się nie da. :-(

            0
  5. lmy pisze:

    Bardzo stronniczy artykuł.

    Nook Simple touch w szczególności jest świetnym rozwiązaniem dla osób nienawidzących Callibre.

    Android 2.1 owszem jest staruszkiem, ale ma olbrzymie pokłady napisanych, wydanych i wciąż dostępnego oprogramowania. Trzeba też wiedzieć jest kompatybilny z 1.6, a nawet 1.5.

    Na starcie Nook nie ma multutoucha, ale po rootowaniu dostępna jest również opcja zamiany kernela. Mamy kilka ciekawych rozszerzeń jak FastMode dzięki którym nieużyteczne na einku aplikacje można „cierpliwie” użyć i doraźnie wykonać na nich konieczną operację.

    Traktowanie Nooka jako dodatkowego tabletu w domu, a tym bardziej próba porównywania go z chińskimi „wypasami” za 200 mija się z celem – „Nie mieszajmy myślowo dwóch różnych systemów walutowych. Nie bądźmy Pewex`ami”.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Stronniczy, bo pisany z *mojego* punktu widzenia. To jest blog, jeśli nie zauważyłeś. :-)

      Może i faktycznie z tym Nookiem da się zrobić cuda, ale ja ich *nie potrafię* zrobić – i zgaduję, że duża część czytelników również. Mam opowiadać jaki ten Android ma możliwości, a potem ludzie kupią, stwierdzą, że tyle przy tym roboty i rzucą Nooka w kąt?

      0
      • lmy pisze:

        Panie Robercie, ja doskonale pamiętam, że blog poprzednio nazywał się „swiatkindle” i mogę zrozumieć brak wyrozumiałości dla czytnika konkurencyjnego.

        Obecnie czytając wciąż o promocjach z utęsknieniem wspominam te kilka artykułów które przywiązały „swiatczytników” do ulubionych w mojej przeglądarce.
        Po prostu liczyłem że temat Nook’a zostanie potraktowany poważniej.

        0
    • muba pisze:

      zgadzam się, jak ktoś ma chęci to sporo może z niego wycisnąć. Przykładowe programy do nook-a:
      justreader: czytnik rss
      comix: program do komiksów
      ucweb browser,maxthon: alternatywa dla opery
      opera mobile labs: opera z rozszerzeniami
      adb konnect/adb wireless: bezprzewodowe połączenie z komputerem
      colordict(idx)/bluedict(mdx):programy do słowników
      systemapp remover: odchodzanie andka
      autostarts: kontrola autostartu
      box/dropbox: chmura
      fbreader/zo reader: czytniki epub/mobi z słownikami
      i Amazon appstore

      0
  6. jaraduga pisze:

    Ceny na nowe sztuki na aleqro po tym artykule poszły w górę :(

    0
  7. Waldek pisze:

    W dniu dzisiejszym otrzymałem nowy czytnik, Reklamacja moja została uznana a sprzet wymieniony. Miałem drobny kłopot z mailowym kontaktem ( troszkę obojetności i brak informacji ) zakończone wszystko mam nadzieję korzystnie dla obu stron . Pozdrawiam

    0
  8. rob pisze:

    Czy mozna na tym nooku zaistalowac isilo?

    0
  9. 23ed pisze:

    Kupiłem nooka za 205zł z przesyłką.
    Jest rewelacyjny! Tyle mogę wydać na nowe urządzenie z „prywatnego importu” z UK. Zastanawiałem się nad Kindlem, ale różnica w cenie jest ogromna. „Gwarancja Amazonu” do mnie nie przemawia – po prostu tak mało rzeczy zepsuło mi się w życiu, że nie czuję potrzeby dodatkowej gwarancji za ponad 150zł więcej. Przyciski chodzą za ciężko – to prawda, dlatego „klikam” palcem co jest bardzo wygodne.

    Nie kupiłem go dla rootowania, a … uwaga, uwaga… do czytania i do tego sprawdza się idealnie.

    Gdyby kosztował 350, to przy cenie sponsorowanego Kindle rzeczywiście można by się zastanawiać. Ale przy obecnej różnicy ceny? Moim zdaniem nadal lepiej wydać 240 na Nooka.

    3G w takim urządzeniu – nie przekonuje mnie (WiFi też nie potrzebne). Po kablu przegrałem kilka książek i mi to starczy… Nie będę też czytał czyiś blogowych wynurzeń na takim urządzeniu :). Od tego jest mały laptop i myszka klikająca X zakładek. Szybko i sprawnie. Czytanie blogów na czymś takim, to… jak rootowanie nooka – no można – i tyle. Także wszelakie „Send to” mnie nie urządza. A! Do pracy jeżdżę samochodem (raptem parę minut), nie mam więc możliwości ani potrzeby czytania „w drodze”.

    Na czytniku chcę czytać książki i tylko to. Nie łudzę się, że „na całym świecie” będę miał możliwość skorzystania z Wikipedii na czytniku z darmowym 3G. Nie skorzystam z tego. Dziękuję – poproszę tę tańszą wersję którą wykorzystam w 100%.

    Mam wrażenie, że gdyby Nook kosztował nawet 99zł, to nadal niektórzy by pisali… No ale jednak ten Kindle… ma gwarancję, automatyczną konwersję, Send_to itp. ach, och Amazonie, daj nam jeszcze więcej książek za free ;)

    0
  10. mruk pisze:

    A ja uważam, że należy się tylko cieszyć z tego, że na tym wpływowym blogu Nook ST dostał tak słabe noty i że jego 2 recenzje zostały dosłownie zasypane informacjami o promocjach. Dzięki temu właśnie jego ceny na Allegro utrzymają się na rozsądnym poziomie. Tak powinno być, tak trzymać.

    0
  11. mic pisze:

    cześć

    możecie napisać w jaki sposób zainstalować Dropbox, bo ja nie daję rady (aplikacja niezgodna z moim urządzeniem).

    Inne aplikacje instalują się bez problemów – np. Cool Reader

    pozdrawiam

    0
    • T pisze:

      Ni e wiem jak z dropbox ale dropsync działa wyśmienicie.

      0
    • atr pisze:

      Dropbox wersja 2.3.8 apk instaluje się bez problemu na moim NST
      Jeśli chodzi o czytanie mobi polecam FBredaer
      do internetu używam UCBrowser v 9.0.2.299
      polecam System App Remover 4.28.apk usuwa wszystkie programy niepotrzebne :(

      0
  12. Piecho pisze:

    Witam!
    Mógłby mi ktoś wyjaśnić krok po kroku całą instalację? Ostatnio robiłem według poradnika na PL forum, który jest napisany strasznie nieskładnie i haotycznie. Root był, ale czytnika nie mogłem zarejestrować i bateria trzymała 5 dni.

    Najpierw muszę przywrócić czyste oprogramowanie a później z pomocą kogoś z Was z chęcią zrootuję porządnie Nooka.

    0
  13. Przemek pisze:

    Czy na zrootowanym Nooku działa apka Safari Books Online? Jak bym miał sobie sprawić takie cudo to było by to główne jego przeznaczenie…

    0
  14. Krzy pisze:

    Witam
    W pierwszej kolejności podziękowania sa super artykuł :)
    Teraz mój problem:
    Jestem szczęśliwym posiadaczem zrootowanego Nooka, niestety ostatnio pojawiła się aktualizacja Cool Reader i po aktualizacji przestał działać :(
    ktoś ma podobny problem ?
    albo wie jak go rozwiązać ?
    czy jest możliwość wgrania starej wersji Cool Readera ?
    Pozdrawiam

    0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.