Nie sądziłem, że będę jeszcze pisał o nowych czytnikach z serii Nook.
Bo wszystko wskazywało na to, że firma Barnes & Noble wycofuje się z tej działki. Ogromne straty, nieudana współpraca z Samsungiem, wycofywanie się z obecności w Europie. Wręcz porażka za porażką. A jednak mamy nowy czytnik.
Nook GlowLight Plus to następca modelu Glowlight, zaprezentowanego dwa lata temu. Ma on ekran wysokiej rozdzielczości (300 ppi) w technologii Carta z oświetleniem, podobnie jak nowe czytniki Kobo i Kindle.
Jest wodoodporny i pyłoodporny, z certyfikatem IP67 (do 30 minut pod wodą), a jego ramka ma punktowaną fakturę ułatwiającą trzymanie.
Jedyny przycisk jest poniżej ekranu – obsługa poza tym w całości dotykowa. Producent chwali się niską wagą – zaledwie 195 g i obudową z wytrzymałego aluminium.
Czytnik działa pod kontrolą systemu Android 4.4 – oczywiście jest on zablokowany, ale magicy z forów XDA oraz MobileRead już się do niego dobierają.
W nowym Nooku poprawiono coś, co bardzo irytowało posiadaczy poprzednich czytników tej marki – nawet jeśli czytnik miał parę GB pamięci, to do dyspozycji czytelnika pozostawało ok. 500 MB – reszta była zarezerwowana dla treści ze sklepu B&N. Teraz na własne pliki jest 2 GB, co już można uznać za rozmiar przyzwoity. Wzorem wszystkich głównych marek na rynku amerykańskim nie ma gniazda karty SD.
Oto film promocyjny:
Z pierwszych recenzji wynika, że jako sprzęt spisuje się bardzo dobrze, ale np. autor bloga Digital Reader krytykuje mocno oprogramowanie i żałuje, że nie tworzą go ludzie z Kobo.
Np. dziwnym ograniczeniem jest… brak przeglądarki internetowej – oczywiście użytkownicy od razu odkryli, że można ją odpalić próbując podzielić się fragmentem na Facebooku. Ale jaki to ma sens?
Fajną funkcją – dostępną tylko w Stanach – jest B&N Readouts – możliwość szybkiego przeglądania zawartości księgarni i kartkowania książek „z półki”, tak aby jak najbardziej zbliżyć doświadczenie czytelnika do tego w księgarni papierowej…
Zainteresowanych zakupem (w Stanach, bo w Europie chyba nie ma) uprzedzę jednak, że B&N w przeciwieństwie do Amazonu i Kobo nie sprzedaje u nas e-booków, może być nawet niemożliwe zarejestrowanie czytnika. Oczywiście jeśli kiedyś ceny spadną i będzie dostępna łatwa metoda zrootowania czytnika – może stać się równie popularny jak Nook Simple Touch, którego kupowano z racji dostępu do Androida.
Nook GlowLight Plus ma kosztować w Stanach $129.99, co czyni go mocnym konkurentem wobec Kobo Glo HD oraz Kindle Paperwhite III.
Co ciekawe – to kolejny czytnik wodoodporny – to sprawia, że Amazon staje się jedną z niewielu firm, która takiego nie zaoferowała. Aczkolwiek, gdy na Targach Książki w Krakowie rozmawiałem z przedstawicielami PocketBooka i spytałem o następcę testowanego przeze mnie modelu Aqua – dowiedziałem się, że go nie będzie – jednak zainteresowanie akurat taką cechą czytnika jest mniejsze niż producent sądził.
Źródło zdjęć: CNET.
Czytaj dalej:
- Kobo przypomina o „obowiązkowej” aktualizacji czytników. Musimy ją wykonać do 25 maja 2023
- Kobo wchodzi do Polski? Ruszył oficjalny sklep z czytnikami w języku polskim, a polskie menu jest już na Kobo!
- [Aktualizacja] Mozilla ogłosiła, że usługa Pocket będzie niedostępna na czytnikach Kobo!
- PocketBook ogłasza czytnik InkPad 4! Ekran Carta 1200 i wbudowany głośnik
- Nie tylko „urządzenia Paczkomat”, czyli o korporacyjnej pisowni marek czytników i nazwisk autorów
- Happy end: Pocket nadal działa na czytnikach Kobo po zmianie sposobu logowania
Brak bocznych przycisków. Przecież ten szczegół czyniło go lepszym od kundla :(
Zrezygnowano z nich już w poprzednim modelu dwa lata temu :)
wydawało mi się, że to dość popularna marka
Marginesy przesadnie duże, brak przycisków zmiany stron – ogólnie żadna konkurencja dla Voyage.
Jeżeli android zostanie zrootowany (kwestia czasu) to wszystko będzie można zmienić według własnego uznania. Gwarancja i tak raczej nie będzie przydatna na terenie Polski.
Root przycisków nie doda…
A po o komu przyciski??
Cześć osób, w tym piszący te słowa, dalej preferuje fizyczne przyciski zmiany stron. Jak dla mnie ekran dotykowy w czytniku to zbędny bajer.
Wiadomo, że root nie doda przycisków fizycznych ale wszystkie inne opcje da się zmienić.
Dla mnie przyciski są bardzo ważne, dlatego stary Kindle 3 daje radę i jeszcze nie mam zamiaru zmieniać. Do większych plików Onyx M96, również używam przycisków (rysik jest cienki).
I jakie to opcje rzeczywiście przydatne można zmienić i które rzeczywiście zmieniałeś u siebie?
@Miesiek na Onyx M96 i innych androidach najważniejsza rzecz jaką można zmienić to czytnik plików oraz dostęp do sklepu Google Play czyli możliwość instalacji większości aplikacji. Na Onyx nie trzeba było do tego roota.
PS. nie mogłem odpisać pod spodem
Jest bialy, metalowy i bardzo lekki. Nie mowcie ze nie jest konkurencyjny. Jesli ktos chce biale czytadlo to jaka ma opcje? Bialego Kindla bez lampki albo wlasnie to.
Albo biały Pocketbook 626 z lampką.
Albo biały PocketBook Touch Lux 3
Przeciez to ten sam czytnik. To tak jakby mowic „albo kindle 3 albo kindle keyboard”. Na zdjeciach Pocketbook ma koszmarny czarny pasek psujacy caly efekt. Wizualnie nie ma porownania z nookiem, chociaz to tylko moje wrazenie.
Niekoniecznie to samo. Oznczenie 626 producent zastosował akurat to Touch Lux 2 (i z tym je kojarzyłem) oraz Touch Lux 3. Ale to akurat nieistotne, bo z zewnątrz wyglądają identycznie i Ci się nie podobają.
Tylko w Stanach, ale może ktoś akurat jest/będzie w USA i chce mieć czytnik spoza mainstreamu :)
Od dzisiaj do poniedziałku (30 listopada) można kupić nowego Nooka za $99,99.
Witam,
obecnie jestem w stanach i chciał bym do poniedziałku nabyć swój pierwszy czytnik.
przeglądam internety i ciągle trafiam na coś nowego, choć im więcej czytam tym mniej wiem.
Zastanawiam się nad 3 czytnikami
Liderem do tej pory było Kobo Aura H2o na ebay z kanady do zdobycia za ok 140$
Dzisiaj na ebay znalazłem Voyage używanego (“May have scratches and discolorations.”) za 119$
Ostatnim jest ten nowy Nook za 99$
Czy moglibyście coś doradzić który będzie się najbardziej opłacał w stosunku ceny do jakości (możliwości) ?
Unikałbym używki, szczególnie z wadami, bo nie wiadomo na co trafisz. H2O to bardzo dobry czytnik, podobnie jak Voyage – tego Nooka jeszcze mało kto zna.