W oprogramowaniu 3.5 dla czytników Onyx Boox pojawiła się funkcja asystenta AI. Obiecuje sporo, ale w praktyce bardzo często zmyśla.
Na początku ubiegłego roku zachwycałem się postępem w rozwoju narzędzi sztucznej inteligencji, który dotyka też rynku książek. Już w tym momencie Amazon zalewany jest przez e-booki stworzone przez AI, te zaś dotarły również do polskich sklepów.
Tymczasem AI coraz bardziej wnika w naszą codzienność. Na przykład Microsoft uruchomił niedawno aplikację Copilot, która jest takim asystentem opartym na sztucznej inteligencji.
A co z czytnikami? Czy narzędzia sztucznej inteligencji mogą się przydać podczas czytania książek? Jako pierwszy spróbował producent czytników Onyx Boox, który w nowym oprogramowaniu 3.5 dołożył funkcję „Odczyt AI”. Jak ona działa?
Jak korzystać z asystenta AI na Onyx Boox?
Funkcja jest dostępna wyłącznie na czytnikach z ekranami 7,8″ oraz większymi, wśród obecnie sprzedawanych są to:
- Onyx Boox Tab Mini C (7,8″; kolorowy)
- Onyx Boox Note Air 3 (10,3″)
- Onyx Boox Tab Ultra (10,3″)
- Onyx Boox Note Air 3 C (10,3″; kolorowy)
- Onyx Boox Tab Ultra C Pro (10,3″; kolorowy)
- Onyx Boox Tab X (13,3″)
– są to linki afiliacyjne
Wśród czytników starszych „Odczyt AI” znajdziemy np. w Note Air 2, który też dostał oprogramowanie 3.5.
Asystenta uruchamiamy podobnie jak funkcję tłumaczenia, którą omawiałem parę tygodni temu. Z opcji czytania e-booka wybieramy „Podziel widok”, następnie „Odczyt AI”.
W jednej części ekranu zostanie treść książki, w drugiej wyświetli się asystent z różnymi opcjami.
Możemy streścić książkę lub rozdział, możemy poprosić o informacje na temat autora, a także propozycje innych książek.
Niestety nie podano na jakim silniku czy modelu AI opiera się działanie asystenta, czy jest to np. Chat GPT czy inny.
Dlatego unikajmy korzystania z tej funkcji przy treściach poufnych. To nie chodzi tylko o to, że tekst może wyciec – ale że modele językowe mogą go wykorzystać do uczenia się.
Do tego pamiętajmy, że Onyx Boox jest firmą chińską i wprawdzie nikt nie znalazł takich kontrowersji jak w przypadku Huawaei czy TikToka, nie można ich wykluczyć. Na przykład fundacja Mozilla zwraca uwagę na skąpą politykę prywatności. Niedługo poświęcę temu osobny artykuł.
Jak sprawdza się asystent AI?
Najpierw wziąłem przewodnik Lonely Planet po Walii po angielsku. Tak streszczony został rozdział o historii.
Zaraz – ale to jest streszczenie książki, a nie rozdziału. No i serio, treścią przewodnika nie są legendy o królu Arturze.
Tyle napisał o autorze, czyli wydawnictwie Lonely Planet.
A tu zaproponował dodatkowe książki na dany temat.
Wszystkie trzy polecane pozycje istnieją i zostały opisane w miarę zgodnie z rzeczywistością.
Asystent działa też dla pozycji w języku polskim. Wziąłem Chińskiego feniksa autorstwa prof. Bogdana Góralczyka. Niestety, streścić rozdziału nie umiał – dał streszczenie całej książki. Niezbyt trafne.
Gdy zapytałem o autora – nie napisał, że to profesor i były ambasador, a przypisał mu… powieści kryminalne.
Podobnie inne zaproponowane książki – no to jest jakiś bełkot.
„Wędrujący duch” to jakieś fantasy dla dzieci, „Spotkanie z prawdą” to jakaś książka teologiczna – żadnej oczywiście nie napisał Góralczyk.
Są to tzw. halucynacje. Chat GPT i inne narzędzia oparte o modelach językowych nie potrafią powiedzieć, że czegoś nie wiedzą, będą za to zmyślały. Trochę tak jak jak uczeń lub polityk wzięty do odpowiedzi z tematu, którego za bardzo nie kojarzy. A nuż pytający nauczyciel czy dziennikarz się nie połapie.
Jeszcze przykładowe streszczenie rozdziału książki Polska na wojnie Zbigniewa Parafianowicza.
„Polska na wojnie jest wielowątkowym, historycznym thrillerem osadzonym w czasie drugiej wojny światowej”. Jak wyżej – no po prostu bełkot. Odnoszę wrażenie, że asystent nie analizuje treści rozdziału (bo jakbyśmy ją wrzucili do Chata GPT, poradziłby sobie lepiej), bierze tylko pod uwagę jego tytuł i może pierwsze słowa – a dalej już zmyśla.
Możemy zmienić limit słów, generowanych przez AI, np. ze 100 do 2000. Ale nie poprawia to jakości generowanych halucynacji. Wróćmy do przewodnika po Walii.
Rozdziałów o takich tytułach oczywiście w tej książce nie ma.
Swoją drogą, teraz (w styczniu) poprosiłem asystenta ponownie o parę streszczeń, o które wcześniej prosiłem w listopadzie – nie dość, że są inne, to jeszcze bardziej generyczne.
Podsumowanie
O ile mocno chwaliłem funkcję tłumaczenia w czytnikach Onyx Boox, to nie mogę uznać „Odczytu AI” jako coś więcej niż ciekawostkę.
Nie przeczę, że niektóre podpowiedzi AI mogą być przydatne, np. dotyczące innych książek, które powinniśmy przeczytać. Ale w tym momencie przy korzystaniu z takiego asystenta zalecam daleko posuniętą ostrożność. Myślę jednak, że za parę lat, z problemem halucynacji uda się uporać i wtedy faktycznie takie narzędzia będą wykorzystywane na co dzień.
Ale w czym taki asystent mógłby pomóc? Wyobrażam sobie, że streszcza mi poprzedni rozdział powieści do której wracam po miesiącu. Albo po prostu podsumowuje kolejne rozdziały po tym gdy już książkę przeczytam. Przy książkach popularnonaukowych daje omówienie badań naukowych potwierdzających lub zaprzeczających tezom z książki. Podpowiada, co poczytać dalej. Obszarów jest całkiem sporo, no ale najpierw AI musi przestać zmyślać…
A czy Wy czekacie na prawdziwego, działającego asystenta, który będzie nas wspomagał?
Czytaj dalej:
- Jak działa tłumaczenie e-booków w dużych czytnikach Onyx Boox?
- Jak korzystać z aplikacji notatnika na czytnikach Onyx Boox? Zobacz tutorial od producenta
- Promocja wiosenna: do czytników Onyx Boox etui kupimy za 1 zł!
- Promocja na Dzień Ojca: do czytników Onyx Boox etui dokupimy za 1 zł!
- Kolejne czytniki Onyx Boox z Androidem 12 i kolorowym ekranem 10,3″: Note Air 3 C oraz Tab Ultra C Pro
- Onyx Boox zapowiada aktualizację 3.5.3 z minimalistycznym interfejsem i trybem ciemnym. Są też pierwsze recenzje Go 10.3
Czekam niecierpliwie na recenzję bezpieczeństwa w Onyx Boox, bo mi się pali do ewentualnego zakupu. Dziękuję i pozdrawiam!
Jeśli ktoś mieszka w pąństwie natowskim i pracuje w poważnej korporacji lub wojsku to powinienen zapomnieć o Onyksach i Tik-Tokach. Chyba oczywiste dlaczego.
Jest moda na AI… dzisiaj reklamowo wszystko co ma AI w nazwie wydaje się lepsze ;-)
aaaaa…. Boryna…..
;-)