Czy można nagradzać za czytanie? Twórcy czytnika Kobo uznali że tak. Im dłużej czytamy, tym więcej nagród i osiągnięć możemy zdobywać.
W ubiegłym tygodniu przedstawiłem Wam test czytnika Kobo Glo HD. Sporo rzeczy mi się tam spodobało, m.in. system nagród. Postanowiłem go zatem opisać bardziej szczegółowo.
Nagrody (Awards), a wcześniej osiągnięcia (Achievements) nie są niczym nowym w ekosystemie Kobo, bo pojawiły się już w roku 2011 – wraz z debiutem modelu Kobo Touch. Nie zauważyłem, aby były jakoś mocno rozwijane, po prostu są.
Listę wszystkich osiągnięć znajdziemy na stronach Kobo – z tym że część dotyczy wyłącznie aplikacji dla iOS. Poniżej omawiam te, które są widoczne na czytnikach; sprawdziłem że te same ma Kobo Glo HD, jak i starszy Kobo Mini.
Same nagrody to nie jest oczywiście odkrycie Ameryki. W Polsce np. od dawna nagrody i osiągnięcia spotkamy w księgarni Woblink. Co ciekawe – system nagród wprowadził też Amazon, ale nie wiedzieć czemu ograniczył je tylko do funkcji Free Time, czyli udostępniania czytnika dzieciom; pisałem o tym szerzej w artykule o Kindle w rodzinie.
Lista nagród
Po wejściu do menu „Awards” powita nas ekran „Reading Life”.
Założenie jest takie – razem z Kobo budujemy nasze czytelnicze życie. Różne statystyki mają nam pomóc je śledzić, a nagrody pozwolą się nim cieszyć.
I oto pierwsza nagroda.
BookLover – wystarczy, że zalogujemy się na koncie Kobo, co robimy podczas konfiguracji czytnika.
I <3 My Library – mamy już pierwsze książki w biblioteczce.
One Upon a Time – nagroda za rozpoczęcie pierwszej lektury.
Not an Open Book – a to nagroda za zakończenie pierwszej lektury – a konkretnie dojście do ostatniej strony. Proszą, aby nie oszukiwać. :-)
Pressed for Details – skorzystaliśmy choć raz z długiego przyciśnięcia tytułu książki – co pozwala (podobnie jak na Kindle) na dostęp do jej szczegółów.
Scout Leader – uzbieraliśmy 10 nagród.
Hightly Decorated – uzbieraliśmy 20 nagród.
Word Up! – sprawdziliśmy 10 słówek w słowniku.
Juggernaut – przeczytaliśmy naprawdę duuuże książki, albo dużo książek. Do zdobycia nagrody trzeba zmienić 10 tysięcy stron. To wcale nie jest tak mało. Autorce bloga Deis’ Discs, która opisała szczegółowo osiągnięcia Kobo, zajęło to dwa miesiące.
Afternoon Rush Hour – czytaliśmy o tej samej porze po południu przez pięć dni. Według starszych opisów chodzi o czytanie między 16 i 18 – ale obecny niczego takiego nie sugeruje…
Witching Hour – czytaliśmy pięć razy o północy, a konkretnie do pierwszej w nocy. To chyba byłaby ulubiona nagroda wielu z nas. :-) W starszych czytnikach była jeszcze nagroda „Graveyard Shift”, za czytanie między 1 a 5 w nocy. Tu albo jest ukryta, albo z niej zrezygnowano, dochodząc do wniosku, że nie ma co wpajać niewłaściwych zachowań… :-)
I Eat Books for Lunch – czytaliśmy co najmniej 5 razy w porze lunchu, czyli między 12 a 14.
All You Can Eat – to nagroda za wypełnienie pamięci czytnika masą książek, przy czym nie wiadomo, jak wiele ich ma być. Biorąc pod uwagę, że teraz na Kobo mam około 35 książek, a cel zrealizowałem w 5%, musiałoby być ich 700…
Facebook – to po prostu za połączenie z Facebookiem.
Inverted Comma – po podkreśleniu pierwszego fragmentu.
Papillon – 10 razy podzieliliśmy się fragmentem książki na Facebooku.
Co o tym sądzić?
Jakoś nie potrafię wyobrazić sobie, że któraś z tych nagród skłoni mnie do zmiany przyzwyczajeń czytelniczych – czyli np. czytania w południe, albo po północy, jeśli tego wcześnie nie robiłem. Ale już potrafię pomyśleć, że ktoś pozna dzięki tym osiągnięciom nową funkcję, np. podkreślanie, albo słownik.
Zjawisko „gamifikacji”, tłumaczone na nasz język jako grywalizacja (za sprawą znakomitej książki Pawła Tkaczyka) już nieraz pokazało swoją skuteczność. Wystarczy odnotować najnowszy szał na punkcie gry Pokémon Go – miliony nastolatków porzuciły już swoje komputery czy konsole – i wyszły na ulice, przemierzając kolejne kilometry, bo jaja się same nie wyklują, a stworki nie znajdą… Tak, też gram, a nie jestem już od dawna nastolatkiem.
Bardziej motywują mnie „ogólne” wyzwania czytelnicze – jak np. „52 książki w roku” – moje coroczne podsumowania robię na podstawie listy przeczytanych książek. I jakkolwiek „czytanie to nie sport” – ogólny cel w postaci 52 książek na rok pomaga mi w tych książek… kończeniu – bo czasami coraz to nowa promocja mnie wciąga i zaczynam kolejny tytuł, poprzedniego nie kończąc.
Trzeba też przyznać, że tym razem ekran czytnika trochę zmniejsza atrakcyjność tych nagród. Może dlatego, że grafiki zostały zaprojektowane w kolorze i dla aplikacji na tablety – a tutaj, no cóż, kolorów nie ma.
Jak zwykle, ciekawi mnie Wasza opinia na temat „nagród za czytanie”, takich jak widzimy np. w Kobo Glo HD.
Posiadacze czytników tej firmy odpowiadają zgodnie ze stanem faktycznym (korzystacie lub nie), reszta próbuje sobie wyobrazić te nagrody na swoich czytnikach.
Czytaj dalej:
- Happy end: Pocket nadal działa na czytnikach Kobo po zmianie sposobu logowania
- Kobo ogłasza aż trzy nowe czytniki, w tym dwa z kolorowym ekranem: Kobo Libra Colour i Clara Colour! Będą też kolorowe Tolino
- Nowe czytniki Kobo będą „naprawialne”. Czy to początek szerszego trendu?
- Kobo ma „naprawialne” czytniki – a ile kosztują części do nich?
- Test Kobo Libra Colour – część II – notowanie, podkreślanie i korzystanie z rysika Kobo Stylus
- Test Kobo Clara BW i Kobo Clara Colour – dwa czytniki, dwa ekrany, przewidywalne działanie
Dla mnie nagrody miałyby sens, gdybym faktycznie coś wtedy dostawała, a nie tylko „uścisk dłoni prezesa”.
Pierwszy raz zetknęłam się z nimi w „nowym” mBanku i dłuższy czas spędziłam ustalając, co takiego daje mi ta nagroda – myślałam, że to będzie jakaś super oferta, zwolnienie od opłaty … a tu tylko kolorowy obrazek. Tak samo w przypadku księgarni, oczekiwałabym jakichś wymiernych korzyści.
A na mnie to działa w Kobo, uważam nagrody za sympatyczny dodatek do czytnika. Firma mnie tym kupiła, kiedy tylko odpaliłem mojego pierwszego Kobo Mini.
No niby zawsze fajnie i przyjemnie jest urozmaicić sobie czytanie „osiągnięciami”, ale nie ukrywajmy, znacznie fajniej by było, gdyby po przeczytaniu książki tygodniowo przez cały rok, zwieńczeniem naszej pracy okazała się darmowa książka w amazonie, albo byle bon na 5 zeta. Zawsze to coś namacalnego. Chociaż z drugiej strony możemy potraktować to jako grę dla frajdy samej w sobie, a za mecz w lola nic się nie dostaje :)
Ja bym się chętnie pobawiła, zwłaszcza jakby nagrody były miniwyzwaniami – np. przeczytać 3 książki w tygodniu, czytać po 100 stron 3 dni z rzędu itp. Nie dla obrazka, dla własnej satysfakcji :).
Nie chce mi zadziałać edycja komentarza, więc jeszcze dopiszę – dodatkowy czynnik motywujący, żeby czytać trochę więcej czy kończyć książki (ja jestem z tych, co za wiele rozpoczynają) mógłby być całkiem przydatny.
A jeszcze fajniejsze byłoby – pozwólcie, że się teraz rozmarzę – gdyby czytnik obliczał statystyki czytania (tego zazdroszczę użytkownikom aplikacji Legimi) i na podstawie tego wyznaczał kolejne wyzwania, zachęcając, by stopniowo czytać coraz więcej.
Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie statystyki Legimi pokazywały (testowałem na Icarusie) jakieś kosmiczne dane, niezgodne z rzeczywistością. A czytniki Kobo mają statystyki czytania, choć do kolejnych wyzwań nie zachęcają.
Nie wiem niestety, na Legimi spoglądam sporadycznie (jak się w końcu dorobię kompatybilnego czytnika, to podczepię go jako drugi do abonamentu, który kupiłam w prezencie dla rodziny) – więc odwołuję się raczej do koncepcji niż do wykonania.
Pomysł jest OK, choć (na marginesie) warto wiedzieć, że do tych danych przede wszystkim dostęp ma firma zbierająca dane o naszych zachowaniach.
A to na pewno – dlatego wolałabym, żeby dane były zbierane lokalnie, na czytniku (nie w przypadku Legimi, tylko wrzucanych na czytnik ebooków).
Choć z drugiej strony i tak nie mam gwarancji, że brak tego rodzaju funkcjonalności oznacza brak zbierania danych o zachowaniach konsumentów – więc chciałabym móc chociaż z tych danych skorzystać.
„Nie chce mi zadziałać edycja komentarza” – no właśnie, też mam z tym problem.
Zdaje się, że edycja blokowana jest w momencie gdy inna osoba doda komentarz, nawet niezwiązany z tym, który chcesz edytować…
To chyba nie to. U mnie po prostu otwiera się puste, białe okno bez możliwości dokonania wpisu, przycisku „anuluj”, itd. Po dodaniu komentarza przez inną osobę zawsze pojawiała się informacja o przyczynie niemożności dokonania edycji.
Może to kwestia przeglądarki? U mnie ten sam problem w Operze.
Ja też tak mam od wczoraj, linuksowe Chrome.
Proszę, tak to wygląda: http://imgur.com/a/N2WZ8
Mam dokładnie to samo (i wygląda jak na zrzucie ekranu niżej). Firefox.
Potwierdzam usterkę.
Btw, dlaczego nie da się odpowiadać na komentarze w wersji mobilnej?
Ograniczenie wtyczki do wersji mobilnej :(
W sumie to wystarczyłaby zwykła responsywność i nie trzeba wersji mobilnej.
Podobny system jest w Audible, udało mi się zdobyć 8 z 15 „sprawności” :-D
http://ksiazki.audio/blog/nagroda-za-sluchanie
„system nagród wprowadził też Amazon, ale nie wiedzieć czemu ograniczył je tylko do funkcji Free Time, czyli udostępniania czytnika dzieciom”
Być może facet, którego hobby to wydawanie kasy na loty kosmiczne, nie był w stanie uwierzyć, że osoby metrykalnie dorosłe mogą być aż tak infantylne, by wzniecać się kompletnie bezużytecznymi 'zuchowymi sprawnościami’. ;)
A może po prostu ludzie z działu który dostał zadanie zaprojektowania funkcji dla dzieci nie myśleli o czytniku całościowo? Bo z nagród można teraz korzystać tylko wtedy gdy czytnik ma „dorosłego” właściciela i „dziecięcego” użytkownika. Amazon nie przewidział, że głównym i jedynym użytkownikiem może być dziecko.
No tak, uciekl jego uwadze fakt ze dziesiatki, jezeli nie setki milionow doroslych graczy na wszystkich platformach bawia sie w takie sprawnosci.
Moim zdaniem zadane pytanie w ankiecie jest trochę bez sensu. Bo jak mam rozumieć pytanie czy korzystał bym z systemu nagród, skoro o ile się nie mylę jest on zaimplementowany na „sztywno” i nie da się z niego zrezygnować. Bardziej odpowiednim pytaniem byłoby czy chciałbyś aby twój czytnik obsługiwał system nagród, a jako możliwe odpowiedzi „TAK”, „NIE”, „JEST MI TO OBOJĘTNE”. Wtedy faktycznie poznalibyśmy faktyczne preferencje czytelników ebooków.
Co do samych nagród mój stosunek jest obojętny. Jakby były to fajnie, ale też bez przesady, nie jest to funkcja która w jakiś sposób miałaby mnie zachęcać do wzmożonego czytania. Tym bardziej, że część osiągnięć jest trochę bez sensu. Bardziej interesowały by mnie wszelkiego typu statystyki np. ile książek ogólnie przeczytałem, a ile zacząłem, ile wynosił średni czas ukończenia książki, ile czasu na dzień poświęcam na czytanie, ile stron czytam dziennie, jaką średnią długość mają czytane przeze mnie książki itp. Tego typu statystyk można mnożyć i według mnie mają one większą wartość niż jakieś tam nagrody.
W Kobo ten system jest zaimplementowany na sztywno, ale dość mocno schowany, tak więc niespecjalnie się rzuca w oczy.
Jeśli ktoś by nie korzystał z nagród – to czym się różnią odpowiedzi „NIE” i „JEST MI TO OBOJĘTNE”? :-)
Ale pytanie do „Nie”, „Jest mi to obojętne”” powinno wtedy brzmieć „Czy chciałbyś aby twój czytnik obsługiwał system nagród?”, co zresztą zamieściłem w tekście wyżej :)
Mnie takie rzeczy cieszą :D No, ale mam Kindle.
Bardziej byłbym jednak zadowolony, gdyby wprowadzono w Kindle statystyki. Ile książek czytam, ile stron, ile czasu, kiedy ile w miesiącu, roku itd.
Chyba temu właśnie służy synchronizacja z Goodreads. Możesz np. książkę którąwłaśnie zaczynasz dodać na półkę „Currently Reading”, synchronizować postęp czytania, nie trzeba tego robić ręcznie na stronie. Działa oczywiście (?) tylko jeśli czytasz książki z amazonu, synchronizacja odbywa się przez numer ASIN :-(
PS. Wczoraj odkryłem, że serwis Lubimy Czytać wprowadził statystyki „ile przeczytałem w ciągu ostatniego roku”. Książek lub stron. Są wykresy!
A ja mam inny problem – z PW3.
Bardzo dziwnie działa mi liczenie czasu. Przy ostatnich książkach jest bardzo niedokładne i nieadekwatne. Na przykład na początku książki pokazywało mi, że mam jeszcze 30h. Przeczytałem 30% książki (przynajmniej to działa) i teraz od kilku godzin pokazuje mi, że mam 3h 29min (mniej więcej), wcale się nie zmienia proporcjonalnie do ilości czasu spędzonego na czytaniu.
Już od kilku książek mnie to bardzo zastanawia.
Mam aktualne oprogramowanie.
Większość książek wgrywam po kablu z Calibre.
Czy ktoś ma podobne problemy?
Jak to rozwiązać?
To się zdarza losowo we wszystkich Kindle, jedyny sposób to skasowanie i uruchomienie tego liczenia od nowa:
http://swiatczytnikow.pl/jak-uruchomic-ponownie-funkcje-time-to-read-w-kindle-paperwhitetouch/
Dzięki za odpowiedź i za odnośnik.
Zwróć tylko uwagę, że przed komendą „ReadingTimeReset” jest jeszcze średnik. Ja go dość długo nie zauważyłem i nie mogłem się nadziwić, że reset u mnie nie chce działać.
System nagród jest całkiem ciekawy. Nie czytam specjalnie „pod nagrodę”, ale całkiem przyjemnie jest przejrzeć listę gratyfikacji i zobaczyć, jakie nieświadomie się osiągnęło :)
Witam, a ja mam takie pytanie, mam nadzieję, że otrzymam odpowiedź – czy da się wyłączyć wifi w kindle classic:)? Szukałam wszędzie info i nic nie znalażłam. Pozdrawiam
U mnie działa, jak włączy się „tryb samolotowy” :)
Tak, włączasz w ustawieniach tryb samolotowy (Airplane Mode), trochę podobnie jak w telefonach.
A ja chciałbym zwrócić uwagę na jeden szczegół, który mnie zniechęcił do korzystania z Kobo. W moim przypadku mowa o aplikacji Kobo – nie czytniku, bo takowego nie zakupiłem. Nagrody jednak w Kobo znane są od wielu lat i ja spotkałem się z nimi w aplikacji na telefon (iOS). Niestety zdobyte nagrody nie są w żaden sposób „chronione” ani zabezpieczane. Wszelkie nagrody jakie zdobędziemy zapisywane są tylko lokalnie – blisko aplikacji. Reset telefonu czyści nasze „osiągnięcia” i nie są to dane przechowywane np. na koncie dostępnym także online.
Jak jest na czytniku – tego nie wiem. Spodziewam się jednak, że o te dane (osiągnięcia) trzeba samemu zadbać, jeśli decydujemy się np. na reset urządzenia…?
O, to cenna uwaga, faktycznie, nagrody nie są chyba synchronizowane. Z drugiej strony ma to sens gdy np. kilku czytników używa kilka osób. Ale powinna być wtedy możliwość przechowywania danych na serwerach Kobo.
Reset czytnika również czyści nagrody (przywracanie ustawień fabrycznych). Teoretycznie nagrody zapisywane są na koncie Kobo. Jeżeli oddamy komuś nasz czytnik, ta osoba loguje czytnik na swoje konto i zbiera swoje nagrody. Ja po uzbieraniu mnóstwa nagród zmieniłam czytnik z Kobo Glo na Kobo Aura H2O. Zalogowałam czytnik na swoje konto w Kobo, niestety, nagrody nie pojawiły się na nowym czytniku, także już tak na nie nie patrzę jak na początku.
Tak z innej beczki wkurza mnie, że wywalili szachy :)
Przejrzałem dokładnie konto KOBO i tam nie ma żadnej informacji o przechowywanych nagrodach :(
Korzystam z systemu Kobo jednak jest za mało nagród związanych z chwytaniem przez co mam już chyba wszystkie oprócz tych związanych z Facebookiem i