Podobnie jak wiele ostatnich aktualizacji Amazonu, również ostatnia wersja 5.16.10 przyniosła ukryte zmiany.
Oprogramowanie, które ukazało się dwa tygodnie temu oficjalnie przyniosło wyłącznie zmiany w funkcji Your Reading Lists.
Ale wiele osób zauważyło też nieco inny wygląd znanej funkcji Time To Read. Przypominam, że chodzi o informację na temat postępów w książce lub czasie do końca książki czy rozdziału. Omawiałem ją ostatnio parę lat temu, gdy przypomniałem o skrócie, którego wiele osób nie zna.
Sama funkcja działa tak samo, ale zmienił się wygląd prezentowanych informacji. Tutaj stary Oasis 2, który nie dostaje już aktualizacji oprogramowania.
A tutaj Oasis 3 z nowym oprogramowaniem.
Widzimy mniejszą czcionkę, no i widzę tutaj dostosowanie do Scribe, który tę mniejszą czcionkę ma od początku.
Z kolei w przypadku lokacji doszedł separator tysięczny.
Ktoś powie – drobiazg. Ale dlaczego, jeśli kliknę w dolny prawy róg, aby przełączyć między informacjami, to Oasis 3 i Paperwhite 5 robią to… wolniej niż Oasis 2? Nie jest to duże opóźnienie – może pół sekundy, ale zauważalne – jeśli wcześniej działało to natychmiast. Po co psuć coś co działało?
Dodatkowo parę osób donosiło, że funkcja się w ogóle popsuła i nie pokazuje czasu do końca rozdziału lub książki. Pomaga wtedy restart urządzenia.
Inną zmianą, o której piszą użytkownicy jest inny wygląd zegara podczas czytania – zamiast godziny np. 9:34 mamy 09:34. I też nie wiem jaki to ma sens.
Jakie zmiany jeszcze zauważyliście po aktualizacji do 5.16.10?
Czytaj dalej:
- Aktualizacja 5.16.3 dla Kindle – ale tylko 10. i 11. generacji! Amazon porzuca wsparcie dla czytników z lat 2015-2017?
- Oprogramowanie 5.17.1 dla Kindle – poprawki paru irytujących błędów
- Oprogramowanie 5.16.21 dla Kindle – skokowa zmiana numerka, ale chyba tylko drobne poprawki
- Aktualizacja 5.16.9 dla Kindle – nic nowego, dla Scribe zmiana w szablonach notatnika
- Aktualizacja 5.16.6 dla Kindle – nowy układ Settings, ustawienia daty/czasu, zrzuty ekranowe i zaznaczanie
- Aktualizacja 5.16.4 dla Kindle – prawie nic nowego (zmiany w Goodreads)
Na reddicie sporo osób zgłaszało niestabilne działanie czytnika po tej aktualizacji – zwiechy, samoczynne restarty, drenowanie baterii i inne dziwne rzeczy, więc chyba lepiej się na razie wstrzymać. Restart ponoć nie pomaga, jeśli komuś zniknął czas do końca rozdziału, trzeba robić reset do ustawień fabrycznych.
Amazon mnie coraz bardziej wkurza tymi durnymi zmianami i wiecznymi błędami. Nie potrafią zrobić aktualizacji, żeby czegoś nie popsuć. A zmniejszanie czcionek uważam za absurd, przecież z czytników korzystają też ludzie starsi i z wadami wzroku, powinna być przynajmniej możliwość dostosowania sobie rozmiaru.
Witam serdecznie, mam pytanie. Jaki teraz czytnik polecilibyście do Legimi? Posiadam PW5, ale bardzo interesują mnie pozycje z Depozytu Bibliotecznego. Zastanawiam się nad Era Color lub ten Ink 3. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Kiedy ostatnio pytał mnie o to kolega (który też ma Kindle’a i chciał drugi czytnik do Legimi), to poleciłam mu Onyx Page ( https://swiatczytnikow.pl/przewodnik-ktory-model-czytnika-tabletu-onyx-boox-wybrac/#Onyx_Boox_Page ). Plus Onyxów jest taki, że masz pełną aplikację Legimi, więc możesz tam też słuchać audiobooków oraz możesz dodawać książki na półkę czego z tego co wiem to na Pocketbookach wciąż się nie da (poprawcie mnie jeżeli się mylę). A do tego jest to uważane za tablet, więc możesz mieć Legimi i na Kindle’u i na Onyxie.
Czy na tym Onyxie da się czytać książki z Legimi na innej aplikacji niż Legimi?
Nie, jest standardowa aplikacja Legimi. Ale na Pocketbooku też nie masz możliwości wyboru aplikacji, tylko czytasz na domyślnej aplikacji Pocketbooka.
Dobrze by się było dowiedzieć jak z prędkością działania, bo na to często tu w komentarzach narzekają posiadacze Pocketbooków. Aplikacja Legimi też nie jest najlepsza pod tym względem. Może Robert zrobiłby jakiś filmik porównawczy jak się nawiguje po książkach z Legimi w Pocketbookach/Onyxach? (o ile nie było takiego filmiku, ale nie przypominam sobie)
ok dzięki za pomoc
Chociaż nie, nie było porównania, ale znalazłam to: https://youtu.be/psJcB3sCvwg?si=DmoDEIUphRWb7Uts i to: https://youtu.be/hTi8Ky-mpxo?si=ZS3gFTD25okTnhqs
Może pomoże ;)
Wybieram jednak Era Color, bo apka Legimi na androida jest gorsza niż natywna na pockecie, ma jakieś problemy z rozładowaniem baterii, wolniej działa itp.
@mr3z Wszystko zależy od potrzeb ;) Dla mnie istotne jest to, że mogę w połowie rozdziału przerwać czytanie, wsiąść do samochodu i przerzucić się na audiobooka, a to zapewnia niestety tylko pełna aplikacja androidowa.
Ale ja się tak przerzucam z Ery. W samochodzie audiobook z telefonu.
Osobiście odnoszę wrażenie, że mój KO3 po aktualizacji zaczął odrobinę wolniej działać.
Dodatkowo raz przy lekturze książki (kupionej bezpośrednio w Kindle Store) górna belka po dotknięciu ekranu nie pojawiała się. Musiłem zrobić restart.
Dwa dni temu też dotknął mnie problem nie działającej dolnej i górnej belki po wybudzeniu czytnika mogłam tylko zmieniać strony. Zwykły restart pomógł ale dzisiaj znowu to samo -,-
Ktoś sobie z tym poradził?
Niestety nie, ale łączę się w bólu, już dwa takie restarty robiłam :/ Mój 6-letni PW3 działa teraz stabilniej i szybciej niż PW5
Abstrahując od samych czytników, gdzie Amazon kolejnymi aktualizacjami psuje przynajmniej to, że działa to wolniej (akurat typowych błędów jak na razie nie miałam), to mnie jeszcze irytuje psucie aplikacji Androidowej. Dla książek kupionych w Amazonie nie da się sprawdzić locations, są tylko strony. Dla własnych książek nie działa „time left in chapter” (kiedyś była na to pewna sztuczka, niestety od kilku wersji aplikacji już nie działa). Tego nie mogę zrozumieć, jako, że wszystkie te rzeczy działają normalnie na Kindle’ach, więc po co je psuć w aplikacji…
ja na komorce dla docsow wszystkich kojarze ze bylo tylko time in book, bez time in chapter, od poczatku kiedy zaczalem korzystac, czyli jakies 2-3 lata juz
Jeszcze rok temu była sztuczka, że wchodząc w ustawienia i klikając w wyszarzoną opcję „Time left in chapter” włączała się ta opcja dla docsów. Ale jak pisałam, niestety już nie działa. A locations dla książek z Amazonu działało jeszcze kilka wersji temu (w tej sprawie nawet kontaktowałam się na czacie z amerykańskim Amazonem i po odsyłaniu od jednej osoby do drugiej w końcu usłyszałam, że „to nie bug, ale feature”, czyli wyrzucili to specjalnie i mogą przekazać mój feedback do odpowiedniego działu, ale nie obiecują, że ta funkcja zostanie przywrócona).
o prosze, to nawet nie wiedzialem ze mozna bylo tak „zhakowac”, no ale takie obejscia maja to do siebie ze kiedys w koncu ktos moze je zalatac :D
z takich drobiazgow ktore mnie draznia w appce to brak okladek docsow w reading insights :)
Wiadomo, wiadomo. To był jawny błąd ze strony programistów (w sensie jak wyrzucili time left in chapter dla docsów, to to, że dało się je właczyć w taki głupi sposób było ewidentnie błędem), więc nie zdziwiłam się, że w końcu to „naprawili”.
Z tymi okładkami w reading insights to podejrzewam, że może być ten sam problem, że jak książka nie jest ściągnięta to nie ma okładki, bo Amazon nie cache’uje okładek dla docsów (dla nas to słabe, ale z ich perspektywy to pewnie zabieg marketingowy).
Byłem jedną z osób dotkniętych problemami, o czym pisałem w niedzielę pod wpis o aktualizacji. Co najciekawsze nie wystąpiły one od razu po aktualizacji, tylko jakieś 2 tygodnie po niej, jak czytnik sam mi się zrestartował. Znikło time leftnin chatper, czytnik działał wolniej, czasami na sekundę górne menu z opcjami czcionek, notatkami itd było wyszarzone. No i czytnik zaczął dużo szybciej drenować baterie.
Za radą z artykułu zrobiłem wczoraj factory reset. Na razie wszystko wróciło do normy, dziś zobaczę jak będzie z baterią i wgram ponownie słowniki. Ogółem jestem zawiedziony tą aktualizacją.
Niestety nacieszyłem się całe dwa dni po factory resecie posiadaniem „time left in chapter”. Dziś znowu zniknęło. Zobaczę jak będzie teraz spadać bateria. Dodatkowo zaczął momentami bardzo wolno zmieniać strony…
Jeśli po resecie przywróciłeś wszystkie e-booki, to możliwe, że któryś jest wadliwie zrobiony i źle się indeksuje, zamulając cały system.
Przywróciłem tylko dwa, które aktualnie czytam i które nie sprawiały problemów wcześniej (przed restartem o którym wcześniej wspominałem). No nic chyba pozostaje czekać na kolejną aktualizację…
Co to za książka?
https://www.tygodnikpowszechny.pl/rownanie-ostateczne-czyli-jak-nauka-inspiruje-myslenie-religijne-186518
Dziękuję
A więc jak zwykle wygrywają chady z trybem samolotowym odpalonym w dniu zakupu czytnika… feels good man ;)
Widzę, że światczytników dopadł sezon ogórkowy :D Waga tego problemu jak i jego kaliber odpowiadają rozmiarom przeciętnego ogórka
Drobny szczegół odnośnie 4 cyfrowej godziny jest bardzo miłym gestem. Z tego powodu zmieniłem język z US na UK, ponieważ przy zmianie godzinie z 9.59 na 1o.00 pozostawał brzydki artefakt z powodu niecałkowitego odświeżenia ekranu (może zbyt wolno czytam, żeby zmieniła się godzina razem z odświeżaniem ekranu :) ).
Od dłuższego wszystkie aktualizacje FW majstrują przy bazach danych, często bardzo inwazyjnie. Żeby uniknąć problemów, zaraz po aktualizacji wystarczy usunąć bazy cc.db i dcm.db. Oczywiście po JB to prosta i szybka operacja, natomiast bez JB pozostaje Reset (przywrócenie ustawień fabrycznych). Jedną z tych dwóch opcji zalecam po każdej aktualizacji, z tym że ta druga pousuwa wgrane książki i zresetuje ustawienia, więc warto mieć kopię (chyba że wszystko mamy w chmurze).
Zabraliby się lepiej za rozbudowanie liczby wspieranych układów klawiatury o kolejne języki (w tym polski). Od ponad 5 lat nie dodano żadnego nowego języka (sic!!!). Na forach internetowych nie tylko Polacy narzekają, że ich język jest niewspierany w tym zakresie (wyszukiwanie słów w tekście z narodowymi literami, notatki).
Kolejna aktualizacja zablokuje czytanie własnych tzw dokumentów. Czyli tak naprawdę pirackich książek pościąganych z nielegalnych źródeł. Szybko zaczniecie wyprzedawać swoje Kindle!
Bzdura. Po to rozbudowywał w ostatnich latach Send To Kindle, żeby teraz blokować?
Jakich znowu pirackich? Chyba ty!
@kolargol
Nie oceniaj wg siebie.
Osobiście zrobiłem sobie trzy ebooki, choć wcale mnie to nie bawi i męczę się okrutnie.
Najlepszy dla mnie „time to read” był w starych kundlach, gdzie za pomocą kropeczek widziałem, na jakim etapie książki jestem. Było to szalenie wygodne. No ale programiści Amazona wszystko wiedzą lepiej i proste rzeczy bardzo utrudniają. Mam w domu jeszcze dwa classiki i widzę jak fajne i proste było to stare menu i jak słabe i nieintuicyjne jest to, które od paru lat znajdziemy w nowych sprzętach.
Właśnie zauważyłem, że na stronie Amazonu znajduje się już wersja 5.16.21 (z wyłączeniem Scribe’a). Mam nadzieję, że rozwiąże moje problemy…
Spory przeskok w numeracji (5.16.11->5.16.21).
Dotychczas były co „1” (tzn. 5.16.10 ->5.16.11).
Właśnie zaktualizowałem i opisałem:
https://swiatczytnikow.pl/oprogramowanie-5-16-21-dla-kindle-skokowa-zmiana-numerka-ale-chyba-tylko-drobne-poprawki/
Ale widocznych zmian nie zauważam.