Miesiąc po aktualizacji 5.16.3 dla nowych modeli Kindle dostajemy nową, która – oficjalnie – niczego nie wnosi.
Wersję 5.16.3.1 pobierzemy ze strony Amazonu (link afiliacyjny), a została przygotowana dla następujących modeli:
- Kindle 10 i 11
- Kindle Paperwhite 4-5
- Kindle Oasis 3
- Kindle Scribe
Tak jak pisałem w sierpniu, są to czytniki 10. i 11. generacji, produkowane od 2018, tak więc Amazon zaprzestał już aktualizacji starszych modeli.
Opis jest tradycyjnie bardzo skromny:
Performance improvements, bug fixes, and other general enhancements.
Można też zauważyć, że inżynierowie Amazonu żyją w trochę innej strefie czasowej, gdyż wersja z października została oznaczona jako lipcowa.
Są to zapewne jakieś drobne poprawki, na co wskazuje dodana tylko liczba do numeru wersji. Być może tutaj chodzi o naprawy błędów dotyczące obsługi formatu KFX, na który od tygodnia konwertowane są pliki EPUB wysyłane na Kindle.
W praktyce, nie od dziś wiemy, że niektóre zmiany są wprowadzane niezależnie od numerków wersji.
Na pierwszy rzut oka nie zauważyłem żadnych zmian. Za każdym razem zerkam też z nadzieją, a nuż dodadzą ten polski język i klawiaturę – i nic. 🙁
Tak czy inaczej – nie widzę potrzeby ręcznej aktualizacji, bo jeśli to będzie coś ważnego, Amazon sam to na naszych czytnikach wymusi.
Jak zaktualizować czytnik Kindle?
Należy ze strony Amazonu pobrać właściwy plik dla naszego modelu i przegrać go do folderu głównego czytnika. Następnie wybieramy Menu (trzy kropki w górnym prawym rogu) – Settings – Menu – Update Your Kindle.
Czytniki czasami pobierają same aktualizacje, ale nie przy każdej wersji – raczej, gdy Amazon to uzna za stosowne.
Więcej w artykule: Aktualizacje oprogramowania Kindle – pytania i odpowiedzi.
Czytaj dalej:
- Aktualizacja 5.16.4 dla Kindle – prawie nic nowego (zmiany w Goodreads)
- Aktualizacja 5.16.9 dla Kindle – nic nowego, dla Scribe zmiana w szablonach notatnika
- Aktualizacja 5.16.10 dla Kindle – (prawie) nic nowego
- Aktualizacja 5.16.7 dla Kindle – (teoretycznie) nic nowego
- Aktualizacja 5.16.3 dla Kindle – ale tylko 10. i 11. generacji! Amazon porzuca wsparcie dla czytników z lat 2015-2017?
- Aktualizacja 5.16.6 dla Kindle – nowy układ Settings, ustawienia daty/czasu, zrzuty ekranowe i zaznaczanie
Mój PW5 przed chwilą sam się zaktualizował, wiec chyba coś ważnego poprawiają
Zaraz przyjdzie Athame i napisze, że ta drobna zmiana to tak naprawdę jakaś rewolucja w kodzie i Amazon domyka system ;)
Jeśli bardzo chcesz, to porównam te dwie ostatnie wersje na poziomie kodu. Ogólnie Amazon domyka przejście na ReactNative i zaczyna niejako od nowa. Czy domyka system – zależy od interpretacji. Łatwo juz nie prześlesz przez chmurę e-booka z podziałem wyrazów po polsku.
To był tylko żart odnośnie do „drobnych zmian”, które jak się później okazuje potrafią sporo namieszać.
Książki ePub wysyłane przez Send To Kindle do tej pory trafiały na mój czytnik w formacie azw3. Teraz jest to KFX…
To właśnie Amazon zmienił tydzień temu:
https://swiatczytnikow.pl/wszystkie-nowe-czytniki-kindle-korzystaja-od-dzis-z-formatu-kfx-a-tam-rozszerzony-page-flip-nowe-podkreslenia-i-wyrownanie-tekstu/
Dziękuję, właśnie do tego dotarłem. Niestety pobieżnie przeczytałem artykuł na kalkulatorze i nie zauważyłem, że było o tym wspomniane oraz jest odnośnik do tego artykułu.
Moim zdaniem dla polskich użytkowników ta aktualizacja jest niestety regresem.
Oczywiście, że ta i poprzednia aktualizacja dla polskich użytkowników jest regresem.
To zależy. Ja akurat wolę KFX i dla mnie to jest zdecydowanie progress.
Czy jeśli teraz prześlę po kablu epub, to czytnik sobie z nim poradzi?
Wcześniej zdążało się, że go w ogóle nie widział i musiałem konwersować do mobi, posiadam kw5.
Nie zadziała. Kindle nie obsługuje formatu EPUB.
> wersja z października została oznaczona jako lipcowa
Całkiem normalna praktyka w sofcie. W lipcu stworzona, jeszcze w tym samym roku dopuszczona do tzw. produkcyjnego użytku! ;-)
… cieszę się, że mnie takie praktyki na co dzień nie dotyczą; no, poza wersją oprogramowania na Kindle.
A co klienta obchodzi kiedy jakaś wersja była stworzona? :) Okno „co nowego” pokazuje, co nowego pojawiło się kiedy.
No ale jeśli przyjmiemy że wersja .1 jest szybką poprawką po jakichś błędach które pojawiły się z 5.13.6, nie mogły się raczej pojawić w lipcu, bo ona weszła dopiero we wrześniu. Przypuszczam raczej, że 5.13.6 była opóźniona, a potem nikt nie miał głowy do poprawiania daty. Albo że zmiany tej wersji i tak weszły na czytniki po cichu wcześniej, a teraz dopiero aktualizują oficjalnie firmware.
No tak, ale to jest myślenie logiczne. Zapewniam że jest na świecie sporo przedsiębiorstw, gdzie nie robi ono takiej „kariery”, jak mogłoby, a przyniosłoby to sporo dobrego dla tych przedsiębiorstw. Polecam Dilberta niezmiennie ;-)
I tak już zupełnie poważnie: wiele zależy od, hmm… rodzaju/kategorii produktu. Niektórzy klienci produktów, które pomagam tworzyć i z tego żyję, bywają żywotnie zainteresowani tym, kiedy wersja była stworzona. Ale to bardzo, bardzo inna kategoria produktów.
Aby czytnik się zaktualizował musi być naładowany do minimum 50%?
Teoretycznie tak, ale chyba aktualizacje mi wchodziły przy mniejszym poziomie baterii.
To dotyczy tylko aktualizacji OTA. Przy wgraniu po kablu nie ma minimalnego poziomu akumulatorka.
Mogliby odświeżyć lekko tą przeglądarkę internetową, która dzisiaj jest praktycznie bezużyteczna i nie potrafi poprawnie wyświetlić większości współczesnych stron.
„Aktualizacja 5.16.3.1 dla Kindle – (oficjalnie) nic nowego”.
No nie wiem, chyba jest coś nowego. Dziś zauważyłem, że u mnie działa konwersja pisma odręcznego na tekst. Wysyła się go na maila i przychodzi w załączniku tekstowym, można skopiować do Worda.
Jeśli masz na myśli Kindle Scribe, to ta funkcja doszła jeszcze w maju:
https://swiatczytnikow.pl/aktualizacja-5-16-2-dla-kindle-scribe-poprawki-w-pdf-narzedzie-lassa-do-notatek-i-rozpoznawanie-tekstu/
Nie bardzo mam gdzie zapytać :)
Od pewnego czasu podczas zmiany strony w Kinde PW4 – w wolnej przestrzeni między akapitami pojawia się taki mały czarny znaczek. Ni to ludzik, ni to strzałki przeciwbieżne.. KI CZORT ?
Nie mam pojęcia. Może to jakaś forma ghostingu? Rozumiem że po tym jak strona się zmieni to nic nie pozostaje na ekranie?