Parę wydarzeń związanych z DRM od wczoraj.
Po pierwsze, Nexto.pl, czyli jeden z większych dystrybutorów e-booków zacytował nasz artykuł o DRM na swoim profilu Facebookowym, z… apelem do wydawców o rezygnację z DRM.
W kolejnym komentarzu potwierdzili:
Zdjęcie DRM (prawie każdego) to chwila, a tych co mają z nimi problemy jest cała masa (a są to Klienci kupujący, wydający sporo w skali roku).
Cytuję ten wpis nie bez powodu, bo to nie jest tak, że księgarnie i dystrybutorzy są winni. Oni stykają się z czytelnikami, którzy mają problemy z DRM i chcieliby mieć z tym wreszcie spokój. To wydawcy domagają się takich zabezpieczeń.
Ale idzie ku lepszemu.
- Nexto na Facebooku zapowiedziało, że niedługo od DRM wolne będą książki wydawnictwa WAB, a może i kolejnych.
- Omawiana już u nas Bookoteka przekonała wydawnictwo Zysk & Ska do wydania „Gry o tron” George’a Martina. Szkoda że nie przekonała do obniżenia ceny, bo 49 złotych za e-booka, to … mniej niż zapłaciłem swego czasu za wszystkie 4 tomy w Kindle Store (teraz trochę podrożały).
No, a dzisiaj dostałem maila od pana Bartosza Kusibaba z małego wydawnictwa Fox Publishing, które zdecydowało o zdjęciu DRM ze wszystkich książek, które mają w Nexto – zobaczymy przy każdej adnotację „ePub (bez DRM)”.
Fox Publishing za dużo tych książek nie ma – są tylko Ymar, Herrenvolk oraz Kalendarz Easy Ridera, ale z drugiej strony nie jest to też self-publishing, a powieści mają dobre oceny i dostały trochę nagród. Np. Herrenvolk dostało w recenzji Histmag.org ocenę 9/10, a to na Histmagu rzadkość…
Dlatego bardzo cieszę się, że w temacie DRM coś się zaczyna zmieniać.
Czytaj dalej:
- CzytajPL 2023 – przez cały listopad ponownie 18 książek do przeczytania lub posłuchania za darmo!
- Dzień po najczarniejszej nocy – nowa antologia z Atelier Improwizacji (za darmo i na czytniki)
- Empik wchodzi w self-publishing
- Wydawnictwo Wielokrotnego Wyboru ma już 40 gier książkowych!
- Sztuczna inteligencja uczy nas o e-bookach i sama pisze e-booki. Co będzie dalej?
- „Obłąkane historie” – nowa, bezpłatna antologia z Wydawnictwa Gmork
Wszystkie trzy książki można kupić taniej w innej księgarni, ale niestety zabezpieczone. Może warto zdjąć zabezpieczenie także u innych sprzedawców? Opis Herrenvolk na tyle mnie zachęcił, że zaraz ją kupuję.
Prawda, Gandalf ma trochę taniej, ale z DRM – tutaj więc jest kwestia wyboru, tak jak pisałem w poprzednim artykule – albo kupujemy pełnowartościowy plik, albo de faceto „licencję na odtwarzanie”, bo do tego sprowadza się DRM.
Gandalf ma taniej niektóre książki ale proces płatności nie jest automatyczny, trzeba czekać na potwierdzenie przelewu a jak nie ma się w jednym z dwóch banków to może to potrwać około 1 dzień.
coś za coś…
Ja kupowałem tam raz i akurat trafiłem na jakąś reorganizację, w efekcie od przelewu do otrzymania książek czekałem parę dni…
w kwestii oczekiwania, wczoraj nabyłam w Woblinku książkę „Za darmo. Przyszłość najbardziej radykalnej z cen” (nomen omen wcale nie za darmo ) autor Chris Andderson, książka w formacie epub i tu lekkie rozczarowanie, bo okazuje się, że czas realizacji to 48 godzin, pamiętam, że podobną sprawę wyjaśniała Pani z Bookoteki, że zwłoka jest kwestią zaksięgowania wpłaty – to rozumiem, te kilka minut zanim system zarejestruje zdarzenie, ale kwestia konwersji książki do odpowiedniego formatu, to nie jest do końca ok, zwłaszcza w sytuacji, kiedy sprzedawca podaje w ofercie publicznej, że dysponuje odpowiednim formatem
Zaksięgowanie wpłaty to są dwie różne bajki, jeżeli sklep używa systemów błyskawicznej płatności to wszystko dzieje się w kilka chwil. Jeżeli masz konto i trzeba na nie wpłacić kasę to zanim przelewy pójdą zgodnie z systemem ELIXIR, później ktoś sprawdzi i zaksięguje to 48h jest całkiem realnym czasem.
PS. co do konwertowania to nie powinno długo trwać
płatnośc w przypadku, który opisuję odbyła się w trybie on line, poprzez jeden z systemów powszechnie dostępnych dla transakcji interentowych, czyli to kwestia konwersji, ot co, ale książkę już mam i polecam, bo jest trochę a propos tego o czym tu sobie dyskutujemy
Herrenvolk w Nexto ma gwarancję najniższej ceny, więc powinni zwrócić różnicę :)
Zaraz przetestuję, czy to działa ;)
Nic takiego nie widzę na stronie. Udało ci się odzyskać? Możesz wkleić link do takiej promocji?
ślepy jestem, znaczek jak wół przy okładce książki
Dostałem zwrot w punktach, zgodnie z regulaminem.
Jestem zdumiony i zaskoczony (pozytywnie!) reakcją Nexto na wczorajszy wpis o zdejmowaniu DRM. Co najciekawsze, za deklaracjami widać rzeczywiste działanie! Nigdy nie sądziłem, że power słowa pisanego na blogu będzie miał taką siłę oddziaływania. Autorze, po trochy wpisujesz się w historię wydawania ebooków w PL :)
A przyznam, że wczorajszy wpis miał dużego powera – po jego przeczytaniu zakupiłem książkę z Empik.com i rachu ciachu w 10 minut już była na moim Kindlu.
Świetnie! W ramach poparcia kupię jedną książkę wydawnictwa Fox Publishing z Nexto, chociaż w „normalnej” księgarni nie kupił bym żadnej z tych trzech pozycji.
Witam.
Co do cen w innych sklepach internetowych to ich własna polityka cenowa. Nexto też ma możliwość zmian cen!
podejrzewam, ze wczorajszy artykuł o zdejmowaniu DRM już wczoraj spowodował nieznaczny wzrost sprzedaży ebooków ;)
osobiście też przyczyniłam się (do tego domiemanego przeze mnie) wzrostu i zamierzam dziś po południu, uzbrojona we wskazówki Pana Roberta zająć się przystoswywaniem plików na kindla,
filozoficznie jeszcze tylko napomknę, że człowiek ma lepsze samopuczcie, kiedy może kupić i skorzystać legalnie z zakupionej rzeczy, w tym przypadku z książki
W ramach podziękowania kupiłam właśnie 2 książki.
Mam nadzieję, że ten i następne komentarze przyczynią się do wzrostu popularności e-booków bez DRM.
i co, warte coś chociaż te książki?
Proszę zapoznaj się z recenzjami tych książek.
Sebastiana Uznańskiego i tak zamierzałam kupić, a Ymar wygląda na porządną powieść z policyjnym kryminałem w tle (lubię takie książki).
Dziękuję! Ja od początku wiedziałem, że DRM jest bezsensu!. Ale ostatnio sam kupiłem Kindla i zobaczyłem gdzie tkwi problem, dlatego decyzja była jedyna, zdejmujemy DRMa
Zadam pytanie nie związane z postem, ale mam pewne obawy otóż chciałbym kupić kindla 4 na allegro za 400zł(wersja z reklamami) i mam obawy co do gwarancji, czy sprzedawca w razie uszkodzenia kindla pomoże mi z załatwieniem gwarancji, albo czy sam będę mógł to załatwić moja obawa bierze się stąd że przeczytałem że kinde SO jest tylko w USA i nie wiem co z gwarancją poza USA,
Oraz mam też drugie pytanie mianowicie jeżeli kupiłbym jednak sam kindla z amazon store to czy będę musiał zapłacić cło(to że amazon dolicza vat wiem) bo to będzie około 160dolarów(chyba że się mylę to proszę o poprawę) a to z kolei 120eur(w zaokrągleniu) a to jest 500zł i tu jest moja obawa że przetrzymają celnicy kindla i dowalą jeszcze trochę kosztów a to już będzie ponad mój budżet.
Oraz chciałbym się zapytać o alternatywy dla kindla którą mógłbym dostać w podobnej cenie.
Co do Allegro – pytaj sprzedawcy. Amazon oficjalnie nie sprzedaje SO do Polski i nie realizuje też gwarancji. Poza tym przejrzyj też dyskusje poprzednich postów – było na ten temat sporo.
Co do zamówienia własnego – płacisz tyle ile pokaże Ci Amazon na podsumowaniu, nawet jeśli zostaje doliczone cło, to tak jak VAT, płaci go nadawca, czyli Amazon. Płacisz więc tyle ile na podliczeniu.
http://swiatczytnikow.pl/ile-wlasciwie-kosztuje-kindle-w-polsce-ceny-z-wysylka/
Przecież amazon przestał opłacać za nas vat, czy się jednak nawrócił?
Ale przecież opłaca – tylko teraz pobiera na rzecz tej opłaty zaliczkę – tak więc my płacimy to co widzimy na stronie podsumowania.
Ostatni news z 6 października mówi co innego. Z komentarzy można wywnioskować, że jedynie za wcześniejsze zamówienia oddają pieniądze. Podsumowanie nie wyświetla się bez wpisania numeru karty, co nie każdy chciałby zrobić chcąc jedynie sprawdzić cenę.
No tu jest coś za coś. Jeśli ktoś poważnie myśli o kupieniu, to numer karty podać musi. Nie rozumiem obaw z tym związanych. Tylko ekran podsumowania podaje informacje ile dokładnie zapłacimy. Amazon mógłby to zrobić lepiej, ale nie zrobił. No ale ekran możemy zamknąć i nie kupować.
zgubilem sie
chcesz chyba powiedziec ze
1. place ile pokazuje amazon
2. amazon zwraca vat na moje konto
Ok, 30$ zaliczki. I co, zwracają to?
Dostaniemy odpowiedź?
Dlaczego ma zwracać?
Zwracał tylko tym, którzy zamówili przed 6 października i NIE widzieli tej kwoty na podsumowaniu, a jednak została naliczona. Teraz na podsumowaniu jest kwota, zgodnie z prawem płacimy VAT i nic nie daiś z tym zrobić.
Gratuluję sukcesów :) Przymierzam się do kupna swojego Kindle, jednak problemy związane z konwersją i tymi „zabezpieczeniami” odstraszały… przez sam fakt istnienia. Takie urządzenia przecież powstały dla wygody i radości z użytkowania :)
Brawo! W drodze uznania zakupiłem „Herrenvolk”… chociaż recenzja z Histmag.org była czynnikiem decydującym w tym wypadku, to cieszę się, że jednocześnie kupiłem coś, co zapowiada się interesująco, a na dodatek nie będę musiał męczyć się z DRM!
„Przyszłością prasy są tablety” twierdzi G.Hajdarowicz, który kilka dni temu objął w 100% Rzeczpospolitą :-(. http://www.rp.pl/artykul/10,732794-Grzegorz-Hajdarowicz-o-przyszlosci-Rzeczpospolitej.html
Taa, czego przykładem jerst Murdochowskie „The Daily” i nasz rodzimy „Przekrój” Porażka
Prasa nie ma przyszłości ;-)
Zobaczcie, jak spadła sprzedaż gazet codziennych, od kiedy są portale informacyjne i telewizje tegoż typu. Prasę czeka powolne odchodzenie w nisze różnego typu…
Już szedłem po książki FOXa a tu zonk: „Ta domena jest hostowana na nazwa.pl”. Nexto nie zapłaciło rachunku za domenę, czy padły im serwery od naporu klientów kupujących książki z których można już ściągać DRM w try miga? ;-)
U mnie strona działa bez zarzutu. Problem miałem jedynie z płatnością – wybrałem płatność kartą Visa Debit i kilkukrotnie odrzuciło mi ją po weryfikacji, komunikując, że podałem „nieprawidłowy numer karty”. Numer był prawidłowy, próbowałem więc z odstępami i „myślnikami” po każdych czterech cyfrach. Bez zmian. W końcu wróciłem do wyboru formy płatności, ponownie wybrałem kartę i za drugim razem wszystko poszło bez zarzutu.
„Herrenvolk” mam już na Kindle – najmniejszych problemów z konwersją nie uświadczyłem. Ładnie rozpoznało rozdziały, podział jest widoczny na „pasku postępu” w eCzytniku. Zastrzeżenie mam do korekty, bo na wstępie rzuciły mi się w oczy braki odstępów po znakach interpunkcyjnych, czy nieco przesadzona szerokość lewego marginesu (zmiana wartości w opcjach konwersji nie pomogła).
Wrażenia z lektury, wkrótce… Przede mną jeszcze 3/4 „Tryumfu Endymiona”… :-)
Ale działa nexto.pl!
@Adam:
mały psikus z DNS. Sprawdź ponownie. Część użytkowników mogła mieć problem z dojściem. Osobiście korzystam z OpenDNS i mnie ten problem nie dotyczył.
A ja wlasnie kupilem Herrenvolk – trzeba wspierac inicjatywe kasowania DRM :)
Ja też, ale zdajesz sobie sprawę że to nic nie zmieni w kwestii podejścia wydawców do DRM? Ale kropla drąży skałę…
Jak widać było więcej takich osób. Ciekawe ilu z nas kupiło ją „dla dobra sprawy”, a nie dlatego, że akurat nie ma nic do czytania ;)
Od momentu zakupu kindelka nie przypominam sobie czegoś takiego jak „akurat nie mam nic do czytania”.
Jeśli większość klientów nie będzie kupowała zabezpieczonych książek to może się to zmienić i to dość szybko.
Herrenvolk wskoczył na szóste miejsce najchętniej kupowanych książek z Nexto.
Widać, zdejmowanie DRM ma potencjał :)
Myślę, że to jest bardzo dobra inspiracja dla wydawnictw rozważających sprzedaż bez DRM. :-) Warto zwrócić uwagę, że to szóste miejsce to najwyższe dla płatnych e-booków, wyżej są tylko „Krzyżacy” i pojedyncze numery czasopism.
Niektórzy wydawcy są tak uparci, że nic ich nie przekona :(
Widać, że wreszcie i inni przestają traktować czytelników e-booków jak potencjalnych złodziei ;-)
Ciekawe, czy to co jest na obrazku o wydawnictwie WAB to prawda…
Sorry za potencjalnie głupie pytanie – ale czy na tej aukcji jest wersja z DRM, czy bez?
http://allegro.pl/herrenvolk-ebook-epub-i1874339759.html
Z DRM
Zawsze jeśli widzisz opis w rodzaju
„Liczba urządzeń: 6 + 1/rok
Drukowanie: brak
Kopiowanie: brak”
to możesz być pewien, że książka jest zabezpieczona przez DRM.
Słuszna inicjatywa. Niemniej uważam, że ceny ebooków w PL są za wysokie. Biorąc pod uwagę składowe ceny książek papierowych w księgarniach (skład, druk, magazynowanie, transport, marże pośredników i księgarni) to różnica w cenie jest wydania papierowego a ebooka jest bardzo mała. Co jak sądzę tez przekłada się na ich popularność.
Pytanie do nexto.pl i innych polskich wydawców o powody dla, których dominuje w ich ofercie epub? Skoro najpopularniejszym czytnikiem na rynku jest kindle to czemu nie można kupić książek od razu w formacie mobi? Lub po prostu pakietu – plik zip (mobi, epub, co tam jeszcze jest w użyciu?).
Jestem zwykłym użytkownikiem więc pewności nie mam, ale sądzę, że powody są następujące:
1. Zabezpieczenia antypirackie powodują, że kupuje się licencję na dany format do odtwarzania na danym urządzeniu/urządzeniach.
2. To, że Kindle jest najpopularniejszy to raczej przypuszczenie niż fakt.
3. EPUB to format otwarty i akurat powinno się dążyć do stosowania takich formatów. Jeśli nie byłoby DRMu to konwersja jest bezproblemowa (Calibre).
4. Dystrybutorom się zwyczajnie nie chce sprzedawać innych formatów. Dobrze jak wogóle jest EPUB a nie tylko PDF :)
Trzeba mieć nadzieję, że niedługo ta sytuacja się zmieni i dystrybutorzy zmienią swoją politykę w tej sprawie.
Dodałbym jeszcze ważny czynnik, podatek VAT wyższy dla ebooków.
inicjatywa bardzo słuszna, jednaka aby e-booki stały się naprawdę popularne najpierw muszą spaść ich ceny. Obecnie są za wysokie w porównaniu do kosztów produkcji i ich wytworzenia. Dla polskich konsumentów bowiem cena wciąż jest kluczową kwestią.
A co do dystrybutorów i wyboru formatu to ta sprawa jest jeszcze nie do końca usystematyzowana właśnie z powodu zbyt małej popularności tego typu książek. Wydawcy działają póki co intuicyjnie i badają dopiero nieznany grunt. Wszystko zostanie wypracowane moim zdaniem z czasem wraz z rozwojem tego sektora książkowego.