Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

KDEasy – program do zarządzania zawartością Kindle – alternatywa dla Calibre?

 KDEasy-glowny  

KDEasy to program umożliwiający zarządzanie zawartością czytników Kindle. Czy warto przesiąść się na niego z Calibre? W tym momencie raczej nie, ale przyjrzyjmy się dokładniej. 

Od dawna piszę tutaj o Calibre jako narzędziu ułatwiającym zarządzanie naszą biblioteczką e-booków, a także konwersję książek i poprawki w nich. Niemniej, dla wielu osób Calibre to „kombajn” z setkami funkcji, które odstraszają i wystarczyłoby im prostsze narzędzie.

I tutaj pojawia się KDEasy, aplikacja stworzona „przez miłośników i dla miłośników Kindle” – dostępna w wersjach dla Windows i MacOS. Darmowa, choć z aspektami komercyjnymi.

Omówię tutaj pokrótce najważniejsze funkcje programu, zgromadzone w pięciu zakładkach.

Aktualizacja z 8 listopada 2015: jak wynika z doniesień w komentarzach, użycie programu może trochę namieszać na czytniku, mianowicie usunąć kolekcje. Zalecam ostrożność przy jego użyciu.

Library

Po włączeniu KDEasy widzimy komunikat, że skorzystamy z niego tylko gdy podłączony jest czytnik.

KDEasy0

Zróbmy to więc. Tutaj po podłączeniu czytnika widzimy  jego zawartość w postaci listy okładek.

KDEasy5

Powyżej widzicie mojego Voyage – program odczytał numer seryjny, ale nie umiał już odczytać wolnego miejsca na dysku, pewnie do tego potrzeba już jailbreaka, którego mój czytnik nie ma.

Niestety nie da się tej listy nijak filtrować, sortować czy przeszukiwać, co przy ponad 400 plików utrudnia korzystanie.

Ciekawa funkcja to edycja metadanych – klikamy wybrany plik i możemy poprawić jego tytuł, albo język – co ważne jeśli chcemy korzystać np. z polskiej Wikipedii, a podczas konwersji nie został ustawiony właściwie język.

KDEasy6

Dodam, że gdy podłączyłem Kindle Keyboard – pusty ekran, nie mam listy, może dlatego że czytnik jest wypełniony po brzegi (ponad 1000 plików). Podobny problem miał Cyfranek.

Collections

Ta funkcja umożliwia zarządzanie kolekcjami na czytniku. Działa tylko z klawiszowymi czytnikami Kindle – wersje dotykowe wymagają jailbreaka, a przy podłączeniu Voyage z nowym oprogramowaniem zobaczyłem taki komunikat.

KDEasy1

Gdy podłączę Kindle Keyboard – komunikat jest inny – zrób backup, bo możesz wszystko stracić.

KDEasy-backu

Zawartość Keyboarda mam już od dawna zgraną na komputer, zaryzykowałem więc bez backupu – teraz widzę listę kolekcji i mogę książki do nich dodawać, mogę też tworzyć nowe kolekcje.

KDEasy-kolekcje

Wielki mój protest budzi jedynie pomysł niebieskich tytułów na różowym tle jak widzimy w lewej kolumnie. :-)

Cleaner

To potencjalnie najciekawsza funkcja – a pozwala ona na oczyszczenie naszego czytnika.

W pierwszym kroku program znajduje duplikaty – książki o tych samych metadanych, które skopiowaliśmy pod różnymi nazwami. Mam choćby dwa egzemplarze „Starości aksolotla”, pozostałe po testowaniu wersji beta.

KDEasy2

W drugim kroku jest możliwość dociągnięcia brakujących okładek i metadanych.

KDEasy8

Nie do końca wiem co ta funkcja ma robić, pewnie pobiera gdzieś z internetu na podstawie ISBN – co dla polskich książek średnio zadziała.

Lepiej powinien działać opisywany tu program Extract Cover Thumbs.

Transfer

To prosty manager plików pozwalający na przenoszenie książek między Kindle i komputerem oraz między czytnikami Kindle.

   KDEasy3      

Jak wynika z opisu – chodzi też o możliwość robienia kopii zapasowych posiadanych tytułów.

Tutaj przeniosłem książkę na komputer i widzę, które są już na komputerze, które nie.

KDEasy9

Widzę jednak dużą wadę tej funkcji, skopiował się tylko plik z książką – ale pliki z nią związane już nie. Chodzi o np. podkreślenia, umieszczone w katalogu „nazwaksiążki.sdr”. Jeśli to ma tak działać, funkcja zrobi więcej szkody niż pożytku.

Free Books

Ostatnia jest zakładka z darmowymi książkami z Amazona.

KDEasy4

To zgaduję, że to taki pomysł na zarobek, bo link „free download” prowadzi do strony Amazonu z linkiem partnerskim. Niestety nie mamy możliwości ani zawężenia tej listy – a większość to są jakieś romansidła.

Nie sądzę więc, abym z tej funkcji korzystał, tym bardziej że jest parę innych narzędzi do przeglądania darmowych e-booków z Kindle Store np. omawiany tu kiedyś Freebook Sifter.

Podsumowanie

O programie KDEasy dowiedziałem się od Cyfranka, który dziś również opisał go na swoim blogu. Zgadzam się, że program niewiele wnosi nowego – przeglądanie książek nie jest wygodne, a większość tych samych funkcji będziemy mieli z Calibre – np. wtyczka Kindle Collections załatwia też kolekcje w klawiszowych Kindle. Brak choćby podstawowego zarządzania plikami na naszym komputerze czy tego, że nie ma chocby konwersji EPUB – to też wada

Warto natomiast pochwalić zwrócenie uwagi na backupy, no i zaangażowanie twórców w rozwój programu – na stronie znajdziemy poza przewodnikiem obsługi, FAQ oraz plany dalszego rozwoju. Co ciekawe – w zespole tworzącym KDEasy jest aż osiem osób, a stronę na Facebooku lubi (łącznie ze mną) sześć osób. Ale początki zawsze są trudne.

Trzymam kciuki za kolejne wersje i good luck. :)

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Korzystanie z Kindle i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

23 odpowiedzi na „KDEasy – program do zarządzania zawartością Kindle – alternatywa dla Calibre?

  1. zenobiusz pisze:

    Chętnie bym sprawdził, interfejs graficzny sprawia wrażenie bardziej przemyślanego niż Calibre. Niestety nie obsługuje mojego systemu operacyjnego.

    0
    • Fajkowski pisze:

      Faktycznie nie ma na linuxa. Ale wine powinien załatwić sprawę. Jak już robią wersje na mac os to co za różnica na debiana.

      0
      • asymon pisze:

        Sprawdzałem i wine nie załatwia sprawy, chyba problem 32-bitowego pythona w 64-bitowym systemie, na ubuntu 12.04.5, przy uruchomieniu dostaję:

        Unhandled exception: page fault on read access to 0x3ead1468 in 32-bit code (0x1e044e38).

        Jest parę rozwiązań w sieci, jak dam radę to wieczorem jeszcze siądę.

        0
        • Athame pisze:

          Słabo sprawdziłeś. Na Arch Linux 64 bit działa bez kombinacji. Oczywiście wine używa 32-bitowych bibliotek.

          0
  2. Fajnie by było gdyby Amazon przestał wreszcie zamieniać zarządzanie dużymi kolekcjami w koszmar.

    0
  3. jk pisze:

    Wymaga czytnika podłączonego przez USB? To dziękuję, nawet nie będę testował. Do uruchomionego Calibre czytnik podłączyłem raz, z ciekawości. Mój schemat użytkowania – dodawanie książek do kolekcji Calibre, ewentualne ich konwertowanie/poprawianie metadanych i wysyłka mailem.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      No, innej metody na *zarządzanie* plikami, jak tylko podłączenie czytnika przez USB nie ma (pomijam uruchomienie na zrootowanym Kindle serwera plików) – bo wysyłka mailowa działa tylko w jedną stronę.

      0
      • Magdalaena pisze:

        Ale clou systemu kindle to IMHO synchronizacja pomiędzy wszystkimi urządzeniami. I tym niestety nie da się zarządzać tzn. nie da się ułożyć kolekcji tak, aby były widoczne na innych urządzeniach :-(

        0
  4. Simplex pisze:

    Ja mam problem z kolekcjami i chmurą na Kindle Voyage. Używam „Push to Kindle” i amazonowego dodatku do przegląarki „Send to Kindle” aby wysyłać sobie interesujące artykuły z sieci, czasem kilka dziennie. Po przeczytaniu usuwam je z czytnika, ale wszystko się oczywiście zapisuje w chmurze, więc obecnie mam kilkaset pozycji w kolekcji „Artykuły”. Dodawanie tam kolejnych pozycji to koszmar. Po wybraniu opcji „Add to collection” mija od 5 do 10 sekund od momentu zaznaczenia artykułu do pojawienia się przy nim „ptaszka”. Z każdym dodanym artykułem jest coraz gorzej. Czy da się to w jakiś łatwy sposób naprawić, bez ręcznego usuwania kilkuset artykułów jeden po drugim?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Mam podobnie, chociaż akurat masowe dodawanie do kolekcji jeszcze w miarę działa – najgorzej jest przy dodawaniu pojedynczej książki do paru kolekcji. To jest jakiś spory błąd w oprogramowaniu, nigdy wcześniej tego nie było.

      0
  5. zipper pisze:

    A jak w Calibre edytować książki bezpośrednio na czytniku? Np. właśnie w celu zmiany tytułu?

    0
  6. AS pisze:

    Sam Amazon powinien udostępnić tego typu narzędzie.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Zgoda jeśli chodzi o zarządzanie kolekcjami – w ogóle żartem jest, że funkcja się nazywa „Cloud Collections” a nie można nią zarządzać online.

      Co do pozostałych funkcji – one głównie odnoszą się do własnych książek, niekupionych w Amazonie, tak więc nie opłaca im się takiego narzędzia wypuszczać.

      0
  7. Cyfranek pisze:

    „…stronę na Facebooku lubi (łącznie ze mną) sześć osób…” – no proszę, jedno wspomnienie i już jest siedemnaście osób :)

    0
  8. Jura pisze:

    Czy komuś udało się ruchomic ten soft pod win 8.1?

    0
    • Cyfranek pisze:

      Bez problemu. Zrzuty ekranu w moim wpisie pochodzą z Win 8.1.

      0
      • Jura pisze:

        hm…u mnie nie może zaindeksowac pdfow bedacych na kindlu i wysypuje soft
        Pytałem też o wymagania sprzetowe, bo na nie najnowszej maszynie (ale z win 7 na pokładzie) lagi sa takie, ze soft mozna zaliczyc do kategorii „nieuzywalny” (to w twym wątku na forum eksiazki.)

        0
  9. Jura pisze:

    hm…u mnie nie może zaindeksowac pdfow bedacych na kindlu i wysypuje soft
    Pytałem też o wymagania sprzetowe, bo na nie najnowszej maszynie (ale z win 7 na pokładzie) lagi sa takie, ze soft mozna zaliczyc do kategorii „nieuzywalny” (to w twym wątku na forum eksiazki.)

    0
  10. Piotr pisze:

    Świetne narzędzie – program najpierw zażądał uruchomienia skryptu/aktualizacji, a następnie usunął moje wszystkie kolekcje. Lepiej uważać…

    0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.