Nasza porównywarka cen e-booków działa już od ponad czterech lat. Parę dni temu włączyłem funkcję alertów cenowych, o którą wiele osób dopytywało.
Alerty działają w bardzo prosty sposób – na stronie książki określamy, jaka cena nas zadowoli. Maila z alertem otrzymamy w dniu, gdy ta cena będzie równa lub niższa.
Jak dodać alert?
Na stronie większości książek (można zacząć od TOP 30) znajdują się dwa przyciski:
- Kup teraz – to jest taki skrót do najtańszej księgarni, choć pamiętajmy, nie zawsze najtańsza jest najlepsza – patrz np. sposoby płatności czy programy lojalnościowe.
- Ustaw alert cenowy – po jego kliknięciu możemy określić naszą cenę.
Przy ustawianiu ceny możemy podejrzeć, ile procent obniżki wobec ceny okładkowej wybieramy, ewentualnie skorzystać z suwaka.
Jeśli to nasz pierwszy alert – należy założyć konto – wystarczy podać adres e-mail, hasło i opcjonalnie nicka, który będzie służył do podpisywania w komentarzach, tej funkcji jeszcze nie ma. :-)
Zanim otrzymamy pierwszy alert, należy potwierdzić adres mailowy.
Dodawanie alertów powinno też działać na telefonach czy tabletach – tam suwak z alertem zajmie całą szerokość ekranu.
A oto przykładowy mail z alertem.
W wyglądzie mamy jeszcze parę rzeczy do poprawienia, ale powinno działać poprawnie. :-)
Jak zarządzać alertami
W menu pojawiła się strona „Moje alerty” na której znajdziemy wszystkie dodane alerty, z możliwością ich zmiany i usunięcia.
Na tej stronie jest też możliwość zmiany hasła.
Dodatkowe uwagi
Co jeszcze warto wiedzieć:
- Strona domyślnie sugeruje cenę na poziomie 45% niższym niż cena okładkowa, jeśli książka taką posiada. Pamiętajmy, że nie wszyscy wydawcy mają aż tak mocne rabaty.
- Cenę można ustawić dowolną, nawet 3 złote, nie ma dolnego limitu. Jeśli jednak wybierzesz mniej niż 11 złotych, przypomnimy, że jest ona zbyt niska – możesz nigdy nie doczekać się alertu. Śledzący codzienne promocje wiedzą, że oferty za 9,90-10,90 zł wciąż się zdarzają – ale znacznie szybciej doczekamy się ceny rzędu 14-15 złotych.
- Alert można ustawić także dla książki, która jeszcze się nie ukazała, czyli jednej z naszych zapowiedzi. Dostaniesz maila, gdy się pojawi – cenie, którą wybierzesz. Domyślna cena, jaką sugerujemy to 26 złotych, co jest sensowną ceną premierową dla większości tytułów z literatury pięknej. Jeśli jednak czekamy na pozycję wyjątkowo obszerną czy naukową, warto ustawić wyższą cenę.
- Alerty nie uwzględniają dodatkowych rabatów, jakie możemy mieć w ramach programów lojalnościowych z księgarni. Miałem na ten temat długą rozmowę z jednym z wczesnych użytkowników i wiem że funkcja byłaby przydatna. Ciężko jednak nad nią zapanować. Zresztą jeśli książka z Woblinku jest akurat taniej, to pewnie jest w promocji, a wtedy nie skorzystasz z kodu. Jeśli książki z Ebookpoint są nieco taniej – widzimy to i tak w porównaniu cenowym. No, ale już nijak nie jestem w stanie uwzględnić np. liczby punktów w programach Legimi czy dostępnych na karcie PayBack w Empiku…
- Maile z alertami są wysyłane codziennie około godziny 15. Znajdziesz w nich również propozycje podobnych książek, które ostatnio są taniej.
- Alert będzie wysyłany nie częściej niż raz w tygodniu, nawet jeśli cena spadnie jeszcze bardziej – nie chcę Was zalewać mailami.
Aha – od tygodnia wszystkie połączenia z porównywarką odbywają się przez bezpieczny protokół (HTTPS) – na pasku adresu zobaczycie kłódeczkę, tak samo jak w większości serwisów, gdzie się logujemy.
Jeszcze dwie rady dla użytkowników Gmaila.
1. Maile mogą wpadać do zakładki „Powiadomienia” lub „Oferty” – i nie będą widoczne w głównej zakładce.
Jeśli nie chcemy aby tam trafiały (lub na odwrót, chcemy) – trzeba je przeciągnąć do odpowiedniej zakładki i potwierdzić, że tak ma się dziać w przyszłości.
2. Dla maili z alertami możemy ustawić etykietę czyli „folder”, w którym będą widoczne. Gdy otrzymamy pierwszy, klikamy na „Więcej – Filtruj wiadomości tego typu”. Pojawi się następujące okienko.
Klikamy „Utwórz filtr” i zaznaczamy „Zastosuj etykietę” – po czym określamy nazwę folderu, w którym znajdą się maile, np. „Ebooki”.
Dla świętego spokoju można też zaznaczyć „Nigdy nie wysyłaj do spamu”.
Oczywiście filtr można ustawić zupełnie inny – jeśli np. nie chcemy alertów przegapić – można zaznaczyć „Zawsze oznaczaj jako ważne” – wtedy maile znajdą się na górze naszej skrzynki odbiorczej.
Podsumowanie
Funkcję alertów (czy też polowania, tropienia, obserwowania cen itd.) można znaleźć w kilku innych serwisach porównujących ceny. Przez długi czas byłem wobec niej sceptyczny i nie chciałem jej wprowadzać. Uważam, że jeśli książka jest nam potrzebna, to warto ją kupić teraz, no poza paroma przypadkami gdzie cena jest bardzo oderwana od rzeczywistości.
Czy naprawdę jesteśmy istotami na tyle racjonalnymi, aby określić, że książka jest dla nas warta np. 14 złotych, ale 18 złotych to już nie zapłacimy…?
Ale wiem, że sporo osób z alertów będzie chętnie korzystać. Przez parę dni, gdy jeszcze nie rozgłaszałem tej funkcji, dodano już kilkaset alertów, niektóre osoby od razu po kilkanaście. :-)
W końcu też i sam parę sobie poustawiałem… Zachęcam też i Was. :-)
Ciekaw jestem, co sądzicie o alertach cenowych, czy korzystacie lub korzystalibyście z takiej funkcji? Albo jaki powinna mieć kształt, aby była dla Was przydatna?
Czytaj dalej:
- Dlaczego e-booki są „takie drogie”? Spojrzenie wydawcy
- Abonament naukowy IBUK.pl – jak działa, ile kosztuje i jakie e-booki zawiera + KOD RABATOWY
- [Aktualizacja: już poprawione] PIW zmienił stronę, no i nie działają stare konta, jak i dostęp do zakupionych e-booków…
- Anglojęzyczna księgarnia Feedbooks została zamknięta – mamy dwa tygodnie na pobranie e-booków
- Wieści z Legimi: Wszystkie abonamenty podrożały właśnie o 5 złotych, a w firmę inwestuje Wirtualna Polska
- Księgarnia Inverso zakończyła działalność po czterech latach. E-booków nie sprzedawali już od maja
Wiele osób kupuje książki na zapas. Ja sam tak robię i raczej nie łowię nowości w wypiekami na twarzy, tylko sięgam do wirtualnej półki po jakiś już posiadany tytuł i to głównie na podstawie nastroju w danej chwili. Cały czas mam co czytać, ale jeśli w międzyczasie uda się wyłowić jakąś pozycję w okolicach 10 zł (albo i darmowy audiobook „z paczkomatu”), to po skończonej lekturze mogę sięgnąć do powiększonego już zbioru i cieszyć się z większego wyboru. Jedni powiedzą, że od przybytku głowa nie boli, a inni, że promocjożerstwo to cebulactwo, ale najważniejsze jest, że każdy ma wybór, więc porównywarkom ebooków i alertom cenowym mówię stanowcze TAK.
Tak trzymać, Robercie :)
Jeśli mam tak, że MUSZĘ przeczytać daną książkę od razu, to kupię ją w pełnej cenie w dniu premiery, nawet zamówię przed premierą żeby mi się pojawiła na kindlu od razu, jak tylko amazon ją wypuści.
Ale jest sporo książek, które chcę przeczytać tak sobie, może z biblioteki … I wtedy alerty cenowe mają sens, bo co innego zapłacić 30 zł a co innego 15 zł w promocji.
Swoją drogą odkąd mam legimi, ustawiam mniej alertów, bo skoro mam te tysiące książek „w cenie”, to trzy razy się zastanowię, czy na pewno warto wydawać kolejne złotówki.
Od kiedy mam legimi to prawie nie kupuję ebooków…
A ja się jakoś nie mogę do tego przekonać. Chciałam, ale chyba za durna jestem, żeby zrozumieć jak Legimi (bez czytnika) działa… Czytałam kilka razy regulamin na stronie i jakoś nie do końca rozumiem jak to działa. Ale z tego co czytam raz na jakiś czas to warto?
Co do alertów- dla mnie super sprawa. Co miesiąc mam do wydania naprawdę niewielką kwotę na e-booki. Czaję się na kilka książek, ale nie mogę sobie pozwolić na ich zakup po pełnej cenie.
Książki, które chcę kupić w niższej cenie umieszczam w schowkach. Wystarczy codziennie wejść do każdej księgarni. Alert pewnie oszczędza czas. Jednak nie muszę określać żadnego pułapu cenowego. Oczywiście WOBLINK książki umieszczone w schowku pokazuje w cenie okładkowej. Ci to zawsze muszą coś zepsuć.
to sobie dodaj je do konta na konkurencyjnym portalu – będziesz miała wszystkie ceny z różnych księgarni w jednym miejscu (a schowki czasem znikają…)
Z alertów oraz porównywarki nie planuję korzystać, gdyż już dawno ograniczyłem się do korzystania tylko z jednej e-księgarni. Raz dziennie wchodzę w „Nowości”, sprawdzam czy są jakieś tytuły, które mnie interesują, a następnie je kupuję. A potem raz na 3-4 tygodnie zgrywam je na czytnik (korzystając z faktu, że ten się ładuje). Zapewne nie jest to najoszczędniejszy sposób życia, ale mi odpowiada.
Już chyba kiedyś Ci pisałem, że jesteś dla księgarni idealnym klientem. :-)
Dla banku i telekomu chyba też. Ot monogamia w e-commerce ;)
A może właśnie to jest jakiś system – wydajesz tylko tyle, ile jesteś w stanie przeczytać.
Najzabawniejsze jest to, że od ponad roku liczba książek, które mam do przeczytania zawsze wynosi praktycznie tyle samo (porównując w „minutę po” wrzuceniu nowych zakupów na czytnik) i jest to +/- 40 pozycji. Ani za mało, bo jest w czym wybierać; ani za dużo i nie ma paniki w stylu „kiedy ja to wszystko przeczytam”.
@Grzegorz, myślę, że mogę spokojnie napisać w liczbie mnogiej (bo na pewno nie jestem jedyny): uwielbiamy Cię i ŚCz straciłby połowę swojego uroku bez Ciebie i Twoich komentarzy! :D
(Wybacz, Robert! :P )
Autografy i wywiady potem.
Zdradzisz ktorej ksiegarni i dlaczego akurat ona?
To żadna tajemnica: Woblink.
A dlaczego? Mają w ofercie wszystkie wydawnictwa na których mi zależy, w tym jako jedyni Znak. Trochę czasami boli brak WAB-u, ale ich tytuły kupuję i tak bardzo rzadko (jeden na kilka miesięcy) bez zakładania konta w Publio.
Kolejną wielką zaletą jest to, że można na Woblinku usuwać ze swojego konta e-booki, dzięki czemu nie mieszają mi się książki, które mam już za sobą i te czekające na przeczytanie. Jak coś skończę czytać, to kasuję z czytnika i z konta na Woblinku, bo nie przywiązuję wagi do posiadania przeczytanych książek.
I last but not least: całkiem sensowny system zniżek.
Dzieki.
Ja od niedawna kupuje w Polsce i malo wiem o rynku. Nawet tak do konca nie orientuje sie, czy e-ksiegranie w Polsce sa sztywno polaczone z wydawnictwami, czy tez raczej jest tak, ze kazda ksiazka jest zawsze dostepna w kilku miejscach.
Jesli byl juz o tym kiedys artykul, to moze ktos podesle mi linka :-)
Jeśli chodzi o wyłączności, które kojarzę, to:
– Znak – Woblink
– Otwarte – Woblink
– Agora – Publio
– W.A.B. – Publio, Virtualo
– Helion – Ebookpoint
Nie wszystkie księgarnie mają też książki Iskier, Świata książki, MAG-a i Powergraphu. Ale tutaj już dokładnie się nie wypowiem.
Rozumiem, że trzeba się zarejestrować. Co w takim razie z kontem na gravatar? Pytam odnośnie do komentarzy na blogu.
Konto na porównywarce jest niezależne od bloga i będzie działało tylko tam. Może kiedyś to się uda połączyć, chociaż nie wiem czy miałoby to głębszy sens.
Co do gravatar.com – to jest jedynie możliwość tego, aby Twój awatar pojawiał się na każdym blogu gdzie komentujesz z danego maila. Nie można nim się chyba nigdzie zalogować.
..szkoda tylko ze nie ma na Kindle ,takiej ksiegarni jak legimi.Placisz abonamet i czytasz co chcesz…40-50 dych za full bym dał,ale niestety nie mam takiej opcji
A ile ebooków czytasz miesięcznie? Za te 40-50 zł kupisz 4 książki na miesiąc i może 50 na rok :)
Ja przeczytalem w tym roku 12 ksiazek z tego 2 spoza Legimi. Nie bedzie tak dobrze dluzej bo zaczyna sie wiecej pracy robic w pracy. Policzylem ostatnio , ze jakbym mial te ksiazki kupic po najtanszej promocji to jestem do przodu, ale moze sie myle i powinienem przez rok porownywac kazda ksiazke z Legimi z cena w promocjach w momencie rozpoczecia czytania w Legimi – bedzie to jakbym mial wtedy kupowac. tylko czy to ma sens?
Tak naprawdę szkoda, że nie ma takiej oferty jak legimi tylko po angielsku :-(
Książki po polsku można mieć z legimi, kupić w promocji, od biedy pożyczyć z biblioteki. A jeśli chodzi o pozycje po angielsku, na które mam ochotę (względnie nowe powieści) ceny w amazonie zazwyczaj zaczynają się od 50 zł za sztukę. Więc trzy razy się zastanowię zanim kupię.
Zwłaszcza, że złoty coraz słabszy i te ceny rosną. Ostatnio z niedowierzaniem patrzyłam na wyciąg z karty po zakupie dwóch nowości po ok. 13 USD każda.
Masz Kindle Unlimited, Masz Amazon Prime (daje Ci 12 wypozyczen w roku) wybor d. nie urywa ( masa selfpublishingu) ale cos sie da znalezc. Jest z czego byc dumnym. Ja ostatnio opisalem jak dziala Legimi zaciekawionemu Anglikowi posiadaczowi Kobo. I stasznie sie napalil, na Legimi. Uzupelnilem mu wiedze, ze Legimi ma jedna wade – trzeba znac polski…
To on nie znał np. OverDrive (https://lpl.overdrive.com) czy innych publicznych bibliotek oferujących za darmo wypożyczanie e-booków? Może dlatego się zaciekawił, że u nas trzeba za to płacić? :P
Czczerze nawet o tym nie pomyslalem zeby go spytac, bo u mnie w miescie biblioteka przeciez wypozycza ebooki. Moze nie wiedzial. Jego bardziej zaciekawil czytnik „za darmo” W kindle unlimited paperwhite ci za darmo nie dadza ;-)
A kto Ci da czytnik za darmo u nas?
@ bq – jak ostatnio sprawdzałam, to Kindle Unlimited i Amazon Prime nie były dostępne w Polsce.
Nie pomyslalem.
Eee a Scribd? Ja wiem, że ostatnio mocno zmienili zasady i już nie jest to nielimitowane tylko „paczka nielimitowanych plus 3/m-c spoza tej listy” ale chyba poniżej 10 dolców
Chcą $8,99 czyli 36 zł miesięcznie za 3 książki.
Wybór umiarkowany, ale podoba mi się, że mają też komiksy i audiobooki.
A przypomniało mi się jeszcze – można założyć kartę online w amerykańskiej bibliotece publicznej i korzystać w ten sposób z jej zasobów na overdrive, ale to kosztuje zazwyczaj około 50 dolarów rocznie, np tu http://www.bklynlibrary.org/borrowing-materials
Jak bedziemy tak kombinowac to juz nigdy nie zniosa tych wiz ;-)
Jest scribd, szczerze mówiąc nie używałem, ale wybór znacznie większy niż w Prime. To miała być chyba platforma do self publishingu, ale wygląda na to że wydawnictwa wrzucają tam swoje książki. Zastanawia mnie tylko, czy są formaty mobilne, czy tylko pdf.
…3-4 ,zależy jaka ksiązka .Duzo czytam historycznych i przewaznie są grube i bez dialogów,wiec dłużej schodzi.Ale nie w tym rzecz,czasem lepiej by było kupić ksiązke,niz na przykład abonament ,tu sie zgadzam ,ale nie zawsze tak jest.Przyjżyjmy sie takim ksiązką ,,Szlak nadziei” Norman Davies 74 zł,druga Pol Pot. Pola śmierci 45zl (o widze ze dzis potaniała) ,ale nie w tym rzecz.Dla mnie fajną opcją jest nie szukanie i przegladanie forum i ksiegarni która ma lepsza opcje ,ale czytanie bez tych zabiegów.To tak jak z kartami kredytowymi ,kiedyś ich mialem sporo,a to na zakupy ,a to na paliwo,a to bankomatowa i Bóg wie jeden co jeszcze.Ktoregos dnia nie wytrzymałem,bo za jedną trzabylo zrobić oplate wtedy, a za inną w innym terminie ,powoli mnie to męczyło,co kiedy i ile.Jeszcze te głupie hasła,na każdą inne.Pare razy sie pomyliłem w obliczeniach,raz nie zaplacilem 5 zl,a za innym 8 zł i przyszły kary ,50 zł czy cos koło tego,nie duzo,ale ciągle miałem to na głowie.W koncu wyrzuciłem wszystkie karty,wszystko!Teraz mam jedną,może i troche drożej to wychodzi ,ale jaki spokój!Jeden rachunek,jedno konto i hasło z jednym wyrazem.Spokój jak makiem zasiał.Dlatego bardziej podobał by mi się abonamet ,niz kupowanie książek.
Ja mam już taki zapas, że prawie nic nie kupuję :) Wszystkiemu winne urodziny różnych księgarni :D
Alerty sa dobre. Mam w upolujebooka. Zawsze mam je ustawione na poziomie najnizszej historycznie ceny. I raz na jakis czas przychodzi mi mail, ze trzeba oproznic mieszek z dutkami, ale robie to ze spokojnym sumieniem, bo wydaje mamone przez rozum, a nie serce. Dobrze, ze je wprowadziles. Bede korzystal i tu.
Zauważyłam alert 2 dni temu i od razu ustawiłam na właśnie sprawdzane w wyszukiwarce książki. Dla mnie to świetny pomysł, bo co prawda zapas książek mam, ale czytam raczej sporo (około 40 już w tym roku), więc oszczędności są ważne. Dzięki Robercie i za funkcje alertu i za całokształt bloga – jedni po uruchomieniu kompa czytają wiadomości ze świata polityki, a ja zaczynam od Świata Czytników :-)
A i jeszcze dla wszystkich moli książkowych: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,151128,19817499,czytanie-jest-dla-ciebie-dobre-i-nawet-nie-wiesz-jak-bardzo.html#MTstream
Tak z ciekawości jak Ci się udaje to zrobić? Nie pracujesz czy może masz mozliwosc czytania w pracy? Pytam, bo bardzo bym chciała móc tyle czytać i dążę do jakiegoś konsensusu z moimi obowiązkami (praca, studia, wolontariat w schronisku i zajmowanie się domem) Mi udało się w calym tamtym roku przeczytać dokładnie 44 książki, a Tobie udało się podobną liczbę uzyskać w 3,5 miesiąca, gratuluję. Wychodzi 1 książka w 2 dni, więc mam pytanie o sposób, masz jakiś schemat np. Czytasz w określonych godzinach, albo jakiś inny system? Mi pomogło czytanie w wannie, żeby móc zrobić książkę tygodniowo i zaoszczędzić czas, ale nie mam pomysłu jak mogę zmienić swój plan dnia, żeby mnie było „stać” na przeczytanie 1 książki w 2 dni.
Głównym „winowajcą” jest bezsenność ;-( . Przez to czytam bądź słucham dzięki IVONIE 3-5 godzin nocna porą. Poza tym zawsze mam czytnik przy sobie, więc wykorzystuje czas dojazdów, każda poczekalnia czy fryzjer to czytanie książek. Poza tym nie tracę czasu na żadne gazety poza Angorą raz w tygodniu i paroma artykułami np. w Wyborczej w tygodniu, bo czytanie druku na papierze sprawia mi ogromne problemy. Dlatego kocham czytniki za ich możliwości – duże czcionki, TTS. Telewizja też wybiórczo, to co mnie interesuje, więc niewiele ;-) . A poza tym jestem normalną, aktywną niewiastą 45+ :-) .
@Tak wiele ksiazek tak malo czasu – mam wrażenie, że źle do tego podchodzisz. Tzn. jakbyś traktowała książki jako obowiązek a nie przyjemność i starała się zrobić „dobry wynik”.
Być może jeśli czytasz wolno, to wybierasz mało pasjonujące książki. I chęć czytania, dowiedzenia się „co dalej” nie pcha Cię do książki we wszystkich wolnych chwilach. Nie otwierasz książki na smarfonie stojąc w kolejce do kasy czy jedząc w pracy drugie śniadanie.
A może po prostu średnio lubisz czytać i wolisz np. poświęcić ten czas na rozmowę z kolegą z pracy czy na zagadanie do innego znudzonego klienta. I nie ma w tym nic złego.
Proszę wybaczyć, ale czy to nie jest wyciaganie zbyt dalekoidących wniosków? Czy kolarz, który założy sobie, że przejedzie w miesiącu 50km nie czerpie przyjemności z jeżdżenia? Widz, ktory chce być na 3 premierach, malarz, który namaluje 5 obrazów itp. itd. Czerpię przyjemnosc zarówno z czytania jak i z osiągania wyznaczonego celu. Nie widzę w tym sprzeczności. Opisałabym teraz jak wiele czynników w moim życiu składa się na to, że nie mogę czytać częściej, ale nie widzę sensu robić tego dla osoby, która potrafiła ocenić moje życie na podstawie jednego posta. A pomyśleć, że po prostu zapytałam o system jak czytać więcej, a ilu ciekawych rzeczy się o sobie dowiedziałam.
Ja też nie mam kiedy czytać, a to w głównej mierze dlatego, że do czytania potrzebuję się skupić, nie mogę jak ktoś mnie za chwilę oderwie i nie zawsze mogę jak mam tylko chwilę czasu. Jak mam godzinkę to co innego. Dodatkowo czasem wybieram coś ambitniejszego, bo nie zawsze prosta przyjemność jest tą której oczekuję, a to powoduje że czytam trochę wolniej. Mój system, żeby było więcej to czytać więcej niż jedną książkę na raz, bo dziś akurat mogę mieć ochotę na co innego. Albo zbiór opowiadań jako druga książka, można takie sympatyczne opowiadanie machnąć w czasie tuż przed snem lub jadąc metrem.
Kupiłam tyle książek przez te maile z promocjami, że mam chwilowo dość. I rzeczywiście przestałam kupować kolejne. Z porównywarki na pewno skorzystam, bo kolejkę czytania mam dość długą, więc mogę poczekać na korzystniejszą cenę.
Genialne. Ogromne podziękowania.
Czy można jeszcze poprosić o alfabetyczne sortowanie wg autorów na stronie zarządzania alertami?
Fajne, zaraz wyprobuje.
BTW: w mailu potwierdzajacym: „Utowrzyłeś konto”
Czy jest plan by utworzyc alert cenowy na czytniki?
Zacząłem używać „alertu” jako pewnego rodzaju przechowalni książek które być może kupię lub nie. Korzystam z wielu księgarni i trudno jest mi przeskakiwać między nimi i zastanawiać się w której to „zakonserwowałem” publikację do ewentualnego zakupu. Swoją drogą przekonałem się już trzy razy że po ustawieniu alertu książka za jakiś czas pojawia się w cenie zbliżonej do ustawionej. Ktoś mnie obserwuje czy co…
Zgłaszały się do mnie księgarnie z prośbą o dane, na które książki dodawane są alerty, ale ich nie udostępniam. :) Choć w sumie nie byłby to głupi pomysł.
Takie strony jak https://ebooki.swiatczytnikow.pl/okazje-cenowe sortowane są właśnie wg liczby alertów ustawionych na książkę.
Nie wiem jakie podajesz ceny, ale jeśli trzymasz się wartości sugerowanych w porównywarce, to one są takie, że zwykle raz w miesiącu jakaś promocja się trafi. :)
Ceny ustawiam zbliżone do sugerowanych a z tą obserwacją to oczywiście żart.
Jak ustawic alert cenowy na audiobooka?
W porównywarce są tylko e-booki.
Nie wiem gdzie poruszyć kwestię nagminnych błędów pojawiających się w porównywarce cen, wydaje mi się że być może tutaj będzie ok. Otóż od dłuższego czasu widzę sporo informacji kompletnie niezgodnych z prawdą. Np. książka Ciemne sekrety – Michael Hjorth, Hans Rosenfeldt pojawia się jako niedostępna, tymczasem można ją kupić w nexto.pl, ebookpoint.pl, Publio.pl, Woblink.com, LitRes, o czym donosi konkurencyjny portal. Książka Ostatni Lapończyk – Olivier Truc widnieje jako dostępna od 31.49 zł w księgarni Bramy Nauki, tymczasem jest w tejże księgarni niedostępna. „Patria” Fernando Aramburu widnieje jako niedostępna, a dostępna jest w nexto.pl, ebookpoint.pl, Virtualo.pl, Publio.pl, empik.com, LitRes. „Wanna z kolumnadą. Reportaże o polskiej przestrzeni” – Filip Springer pojawia się jako niedostępna, tymczasem można ją kupić w
nexto.pl, ebookpoint.pl, Publio.pl, Karakter.pl, LitRes. „Kat miłości. Opowieści psychoterapeutyczne” Irvin D. Yalom widnieje jako niedostępna, tymczasem dostępna jest w nexto.pl, ebookpoint.pl, Publio.pl, ibuk.pl, LitRes. „Zaopiekuj się moją mamą” – Kyung-Sook Shin jest niedostępna, jednak można ją kupić w
ebookpoint.pl, Vagabook, TaniaKsiazka.pl.
Nie wiem z czego te błędy wynikają, ale to dosyć męczące sprawdzać każdą książkę w wielu miejscach. Wydawało mi się że właśnie porównywarka powinna spełniać tę rolę. Mam nadzieję, że uda się to naprawić. Pozdrawiam
Karina
Dziękuję za obszerny komentarz i przepraszam za kłopoty, na które trafiłaś. Ciemne sekrety są w porównywarce z 10 ofertami: https://ebooki.swiatczytnikow.pl/ebook/9788382520255,hans-rosenfeldt–michael-hjorth–sebastian-bergman-czesc-1-ciemne-sekrety.html – tyle że trafiłaś na… duplikat książki, którego porównywarka nie rozpoznała, bo jakaś księgarnia miała ją z błędnym ISBN. Ja to czyszczę, ale nie jestem w stanie wszystkiego wyłapać.
Albo „Patria” – wydawcy wymyślili sobie wydanie filmowe z innym ISBN:
https://ebooki.swiatczytnikow.pl/ebook/9788382300055,fernando-aramburu–patria-wyd-filmowe.html
Tak samo Springer, Yalom i Shin są w innych wydaniach:
https://ebooki.swiatczytnikow.pl/ebook/9788366147645,filip-springer–wanna-z-kolumnada-reportaze-o-polskiej-przestrzeni.html
https://ebooki.swiatczytnikow.pl/ebook/9788380150171,irvin-d–yalom–kat-milosci-opowiesci-psychoterapeutyczne.html
https://ebooki.swiatczytnikow.pl/ebook/9788366658134,shin-kyung-sook–zaopiekuj-sie-moja-mama.html
Porównywarka działa tak, że różne wydania zbiera pod jednym wpisem jeśli nie różnią się tytułem (bo zwykle nie ma różnicy dla czytelnika), no ale czasami się różnią i wtedy trzeba to wyłapywać i łączyć ręcznie.
W przypadku Truca, tam były faktycznie nieaktualne dane, więc księgarnia wyleci natychmiast.
Niestety porównywarki opierają się na tym co dostarczają księgarnie, a w danych zdarzają się błędy, które trzeba poprawiać.
Dodam niedługo do porównywarki funkcję zgłoszenia błędu, aby takie wpadki były jak najrzadsze.