Również i na moich czytnikach Kindle włączona została funkcja okładki jako wygaszacza. Sprawdzam zatem w jaki sposób działa.
Pierwszy raz o tej funkcji wspomniałem na początku kwietnia, gdy włączono ją części użytkowników, np. z Indii. U niektórych z Was pojawiła się jeszcze w kwietniu, inni wciąż czekali – ja mam ją dopiero od wczoraj.
Czy warto było czekać? To niestety zależy od tego, co czytamy.
Aktualizacja z 5 października 2021: od oprogramowania w wersji 5.13.7 okładki na wygaszaczu działają także dla „naszych” książek wysłanych bezprzewodowo, tak więc część artykułu jest już nieaktualna. Wersja ta została wprowadzona w połowie sierpnia 2021, nie ma jej jak dotąd na Voyage.
Spis treści
Jak włączyć funkcję wyświetlania okładki?
Funkcja powinna działać we wszystkich modelach, które obsługują oprogramowanie 5.13.6, a zatem:
- Kindle 8-10
- Kindle Paperwhite 3-4
- Kindle Voyage
- Kindle Oasis 1-3
Samo oprogramowanie 5.13.6 nie jest warunkiem koniecznym, Amazon aktywuje funkcję zdalnie czasami również przy trochę starszych wersjach (np. 5.13.5).
Dla porządku wspomnę, że czytnik musi być w wersji bez reklam. O tym jak wyłączać reklamy, pisałem w FAQ.
Aby włączyć tę funkcję, wchodzimy do ustawień (Menu – Settings), następnie wybieramy Device Options i zaznaczamy Display Cover: On.
Jeśli tej opcji jeszcze nie widzimy, można zrestartować czytnik.
Funkcja jest zwykle aktywowana dla całego konta, tak więc jeśli jest na jednym czytniku, to po restarcie pojawi się też na innym. Ja testowałem ją na Kindle Oasis 2 oraz starym Kindle Paperwhite 3.
Książki z Kindle Store
Sprawdziłem kilkanaście książek zakupionych w Kindle Store i tu zgodnie z oczekiwaniami – wszystko działa.
Przykładowo The King of Warsaw, którą ściągnąłem miesiąc temu w ramach akcji Read The World.
Okładki widzimy też w przypadku czasopism zakupionych w Kindle Store – tu przykładowo „W Drodze”.
I na tym w sumie artykuł mógłbym zakończyć, bo Amazon tę funkcję stworzył dla treści, które u nich kupujemy.
Książki własne
Jeśli chodzi o e-booki z innych źródeł niż Amazon – tu się zaczynają schody.
W przypadku książek wysyłanych mailowo żadna nie wyświetla okładki. Nawet te, które zostały wysłane w starym formacie MOBI i które na liście książek (przy ustawieniu Grid) widzę z okładkami.
Najczęściej widzimy zwykły stary wygaszacz. Czasami pojawia się komunikat „What you are reading doesn’t have a cover” – to co czytasz, nie ma okładki.
Czasami komunikat jest inny: „Choose something to read and see its cover here” – wybierz coś do czytania, a zobaczysz tutaj okładkę.
Zgodnie z logiką taki komunikat powinien się pojawiać gdy wyłączymy czytnik na ekranie głównym czy liście książek. Jednak nie jest to regułą.
Podobnie jest z czasopismami w formacie gazetkowym. Na liście okładki widzę, na wygaszaczu już nie.
No to spróbowałem po kablu wrzucić książki w MOBI ściągnięte bezpośrednio ze stron różnych sklepów. Bez efektu.
Umiarkowany sukces osiągnąłem dopiero przy pomocy programu Calibre i funkcji „Prześlij do urządzenia”, która działa gdy podłączymy czytnik po kablu.
Tu spora część ma okładki, choć nie wszystkie. Tak wygląda ostatni numer „Więzi”.
Tak Europejski lider wzrostu Marcina Piątkowskiego.
A tak Australijczyk Marka Niedźwieckiego.
Z tego co zauważyłem, okładki będą miały tylko te książki, które Kindle widzi jako „Books”, czyli w przypadku których Calibre de facto oszukał czytnik, że wgrywa e-booki zakupione w Kindle Store.
Łatwo taką książkę rozpoznać również po tym, że gdy ją otworzymy, pojawi się okienko „About This Book”, z opcją zaznaczenia w serwisie Goodreads, że ją czytamy.
Ten temat poruszany był na blogu dość dawno w artykule Kindle, Calibre, formaty i jak uzyskać idealny plik. Jeśli zatem bardzo nam zależy na okładkach, warto pokombinować z konwersją.
Być może liczy się także rozmiar pliku okładki osadzonej w e-booku, jeśli jest za mała, nie zostanie wyświetlona.
Można zadawać sobie pytanie, czy Amazon świadomie ignoruje użytkowników wrzucających „personal documents”, czy po prostu skupia się na treściach, które sprzedaje i nie przejmuje się innymi? Ważne są efekty.
Podsumowanie
Gdy napisałem w kwietniu o wygaszaczach z okładkami, artykuł miał niespodziewanie bardzo duży odzew. Wiele osób liczyło na to, że funkcja, która jest czymś oczywistym np. na PocketBookach trafi wreszcie na Kindle.
Osobiście nie miałem wobec tej funkcji jakichś ogromnych oczekiwań, bo czytniki Kindle, z których korzystam na co dzień noszę w otwieranych etui. A gdy otwieram etui, czytnik automatycznie się wybudza – i tyle widzę wygaszacz. Niemniej rzecz mogła być przydatna choćby do tego, aby przypomnieć sobie jaką książkę czytamy – przecież czytnik przerzuca nas od razu do tekstu. Nie mówiąc o potencjale robienia zdjęć na Instagrama, chociaż tutaj możemy sobie poradzić otwierając po prostu e-booka na okładce (Go to – Cover).
Niestety, działa to jak działa. Jeśli czytamy książki z Kindle Store, albo wrzucamy je z Calibre po kablu – okładki powinniśmy widzieć. W innym przypadku – zapomnijmy.
A jakie są Wasze doświadczenia? Czy funkcja w takiej postaci się Wam przydaje?
Czytaj dalej:
- Kindle kasuje pliki z czytnika? Bug poważny, choć chyba rzadko spotykany
- Aktualizacja 5.16.9 dla Kindle – nic nowego, dla Scribe zmiana w szablonach notatnika
- Kindle Scribe po podłączeniu do komputera nie jest już widoczny jako dysk, ale jako tablet/telefon!
- Aktualizacja 5.16.10 dla Kindle – (prawie) nic nowego
- Aktualizacja 5.16.3 dla Kindle – ale tylko 10. i 11. generacji! Amazon porzuca wsparcie dla czytników z lat 2015-2017?
- Amazon majstruje przy funkcji Time To Read (i nie wiadomo właściwie po co)
Po wlaczeniu funkcji nie mialem ani jednej okladki. Skasowalem i ponownie wrzucilem z calibre ksiazki, sukces w ~50%, wiec u mnie zgadza sie Twoja sugestia, ze to pewnie zalezy od Calibre. W programie nie konwertuje ksiazek bo nie mam takiej potrzeby. Dodaje oba formaty sciagniete z ksiegarni i robie send to kindle.
W kwesti uzytecznosci, dla mnie to fajny feature. Rowniez mam okladke z magnesem, jednak te poltorej sekundy zanim kidle sie obudzi moge cieszyc oczy :)
Okladki ktore widac na wygaszaczu sa na kindlu w specjalnym folderze. Kiedys w wolnym czasie sprawdze czy da sie jakos oszukac czytnik wrzucajac okladki bezposrednio do tego katalogu. Jesli mi sie uda, napisze.
Z nudów przekonwertowałem na kompie książki na azw3 i wrzuciłem na czytnik. Z tego co widzę, to chyba wszystkie mają okładkę po wygaszeniu (wszystkie są jako 'books’ na czytniku).
Przy Send to Kindle tylko kilka miało okładkę. Więc dla tych co wrzucają przez Calibre z odrobinką czasu, fajna sprawa te okładki, bo raczej nie sądzę, że Amazon to poprawi.
Potwierdzam, działa.
Ja wgrywam po kablu przy pomocy programu KindleButler (opisanego kiedyś na tym blogu). Wszystkie książki mają wtedy okładki i wyświetlają się jako wygaszacz.
Artykuł był tutaj: https://swiatczytnikow.pl/kindlebutler-przegrywanie-ksiazek-na-kindle-jednym-kliknieciem/
(A ja się mocno zdziwiłem, bo o tym programie zdążyłem już zapomnieć)
Faktycznie po wgraniu przez Kindle Butler okładki zaczęły się pojawiać po wyłączeniu czytnika, ale nie działają na głównym ekranie… Jaki masz soft?
Sorry, że nie na temat… Widzieliście na YT wywiad Ilony Łepkowskiej (naczelnej zwolenniczki opłaty reprograficznej) z Robertem Mazurkiem z RMF FM i/lub program Stanowskiego na jej temat? Takich salw śmiechu i też poczucia zażenowania to nie wiem kiedy ostatni raz doświadczyłem :)
Dacie linka?
Na PW3 mam książki głównie z Legimi. Część okładki ma, część nie (na uśpieniu).
Np. „Kyptonim „Kawki””, „Trzeci Bliźniak”Follet’a mają, a „Limes Iferior” Zajdla i „Nabór” Severskiego nie mają. Z tych czterech tylko „Nabór” nie jest tylko jako Books, a Docs. A żeby było weselnej tylko „Nabór”, który okładki na uśpieniu nie ma, pokazuje okładkę przy włączonym Grid, a nie List (zajrzałem z ciekawości, bo trybu Grid nie używam. Więcej nie chciało mi się sprawdzać, bo i tak mi to nic nie daje… Przecież nie będę czytać lub nie czytać książki, bo okładka na uśpieniu pojawia się lub nie.
Amazon mógłby sobie darować nowe super-funkcje. Każdy natrętny bug to złodziej czasu. Kupiłem córce Paperwhite 4 i się mocno zdziwiłem. Załadowałem z Calibre bajki na czytnik. Te zostały pochłonięte w mig, po czym dziecko włączyło wifi (inaczej – wyłączyło tryb samolotowy) i … osiwiałem. Producent czytnika wprowadził amejzing ficzer który zniszczył wszystkie okładki dla książek na czytniku. Tatusiu, dlaczego wszystkie książki mają okładkę „Witaj Karolciu” ? „Bo mamy tutaj babola w sofcie jak stąd do chmur (AWS)”.
Godzina w plecy żeby znaleźć kolanko na ten problem i odtworzyć prawidłowy zestaw książek z okładkami na czytniku. Po tej przygodzie ustaliliśmy oboje 3 zasady 1. nie wyłączamy samolotu 2. nie włączamy funkcji wygaszacza-okładki. 3. czytamy
Mam Voyage z 5.13.5, książki przesyłane z Calibre posiadały piękne okładki do czasu przypadkowego wyłączenia trybu samolotowego. Czy masz jakiś patent aby przywrócić je w miarę niewielkim nakładem pracy?
Na sofcie 5.13.5 też działa (Oasis2)
Część okładek u mnie wygląda
jeszcze inaczej. Jedna książka z Amazonu, druga ze sklepu przerobiona w Calibre na azw3.
To się chyba pojawiło w wersji 5.13.6. Taka „okładka zastępcza”, kiedy nie uda się wyświetlić normalnej.
Ja zawsze konwertuję swoje książki w Calibre (staram się, żeby wszystkie w biblioteczce trzymały jeden standard), przy okazji osadzam zawsze jeszcze raz okładkę (LubimyCzytać). Przesyłając kablem na czytnik, mam 100% okładek w książkach.
Sprawdziłam na chybił trafił 10 książek wysłanych mailem bezpośrednio z księgarni:
1 miała komunikat o braku okładki
9 miało zwykły stary wygaszacz
Kolejne 2 e-booki wrzucone „po kablu” mają poprawne okładki (format mobi), a jeden zastępczą (jak u Asymona).
E-book kupiony na amazonie będący zbiorczym wydaniem 3 tomów też ma tylko ramkę z info.
Jestem rozczarowana.
Przydatność tej funkcji jest dokładnie taka sama jak różnokolorowych 'plecków’ czytników. Jeśli nie używamy ochronnych okładek to, owszem, możemy się cieszyć pięknym różem z diamencikami z tyłu czytnika i jeszcze piękniejszą szarawą okładką książki na ekranie. Właśnie wtedy gdy jej nie czytamy… Brakuje właściwie jeszcze dodatkowego wyświetlacza na krawędzi czytnika żeby był to taki niby grzbiet książki – wtedy fajnie się stawia taki czytnik na półce…
Ale mam wrażenie że większość ludzi używa tych zewnętrznych okładek i wtedy – och co za strata – nie widać ani tego co z tyłu ani tego co z przodu…
Uff, ulżyłem sobie :)
Ja trochę upierdliwie i nie na temat. Do znudzenia będę poprawiał.
e-mailowo, pocztą elektroniczną, a nie „mailowo”. Mailowo = pocztą tradycyjną.
Błąd popełniany milion razy przez miliony pozostaje błędem.
Dziwi mnie, że osoba promująca e-booki ma problemy z napisaniem słowa e-mail.
Może obok tradycyjnych książek używać słowa „booki” jako książki elektroniczne?
A ja się z tym jak zwykle nie zgodzę. Nikt kogo znam, nie używa „mailowo” do określenia poczty tradycyjnej. Może w angielskim ma to sens, ale w Polsce mówi się „wysłałem ci maila/drogą mailową” i rzadko dodaje się przedrostek e-
EDIT: i w uzupełnieniu – PWN nie ma nic przeciwko:
https://sjp.pwn.pl/sjp/mail;2480596.html
https://sjp.pwn.pl/slowniki/mail.html
Tak. Wszedzie masz tam napisane „pot.” – potocznie.
Jesli potocznie o dziewczynie mowi sie „laska” to raczej w tekscie tak o niej nie napiszesz.
Styl potoczny występuje zarówno w języku mówionym, jak i pisanym. Posługujemy się nim w codziennych sytuacjach życiowych. W stylu potocznym pisane są listy i emaile, pamiętniki, dzienniki czy blogi.
W literaturze styl potoczny pojawia się głównie w wypowiedziach bohaterów, w dialogach, choć wiele współczesnych utworów prozatorskich wprowadza ten styl także do partii narracyjnych. Celem zastosowania stylu potocznego jest dodanie realizmu postaciom i wydarzeniom.
(www.bryk.pl)
Niestety mylisz się w tym zdaniu:
„Błąd popełniany milion razy przez miliony pozostaje błędem.”
W języku polskim funkcjonuje zasada uzusu językowego. Też mogę ubolewać, ale w tym wypadku to jednak miliony much mają rację.
W języku polskim słowa „mail” i „mailowo” odnoszą się do poczty elektronicznej. Choćbyś na głowie stawał, tak było, jest i będzie.
Wiec doczytalem, rzeczywiscie potocznie w jezyku polskim uzywa sie slowa „mail”, ale w formalnym jezyku wciaz funkcjonuje e-mail. Nie uznaje tekstow pisane do blogow, artykuly w prasie za pisane jezykiem potocznym.
[Prosze mnie nie wieszac za brak polskich znakow – pisze z pracy.]
P.S. Osoba komunikujacym w jezyku angielskim, zycze z „mailem” powodzenia.
Powodzenia osobom (bo nie „osobą”), które najpierw dyskutują, a dopiero później doczytują.
PS. Do osób komunikujących się w języku angielskim – rower to samochód.
Nie ma takiego samochodu. Byla marka Rover ale sie zmyla.
Rower po angielsku to wioslarz. Rowing machine to ergometr wioslarski.
Wooow, działa !
Wysyłam azw3 poprzez calibre.
Żeby jeszcze zrobili „tryb nocny” dla Voyage to będę w 7 niebie.
Polecam jailbreak i instalację Koreader. Jest tryb nocny, okładki bez łaski Amazonu i milion innych funkcji.
Kiedyś zrobiłam to na Kindle Classic. Nie znalazłam instrukcji dla mojego PW4.
„Firmware 5.13.6 It’s higher than 5.13.3: Your device is not supported by this jailbreak.”
:-(
Wszystkie książki kupione w polskich księgarniach wrzucam do Calibre i przekonwertowane w formacie Azw3 na kindla i pięknie działają 100%
Czy w formacie AZW3 działa dzielenie wyrazów i pogrubianie czcionki??
Oczywiście że działa. Przecież dzielenie wyrazów to jedna z podstawowych zalet formatu azw3, których nie ma mobi.
Tak, powinno. Format AZW3 to de facto „nowy format MOBI”, czyli bez tej hybrydowej starszej części. No i działa tylko wysłany kablem, bo mailowo Amazon go nie przyjmuje.
Dla mnie bardzo przyjemna i przydatna opcja. Mam etui, ale w domu często zastawiam je otwarte i miło widzieć okładkę. Dotąd zdarzało mi się zapomnieć tytuł książki, którą czytam.
Też przerzucam po kablu azw3, ale u mnie wygaszacz pojawił się w kilku książkach. Czy ma znaczenie konwersja z mobi czy z epub?
Czy jest szansa na widoczność okładki przy wysyłce na e-maila z Calibre? Jeżeli nie to jak dodać książkę do chmury, a dalej korzystać z synchronizacji, i mieć okładkę?
Trochę jak zjeść ciastko i mieć ciastko :)
Na razie nikt na to metody nie znalazł.
To jest nieprawda. Oczywiście wymagany jest JB i modyfikacja jednego pliku. Sam nie potrafię tego zrobić – korzystam ze stale aktualizowanej modyfikacji od Athame. Okładki są na liście i jako wygaszacz przy wszystkich książkach, dostarczanych nieważne jaką metodą. Jedyny warunek, to obecność grafiki z okładką w pliku mobi. Najczęściej korzystam z wysyłki przez maila, jak mi polecono, ale czasami coś na szybko wrzucę po kablu i jeśli chodzi o okładki, to nic się nie zmienia.
Serio mam ludziom JB zalecać i grzebanie w plikach wewnętrznych czytnika? Jak ktoś potrzebuje tego, czego łatwo na czytniku nie da się uzyskać, najwyraźniej powinien kupić inny czytnik.
Akurat korzystanie z JB i dodatkowych programów da się bardzo łatwo uzyskać i szybko, jeśli korzysta się z opisów. A polecanie innych czytników jest niepoważne – oprogramowanie można modyfikować i nie ma z tym problemu, a sprzętu (stabilności, wydajności) tak łatwo sobie nie ulepszę.
Zalecać to może niekoniecznie, ale ja bym na przykład chętnie poczytał o opcjach zrobienia JB i możliwościach jakie to daje. W necie ciężko znaleźć wiarygodne informacje. A po polsku to już w ogóle zapomnij…
Prawdopodobnie nie da się obecnie programowo. Musisz otworzyć czytnik i podłączyć się pod port szeregowy, przylutować druciki do takich małych, maleńkich złącz na płycie głównej.
https://ebookrepairs.com/kindle-tips/how-can-i-connect-a-serial-port-to-a-kindle/
Jeśli nie urodziłeś się z lutownicą w dłoni, wiele rzeczy może pójść źle, a do kogo potem pretensje będą?
PS. Działał jakiś software’owy JB dla wersji softu <=5.13.3, ale nie zdążyłem, a od wersji 5.13.4 dziurę z której korzystał załatano. Jeśli masz starszy soft, szukaj na forum mobileread.
Tak jak pisze asymon, zrobienie dzisiaj JB jest już dość trudne i wymagać może ingerencji w sprzęt.
Nawet jeśli jailbreak jest wyłącznie programowy, to osoba bez doświadczenia może sobie „zbrickować” czytnik, jeśli zrobi coś np. w złej kolejności.
Pamiętam jak kiedyś w czasach Kindle Keyboard jeden z blogów technologicznych taką instrukcję przetłumaczył. Roiło się od komentarzy „ej, czytnik mi się nie uruchamia i nie wiem co zrobić”. Autorzy oczywiście nie odpowiadali.
Dokładniej to moje podejście opisywałem w artykule: https://swiatczytnikow.pl/czytnik-sprzet-dla-milosnika-ksiazek-czy-dla-hackera/
Jaka lutownica? Jaka ingerencja sprzęt? Poważni jesteście? Nie potrafię sobie sam przygotować JB, ale jak ktoś mi napisze instrukcję, to potrafię skopiować pliki na czytnik i wykonać restart. Nigdy nie rozkręcałem nawet czytnika, żeby wgrać JB, o lutowaniu nie mówiąc.
Ech…
A kiedy ostatni raz korzystałeś z takiej instrukcji? I na jakim firmware czytnika?
Jak masz instrukcje do JB działająca na aktualnym firmware to podziel się z innymi… Co jakiś czas pobieżnie googlam czy coś w kwestii JB się zmieniło, ale od roku czy dwóch, czy może i więcej (nie pamiętam i nie chce mi się szukać) prostej softwarowej metody nie ma (badam spraw dla PW3).
I uwierz mi są tacy, którym skopiowanie plików i postępowanie krok po kroku też czasami nie wychodzi.
Programowy JB, tzn. wgrywasz przygotowany plik i restartujesz, ewentualnie otwierasz w przeglądarce, czy coś, korzysta z dziur w oprogramowaniu kindle. Działa do czasu załatania w/w dziur.
Da się, wystarczy że Amazon to poprawi.
Możesz napisać do supportu, ja już parę razy pisałem, ale może jak nas więcej napisze, to przekroczymy jakaś masę krytyczną? Ale dotychczasowe zmiany idą raczej w odwrotną stronę i dla książek spoza systemu Amazonu opcje są wyłączane. Nie tylko okładki, od niedawna też czcionka wydawcy nie działa.
A czy tylko mnie boli brak widoku 9 stron na raz dla ksiażek niekupionych w Amazonie? To jest funkcja przez którą jestem zła na Amazona, że ją wyłączył dla własnych „dokumentów”.
To akurat nie kwestia wyłączenia przez Amazon a formatu plików. Ten widok jest dostępny tylko dla plików .kfx których polskie księgarnie nie sprzedają (bo Amazon nie udostępnia nikomu możliwości konwersji do tego formatu). Ale można to zrobić samemu za pomocą Calibre i kindle previewer.
Format kfx można sobie zrobić w Calibre zdaje się. Potrzebny jest zainstalowany Kindle Previewer i wtyczka „kfx output”.
Chyba coś tam testowałem, chyba działało, ale szczerze mówiąc siedzę głównie na linuksie i poległem na instalacji Previewera z wine.
A, no i formatu kfx nie da się zrobić dla książek po polsku. Amazońska ulepszona typografia (Enhanced typesetting) nie działa dla naszego języka.
A, no i formatu kfx (chyba?) nie da się zrobić dla książek po polsku. Amazońska ulepszona typografia (Enhanced typesetting) nie działa dla naszego języka.
Dokładnie. Trzeba zmienić język książki w metadanych na angielski, i jeśli książka jest dobrze formatowania to konwertuje się do kfx.
Zaktualizowałem PW3 do wersji 5.13.6 i nie mam tej opcji, nawet mimo restartu.
–edit–
Dobra, musiałem wejść w zaawansowane i wyjść do głównego menu, dopiero wtedy, po powrocie do menu, opcja pojawiła się, dziwne.
Na moim Twoja metoda nie zadziałała, buuu…
Mam PW4 z wyłączonymi reklamami, zaktualizowałem skuszony tymi wygaszaczami z okładek i niestety, lipa. Nie pomagają restarty, po prostu w Device Options nie mam Display Cover.
Przy okazji… nie aktualizowałem czytnika bodaj od roku, bo nic ważnego nie wprowadzono i widzę, że przed aktualizacją był bardziej intuicyjny – lepszy dostęp do fontów ( nie wiem dlaczego, ale w większości książek nie mam teraz Publisher Font) czy sposobu czytania.
Dla mnie jedno wielkie rozczarowanie.
Okładki pojawiły się podobno od wersji 5.13.4, ale były „aktywowane” etapami, nawet jeśli miałeś świeży soft, to mogłeś tej opcji nie widzieć.
I tak, kiedyś interfejs był lepszy, lżejszy, nie przeładowany opcjami i funkcjami.
Rozumiem, że nie każda zmiana wprowadzana kolejną aktualizacją musi się wszystkim podobać.
Nie rozumiem natomiast tego, że efekty tych samych aktualizacji na różnych egzemplarzach tego samego czytnika mogą być różne. Jakie mogą być tego przyczyny? Jestem zwykłym użytkownikiem czytnika.
No ja niestety też znam problem z wątków na reddicie.
Najpierw okładki dostali użytkownicy z Indii i Meksyku, potem reszta świata. Termin 17.05 ktoś wydobył od człowieka z supportu Amazon ;-)
I tak ściągam po kablu.
Dotychczas tylko raz natrafiłem na brak wygaszacza(niezależnie od formatu pliku)
Pomogły następujące czynności; Prawy klik na książce w bibliotece(AZW3)-edytuj książkę-sprawdź książkę(ikona owada). po wgraniu na czytnik okładka się pojawiła
Po co Wam te okladki w wygaszaczu? Moze na recznikach tez byscie chcieli?
Nie potrafie sobie wyobrazic mniej pozytecznej funkcji.
Bo to jest jak okładka w papierowej książce :).
Nie jest. Na papierowej okladce mozna sobie pogryzdolic.
Dzień dobry, od jakiegoś miesiąca mam sytuację, że po konwersji w Calibre na AZW3 i przesłaniu po kabelku do Kindle’a, nie działa mi pogrubianie czcionki, muszę restartować czytnik z otwartą książką i wtedy zaczyna działać pogrubianie. Czy tez zauważyliście coś takiego i może ktoś zna rozwiązania bez restartu… pozdrawiam
U mnie pogrubianie nie działa tylko przy Publisher Font. Pozostałe czcionki dają się pogrubić bez problemu. Też przesyłam po kablu z calibre, najczęściej w formacie azw3.
Też tak mam, ale tylko w niektórych książkach, mimo, że wszystkie są tak samo konwertowane w Calibre. I też pomaga tylko restart z otwartą książką.
Potwierdzam, ze „tylko w niektórych książkach”, ale nie wyłapałem reguły, i zrobiło się to jakoś z miesiąc temu, ale nie pamiętam, czy przy okazji aktualizacji Kindle’a, czy Calibre… wcześniej przez 1,5 roku działało zawsze niezawodnie i bez kombinacji
A u mnie nie działa…
Zaktualizowałam system do 5.13.6, zrestartowałam Kindla kilka razy, a opcji „pokaż okładkę” dalej nie mam…
Na Kindle 10 wszystkie książki zakupione w polskich księgarniach i wrzucone po kabelku nie mają u mnie okładki na wygaszaczu ekranu.
Rozumiem, więc że muszę: wrzucać je po kablu albo za pomocą programu kindlebutler albo Calibre konwertując do azw3?
To prawda
Życzę powodzenia. Ja wszystkie książki po skonwertowaniu w calibre do azw3 wrzucam po kablu na czytnik i wprawdzie od zawsze okładki przenosiły się bez problemu, to ta nowa funkcja z wyświetlaniem ich jako wygaszacza u mnie nie działa. Po prostu ta opcja jest nieaktywna, mimo najnowszego softu i wielokrotnych resetów.
U mnie podobnie, niestety…
Robert, piszesz, że u niektórych jeszcze nie włączyli opcji „pokaż okładkę”. Jak to rozumieć? Pewnego pięknego dnia włączę czytnik, a tu, tadam, jest taka opcja? I niby skąd i jak się tam wzięła?
Proszę się nie śmiać, ja mam 67 lat i czasem nie wszystko ogarniam 😊
Tak to właśnie wygląda. Nawet nie wiadomo w której aktualizacji to wprowadzono. Po prostu pewnego dnia pojawia się nowy przełącznik w ustawieniach. Czasem pomaga włączenie WiFi i restart czytnika.
Dziękuję!
Włączyłam sieć, zrobiłam restart i mam okładkę! 😊
Wrzucam azw3 robione z epubów za pomocą calibre. Część okładek od zawsze w widoku grid była troszkę mniejsza od reszty i przy tych nie działa także wygaszacz. :(
Kłaniam się próbowałem kilkakrotnie odsubskrybować wątek ale w dalszym ciągu przychodzą mi na mail powiadomienia o dodanym komentarzu. Gdy próbuje odsubskrybować dostaję wiadomość, że lista subskrybcji będzie do mnie wysłana i nic nie przychodzi, w spamie też. Proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu.
Bardzo przepraszam za kłopot, już Cię wypisałem. Niestety czasami ten system nie działa (głównie w wersji mobilnej).
A tak przy okazji. Często pojawia się temat usunięcia reklam (choćby po to, żeby mieć okładki na wygaszaczu). Czy jest też opcja w drugą stronę, że np. w Niemczech można włączyć reklamy i Amazon zwróci 20 euro różnicy w cenie?
W przypadku czytników zakupionych w Polsce nie. W Stanach wiem że jest możliwość włączenia „ofert specjalnych” – ale nie wiąże się to z jakimkolwiek zwrotem.
(odpowiadam późno, ale może się przyda)
Cześć, mam PW3 kupiony w wersji bez reklam, oprogramowanie w wersji 5.13.6, zrobiłem dodatkowo restart i nadal nie widzę opcji do włączenia wyświetlania okładek.
Czy może to być zależne jeszcze od czegoś?
Już wiem co było nie tak. Z przyzwyczajenia zawsze mam włączony tryb samolotowy, a wystarczyło go na chwilę wyłączyć, żeby pojawiła się ta opcja.
U mnie na PPW4 świeżo kupionym widzę sporo okładek zamiast zwykłego ekranu wygaszacza. Większość kupiona w Polsce i wrzucana automatycznie przez strony sklepów, ale jest też dla książki wgranej po kabelku. Generalnie działa raczej dla nowszych książek, choć nie jest to reguła.
Te okładki to jakaś loteria… Wszystkie książki wrzucam w ten sam sposób przez Calibre i niektóre mają okładki na wygaszaczu a w przypadku innych wyświetlana jest okładka zastępcza (ramka z autorem i tytułem książki). Z ciekawości porównałem 2 ostatnio czytane książki. W obydwu przypadkach oryginalny format to .epub. Obydwie skonwertowane na .azw3 i przesłane na czytnik po kablu dokładnie w ten sam sposób. Jedna ma okładkę, a druga nie… Najciekawsza rzecz się stała, gdy otworzyłem jedną z dawno nieczytanych książek. Z początku nie posiadała okładki, lecz przewinąłem kilka stron do przodu, uśpiłem czytnik i okładka się pojawiła :D
W żadnym wypadku loteria. Możesz zajrzeć na mój ostatni wpis, gdzie wspominam, jakie są warunki wyświetlania okładek na wygaszaczu w Voyage (5.13.6).
W nowszych czytnikach – z FW 5.13.7 – dużo zostało zmienione, tylko po to. żeby nic się nie zmieniło. Docelowo okładki na wygaszaczu będą miały tylko książki ze sklepu Amazona – przynajmniej na to wskazują fragmenty kodu.
Na razie korzystamy z wersji przejściowych, w których jest mocno nieuporządkowane oprogramowanie.
Dodam jeszcze do tej uwagi: Jeśli chodzi o e-booki z innych źródeł niż Amazon – tu się zaczynają schody.
Wystarczy użyć Extract Cover Thumbs z przełącznikiem, który zamienia cdeType() z PDOC n EBOK. Schody się kończą, tyle że kosztem synchronizacji książki pomiędzy różnymi czytnikami. Oczywiście to opcja dla osób używających niemodyfikowanego rozwiązania, czyli nadal wymagająca podłączenia kabla, ale za to już po pożytecznych optymalizacjach, które robi chmura Amazona.
Na wstępie chciałem napisać, że szanuję bardzo za analizę i kombinowanie z kodem przy takiej drobnostce jaką są okładki ;) Problem w tym że wskazany przez Ciebie program wg. autora nie działa na firmware nowszym niż 5.8.5… Czy jest jakiś inny sposób (np. w Calibre) aby zmienić cdeType() na EBOK ?
Ok, udało mi się dobrać do metadata za pomocą programu „Mobi meta editor”. Otworzyłem plik .azw3 w którym nie wyświetla się okładka i w polu „501 (CDE type)” widnieje „EBOK”. Więc albo coś przeoczyłem albo problem nie jest spowodowany jedynie tym parametrem.
Zajrzyj do system/thumbnails (po podłączeniu czytnika do komputera) i w podglądzie obrazków, poszukaj czegoś co nie pasuje (bardzo mały plik z wkurzającym napisem). Jak namierzysz to usuń i dopiero potem popraw okładki przy pomocy calibre.
Tak jak napisał @asymon – EBOK potrzebny jest do okładek na wygaszaczu i to tylko w FW 5.13.6. Na razie odpuściłem – mam okładki wszędzie i nie potrzebuję synchronizacji. A oprogramowanie w wersji 5.13.6, czy 5.13.7 wygląda jak zrzut mocno zmieniającego się kodu w przypadkowym momencie.
Pytanie, czy chodzi wyświetlanie okładek na wygaszaczu, czy w bibliotece w trybie „siatki” – grid view?
Athame pisze o pierwszym, a ty chyba o drugim, to była główna funkcja ECT, która nie działa. Ale program robi też parę innych rzeczy, chodzi o ostatni przełącznik.
Wybaczcie, że nie uściśliłem – oczywiście chodzi mi o okładki na wygaszaczu. W bibliotece wszystkie wyświetlają się prawidłowo.
Posiadam oprogramowanie 5.13.6 i Kindle PW3. Po podłączeniu czytnika pod komputer widoczne są 3 foldery
1. amazon-cover-bug – wszystkie okładki znajdują się w tym folderze, ale nie ma żadnego pliku o dziwnej nazwie
2.documents
3.fonts
Czy macie jeszcze jakieś pomysły jak to ugryźć ? Porównałem nawet rozdzielczość okładki w obydwu ksiązkach (tej działającej i niedziałającej), lecz jest taka sama.
Ok, udało mi się dostać do system/thumbnails i usunąłem dziwny plik o wadze 0 B i tytule odpowiadającemu książce, ale niestety bez zmian. Próbowałem również przypisać za pomocą Calibre Identyfikator ASIN ze strony amazonu.
Udało mi się naprawić okładkę, ale sam nie jestem pewien do końca w jaki sposób… Rzeczy które zrobiłem to:
1. Pobranie poprzez Calibre jakiejkolwiek innej okładki do omawianej książki
2. Wrzucenie ebooka jeszcze raz na czytnik
3. Powrót do oryginalnej okładki (wczytanie .jpg z HDD poprzez Calibre)
4. Usunięcie folderu system/book covers\xxxx (tutaj jakiś ciąg znaków odpowiadający danej książce)
I póki co działa 0_o
Obecnie czytam większość pozycji wysyłanych z Legimi (oczywiście po kablu) w ramach abonamentu Kindle. Mam Kindle Voyager. Zaraz po upgradzie oprogramowania pojawiła sie pierwsza okładka czytanej ksiązki. Byłem b. zadowolony, bo w końcu wiedziałem co aktualnie czytam ;-) I to by było tyle. Po skończeniu ksiązki, żadna nowa okładka sie nie pojawiła, mam domyślne kindlowskie tapety. Nie pomógł reset urządzenia. Co to może być?
Ciężko powiedzieć. Legimi, aby „oszukać” Kindle że ma do czynienia z książkami zabezpieczonymi przez amazonowy DRM modyfikuje pliki i być może wpływa to na widoczność okładek.
Troubleshoot canon printer is offline mac issue. We have a squad of highly educated and experienced techies, who know how to deal with printer errors. They work round the clock so you can contact them anytime at toll-free number USA/Canada: +1-888-272-8868 and visit the website Printer Offline Error.
Wyłączyłam opcję okladek. Co robię żle, że nadal je widzę? Restart nie pomógł