Przez rok od premiery nakład Ksiąg Jakubowych Olgi Tokarczuk przekroczył 100 tysięcy egzemplarzy. Taka informacja prasowa wyszła niedawno z Wydawnictwa Literackiego.
To jest nakład, nie sprzedaż – ale ta liczba pokazuje, że zainteresowanie ambitną literaturą wcale nie jest tak małe. To oczywiście też efekt popularności autorki, aktywnej promocji, efektownego wydania – i ostatnio przyznanej nagrody Nike.
Nakład 100 tysięcy dotyczy wyłącznie książek papierowych. Zapytałem więc w wydawnictwie – co z e-bookami? I odpowiedzieli: do dziś sprzedało się równo 6537 sztuk „Ksiąg Jakubowych” w formie elektronicznej.
Sześć i pół tysiąca. Dużo to czy mało?
Oczywiście – papier wciąż rządzi – i ma sprzedaż wielokrotnie większą. I głównie to papier bywał promowany. Ale jednocześnie 6500 osób, które zakupiły e-booka świadczą o tym, że książki elektroniczne nie są już jakąś kompletną niszą.
I zwróćmy uwagę – ze tutaj nie było szaleńczych rabatów. Przecież cena Ksiąg Jakubowych to zwykle około 30 złotych, dwukrotnie tylko zeszła do poziomu 19,95 zł. No, ale papier – nawet w ofertach z dyskontów, rzadko kiedy schodzi poniżej 45-50 złotych.
Co ciekawe – jak dowiedziałem się w wydawnictwie, podobny poziom sprzedaży ma Lód Jacka Dukaja. Jedno i drugie – wielka księga. To właśnie rozmiary: po 900-1000 stron sprawiają, że wiele osób sięga po wersję elektroniczną.
Owszem – wydanie papierowe powieści Tokarczuk jest bardzo efektowne i stanowi ozdobę każdej biblioteczki. Ale jeśli mamy książkę przeczytać, a nie tylko podziwiać – czytnik staje się wygodniejszy.
Artykuł podsumuję ankietą, skierowaną do osób, które Księgi Jakubowe czytały.
Czytaj dalej:
- Jak (nie) sprzedają się książki w Polsce. Jaki udział mają e-booki? ArtRage podaje wyniki Fossego i innych swoich autorów
- Księgarnia Inverso zakończyła działalność po czterech latach. E-booków nie sprzedawali już od maja
- [Aktualizacja] Jeśli nie ściągnęliście wcześniej swoich książek z pakietów BookRage, to… już tego nie zrobicie
- Czy do polskich księgarń dotarły już e-booki generowane przez ChatGPT?
- „Rozdroże kruków” – nowa powieść Andrzeja Sapkowskiego już 1 grudnia w e-booku! A dziś w „Nowej Fantastyce” fragment pierwszego rozdziału
- Książka Roku 2023 według lubimyczytac.pl – już 97% książek przeczytamy na czytnikach!
Wychodzi, że jest to 6,5% papierowego nakładu. Jeśli się nie mylę, to jest to o wiele więcej niż udział e-booków w polskim rynku książki. Czyli: jest dobrze.
No właśnie: nakładu, a nie faktycznej sprzedaży. Ciekawe ile z tego naprawde się sprzedało, ale i tak udział e-booka będzie jeszcze większy.
Do tego ze sprzedanych część ląduje na półce, żeby ładnie wyglądać, część kupiona na prezent nietrafiony i w sumie okaże się, że więcej ebooków zostało przeczytanych niż w papierze ;)
À propos ebooków – czy na blogu było jakieś podsumowanie akcji ze „Starością aksolotla” Dukaja?
Przymierzałem się do tego, w końcu zapomniałem. Przez pierwszy miesiąc wszystkich e-booków Dukaja sprzedało się ponad 10 tysięcy, a samej „Starości” 8,5 tysiąca.
Była notka prasowa Allegro:
http://www.wprost.pl/ar/503062/Starosc-aksolotla-Jacka-Dukaja-hitem-rynku-wydawniczego/
Kody do Woblinku – ważne do 07.11.2015 godz. 16:45 – ja na pewno ich nie wykorzystam, szkoda by się zmarnowały:
bkjwvzwi
ynlmupnm
otuzucex
xssnstoc
Kod drugi i trzeci wykorzystany.
Bardzo serdecznie dziękuję :)
Miłego e-bookowego czytania. :-)
Jeszcze wolny kod:
xssnstoc
Ja też się podzielę. Kody ważne do 13 listopada (15:08) – ja porobiłem zakupy już na ten miesiąc, więc nie wykorzystam:
tryuwvtf
kycnjyzr
ddkatvxk
Udanych zakupów :)
Ja osobiście kupiłem najpierw wydanie papierowe i po ok. 10% książki dokupiłem ebooka, bo tej cegły przecież nie da się na dłuższą metę trzymać w ręku!
Podobnie zrobiłem z XX/20. Fajnie by było, gdyby wydawcy takich tomiszcz organizowali sprzedaż papier + ebook.
Akurat Wydawnictwo Literackie jako jedno z niewielu ma dublety: za cenę okładkową papieru dostajemy też e-booka:
http://swiatczytnikow.pl/dublety-z-wydawnictwa-literackiego-czyli-pakiet-e-book-papier/
Ha! Gdyby to były zakupy wykalkulowane, to może bym szukał dubletów.
Ale spośród propozycji WL widzę już przynajmniej dwie propozycje, które warto kupić podwójnie: Lód Dukaja i Wszystko co lśni Catton.
OK, ale po co ci wersja papierowa?
Ja sobie odpuściłem „Wszystko co lśni”, „Ziemiomorze”, „Cykl Barokowy”, ˝Łaskawe”, Follet, nowe tłumaczenia Dostojewskiego w serii „50 na 50″… Ostatnią taką cegłą był „Lód” właśnie, od tej pory nigdy więcej. „Księgi Jakubowe” kupiłem, bo rodziców ciągle nie mogę przekonać do czytnika.
Na prezent na przykład :)
Pobrałem fragment książki w której kasztelanka Potocka podróżuje incognito karetą z herbem na drzwiach i służbą w barwie. Kareta utyka w ciasnej uliczce, nadziewa się na (sic!) dyszel który uszkadza resor więc bez problemu zawraca i podąża do siedziby starosty której położenia w miasteczku nikt nie zna. Tam żydowski lekarz jej wyjaśni czym jest podpaska…
Myślę że 6500 ebooków to baaardzo dużo ale chyba warto wydać każdą złotówkę. W końcu to nagrodzona, ambitna literatura.
Serio? Aż chyba sięgnę, bo jakoś dotychczas… :-D
mnie wystarczyły fragmenty czytane przez Jana Peszka w Trójce…
Najpierw była książka z biblioteki, którą podczytywałem wieczorami. Później druga połówka zażądała książki na półce – zdecydowaliśmy się zatem na zakup dubletu. Był to dobry wybór, zwłaszcza, że wszyscy, z którymi o Księgach rozmawiałem, narzekali na ich gabaryt.
Gdzie można kupić e-book Ksiąg Jakubowych?
W większości księgarni z e-bookami – tutaj masz linki:
https://ebooki.swiatczytnikow.pl/ebook/9788308057049,olga-tokarczuk–ksiegi-jakubowe.html