Kindle Touch WIFI+3G, czyli model z modułem 3G umożliwiającym dostęp do Amazonu/Wikipedii wysyłany jest już do Polski.
Miesiąc temu Amazon ogłosił premierę wersji międzynarodowej Touch 3G. Jako datę wysyłki podawano 27 kwietnia. Jednak podobno pierwsze egzemplarze zostały wysłane już dzisiaj, podobnie w Amazonach europejskich.
Więcej o Touch 3G pisałem w osobnym artykule.
Ciekawi mnie, jeśli jesteście zainteresowani dotykowym modelem Amazonu – zamówicie teraz wersję 3G czy będziecie się trzymali wersji WIFI?
Zobacz też porównanie wszystkich wersji Kindle.
Czytaj dalej:
- Kindle 12 już dostępny w Polsce – podstawowy czytnik Amazonu w dwóch kolorach wysyłany jest na bieżąco
- Kindle Colorsoft jest już w niemieckim Amazonie z wysyłką do Polski – znamy już cenę i datę dostawy
- „Herbaciany” Kindle 11 w wersji 2024 już u mnie jest – oto moje pierwsze wrażenia (i parę słów na temat jego nazwy)
- Kindle Paperwhite 6 jest już dostępny w polskim Amazonie!
- Nowe Kindle Paperwhite 6 (zwykły i Signature Edition) można już zamówić do Polski
- Kindle Paperwhite 6 już u mnie jest – bardzo szybki i ma najlepszy ekran od czasu Kindle Voyage!
W wersji 5.1 dostęp do Wikipedii dostępny jest już z poziomu zaznaczonego słowa (więcej > wikipedia). Definicja podawana jest w kontekstowym dymku z opcja odpalenia całej strony Wikipedii. Dla posiadaczy polskiej lokalizacji szukanie domyślnie odbywa się w domenie polskiej Wikipedii (oczywiście również w 3G).
Hurra, hurra, hurra! To jest dzień święty! Już nigdy nic nie będzie takie samo… Przeprośmy za nasze grzechy, ale gdzie w tym całym „gadżeciarstwie” jest czytanie książek? Domeny, formaty, trzysta rodzajów Kindla, 3G, a nawet 7G, premiery, lokalizacje, osiem i pół odcieni szarości. A co ciekawego przeczytaliście ostatnio? Tylko nie piszcie o magicznych okładkach, trzymanych bezdotykowo, nie piszcie o gorących promocjach za 9 zł zamiast 10 zł. No co przeczytaliście ostatnio? Nawet w wersji papierowej…
Sarkazm totalnie nie na miejscu. Jedni już czytnik mają i ci działy „Kupno Kindle” albo „Rynek czytników” mogą pominąć, inni wciąż wybierają lub np. kupują kolejny czytnik. Technikaliów jest w tych artykułach dokładnie tyle co trzeba. :-)
Proszę bardzo, Wojtku:
James White — Szpital kosmiczny, tomy 1-11 (tak, 11 tomów).
Sebastian Uznański — Herrenvolk
Isaac Asimov — Fantastyczna podróż
Terry Pratchett — W północ się odzieję
Jakub Żulczyk -Zmorojewo
Sebastian Mikosz — Leci nami pilot.
Urobek jakiegoś ostatniego miesiąca, to chyba łapie się na „ostatnio”. Pewnie stwierdzisz, że to nie łapie się na „ciekawe”, ale kwestia gustu.
O pokrewne gusta. Polecam Szpital Kosmiczny tom 12 Podwójny kontakt ;)
Ostatnio:
Stasiuk „Taksim”
Ostrowski „Daremne Piękna” i „Cydonia”
Balzac „Lekarz Wiejski”
Stachura „Się”
Szczygieł „Gottland”
Konwicki „Ostatni Dzień Lata”
Ibsen „Hedda Gabler” i „Dzika Kaczka”
Ale o tym to na żywo ze znajomymi rozmawiam,
internet sprawom technicznym zostawiając.
Moje „kindlowe” lektury od początku kwietnia:
David F.Wallace – Infinite Jest
Neal Bascomb – La traque d”Eichmann
Paul-Éric Blanrue -Sarkozy, Israël et les juifs
Laurent Binet – HHhH (Himmlers Hirn heißt Heidrich)
Patrick Modiano – Dora Bruder
Vincent V, Severski – Nielegalni
Dr, Janov – Le cri primal
Jeffery Deaver – Carte Blanche 007
Yannick Haenel – Jan Karski
Stephen King – 11/22/63
Anna Maria Schenkel – Tannöd
Ostatnio przeczytałem Twojego posta..
Niestety, nie na używanym przeze mnie papierze..
Obecnie czytam Świat Dysku bez książek o Czarownicach. Właśnie zacząłem „Piekło Pocztowe” czyli 33 książkę z serii.
Dlaczego bez książek o czarownicach? Jak można nie lubić książek o czarownicach?
Piekło Pocztowe i następna z serii o Moiście (Making Money) są prześwietne. Making Money czytałem podczas głównego uderzenia kryzysu finansowego. Ludzie się w metrze odsuwali słysząc mój rechot :-)
Nie wiem, po prostu ich nie lubię. Za to magowie są prześwietni :)
Generalnie jest wielki plan, mianowicie zamierzam potem je przeczytać. Ale to po ponownym przeczytaniu Pieśni Lodu i Ognia (Taniec ze Smokami będę pierwszy raz czytał) raczej.
Ja właśnie skończyłem ostatnio „Snuff” (o Vimesie, ale taka sobie) i też się zabieram do „Pieśni”, po raz pierwszy. Tyle że po angielsku, więc przeczytanie czteropaka potrwa pewnie pół roku :-) Jedyna pociecha, że piąty tom pewnie przez ten czas potanieje, a może się jakaś promocja 50% trafi.
A w ogóle, czytam właśnie i polecam „Miasto i miasto” Chiny Mieville’a.
Eeeee tam, po prostu jakiś sfrustrowany bibliotekarz albo właściciel tradycyjnej księgarni:)
Musisz wiedzieć, że „sfrustrowani bibliotekarze” też czytają e-booki i to nawet całkiem sporo, serio;) Poniżej masz przykład tego, co ostatnio przeczytałam na swoim Kindlu ja, jako bibliotekarka, czasem się frustrująca:
– Karuzela z madonnami,
– Nieznośna lekkość bytu,
– HomoWarszawa,
– Dziewczynka w zielonym sweterku,
– Wolna kultura,
– Grywalizacja.
Gdzie,
gdzie można kupić „Nieznośną lekkość bytu”?
Żeby było jasne: nie mam nic przeciw papierowym książkom, księgarzom, bibliotekarzom, a już na pewno bibliotekarkom… :) Odkąd kupiłem czytnik (w sumie już dwa) kupuję więcej książek papierowych. Mój poprzedni post to taka mała prowokacja w odpowiedzi na post internetowego trola:)
Czytam codziennie przynajmniej 1-2 godziny. Tutaj zaglądam też codziennie, bo czasem dowiaduję się czegoś praktycznego o swoim Kindlu, czego jeszcze nie wiedziałam. Dzięki temu blogowi kupiłam też masę książek z przeceny z portali, o których istnieniu nie miałam pojęcia mieszkając za granicą, bo nie miałam odwagi zaufać przypadkowo znalezionym stronom internetowym. Właśnie dzięki temu blogowi moje przygody czytelnicze pierwszy raz pod ponad dekady poszerzyły się o współczesną literaturę polską, która nie jest łatwo dostępna w moim obecnym miejscu zamieszkania. W rezultacie tych odkryć kupiłam czytniki kilku członkom mojej rodziny w Polsce i innych krajach, żeby również mieli łatwy i tańszy dostęp do polskich książek. Można się więc śmiać i żżymać, tylko po co.
Wojtku, bardzo proszę (alfabetycznie):
– Igrzyska śmierci – trylogia (Igrzyska śmierci, W pierścieniu ognia, Kosogłos), Suzanne Collins
– Mistrzyni sztuki śmierci, Ariana Franklin
– Prawnik, John Grisham
– W cieniu Pałacu Zimowego, John Boyle
– W pogodni za Harrym Winstonem, Lauren Weiserberg
Część na czytniku, część w wersji papierowej :)
A jest w ogóle jakiś sens kupowania Touch 3G? W Keyboard 3G był za darmo Internet z kindla więc jak ktoś dużo podróżował za granicę to miało to sens jakiś, ale w Touch podobno tylko Wiki, więc po co w ogóle? Książki mogę odbierać po Wifi, w najgorszym razie przez telefon. No więc po co?
Może do pobierania książek i czasopism przez 3G? Do synchronizacji ostatnio przeczytanej strony? ;)
W Keyboard 3G internet nadal jest za darmo…
Otóż to, tez chciałem to napisać. Nadal JEST. Jesli mialbym kupować Touch to ten tanszy, bez 3G. Kupno wersji z „darmowym” (oczywiście płacimy za usługę w cenie sprzetu) netem ograniczonym do wiki i amazon.com to, moim zdaniem, nieco niezrozumiała fanaberia. Za to Keyboard z 3G – owszem, owszem, warto mieć, przydaje sie.
Można też kupić w Euro RTV AGD
http://www.euro.com.pl/czytniki-ebookow/amazon-kindle-4-touch-3g.bhtml#opis
za „jedyne” 1049 zł
Jaki to będzie kurs USD? ;-)
A tak w ogóle – również w odpowiedzi na post Wojtka – chciałbym zauważyć, że to miejsce nazywa się ŚWIAT CZYTNIKÓW, a nie Świat eBooków, stąd też – IMO – wszelkie tematy techniczne, jakiekolwiek porady itp. są jak najbardziej na miejscu. Sam wiele z tej strony pożytecznych informacji zaczerpnąłem, i – Robercie – oby tak dalej.
A wszystkim wichrzycielom i warchołom mówię stanowcze nie!! :)
Ciekawy jestem czy wysyłane czytniki posiadają najnowsze oprogramowanie, czy mogą być też starsze wersje bez trybu landscapr.
Ale to chyba nie jest problem, żeby sobie zaktualizować oprogramowanie do najnowszej wersji.
Potwierdzam. Ja również kupiłem niedawno Kindla Touch (wystarczyła mi wersja WiFi). Czytnik przyszedł z oprogramowaniem bodajże 5.03. Po przeczytaniu instrukcji z tego bloga w przyjemny i bezstresowy sposób uaktualniłem oprogramowanie do 5.1 i tryb landsape śmiga aż miło :)
Co do Świata Dysku: I tak najlepsza jest Straż Miejska i sir. Samuel Vimes, a cała twórczość Prattcheta (po prostu nie chciało mi się przebierać w tym co już czytałem, a co nie) już czeka na mnie na nabytym w środę Kindlu, choć pierw postanowiłem zabrać się za „Pustynną Włócznię” Brett’a.
Co do samego Toucha 3G. Jeśli o mnie chodzi to mam awersję do jakichkolwiek urządzeń dotykowych, a ponad to, cena Toucha 3G z dostępem jedynie do Wiki i Amazonu jest równa wersji Keyboard z darmowym internetem w pełnym tego słowa znaczeniu utwierdza mnie w przekonaniu, że nabywając dotykowy czytnik przepłaciłbym. Ale to już tylko moje zdanie.
Ja obecnie kończę 4 tom sagi Martina, kończę także cykl inkwizytorski Piekary, po czym zacznę pierwsze przygody z Pratchettem, będę kontynuował Zagładę Hyperiona i planuję zapoznać się z postacią Wallandera lub książkami Nesbo. Poza tym czeka na mnie z 5 książek Kinga, w tym cały cykl Mroczna Wieża oraz Filary Ziemi Folletta.
No to ja też pokarmie trolla :)
Od momentu zakupu Kindla czytam więcej i to nie tylko poza domem jak planowałem. Od momentu kiedy śledzę tego bloga kupuje dużo więcej książek niż zwykle. Magia promocji.
Ja tez czytam więcej książek. Ale poza tym dużo artykułów z netu, których oczywiście nigdy przedtem nie czytałbym na ekranie komputera ani nie drukowałbym.
Właśnie w czwartek odebrałem z Amazonu drugi Kindle Touch – zamówiony oczywiście via ŚCz – tym razem dla mojej żony. Chwilę zastanawiałem się nad 3G, ale to był moment. Bez mała $50 wiecej za Wiki i Amazon.com to się nie opłaca. Ja osobiście lubię dotykowe czytniki, tym bardziej, że Touch podobnie, jak classic, jest mały – a to do mnnie przemawia. Jak bym chciał 3G to wybrałbym keyboard. Do internetu mam już telefon.
Nowy Kindle Touch miał wersję systemu 5.03
Witam,
Mam pytanie czy lepiej zakupić Kindle Touch w angielskim amazonie czy niemieckim? czy nie ma to jakiegoś znaczenia?
Pozdraiwam
Było o tym ze 30 razy. Z wysyłką do Polski można zamawiać tylko z amazon.com.
Tak patrzę i widzę, że nie jestem jedyną ofiarą Kindle. To diabelskie urządzenie powinno zostać zakazane. W marcu czytałem średnio 1 nową książkę co 2 dni. Praktycznie każdą wolną chwilę spędzałem przy czytaniu. Jakiś koszmar. Książki papierowe czytałem i czytam, ale nigdy w takiej ilości jak te na Kindle. Chyba się uzależniłem ;(
Kurcze… może zrobimy jakąś grupę wsparcia, bo mam te same objawy co Kolega…