Jak wiemy z poprzednich artykułów, nowa wersja Kindle Paperwhite będzie wysyłana do Polski od 15 października. Dwa tygodnie wcześniej dostaną ją mieszkańcy Stanów – i pojawiają się już pierwsze recenzje.
Spory wątek z pierwszymi wrażeniami znajdziemy na forum MobileRead i z niego też pochodzi zdjęcie otwierające niniejszy artykuł. Nowy Paperwhite po lewej, stary po prawej. Od razu można zauważyć znacznie bardziej równomierne oświetlenie bez cieni na dole.
Inne zdjęcie przedstawia nowego po prawej i starego po lewej. Nowy wydaje się mieć cieplejszy i mniej „elektroniczny” ekran.
Pamiętajmy jednak że zdjęcia amatorskie (to akurat wykonane iPhonem) nie zawsze oddają rzeczywistość – w tym przypadku popsuło sprawę jeszcze użycie flasha. W przypadku obu zdjęć, oświetlenie było na maksa, co też nie jest zwykłą sytuacją korzystania z czytnika. Tak więc w praktyce różnice mogą być mniej widoczne.
Bardzo dobry i profesjonalny film przygotował Len Edgerly, autor podcastu Kindle Chronicles:
Zobaczymy w nim porównanie starego i nowego modelu, jak również działanie funkcji takich jak PageFlip i Vocabulary Builder.
Na co zwracają uwagę pierwsi użytkownicy:
- Szybsze działanie – otwieranie książek, zmiana stron.
- Font wydaje się bardziej wyraźny – może to jest kwestia innej technologii oświetlenia, jak pisałem w teście, w Paperwhite 1 przy mocniejszym oświetleniu atrament robił się mniej czarny, szczególnie przed odświeżeniem ekranu.
- Kilka osób potwierdza, że ekran jest cieplejszy, podobnie samo światło – nie ma więc tej bladości przy ustawieniu na maksa, która przeszkadzała w teście.
- Co bardzo ciekawe – ale niepotwierdzone, wg niektórych, światło na zero tym razem całkowicie wyłącza oświetlenie. Autor wspomnianego wyżej podcastu stwierdził jednak, że w kompletnej ciemności nadal coś widać, ale znacznie słabiej niż na PW1. Czyli nadal tyle, żeby trafić w żarówkę.
- Nowy PW ma wersję oprogramowania 5.4 (w porównaniu do 5.3.8 w obecnym). Nadal nie ma pewności czy użytkownicy PW1 dostaną część nowych funkcji. Użytkownicy sprawdzili już że oba modele nie mają tzw. binarnej zgodności – co oznacza, że oprogramowanie z jednego nie zadziała bezpośrednio na drugim.
Spora recenzja pojawiła się też w serwisie Engadget, choć akurat tam bez żadnych rewelacji.
Przypomnę co dotąd pisałem o nowym Kindle Paperwhite:
- Dzień premiery i przegląd funkcji
- Data wysyłki do Polski i rozliczenie kosztów
- Więcej o nowym ekranie Carta, czyli następcy Pearla
- Pierwsze filmy z nowym Paperwhite
- Kilka reklam nowego Paperwhite
Linki do samego czytnika:
- wersja międzynarodowa – wysyłana do Polski od 15 października
- wersja US only – Amerykanie mają już pewną obsuwę, bo dziś zamówiony, wysyłany jest dopiero po 10 października.
Czytaj dalej:
- Kindle Paperwhite 6 już u mnie jest – bardzo szybki i ma najlepszy ekran od czasu Kindle Voyage!
- Nowe Kindle Paperwhite 6 (zwykły i Signature Edition) można już zamówić do Polski
- Kindle Paperwhite 6 już za chwilę? Dokumenty FCC zdradzają plany Amazonu dotyczące nowych czytników
- Kindle Paperwhite 6 jest już dostępny w polskim Amazonie!
- Wyciekły pierwsze zdjęcia: Kindle Paperwhite 6 będzie miał ekran o wielkości 7 cali
- Amazon prezentuje Kindle 12 generacji! Cztery nowe modele, w tym Kindle Colorsoft, siedmiocalowy Paperwhite i Scribe 2
ja używam prawie od roku pierwszej wersji Paperwhite i jestem bardzo zadowolona, zwłaszcza kiedy jest słabe światło dzienne :)
To prawda, przez ostatnie kilka miesięcy przerzuciłem się niemal całkowicie z Keyboarda – bo gdy tylko było trochę słabsze światło, np. pociąg mknął przez warmińskie lasy, to stary czytnik mnie wkurzał. :-)
Ja się tak tylko czepnę – mniej mniejsze?
Pozdrawiam :)
mniej widoczne miało być. ;-) Poprawiłem.
A mnie zastanawia czy dostrzegalna jest różnica w wielkości i wadze pomiędzy Paperwhite a Classic podczas użytkowania – PW jest cięższy i większy od Classica, ale trudno sobie wyobrazić czy jego cięższe gabaryty są w ogóle wyczuwalne. Mowa tu o różnicy 37.42 g (1.32 oz) w wadze, 5 mm w szerokości, 2.5 mm w długości i 0.25 mm w grubości. Swego czasu przerzuciłam się z Kindle Keyboard na Classic tylko dlatego, że jest dużo mniejszy i lżejszy i dużo lepiej się mieści w małej torebce. Czy ma ktoś doświadczenia przejścia z Classic na PW – czy dostrzega się różnicę wagi i rozmiaru podczas trzymania?
Z racji tego, że mam zamiar się przesiąść właśnie z Classica na PW mam nadzieję, że różnice w gabarytach nie są wyczuwalne! Bo jeżeli tak to na pewno będzie mi to przeszkadzać. No cóż, dowiem się najpóźniej 21 października jeżeli wierzyć amazonowi :D
Mam nadzieję, że podzielisz się wrażeniami, choć ten wątek do tego czasu będzie zakopany niemożebnie…
Mam classica od prawie roku. Raz miałem w ręku PW1, był wyczuwalnie cięższy, ale czy przeszkadza to w codziennym użytkowaniu? Wątpię, przyzwyczaisz się w ciągu tygodnia.
Możesz z resztą sprawdzić, weź classica, połóż na nim małą paczkę chipsów i spróbuj podnieść – mniej więcej taka różnica będzie ;)
No nie wiem, pewnie te chipsy będą spadać przy czytaniu ;). Dzięki!
Wrażeniami na pewno się podzielę, a w którym wątku to się okaże jakie tam wątki się urodzą zanim dostanę czytnik, hehe :D
Z wiadomych względów PW musi być cięższy niż Classic, ale mam nadzieję, że nie będzie to na tyle zauważalna różnica, że za każdym razem jak go wezmę do ręki to będę płakać, że tyle waży :D :D
Ja Classica używałem bardzo mało (jest teraz w wiecznym pożyczeniu), ale był faktycznie znacznie lżejszy od PW. Paperwhite w oryginalnej okładce swoje już waży.
„Znacznie lżejszy” oraz „swoje już waży” chyba jednak będzie dla mnie czynnikiem decydującym przeciwko zakupowi PW. Chociaż to światełko kusi mnie już od ponad roku, bo w wielu knajpach jest tak kameralnie (czyt. ciemno), że ciężko się czyta. Wielkie dzięki!
Ja przerzuciłam się z Classica na PW i drastycznej zmiany w wadze nie zauważyłam. Za to światełko okazało się rewelacją.
PW jest zauważalnie cięższy od Classica, ale nie znaczy to, że jest jakiś wyjątkowo ciężki. Nie używam wprawdzie okładki (wolę chronić wsuwanym etui), ale „czytam jedną ręką” i jakoś mnie nie boli ani się nie męczy. Jest dobrze :)
Mam zarówno Classica, jak i PW i różnica w wadze jest wg mnie całkiem spora. Classica wraz z okładką mogę wrzucić do kieszonki w koszulce kolarskiej i jest OK, natomiast PW nie da rady, bo ciężar już przeszkadza. Różnica wynikająca z większych gabarytów jest dla mnie z kolei zupełnie nieistotna.
„Font wydaje się bardziej wyraźny – może to jest kwestia innej technologii oświetlenia, jak pisałem w teście, w Paperwhite 1 przy mocniejszym oświetleniu atrament robił się mniej szary, szczególnie przed odświeżeniem ekranu.”
mniej szary? a nie bardziej? ;)
Tak. Na początku chciałem napisać „mniej czarny” :) Eh, chyba zapytam w antywebie o dobrego korektora ;)
Żeby dostać pomoc korektorską z AW to najpierw musiałbyś się kilka razy obrazić na czytelników za „wytykanie nieistotnych błędów” ;-)
Recenzja CNET – http://www.youtube.com/watch?v=Zol9lvCsONs
Czekam na więcej… szczególnie porównanie z Kobo Aura. Z tych kilku słów z CNETu można wnioskować, że wynik starcia oczywisty i jednostronny nie będzie.
A myślicie, że jest szansa na Classica (tzn. ekran niedotykowy) ze światełkiem? Dla mnie to byłby ideał.
Na pewno nie. Po prostu to ma być tani, budżetowy model, więc nie będzie miał dodawanych żadnych bajerów…
w dodatku zarówno Nook jak i Kobo nie oferują już niedotykowych czytników. Myślę, że za rok dostaniemy coś jakby Toucha (bebechy PW2, ale bez światełka), tylko tańszego niż PW, a Classic albo wyleci zupełnie, albo jeszcze bardziej stanieje.
Kobo Mini jest z klawiszami :) no ale to 5 cali. To pewnie pozostanie taki segment – czytników budżetowych.
Nie miałem co prawda w rękach, ale… gdzie Ty masz te przyciski na Mini? :) http://booklikes.blob.core.windows.net/post/67fb02509c8501d5aae552067e26d996.jpg
Jak słucham choćby znajomych, to każdy ma w głowie jakiś taki idealny dla siebie model pośredni. Sam dodałbym do PW fizyczne przyciski zmiany stron (wiem, psuje design, ale dla mnie to wygodniejsze). Ba, dodałbym cal albo dwa do ekranu!
Tymczasem życie swoje… ;)
Dla mnie również. PW wciąż nie kupiłem, bo nie chcę mieć dotykalskiego czytnika – co chwilę przecieram ekran, bo mnie nie lubię jakichkolwiek pyłków – a światełko bardzo by się przydało.
W PW akurat wystarczy, że zrobisz to rękawem i nic się na czytniku nie zmieni. Ja też lubię przecierać swojego Toucha, tylko przeważnie muszę blokować w tym celu ekran, ponieważ w KT ekran dotykowy działa na podczerwień (rękaw nie pomaga), a w PW masz pojemnościowy – jak w smartfonie.
Po cichu liczę, że jednak i na starego PW będzie w kolejnej aktualizacji dodana opcja PageFlip i Vocabulary Builder, bo bardzo by mi się przydało, a brak tych opcji nie zmusi mnie do wydania kolejnych ~700zł na nowego PW. Jeszcze stary PW się nie zamortyzował :)
Nie liczyłbym na PageFlip, to na pewno mocniej obciąża procek i pamięć, i starszy czytnik mógłby zgrzytać. Druga funkcja oraz unifikacja słownika i Wiki wydaje się jednak w zasięgu. Na Touchu byłoby również miło je zobaczyć :)
Można już zamawiać 3G. Dostawa 13-15 listopada. Z podatkami i wysyłką prawie 300$
A Nook wyprzedaje swój nook simple touch glowlight za 50 funtów. Pomijając kłopoty ze sprowadzeniem i ewentualne gwarancje, to czy warto drugie (ponad) tyle dopłacić do K PW ?
Cenowo nook w tej chwili jest nie do pobicia.
Jakościowo? Słabiej od kindle? Na tyle słabo, że nie opłaca się za taką sumę?
Cena Nooka ze światełkiem jest adekwatna do jakości tego światełka. Porównywałem to rok temu: http://swiatczytnikow.pl/kindle-paperwhite-nook-glow-light-i-onyx-angel-glow-trzy-czytniki-ze-swiatelkiem/ – i od tego czasu wszystkie czytniki z oświetleniem jakie oglądałem – Kindle, Onyx, Pocketbook, Kobo – miały to lepiej zrobione niż Nook.
Patrząc na to, ze amazon.de zaczął wyprzedawać Kindle Classic za 49 Euro (wyprzedawać, to chyba dobre słowo w tej sytuacji), należy raczej spodziewać się zakończenia tej serii lub przynajmniej jej zamrożenia (brak nowych wersji sprzętu i być może drobne modyfikacje oprogramowania).
Ja nadal nie rozumiem, o co chodzi z tą niemożnością całkowitego wyłączenia podświetlenia (w przeciwieństwie np. do czytników Kobo) – pisałem o tym niedawno w komentarzu pod innym artykułem. Jest to jedyna chyba rzecz, która drażni mnie w PW. Z tego co Pan napisał wynika, że w PW2 nadal nie da się go całkowicie wyłączyć.
Brak możliwości wyłączenia oświetlenia może wynikać z jakichś ograniczeń technicznych, ale możliwe jednak, że chodzi o to, aby w sporych ciemnościach minimalnie podświetlić ekran, aby można było znaleźć ikonę aktywująca regulację jasności.
Wystarczyłoby dodać jeden dodatkowy przycisk – do włączania/wyłączania podświetlenia, tak jak jest to zrobione w Kobo Aura HD.
Osobiście cały czas się waham między PW2 a Aurą HD, ale mimo wszystko padnie chyba jednak na PW2 – martwi mnie brak dystrybucji Kobo na Polskę. Co z tego, że jest dużo dłuższa gwarancja (jeśli dobrze pamiętam to aż 6 lat?), jeśli będą problemy z jej realizacją.
Jak tak czytam MobileRead to na razie mi wychodzi, że co prawda warto, ale niekoniecznie warto bardzo szybko – na razie straszą jasnymi/ciemnymi punktami.
Ja praktycznie od wczoraj nie wychodzę z MR. Zachęca mnie ten żółty odcień ekranu ale nie tylko piksele straszą. Mojemu PW nic nie brakuje, nie zniosłabym świecącego piksela, OCD by mnie do szału doprowadziło ;)
Ja z tego powodu ciągle używam Classica. Co chwilę muszę „czyścić” ekran co w PW byłoby ciężkie :D
Nigdy nie używałem Kindle dlatego mam podstawowe pytanie – czy tłumaczenie na j. polski w PWII (all new) może odbywać się bez użycia internetu w trybie OFFLINE . W opisie widzę „Translations by Bing Translator”, X-RAY i WIKIPEDIA – zakładam że tu jest koniecne połączenie z siecią. Jest również zakładka Dictionary może ona pozwala na tłumaczenie w trzbie off line ?
Funkcja tłumaczeń i tak nie działa w języku polskim. A wykorzystuje faktycznie Binga i wymaga aktywnego połączenia z siecią.
Tłumaczenia to nie to samo co słownik – słownik możemy wgrać np. angielsko-polski z bumato.pl i używać go offline.
Czy pracując offline, używając słowniczek z bumato.pl będę mógł w jakikolwiek sposób dodać słowa z tłumaczeniem do Vocabulary Builder? Funkcja Vocabulary B. jest dla mnie najbardziej istotna, głównie z tego powodu analizuję kupno tego czytnika.
Zastanawia mnie też fakt dlaczego nie ma tłumaczenia na polski w trybie online. Istnieje strona wiktionary.org należąca do wikipedii i może jest to tylko kwestią zmiany ścieżki w hiperłączu by otrzymać tłumaczenie na polski ? Chyba jeszcze za wcześnie na to pytanie ale jeśli ktoś wie proszę o podpowiedź.
Na to czy vocabulary builder działa offline, będzie odpowiedź, jak czytnik się przetestuje. Raczej tak, choć mogą też wprowadzić synchronizację zapamiętanych słówek między czytnikami, co będzie wymagało połączenia – ale nie sądzę, żeby samo skorzystanie z funkcji tego wymagało. Tak samo jak offline można dodawać notatki/podkreślenia – a po włączeniu sieci są one synchronizowane.
Tłumaczenie online wykorzystuje binga – czyli microsoftowy odpowiednik translatora google. Wictionary to tylko słownik – zresztą bumato jest stworzone w dużej części na podstawie Wictionary właśnie.
Wszystko pięknie, podświetlenie, bajery, tylko ile to kosztuje? Jakieś 600-800 złotych, prawda? Czyli tyle mniej więcej tyle, ile kosztował Kindle Keyboard. To ja dziękuję, postoję, mnie w zupełności wystarczy Nook za 200 złotych, ekran identyczny, reszta to wodotryski, na które szkoda by mi było pieniędzy.
Z bajerami to jest tak, że każdemu potrzeba co innego. Jak ktoś używa czytnika w dziwnych warunkach (np. jako pasażer jadąc wieczorem w 2 osobowym samochodzie) to doceni podświetlenie. Jak ktoś musi dość często musi zaglądać do słownika, to doceni możliwość pokazania słowa palcem. A jak mu wystarczy sam eInk, to doceni gotówkę w kieszeni :-)
/A Kindla Classica mozna było kiedyś w całkiem miłych promocjach razem z Mastercardem dostać, za jakis ułamek tego Nooka. Niestety chyba już im się skończył budżet promocyjny ;> /
Darku, racja z podświetleniem, niektórym ludziom w pewnych warunkach to się przydaje.
Co do słownika, owszem, owszem, w Kindlu jest to dobrze rozwiązane. Niemniej jednak zrootowanie Nooka jest banalne, a korzystając na nim z aplikacji Cool Reader rownież można sprawadzać dotknięciem znaczenie słowa w słowniku (np. przez Fora Dictionary) i to nie w jednym słowniku, ale od razu w kilku. Więc także z tego powodu nie tęsknię za Kindlem, który takiej opcji nie miał. Pozdrawiam
Nie mam zamiaru bronić Kindle, ani udowadniać jego wyższości, ale w kilku wątkach uparcie zamieszczasz w swoich postach zachwyty nad Nookiem. Pachnie mi tu kryptoreklamą ;)
Nie musisz wychwalać czy bronić Kindla, robią to za ciebie inni. A mój głos nawet w jednej milionowej nie zrównoważy zachwytów, jakie padają tu pod adresem Kindle’a, mimo że są na rynku równie dobre inne czytniki. Jeszcze 3-4 lata temu to zafiksowanie się na Kindle’u było zrozumiałe, był najtańszy, najlepszy. A teraz, to pisanie w koło o Kindle’u i postponowanie innych czytników jest naprawdę bez sensu. Ktoś szukający dla siebie czytnika teraz z tej strony dowie sie, że najlepszy jest Kindle (bo o nim głównie mowa), a potem długo długo nic i może wreszcie jakiś Onyx. A to guzik prawda.
Może wynika to z tego, że (pomijając ogrom reklam nazywanych „promocjami”) blog ten skupia się głównie na czytnikach Kindle. Nic dziwnego, że na stronie, choćby nazywała się Świattabletów:), poświęconej iPadom skupia się na iPadach. Trzeba jednak zaznaczyć, że pojawiają się tu też informacje o innych e-czytnikach i nowościach technicznych z branży e-papieru. Używam Kindle i mimo że nie wystawiam mu ołtarzyka, ani nie krzyżuję osób podnoszących rękę na święty czytnik, bardzo mnie cieszy, że jest w necie miejsce gdzie znajdę wszystkie przydatne informacje dotyczące mojego czytnika. Miejscem tym jest blog Roberta.
Pamiętaj, że blog skupia się na czytnikach dostępnych w Polsce. Nooka i Kobo dostaniesz u nas tylko półlegalnie sprowadzane z zagranicy, Amazon oficjalnie sprzedaje swój produkt i prowadzi serwis gwarancyjny. Bardzo bym się ucieszył, gdyby dało się te dwie marki dostać także u nas bez kombinacji…
Półlegalnie? Co ty mowisz? Kupiłem Nooka legalnie, od polskiej firmy, mam potwierdzenie transakcji na rachunku itp. A nawet gwarancję od sprzedającego. Nic w tym nielegalnego ani półlegalnego nie ma.
Nie jest prawdą, że „i Kobo dostaniesz u nas tylko półlegalnie”. Sprzedaje go i wysyła do PL na przykład jedna z największych francuskich firm księgarskich FNAC czy jeden z niemieckich sklepów mających u nas filię. Legalnie z paragonem, gwarancją… Pisałem o tym m.in. tutaj: http://cyfranek.booklikes.com/post/15791/kobo-mini-recenzja-czytnika-ksiazek-elektronicznych-cz-i
Nowe funkcje ciekawe, ale bladawy, a nie biały kolor wyświetlacza czytnika zdecydowanie na minus. To już nie jest Paperwhite tylko PaperYellow.
Właśnie dotarł do mnie PW2. Wygląda identycznie z jedynką. Rzeczywiście można wyłączyć oświetlenie do zera. W ciemności po minucie, dwóch, można coś na ekranie dojrzeć, ale trzeba niesamowitego zaparcia.
Ogólne wrażenie bardzo dobre. Działa bardzo szybko. Czyta się przyjemnie. Zastąpi mi czwórkę, bo w autobusie międzymiastowym ciężko się czyta bez podświetlenia.
Nareszcie! Mam „All New”! To mój pierwszy czytnik, dlatego jestem troche nakręcony ;) . W związku z tym nie mam również żadnych porównań… Przywiozłem go z US, ale to chyba nie ma znaczenia… idę czytać…
Nareszcie! Mam „All New”! To mój pierwszy czytnik, dlatego jestem troche nakręcony ;) . W związku z tym nie mam również żadnych porównań… Przywiozłem go z US, ale to chyba nie ma znaczenia… idę czytać… a raczej zapoznawać się z funkcjami…czytam wszystko na ten temat, ale czy jest coś z czego bezwzględnie warto korzystać? P.S. Przepraszam za podwójny komentarz