Jednym z nowszych i mniej znanych sklepów z e-bookami jest ravelo.pl (kiedyś weltbild.pl), będący własnością grupy PWN.
Na razie z nimi nie współpracuję w ramach Promocji dnia, ale czasami wynajdujecie sami pojedyncze promocje i linkujecie je pod wpisami.
Dwa tygodnie temu, a konkretnie 19 sierpnia pojawiła się dość duża kontrowersja. Otóż, jak napisał w komentarzach BioBuster, Ravelo usuwa pliki po 30 dniach od ich kupna. Kilka osób to potwierdziło.
I rzeczywiście, w pomocy sklepu można było przeczytać:
Pliki zabezpieczone Watermarkiem – można otworzyć na dowolnej liczbie urządzeń, ale można je pobrać tylko 10 razy. Pliki są dostępne do pobrania przez 30 dni, licząc od chwili opłacenia zamówienia.
Pliki niezabezpieczone – są dostępne do pobrania w ciągu 30 dni, licząc do chwili opłacenia zamówienia. Można je pobrać tylko 10 razy. […]
Sytuacja wydała mi się bardzo dziwna – owszem, zdarzało się już, że księgarnia się zwija, albo zmienia zabezpieczenia i tracimy dostęp do plików, co akurat w drugim przypadku udało się odkręcić. Ale żeby tak bez niczego? To jest niespotykane i potencjalnie bardzo niewygodne. Wiadomo, czasami kupujemy książki „na zapas”, bo jest akurat promocja, ale ich od razu nie pobieramy. Wtedy po miesiącu zostajemy bez książki.
Czy można coś zrobić, poza radą, aby pliki ściągać natychmiast i robić kopie zapasowe. Wysłałem do Ravelo zapytanie jak to wygląda.
Nad tematem się zastanowili i oto w ostatni piątek otrzymałem oficjalną odpowiedź:
Jesteśmy dość młodym sklepem z ebookami (oferujemy je od lutego 2012), który cały czas testuje różne opcje i rozwija nowe funkcjonalności. Mamy pełną świadomość, że nasz serwis nie jest jeszcze idealny. Pracujemy nad wieloma rozwiązaniami, które pozwolą w najbliższym czasie poprawić jakość naszych usług w zakresie e-booków.
W ciągu ostatniego tygodnia wdrożyliśmy tzw. Multiformat, co oznacza, że Klienci będą płacić za tytuł ebooka we wszystkich dostępnych dla niego formatach. Wczoraj wdrożyliśmy funkcjonalność, o której pisali czytelnicy Pańskiego bloga – możliwość ponownego pobrania pliku z biblioteki w dowolnym czasie od zakupu. Po kliknięciu w przycisk „Pobierz” na ekranie pojawi się komunikat proszący o chwilę cierpliwości, po czym plik jest gotowy do pobrania.
Cytowana wyżej strona pomocy została poprawiona i usunięto zdania o 30 dniach. Zatem z pobieraniem plików w Ravelo jest już podobnie jak w innych sklepach. Trzeba poczekać, aż plik się wygeneruje i wtedy go ściągamy.
To dzięki głosom klientów polskie księgarnie pozbyły się DRM i niemal w większości przeszły już na multiformat. Są możliwe też mniejsze zmiany – choćby dzięki Waszym uwagom Ebookpoint zmienił rok temu oznaczenie plików. Warto więc zwracać uwagę sklepom na to, co nam nie pasuje, warto o tym pisać – choć też podkreślę, nie ma sensu robić afer, tylko starać się pewne rzeczy wyjaśnić.
Czytaj dalej:
- Anglojęzyczna księgarnia Feedbooks została zamknięta – mamy dwa tygodnie na pobranie e-booków
- Ostatni dzień na pobranie książek ze „starego” ArtRage. Jak ściągnąć je wszystkie?
- Księgarnia Inverso zakończyła działalność po czterech latach. E-booków nie sprzedawali już od maja
- [Aktualizacja] O tym jak czekam od miesiąca na e-booka, czyli o problemach sprzedażowych małych wydawców
- Stara strona Artrage wróciła: pakiet BookRage pobierzemy do końca lutego 2024!
- [Aktualizacja] Jeśli nie ściągnęliście wcześniej swoich książek z pakietów BookRage, to… już tego nie zrobicie
No proszę, ja też przed komciowaniem tutaj napisałem do nich maila. Grzecznego, nie gniewnego. Opisałem dokładnie problem, napisałem dlaczego to jest źle i z punktu widzenia klienta i sprzedawcy, który odstaje od rynkowych standardów. Ale niestety odpowiedzi się nie doczekałem. Nie żeby była jakoś szczególnie potrzebna, ale miło bym się poczuł.
A tak swoją drogą, to zwracałem im też uwagę, że link do informacji o ebookach ze stopki prowadzi w kosmos. Nadal tam prowadzi.
Ale co by nie mówić, czas reakcji naprawdę niezły i to, że uciążliwość związana z limitem pobierania została zniwelowana zasługuje na pochwałę.
Może mail przechodzi przez jakiś BOK i nie został przesłany dalej, tak to czasami bywa, ja napisałem bezpośrednio do osoby, którą już znałem. Inna sprawa, że jakby wszystkie firmy reagowały na każdą uwagę klienta, to mielibyśmy raj. ;-)
A tak to mamy niedziałające linki które powinny prowadzić do istotnych informacji.
”jakby wszystkie firmy reagowały na każdą uwagę klienta, to mielibyśmy raj”
Wtedy wszystkie firmy bylyby po prostu jak Amazon.
OK, masz racje, to bylby raj… ;-)
Księgarnię w której większość książek ma DRM nazywasz rajem?
Ja bym nie powiedział, że Amazon reaguje na każdą uwagę klienta, szczególnie co do oferty i działania sklepu… Oni od 5 lat nie mogą się ogarnąć z oznaczaniem czytników sprzedawanych poza USA.
A zadziała to w tył czy tylko dla nowych zakupów?
edit: widzę, że da się pobierać. Szkoda, że nie dodano multiformatu.
Z tego co wiem multiformat tylko dla nowych (ale może jakby ktoś wiedział kto ma do kogo napisać to dałoby się i z tym fantem coś zrobić ;-)).
Natomiast powtórny download stawiałbym, że dla wszystkich bo to naprawdę trudno byłoby i kosztownie utrzymywać dwa różne systemy pobierania.
O tak! Gawiedź pragnie multiformatu jak kania dżdżu! :-)
Ravelo to nic w porównaniu z egramy.pl – pismo najprawdopodobniej padło, bo strona nie działa, ale sprzedawali elektroniczną wersję swojego magazynu (PDF ze znakiem wodnym) ktorą można było pobrać maksymalnie 3 razy i to w ciągu 72h od zakupu (albo mniej, nie pamiętam dokładnie), potem link do pobrania znikał.
Supermemo swoje kursy językowe za kilkaset złotych (jeśli kupisz więcej niż jeden) w wersji cyfrowej sprzedaje tak ze masz linki które są ważne przez miesiąc, a potem wal się na ryj.
W dodatku nazwy plików wyglądają mniej więcej tak ASEGFARGHAER2347645.rar
Szkoda, że stare zamówienia nie zostały upgrade’owane do multiformatu.
Przynajmniej u mnie nadal mam tylko jeden format do pobrania. Co nie jest wielkim problemem, ale jednak szkoda.
Ja dostałem takie info.
Z aktualnie posiadanych informacji wynika, że po wprowadzeniu pełnej oferty multiformatu, nie przewidujemy dokonywania zmian w obrębie już złożonych zamówień.
I też uważam, że szkoda.
Mogliby jeszcze poprawić system powiadomień przy składaniu zamówienia. 5 maili przychodzących do jednego zamówienia to lekka przesada moim zdaniem : )
Z jednym się z tobą Robercie nie zgodzę:
„To dzięki głosom klientów polskie księgarnie pozbyły się DRM i niemal w większości przeszły już na multiformat.”
Zupełnie nie. To strach przed Amazonem, że wejdzie i pozamiata, sprawił że zrezygnowali z DRM. To i dostrzeżenie faktu że znacznie im to poszerzy rynek – mam wrażenie że ogromna większość czytników na polskim rynku to Kindle. Jak jadę do pracy komunikacją miejską co i rusz widzę jeden, a jakieś Onyxy, Pocketbooki sporadycznie.