Parę dni temu na kanale indyjskiego oddziału Amazonu pojawiła się taka oto pełna emocji reklama Kindle Paperwhite.
Jest o tyle nietypowa, że trwa ponad trzy minuty, można powiedzieć, że to cały teledysk.
Bohatera widzimy z książką w różnych miejscach – w poczekalni dworcowej, w zatłoczonym autobusie, w ubikacji (!), na łódce i wśród dzieci z małej wioski, którym czyta – cały czas z ekranu Kindle. Książka jest z nami zawsze i wszędzie może nam przynieść radość i ukojenie – a czytnik jest jej najlepszym nośnikiem.
Ktoś na MobileRead zauważył, że w scenie, w której bohater tak macha tym czytnikiem, to jednak przydałaby mu się okładka. :-)
PS. Asymon w komentarzach wynalazł, że w filmie czytana jest książka Ramayana: The Game of Life – Book 1 – Rise of the Sun Prince ($4,33 w Kindle Store).
Czytaj dalej:
- Dziś premiera Kindle Scribe – są już pierwsze zdjęcia i relacje prawdziwych użytkowników!
- [Aktualizacja] Kindle Paperwhite 5 będzie sprzedawany w dwóch nowych kolorach
- Co roku to samo: Kindle 11 i Paperwhite 5 mają opóźnione dostawy. Do sprzedaży wraca biały Kindle 10!
- [Nieaktualne?] Kindle Paperwhite 5 z pamięcią 8 GB jest już niedostępny. Czyżby wycofany został ze sprzedaży?!
- Kindle Paperwhite jest w Biedronce w „promocji” z… ceną niemal jak na Amazonie bez promocji!
- Amazon właśnie przedstawił Kindle 11! Nowy podstawowy czytnik z ekranem 300 ppi, większą pamięcią i trybem nocnym
Trzeba przyznać że reklama chwyta za… portfel? ;)
Ale pomysł – niesamowity.
Śliczna! No i jeszcze by mu się ewidentnie przydała wodoodporność do czytania na plaży w monsunie o obsłudze hindi/telugu/malajalam nie wspominając :)
Wzruszyłam się :) Ale na początku jest element nieekologiczny. Bohater nie odłączył ładowarki z kontaktu…
Indyjskie gniazdka mają wyłączniki, więc pewnie odruchowo zgasił lampkę i „zgasił” gniazdko z ładowarką.
Na to samo zwróciłem uwagę :)
No kiedy tak machał nad wodą, to mi serce stanęło i pomyślałam, że ja ze swoim bym tak jednak nie zrobiła :)
… i w deszczu, pod takim byle jakim daszkiem…
Jeśli Amazon potrzebuje aktora do polskiej wersji to proszę uderzać do mnie ;)
No właśnie wyobraziłem sobie polską wersję tego klipu z bohaterem czekającym na odrapanym przystanku, a potem wsiadającym do PKS ;-)
Tudzież czytający w metrze, które po raz n-ty się zacięło i stoi… stoi… stoi…
Albo w naszym ukoffanym PKP.
Swojski element – przejażdżka traktorem :D
Prędzej bym go sobie wyobraził jak walczy o wejście do wagonu jakiegoś pociągu, a później czyta całą trasę w toalecie bo innej miejscówki pewnie by nie było :)
Marketing… zapomnieli o okładce :P
Apropos, od piątku jedzie do mnie okładka wykonana na zamówienie z caseable.com, jednak na razie nie polecam zamawiać, bo mają jakieś błędy w systemie i nie działa studencka obniżka, a strona ładowała się godzinami, wieszała się, a najlepsze miałem na koniec: miałem zapłacić w euro, a ściągnęło mi z paypala w funtach. Nawet na koniec dostałem mail z potwierdzeniem w euro :) Kontaktowałem się już. Zobaczymy, co będzie.
@RD, a ja mam inny pomysł na Polską Reklamę: Bohater wstaje z łóżka, chwyta Kindle, wybudza komputer wchodzi na Swiatczytnikow.pl przegląda promocje, a dopiero później autobus i PKS. Ja tak często mam.
Jak kiedyś będzie budżet to taką zrobimy. ;-)
Jeśli się zastanawiacie, co go tak wciągnęło….
http://www.amazon.com/Ramayana-Game-Life-Book-Prince-ebook/dp/B00HNQB0N0/
Właśnie miałem szukać… Dzięki.
Fajniutka, ale jak nic brakuje wodoodporności,
Tylko ja wypowiem się w tonie mocnej neutralności? Jak na reklamę za długa, a sama w sobie mnie nie chwyciła za serce, zupełnie. Materiał zwraca uwagę z pewnością na podświetlenie i na długość pracy na baterii, ale emocje? We mnie nie wywołuje raczej żadnych. Przynajmniej ta reklama.
No tak, ale zwróć uwagę, że to jest reklama na rynek indyjski, gdzie do długości podchodzi się inaczej.
„Jest o tyle nietypowa, że trwa ponad trzy minuty, można powiedzieć, że to cały teledysk.”
Długość w sam raz biorąc pod uwagę, że u nich filmy twają po kilka godzin.
Ceny książek są niższe niż w Stanach… :) Sprawdzałem 5 książek-nawet 2-3 krotnie.
Czy nikt nie zwrócił uwagi na fakt, że ten facet NIE czyta książki, tylko GAPI się na kundelka !
Osobiście nie potrafię czytać patrząc w jedno miejsce. A dzieciom to raczej opowiada. Chociaż może dobre i to … :) Ale i tak fajne.
Dzieciom musi opowiadać, bo co by nie mówić o edukacji w Indiach, to raczej uczniowie szkoły podstawowej (na oceanicznej wysepce bez prądu) Ramajany czytanej po angielsku nie zrozumieją. Ale nawet jeśli tekst w Kindelku służy tylko za podstawę do opowiadania , to ładnie mu twarz doświetla i opowieść nabiera mocy :)
Czytanie kindla nad morzem i na łodzi to akurat dobry pomysł nie jest. Tudzież bieganie z nim na plaży. Przydało by się tu raczej coś „waterproof”. ;-p
Zaskoczeniem dla mnie było ujęcie w toalecie. Byłem na 100% przekonany, że następnym ujęciem będzie podtarcie się e-papierem.
No nieeee, w Indiach nie używa się papieru. Zamiast tego jest woda – czasem ze szlaucha, czasem z pojemnika postawionego przy kraniku.
Do Indii to by raczej pasowało hasło reklamowe: Celebrating The Joy Of Raping. Bez urazy oczywiście.
Pierwsze co sobie pomyślałem to, że gość jest praktycznie inwalidą… może używać tylko jednej ręki! A potem uświadomiłem sobie, że przecież Kindle przy takim użytkowaniu na pewno się zepsuje i gość będzie uratowany :)… Niestety pojawiłem się na portalu właśnie dlatego, że mój Paperwhite (mam go od rana) nie działa prawidłowo :( i szukam pomocy. Może ktoś może mi pomóc.
Tak – przydała by mu się okładka.
i ja bym nie ryzykowała czytania i machania na łódce.
Chyba, że dla nich czytniki są bardzo tanie poza tym jak utonie to amazon przyśle nowy…
Ja bym chciała zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz – czytanie wśród tłumu ludzi jest takie straszliwie alienacyjne…
Wyłączam się z otoczenia, nie zauważam ludzi wokół.
Mało optymistyczne jednak.