Po ponad dwóch miesiącach przerwy serwis Instapaper, który znów jest dostępny w Unii Europejskiej, w tym w Polsce.
Instapaper służy do „odroczonego czytania” artykułów – tekst dodajemy do serwisu, następnie możemy go czytać w aplikacji mobilnej, lub – co nas najbardziej interesuje – wysłać na Kindle.
Jak pamiętamy, serwis został wyłączony w maju, wskutek braku dostosowania do przepisów RODO. W lipcu dowiedzieliśmy się o zmianie właściciela, a teraz wreszcie coś istotnego dla nas.
W notce na blogu Instapaper twórcy informują o przywróceniu działalności w Europie. I rzeczywiście – widzę stronę z artykułami dodanymi jeszcze w maju.
Jednocześnie twórcy… wznawiają płatną wersję, czyli Instapaper Premium, która stała się darmowa parę lat temu po przejęciu przez Pinterest. To akurat nie dziwi, firma musi na siebie jakoś zarobić.
Premium kosztuje 3 dolary miesięcznie (lub 30 rocznie) i umożliwia m.in. przeszukiwanie pełnotekstowe artykułów, brak ograniczeń w ilości notatek, a także tryb szybkiego czytania w aplikacji, o którym kiedyś pisałem.
W ramach przeprosin wszyscy dostaliśmy po 6 miesięcy Premium.
Po tym okresie będziemy mogli ocenić, czy warto serwis wesprzeć, czy przenieść się gdzie indziej, czy też wystarczy nam darmowa wersja. Wydaje mi się, że jeśli robimy to, co dla użytkowników Kindle najważniejsze (dodajemy artykuły i wysyłamy je raz w tygodniu na czytnik), to Premium nie będzie potrzebne.
Inna sprawa, że tak jak już wspominałem, ja przerzuciłem się na Pocketa oraz serwis Pocket 2 Kindle. Raz w tygodniu na mój czytnik trafia gazetka i działa to OK.
Gdy patrzę na komentarze pod wspomnianą notką na blogu serwisu, widzę sporo wkurzonych ludzi, którzy twierdzą, że do Instapaper już nie wrócą. A czy Wy wrócicie?
Nie wrócę, ale z zupełnie innych powodów. Miałem przez jakiś czas i regularnie wysyłało mi gazetkę na Kindle, ale co z tego skoro później jej nie czytałem, ba częściej wolałem sobie przeczytać artykuł na komputerze. I z tego powodu zrezygnowałem z niego akurat tuż przed tym jak go wyłączyli.
Jest tu Jarek B.?
Wrócę, wrócę! Nie wysyłam artykułów na Kindle, korzystam z webowej wersji do zapisywania linków na później. Pocket to jest jedna wielka porażka, właśnie przerzucam wszystko do Insta.
a mogłbys napisac co dokładniej Twoim zdaniem w Insta jest lepsze od Packet ?
Możecie podpowiedzieć z jakich stron korzystacie do czytania takich artykułów? Większość czasopism ma płatne treści.
Jeśli mam wysłać artykuł który jest za paywallem (przy założeniu że zapłaciłem, np. mam abonament Wyborczej), to korzystam z wtyczki Send To Kindle dla Chrome (bo dla Firefoxa nie działa). Wtyczka różni się tym od instapaper, że bierze tekst bezpośrednio z przeglądarki, a nie z netu.
A nawet jeśli jest jakiś problem, to ma opcję „send selected text”, czyli zaznaczamy ten tekst który chcemy wysłac na czytnik, a potem używamy tej opcji.
Jeśli chodzi o firefoxa to u mnie sprawdza się „push to kindle” z fivefilters.org w wersji „bookmarklet”
Zależy co czytasz, ja na mytościanę nie trafia zbyt często. Nie czytam czasopism, przede wszystkim różne portale, parę blogów.
Trochę nie w temacie ale może wiecie, czy istnieje może jakaś wtyczka / serwis wysyłające z Pocktet lub Insta na PocketBook’a?
wracam, wracam, i to w podskokach. nie wysyłam sobie gazetek na kindla, ale instapaper świetnie sprawdza się jako agregat treści z różnych stron, do przeczytania na później. zastanawiałam się nad innymi rozwiązaniami, ale staram się ograniczać liczbę serwisów/aplikacji z których korzystam, bo się potem w tym połapać nie można :) a idealnego zamiennika nie znalazłam.
Wracam z radością, jutro odkurzę Kindle.
Instapaper skłonił mnie do zakupu czytnika.