Użytkownicy Kindle przechodzą właśnie zmiany w działaniu niektórych czasopism. A może rozwiązaniem jest tu… zmiana czytnika i korzystanie z aplikacji?
Amazon zapowiada wyłączenie przesyłania mailowo plików MOBI. A przecież w tym formacie – wygodnym do przeglądania – regularnie wysyłane były różne dzienniki i czasopisma, np. Gazeta Wyborcza.
Zmiana formatu na EPUB wiąże się z innym sposobem działania gazet, o czym pisałem przy okazji zmian w Publio. Wprawdzie nadal można przesyłać MOBI, co sobie na razie włączyłem, ale nie wiadomo jak długo będzie to możliwe.
Posiadacze innych czytników nie mieli nigdy wyboru, bo MOBI w formacie gazetkowym u nich nie działało, pozostał więc EPUB czytany jak książka.
Tymczasem mamy przecież czytniki z systemem Android, gdzie można korzystać z aplikacji Gazety Wyborczej (i innych czasopism). Czy jest to alternatywa dla wgrywania pliku?
Sprawdziłem jak aplikacja Wyborczej spisuje się na dwóch czytnikach:
- Onyx Boox Note Air 2 – dziesięciocalowy czytnik z Androidem 10, którego testowałem parę tygodni temu.
- inkBOOK Calypso Plus – sześciocalowy czytnik z Androidem 8.1, którego testowałem ponad rok temu.
Na zdjęciu otwierającym artykuł widzicie oba te czytniki – oraz dla porównania – 10-calowego iPada.
Do przygotowania artykułu zainspirowało mnie też pytanie jednego z Czytelników, który szuka czytnika właśnie pod aplikacje gazetowe i alternatywa go nie interesuje.
Spis treści
Instalacja
Instalacja aplikacji różni się w zależności od systemu czytnika:
- Onyx Boox – tutaj mamy Google Play, więc postępujemy jakbyśmy korzystali z telefonu czy tabletu z Androidem – wyszukujemy aplikację w katalogu i instalujemy.
- inkBOOK – te czytniki nie mają Google Play, ja skorzystałem z aplikacji APKPure (dostępnej w katalogu InkBOOK Apps) i dzięki niej pobrałem Wyborczą.
Musimy się oczywiście zalogować i mieć wykupioną prenumeratę – bez niej przeczytamy pewnie tylko kilka artykułów.
Ekran główny
Po uruchomieniu aplikacji dostajemy ekran główny z najnowszymi artykułami.
Na Onyksie zauważymy sporą czcionkę tytułów – czasami na na dużym 10-calowym ekranie mieszczą się ledwie dwie zajawki. Nie jestem w stanie tego zmienić. Co ciekawe, wersja dla iOS na iPadzie ma nieco mniejszą czcionkę.
Na mniejszym inkBooku ekran główny mieści podobną liczbę informacji. Różni się on tylko tym, że zawiera jeden artykuł w kolumnie.
Co mnie zaskoczyło to… obecność reklam.
Sądziłem że płacąc za prenumeratę nie będę musiał ich oglądać. No, ale można powiedzieć – kupując wydanie papierowe też oglądam reklamy.
Szkoda tylko, że te reklamy są często animowane, co za dobrze na ekranie e-papieru nie wygląda i odnoszę wrażenie, że rozprasza bardziej niż na tablecie.
Nawigacja po aplikacji i czasopiśmie
Możemy po aplikacji chodzić według kategorii – tak samo jak byśmy odwiedzali stronę Wyborcza.pl. W każdej z kategorii widzimy po prostu artykuły na dany temat uszeregowane chronologicznie.
Możemy sobie wybrać które sekcje chcemy widzieć w pasku menu.
Możemy też przeczytać po prostu zawartość wydania papierowego z konkretnego dnia.
Wybieramy okładkę i mamy po prostu listę artykułów.
Są one podzielone na sekcje, ale żeby dojść do końca trzeba przewijać i przewijać…
Artykuły
Gdy wchodzimy do artykułu mamy jego treść na całą szerokość ekranu.
Są zdjęcia, które w wersjach EPUB/MOBI zwykle ograniczane były do jednego na artykuł. W reportażach czy artykułach historycznych jest to sporą zaletą.
I niestety – często też reklamy w treści.
Jeśli chodzi o nawigowanie po artykule – możliwe jest tylko przewijanie góra/dół. Aplikacja nie reaguje na gesty, ani na klawisze zmiany stron (na Calypso Plus).
Gdy czytam artykuły np. z bieżącego wydania, brakuje mi możliwości przejścia do kolejnego tekstu. Można jedynie wrócić do listy przy pomocy strzałki na górze.
Korzystając z 10-calowego Onyxa – odnoszę wciąż wrażenie, że ekran jest trochę za duży jak na taką aplikacje. Domyślna wielkość czcionki na Onyksie jest dość spora, możemy ją w aplikacji zmniejszyć – tak jest minimalnie.
Ustawienia tekstu (Aa) są absolutnie podstawowe: rozmiar czcionki i dwa kroje – szeryfowy i bezszeryfowy. Nie da się np. zmniejszyć sporego odstępu między akapitami.
Brakuje mi też możliwości ułożenia tekstu w dwóch kolumnach (co mógłbym zrobić korzystając z pliku EPUB). To niedociągnięcie twórców aplikacji, bo równie dobrze mógłbym uruchomić ją na 10 czy 12-calowym tablecie. Oczywiście mogę przekręcić czytnik do poziomu (tryb landscape), ale tekstu będzie jeszcze mniej, a reklama jeszcze bardziej wkurzająca.
Funkcją typowo „tabletową” jest tryb nocny.
Odwróci on kolory tła i tekstu – ale biały pasek narzędziowy czytnika na górze zostanie bez zmian.
Aplikacje na żywo
Jak wygląda korzystanie z aplikacji Wyborczej na obu czytnikach? Zobacz krótki film.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na dwie rzeczy.
Po pierwsze: na obu czytnikach mamy opóźnienia w ładowaniu zdjęć. Może to przeszkadzać przy szybkiej nawigacji.
Po drugie: czytających mój test Onyx Boox może zdziwić mało płynne przewijanie. Jest to celowe z mojej strony. Domyślnie przewijanie jest płynniejsze, bo aplikacja ma domyślnie włączony tzw. „tryb prędkości” odświeżania e-papieru. Jednak zdecydowałem się na przełączenie na tryb normalny w ustawieniach:
Daje to po prostu lepszą jakość tekstu.
Podsumowanie
Czy jeśli mamy czytnik z Androidem, warto przesiadać się z Wyborczej w wersji EPUB na aplikację? Odpowiedź nie jest jednoznaczna.
Aplikacja GW na obu czytnikach działa sprawnie, nie spotkałem się ze znaczącymi opóźnieniami czy problemami ze stabilnością. Wielką zaletą jest to, że w aplikacji mam cały czas aktualne treści, tak więc nie muszę wgrywać na czytnik pliku z nowym numerem. Mam też wszystkie zdjęcia, no i możliwość personalizacji – jeśli chcę czytać artykuły tylko z danej sekcji.
Jednocześnie pamiętać trzeba że czytanie GW w aplikacji to doświadczenie bardziej „tabletowe” niż czytnikowe. Konieczność przewijania ekranu, reklamy – no to wszystko sprawia, że nie skupiam się na tekście tak mocno jak podczas lektury na czytniku.
Osobiście… wrócę do czytania Wyborczej na Kindle. Jeśli mam przejrzeć po prostu zawartość całego numeru przy śniadaniu, korzystanie gazety w pliku wydaje mi się najwygodniejsze.
Ale jeśli miałbym wybrać urządzenie do korzystania z aplikacji GW – ku swojemu zaskoczeniu wybrałbym sześciocalowego inkBOOKa. Przy obecnej konstrukcji aplikacji nie zauważyłem większych korzyści z ekranu 10″, którego ma testowany Onyx Boox. Oczywiście są też sześciocalowe Onyxy i mogą być tu dobrym wyborem.
Czytaj dalej:
- Jak działa obsługa pamięci USB-OTG na czytnikach? Testuję PocketBook, inkBOOK, Onyx Boox i Kindle!
- Aplikacja serwisu Wolne Lektury na czytniki inkBOOK
- Gazeta Wyborcza przenosi wysyłkę prenumerat z Publio do Wyborcza.pl oraz… rezygnuje z formatu MOBI [Aktualizacja]
- Walentynkowa promocja na inkBOOK Calypso Plus: 499 zł z kodem
- Czytnik czy tablet z e-papierem? Test Onyx Boox Note Air 2 – dziesięć cali z Androidem i rysikiem
- Wiosenna promocja na inkBOOK Calypso Plus: etui Yoga gratis!
„zwykły plik na czytniku wydaje mi się najbardziej optymalny.”
Ja bardzo przepraszam, że się czepiam, ale …
(po poprawieniu, możesz skasować komentarz)
Nie do końca rozumiem co w tym było błędne (może tłumaczy mnie godzina), ale poprawiłem.
„najbardziej optymalny”
Kjonca, dzięki i witaj w klubie, uprzedziłeś mnie ;)
Kto wie ile sigm ma się zapisane z tyłu głowy?
mogę przekręcić czytnik poziomu
->
mogę przekręcić czytnik _do_ poziomu
Co do reklam może pomóc ustawienie DNS Adguarda
Czy mógłby któryś z użytkowników pomóc mi wybrać czytnik dla osoby słabo wierzącej? Chodzi o to aby miał ekran 10 bali, aby można czytać na nim popularne formaty ebooków, gazety i co najważniejsze aby miał opcje dość znacznego powiększenia czcionki.
Zgaduję, że nie chodzi tu o słabą wiarę (w Gazetę Wyborczą), ale słaby wzrok. :)
W takim przypadku im większy czytnik tym lepiej, a reszta aż tak się nie liczy. Wybrałbym PocketBook InkPad Lite – to jest w tym momencie najtańszy czytnik 10″. On ma ekran o słabszej rozdzielczości, ale przy słabszym wzroku nie robi to różnicy, bo liczy się żeby można było powiększyć litery. Nie będzie problemu z większymi rozmiarami liter, da się również powiększyć PDF.
Czy jest jakiś tablet z e-ink z kolorowym wyświetlaczem? Na bazie Androida? Szukam czegoś na wykłady do notowania, z podzielnym ekranem oraz by w razie co móc sobie zobaczyć sobie na internet, jakieś komunikatory itp :D Słyszałem, że Onyx Boox Note 5 jest naprawdę dobry (widziałem szybkość działania przewijanie, czytałem recenzję Note Air 2) tylko szukam czegoś w kolorze, boję się, że przez brak koloru szlak mnie trafi.
Czy są jakieś recenzje czytników/tabletów e-ink w kolorze? i dużym ekranie 10,3cala? Widziałem Onyx Boox Nova 3 Color, ale boję się o wygodę pisania, bądź podzielenia ekranu na dwa, gdzie miałbym notatnik i książkę.
Ewentualnie co byście polecili Onyx Boox Note 5 czy coś innego. (Dodam, że nigdy nie byłem posiadaczem takiego urządzenia, nawet nie posiadam czytnika zwykłego)
A i takie pytanie na zdjęciach litery wydają się niewyraźne, czy w rzeczywistości to jakoś przeszkadza?
Nie śledzę codziennie, ale jeszcze nie słyszałem o notatniku z kolorowym epapierem.
Za to zauważyłem, że iPad z rysikiem do niego świetnie się nadaje do notowania, ma kolory. Rysik działa wyśmienicie, bardzo szybko. Aplikacje też. Ja często w nim robię notatki na dużych pdfach – mapach. A córka rysuje za pomocą rysika również.
Bateria wystarcza nadspodziewanie długo. Tzn. dużo dłużej niż telefon.
Mam teraz już dość stary iPad 7 generacji i oryginalny Apple Pencil 1 do niego. Wcześniej miałem zamiennik Stylus Pen, ale jednak nieraz przerywał, też był ok, ale oryginalny jest lepszy, dokładniejszy, nie przerywa. Nie trzeba włączać/wyłączać.
Komentarz do starego artykułu, więc go przegapiłem. :/
Jeśli chodzi o notatniki kolorowe, to poza wymienionym Onyxem nic nie ma. Ale według mnie samo założenie jest złe. Dowolny telefon będzie wygodniejszy do komunikatorów czy internetu niż taki notatnik z kolorowym e-inkiem. To nadal nie jest tablet i skupiłbym się na podstawowej funkcji czyli notowaniu.
Po kilkunastu latach przesiadłem się z Kindle’a na Onyxa Leaf i jestem bardzo zadowolony. Androidowe aplikacje: Polityka, OKO.press czy Wyborcza działają poprawnie. Tylko apka Onet działa w trybie przeglądarki, co jest dyskwalifikujące. Mam więc natychmiastowy dostęp do najnowszych artykułów, a ich przeglądanie jest o niebo wygodniejsze niż w gazetowej wersji na Kindle’u.
Zamiast wbudowanego czytnika e-booków używam FBReadera, bo dzieli poprawnie wyrazy (aby uzyskać taki efekt w Kindle’u, musiałem przepuszczać EPUB-y przez Calibre) i poprawnie reaguje na niepodzielne spacje (czego wbudowany Neo Reader chyba nie potrafi).
Niezły jest też KOReader, który potrafi dodatkowo wyświetlać wzory matematyczne (w EPUB3 z MathML).