Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

PocketBook InkPad Lite już w sprzedaży – najtańszy czytnik 10″ od czasów Kindle DX

Do sprzedaży trafił właśnie PocketBook InkPad Lite – nowy 10-calowy czytnik tej firmy.

Jego cena jest bardzo atrakcyjna, za 1249 zł dawno nie można było dostać czytnika z takim ekranem. To niewiele więcej niż ośmiocalowy InkPad 3 Pro (obecnie 1129 zł) i mniej niż InkPad Color (obecnie 1339 zł). W dawniejszych czasach w takiej cenie można było złapać dziesięciocalowy czytnik z Amazonu, czyli Kindle DX.

Co warto wiedzieć o PocketBook InkPad Lite?

Przypomnijmy specyfikację czytnika:

  • Ekran: e-INK Carta, 9,7″ z oświetleniem i regulacją barwy (SMARTlight)
  • Rozdzielczość: 1200 × 825 (150 ppi)
  • Procesor: 1 GHz (dual core)
  • Pamięć RAM: 512 MB
  • Wbudowana pamięć: 8 GB + obsługa kart microSD
  • Obsługiwane formaty: CBR, CBZ, CHM, DJVU, DOC, DOCX, EPUB, EPUB (Adobe DRM), FB2, HTML, MOBI, PDF, PDF (Adobe DRM), PRC, RTF, TCR, TXT
  • Obsługa dźwięku: Brak
  • Łącza: WIFI, USB-C
  • Wymiary: 236,2 × 173 × 7,9 mm
  • Akumulator: 2200 mAh (do miesiąca użytkowania wg producenta)
  • Waga: 369 g

PocketBook InkPad Lite czy InkPad X?

A teraz porównajmy najważniejsze cechy dwóch dziesięciocalowych czytników PocketBook

ModelInkPad LiteInkPad X
Cena (październik 2021)1249 zł1690 zł
Wielkość ekranu9,7″10,3″
Ekran szary1200 × 825
150 ppi
Carta
1872×1404
227 ppi
Mobius Carta
Ekran kolorowy
OświetlenieTak
Regulacja barwyTak (SMARTLight)
Wodoodporność
KlawiszeZ boku ekranuPod ekranem
Procesor i RAMDual Core (2x 1 GHz)
RAM512 MB1 GB
Pamięć wewnętrzna8 GB32 GB
Obsługa kart SDTak, do 32 GB
BluetoothTak
Łącze USBUSB-CUSB-C
Wymiary236,2 ×
173 ×
7,9 mm
249,2 x
173,4 x
7,7 mm
Waga369 g300 g
Wariantyczarnyszary
ArtykułyTest InkPada X

Oba czytniki najbardziej różnią się pod względem ekranu: droższy InkPad X ma nie tylko pół cala więcej, ale i większą rozdzielczość.

Inne cechy wyróżniające InkPad X to niższa waga, obsługa Bluetooth i więcej pamięci na pliki.

Warto zauważyć też inny kształt czytnika i rozmieszczenie klawiszy – znajdą się one z boku urządzenia, nie pod ekranem jak w InkPad X. To według mnie dobra decyzja, bo trzymając czytnik łatwiej będzie do przycisków sięgnąć. Dodajmy, że czytnik ma akcelerometr (G-Sensor), który umożliwia automatyczne przekręcanie ekranu.

To również kolejny model PocketBooka ze złączem USB-C. Myślę, że to się powoli robi już standard i być może nie zobaczymy już nowych czytników z micro-USB.

Ani na stronie produktu, ani w informacji prasowej, którą otrzymałem nie ma wzmianki na temat obsługi Legimi i Empik Go. Mamy zatem „powtórkę z rozrywki” – po raz kolejny PocketBook prezentuje nowy czytnik, który nie ma obu tych aplikacji. Przypuszczam, że w ciągu kolejnych tygodni się pojawią – tak samo jak było to z innymi modelami. Ekipa Czytio (czyli dystrybutora) odpisała komuś w komentarzu, że Legimi powinno pojawić się w ciągu miesiąca. Nie mamy tu jednak żadnej oficjalnej zapowiedzi.

Czy warto?

Kindle DX w tytule artykułu przywołałem nieprzypadkowo, bo Lite ma ekran o tej samej rozdzielczości, co czytnik Amazonu sprzed 12 lat!

150 ppi to gęstość pikseli, którą niewątpliwie zauważymy. Czy jest to wada dyskwalifikująca czytnik? Nie sądzę. Jak wspominałem, przy swojej zapowiedzi w sierpniu, w przypadku DX nie narzekałem na ekran, ale na słabe oprogramowanie. Tymczasem obsługa formatów PDF czy DJVU na czytnikach PocketBook działa bardzo dobrze.

Producent reklamuje ten czytnik jako „10 cali na które cię stać”, a w notce prasowej czytam: „Nasza nowa propozycja to ergonomiczny czytnik przeznaczony zwłaszcza dla osób uczących się”. I rzeczywiście – jeśli często musimy czytać pliki PDF, a budżet mamy ograniczony, wydaje mi się, że lepiej kupić InkPad Lite niż czytnik ośmiocalowy, albo słabej jakości tablet. Nie wiem jeszcze czy będę go testował, jeśli tak, na pewno postaram się tę tezę zweryfikować w praktyce.

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rynek czytników i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

41 odpowiedzi na „PocketBook InkPad Lite już w sprzedaży – najtańszy czytnik 10″ od czasów Kindle DX

  1. krzyszp pisze:

    Rozdzielczość sprzed 12 lat w cenie sprzed 12 lat… Mam mieszane uczucia…

    18
  2. brzydal pisze:

    Drogo. Za 4 stówki więcej jest iPad, który zje PDFy, więc dla uczących to nie bardzo. Gdyby był do tysiączka, to sam bym brał.
    Tylko te 150 ppi mnie martwi. Paperwhite 4 bardzo mnie rozpieścił, dlatego jak można prosić o porównanie ekranów 150-220-300ppi.
    Z góry dziękuję ;)

    9
    • Koszyczek pisze:

      Dokładnie za 400 więcej też można kupić solidny tablet z Androidem np. Samsung S6 Lite. Taki czytnik do nauki to też nieporozumienie, dziecko mające smartfona chyba by wyśmiało tych ludzi od PocketBooka, że niby coś takiego ma być ich narzędziem do nauki… Jak czytnik do czytania to tylko Kindle i koniec kropka, szczególnie najnowszy PW5

      5
      • Robert Drózd pisze:

        A to zależy jak rozumiemy naukę. :-) Bo ja rozumiem, że PB poleca czytnik np. studentom, którzy mają dużo różnych rzeczy w PDF do przeczytania.

        5
      • krzyszp pisze:

        „Jak czytnik do czytania to tylko Kindle i koniec kropka, szczególnie najnowszy PW5”
        Że hę?
        A w czym niby gorsze InkBooki, czy inne Pockety?
        To, że ten czytnik jest nietrafiony to jedno, ale Kindle do nauki to akurat najgorsza droga jeżeli zważyć zamknięty ekosystem.
        Chyba, żeby ta nauka miała obejmować kombinowanie z konwersją, przesyłaniem plików itd, to wtedy zgoda.

        13
      • Darth Artorius pisze:

        Jak w przypadku Apple mamy już fanbojów Kindle :).
        Nie Bracie – czytać można i na PocketBooku i na InkBooku i na Kobo i wielu innych.

        Ale takie moje spostrzeżenie. Jak coś jest dobre technicznie, wysokiej jakości to zaraz producent musi to zepsuć zamkniętym systemem i udziwnieniami, ograniczeniami formatów plików. Wiem, że Kindle to tak naprawdę czytnik do czytania plików kupionych na Amazonie no ale u nas jeszcze książek po polsku za dolara (koło 5 zl) Amazon nie sprzedaje.

        9
      • R pisze:

        Ja swojego samsunga a6 lite z amazon de warehouse z etui i zamiennymi wkładami do rysika kupiłem łącznie za 1200 ziko. I możliwość pisania rysikiem (między innymi po pdf) do nauki jest dla mnie kluczowa. Ekran też nie przeszkadza bo uczę się najczęściej przy biurku przy sztucznym dobrym oświetleniu.
        Jedyne na co bym go może zamienił to ramakable ale i tak kupowałem tableta aby ograniczyć potrzebę wchodzenia na komputer do minimum.

        0
      • Koszyczek pisze:

        Może i jestem fanem Kindla, ale też nie bez powodu. Po prostu doświadczenia ze sprzętem innych producentów okazały się porażką. A jeżeli ktoś twierdzi, że sprzęt o takich parametrach jak ten inkpad lite służy do PDFów to po prostu kłamie. Do PDFów to służy tablet i smartfon oraz laptop/pc. Czytnik nie ma potrzebnej wydajności, szczególnie z tak małą ilością RAMu…

        4
        • krzyszp pisze:

          „Po prostu doświadczenia ze sprzętem innych producentów okazały się porażką. ”
          Wiesz, dla mnie doświadczenie z Kindlem okazało się porażką. Jakieś chore kombinacje żeby wgrać epuba, brak Legimi, a później wdrożona jego wykastrowana wersja, brak możliwości wyboru aplikacji do czytania…
          Urządzenie technicznie fajne, ale nie dla kogoś lubiącego mieć wybór.
          Także wiesz, bycie fanem może i jest fajne, ale blokuje możliwość obiektywnego spojrzenia…

          6
          • Koszyczek pisze:

            W Polsce są ogólnodostępne Mobi, więc przecież nie trzeba nic kombinować żeby skorzystać z każdego ebooka na kindlu. A co do epub to jeśli dla Ciebie jest kombinacją trwająca 5 sekund zmiana rozszerzenia na PNG i puszczenie mejlem, to chyba nie ja tu mam „blokadę możliwości obiektywnego spojrzenia” tylko kto inny :-) Pod kątem Legimi i Empik Go to rzeczywiście pewnie lepiej wybrać inne dedykowane urządzenie. Ja nie miałem okazji przetestować Legimi na kindlu czy to faktycznie jest aż tak niewygodne, czy ktoś tu znowu wyolbrzymia problem… Zresztą kindle w Polsce jest najpopularniejszy, a miliony nie mogą sie przecież mylić

            5
          • rudy102 pisze:

            Po co mi możliwość wyboru aplikacji skoro jest jedna i działa? Na inkBooku miałem dwie domyślne aplikacje i możliwość wgrania kolejnych, żadna nie działała jak trzeba i nie potrafiła wyświetlić prostego epuba z cytatami i wcięciami tak żeby wyglądał jak trzeba.

            7
          • Athame pisze:

            @krzyszp Twój komentarz jest na takim poziomie jak: „trudno i niewygodnie nożem jeść makaron”, albo bliżej – „wszystkie Androidy są do niczego, bo nie można na nie wgrać aplikacji w formacie IPA i nie działa App Store”.

            2
          • asymon pisze:

            *Jakieś chore kombinacje żeby wgrać epuba,
            ale po co?

            *brak Legimi,
            Tu pełna zgoda, darmowe kody z Legimi to dla mnie jedyny powód, żeby rozważyć czytnik inny niż kindle. Problem w tym, że ebooki w appce wyglądają szpetnie, może w wersji 3.0 się to poprawiło, ale na moim czytniku (nie wspieranym oficjalnie) działa tylko tabletowa wersja 2.65. Dziecku to nie przeszkadza, ale ja nie mogę, wolę azw3, wyjustowane i z podziałem wyrazów.

            *brak możliwości wyboru aplikacji do czytania…
            ale po co?

            *Urządzenie technicznie fajne, ale nie dla kogoś lubiącego mieć wybór.
            A możesz sprecyzować, na czym ta wolność wyboru polega? Na kindlu mam szybką i ładną appkę do czytania, dobre słowniki, co lepszego mają inne aplikacje?

            Na zrootowanym PW4 mam koreadera, niby fajny, ale dla mnie przeładowany opcjami, nie używam, może to faktycznie kwestia przyzwyczajenia.

            EDIT: No dobra, polską klawiaturą bym nie pogardził :-)

            @Athame da się jakoś dograć sam plik ldb, czymkolwiek on jest, bez większej modyfikacji interfejsu? Bo tak mi wyszło, że w tych plikach siedzą definicje klawiatury dogrywane z poziomu interfejsu kindla.

            0
            • krzyszp pisze:

              Ad 1. Bo epuby są najpopularniejszym formatem książek w Polsce?
              Ad 2. „…tylko tabletowa wersja 2.65”. Ja piszę o natywnej wersji, działa na tych czytnikach, które posiadałem i jest wygodna.
              Ad 3. Możliwość wyboru aplikacji może być ważna, np. Ja sobie wybrałem apkę do czytania publikacji spoza Legimi inną, niż wbudowana. Głównie z wygody.
              Ad 4. Wybór jest po to, aby nie być przywiązany do jednego ekosystemu. Legimi jest tu doskonałym przykładem – wersja „dla Kindle” ma po pierwsze mniejszy wybór książek, a po drugie sztywne ograniczenie do bodajże kilku pozycji w miesiącu. Kilka książek to ja potrafię w tydzień pochłonąć.
              Ad 5. Polska klawiatura to dobry przykład, ale w moim przypadku to była możliwość dogrania apki, jaką sobie napisałem, a pełniącą rolę „przypominajki” (prosta apka pod Androida).

              1
              • asymon pisze:

                Ad 1. Bo epuby są najpopularniejszym formatem książek w Polsce?

                Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Zdecydowana większość sklepów sprzedaje oba formaty w jednej cenie. Epub ma swoje oczywiste zalety (otwarty format), ale i wady.

                Ad 2. „…tylko tabletowa wersja 2.65”. Ja piszę o natywnej wersji, działa na tych czytnikach, które posiadałem i jest wygodna.

                I nie widzisz tu pewnego paradoksu? Androidowa aplikacja Legimi 3.0 dostępna jest tylko na „pobłogosławionych” urządzeniach marki inkbook, na Pocketbooku działa to trochę inaczej, a na innych czytnikach nie bo nie.

                Nie przeszkadza ci takie zamykanie ekosystemu? Co z możliwością wyboru? Poniżej masz link do testu Onyxa Poke 3 na blogu eczytanie, jest ten sam problem co na moim (trochę bardziej egzotycznym) Xiaomi.

                Ad 4. Wybór jest po to, aby nie być przywiązany do jednego ekosystemu. Legimi jest tu doskonałym przykładem – wersja „dla Kindle” ma po pierwsze mniejszy wybór książek, a po drugie sztywne ograniczenie do bodajże kilku pozycji w miesiącu.

                Ale dzieje się tak z winy Amazonu? Czy Legimi? Te 7 książek miesięcznie jest ustalone (zupełnie uznaniowo) przez Legimi, na początku były 3/mc, a spowodowane łatwym do złamania DRM Amazonu. Gdyby można było pobierać do woli, wszystkie książki natychmiast wypłynęłyby w sieci, czyste, bez DRM. No dobrze, więc jest to pośrednio „wina” Amazonu ;-)

                2
            • Athame pisze:

              @asymon nie wiem czym jest plik ldb, ale klawiaturę spokojnie da się wgrać mając JB. Przygotowanie pod konkretną rozdzielczość to kwestia kilkudziesięciu minut. Chyba że chodzi o PW3/PW4, czyli taką samą jak w Voyage – wtedy jest już gotowa i wystarczy wgrać.

              0
      • krzyzak pisze:

        Kobo Forma wciąga najnowszego PW nosem

        1
  3. kjonca pisze:

    Hm. Jeśli ktoś poważnie rozważa wydanie więcej niż 1KPLN na czytnik, to ta różnica w cenie ma dla niego mniejsze znaczenie niż dla tych co rozwazają 200 vs 600

    11
    • czajnik pisze:

      Tak, ale ten Inkpad X ma paskudny wygląd – podbródek ogromny i brzydki a tutaj są w miarę równe rameczki dookoła i ładniej to wygląda. Droższy jest brzydszy niż tańszy.

      1
      • Robert Drózd pisze:

        No to jest do zweryfikowania w praktyce. Bo ja bardzo lubię Inkpada X – lekki i wygodny w trzymaniu, no tylko te klawisze pod ekranem mi nie pasowały.

        0
      • kjonca pisze:

        Nawet nie wiem jak to skomentować.
        Może tak:
        1. kwestia gustu. Tak jak niektórzy wolą blondynki a inni brunetki.
        2. bardziej bym się zastanawiał nad wygodą, a tu PBX nie zdążył mnie zniechęcić.

        2
  4. CO2 pisze:

    Jestem ciekawy kosztów produkcji i technicznej kwestii vs obecne telefony i tablety. Za 1500, za 2000zł mamy najnowsze chipy SoC Qualcomm’a np. 888, aparaty, ekrany AMOLED dzisiaj nawet 90-120Hz, pamięć np. 128GB 8GB RAM do 256GB 12GB RAM, głośniki wejście jack 3,5mm, różne czytniki w tym odcisku palców, GPS etc.
    I to kosztuje 400-450€, tak to chińskie firmy, ale Samsungi za markę biorą +100€. I ten postęp, gonitwa i rywalizacja jest ogromna. Nawet jeśli teraz to trochę wyhamowało to ciągle widać postęp.
    Przy kosztach 2000zł za czytnik zastanawiam się nad marżą, nad kosztami i rozwojem oraz rynkiem w tej branży, rocznej sprzedaży urządzeń etc.
    To chyba taka nisza jak…dorożki vs samochody, brak praktycznych zastosowań, rynku na którym da się dużo zarabiać, który jest warty zainteresowania i walki o klienta.
    Zrobić takiego iPada, a z drugiej strony ekran ink lub jeden, który się przełącza/zmienia strukturę ;D Przy odpowiedniej okładce i wadze dwa ekrany nie były problemem. Nawet połowa wydajności iPada, a do tego ink i zachowujemy kosztem 50% wydajności taką samą cenę z drugiem ekranem. To jednak nisza.

    1
  5. bq pisze:

    Po kilku latach wybieram sie do Polski i zamierzam zmienic moj wysluzony „inkbook z pierwszej promocji legimi” na cos okolo 8 cali – do Legimi.
    Gryze sie – kolejny inkbook (nie inkbook mi nie przeszkadzal – gdyby byl wiekszy wogole bym go nie zmienial) czy Pocketbook (mialem chyba lux 3 – kilka razy mnie do szalu doprowadzil koniecznoscia updateow, ktore niszczyly cala zawartosc.
    Jakie macie doswiadczenia co polecacie. Wiem, ze Pocketbook dziala lepiej – ale inkbook ma juz splikacje publio – i moze bedzie ich wiecej – a zalezy mi wlasnie na ekosystemach jak kindle, legimi etc… Podpowiedzcie.

    0
  6. strych pisze:

    Kusi mnie niezmiennie 10 calowy ekran, ale w przypadku tego modelu mam pewne obawy: 150 ppi. Duży ekran potrzebny byłby głównie do materiałów w pdf. A tam: zdjęcia, wykresy, diagramy, mapy. Czyli rozdzielczość. O ile w ekranach wielkości 6-7 cali, przeznaczonych do czytania beletrystyki, mniejsza rozdzielczość nie ma takiego znaczenia, to dla większych modeli czytników jak najbardziej.
    A boczne przyciski zmiany stron to świetna sprawa!

    0
    • Grzegorz pisze:

      A kolory na tych wykresach?

      Za 1250pln można mieć już całkiem niezły tablet.
      Zakładam, że żaden czytnik nie obsłuży tak dobrze PDF-ów.
      Legimi i inne działają.
      No i te kolory w PDF-ach.

      Czas życia na baterii i świecenie ekranu chyba da się przeżyć.
      Ekran mojego 10 calowego tabletu wygląda też na dużo bardziej odporny…

      0
      • Grzegorz pisze:

        Czytam na PW (chyba 3), a dawniej na Kindle Keyboard.
        Legimi na tablecie 10″, Inkbook Classic córki i jakimś Inkbooku z podświetlanym ekranem żony.
        Kiedyś jeszcze córa miała HD Storia do Legimi…

        Ale PDFy (z serii Rusz Głową) poległy na wszystkich urządzeniach.
        Zapewne przez format tej serii nie pasujący do urządzeń :(.

        Normalne PDF-y (A4 lub podobne) pewnie będą lepsze na tablecie.

        0
  7. Janusz pisze:

    Kod do Woblinka dla chętnej osoby:
    xfhnhikhq

    1
  8. wersja x jest nadal konkurencyjna pisze:

    INK PAD X bardzo przydaje sie osobom,ktore uzywaja dokumenty pdf ze wzorami i wykresami. jego parametry to minimum z dodatkiem nie meczacego wyswietlacza.OWSZEM MOZNAVKUPIC IPADA CZY samsunga ale obraz bedzie bardziej obciazal wzrok. Przy ograniczonych zasobach finansowych sa tylko dwa czytniki ink pad x i tej drugiej firmy czytnik z duzym ekranem iszybszym procesorem.

    0
    • emal pisze:

      Niezupełnie.. ja jestem fanem Kobo, używam Kobo Libra, a czekam na dostępność w EU 10-calowego Kobo Elipsa. Wygląda na całkiem udany produkt, nie tylko do czytania, ale robienia notatek rysikiem, który jest w zestawie. Kosztuje w USA 400 USD.

      1
    • krzak pisze:

      Używam iPada Pro 10,5” i nie zauważyłem, żeby obciążał wzrok w większym stopniu niż czytnik z e-papierem, a w przeciwieństwie do czytników czytanie PDF to sama przyjemność.

      0
  9. KecajN pisze:

    Po trzech Kindlach (DX – 2010, Classic i Voyage) z dużą przyjemnością przesiadłem się Pocketbook’i z uwagi na duży ekran (Inkpad 3, teraz Inkpad X) i większe możliwości oprogramowania (lepsza obsługa PDFów, obsługa folderów, itp.) Jednak Kindle, przynajmniej te w moim posiadaniu, przez lata ani razu się nie popsuły. Owszem, bateria z czasem coraz słabiej trzyma (w DXie zmieniałem dwukrotnie) ale nic poza tym. W Inkpad 3 zegar przestał działać po przedostatniej zmianie firmware, a sądząc z komentarzy na Świecie Czytników, doświadczyło tego wiele osób. W zeszłym tygodniu zegar padł zupełnie bez żadnej okazji w Inkpad X. Na szczęście czytnik nie ma jeszcze roku, więc wysłałem go do serwisu. Z mojej prywatnej perspektywy czytniki Pocketbook nie są więc najsolidniejsze od strony sprzętowej (na brak reakcji supportu w sprawie zgłaszanych błędów pisałem w komentarzach już nie raz). Jestem więc ciekaw, czy ten „budżetowy” czytnik będzie miał jeszcze bardziej „budżetową” jakość podzespołów…

    4
  10. Grzegorz pisze:

    Nie wiem czy to jest dobre miejsce.

    Obecnie zastanawiam się nad zakupem Pocketbooka Touch lub Onyx Poke 3.
    Mógłby się odezwać ktoś kto ma/miał Onyx Poke 3? Podoba mi się tam, możliwość korzystania ze słowników i google translate z poziomu ebooka. Tylko z recenzji, którą czytałem, podobno nie działa tłumaczenie na polski. Wiadomo czy zostało to naprawione.
    Ktoś kto ma ten czytnik mógłby też opisać jak działa korzystanie z aplikacji słowników np. diki? Pozdrawiam

    Tu jest link do recenzji: https://eczytanie-eksiazki.blogspot.com/2021/02/test-onyx-boox-poke-3-czytnika-ebookow-z-androidem-10.html

    0
  11. Jany pisze:

    Nie wiem, czy to dobre miejsce, aby pytać. Ale czy wiadomi coś o dostępności nowych czytników od Kobo w Polsce?

    1
    • Olaf pisze:

      Kobo Formę kupowałem w Holandii. Elispy nie zamierzam kupować choć w Holandii jest dostępna. Mam jeszcze Inkpada X, więc PDF mam na czym czytać i to wygodniej niż na Kobo. Kupowanie Elipsy dla samego rysika uważam za bezcelowe.

      0
  12. strych pisze:

    Nie mogłem się oprzeć – takie czytnikowe zakupy można zrobić na polskim Amazonie :-)

    https://www.amazon.pl/tyui-Paperwhite3-papierowy-wodoodporny-przechowywania/dp/B097TRN9HM

    1
  13. artur pisze:

    Kupiłem Inkpad X, bo mam trochę gazet i książek w pdf-ach. Używało mi się go średnio, narzekałem na szybkość (chociaż jak zmieniłem język z pl na ang wyraźnie przyspieszył). W końcu kupiłem Onyx Boox Note 3 – pełna satysfakcja podczas użytkowania.

    Gdybym miał doświadczenie w użytkowaniu pdfów na czytniku zanim kupiłem X od razu szedłbym w Note 3. Niestety pożałowałem kasy :-)

    1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.