Podczas Targów Książki w Krakowie firma Virtualo na swoim stoisku zrealizowała krótkie badanie, którego celem było określenie profilu fanów e-booków.
Czego ciekawego można się było dowiedzieć?
- Wśród odwiedzających stoisko Ebook Fun Zone przeważały kobiety: 62%
- Najwięcej (62%) czyta wciąż (!) na laptopach, 17% na smartfonach, dopiero 15% to czytniki z których dwie trzecie (10%) stanowi Kindle.
- Miłośnicy e-booków najczęściej czytają fantastykę (21%), następnie literaturę piękną (20%), potem książki sensacyjne (17%)
- 57% ocenia, że oferta e-booków jest uboga, ale akceptowalna, 19% jest zadowolonych z tego co jest – a 18% twierdzi, że nie ma ważnych dla nich tytułów, albo nie znajdują nic dla siebie.
Ankietę wypełniło 230 osób – oczywiście byli to często przypadkowi odwiedzający stoisko, ale jest to jakaś prawda o polskim rynku. Inna sprawa, że części pytań i odpowiedzi z badania nie rozumiem – przykładowo, najczęstszy powód wyboru czytnika to „zastosowanie”. Hę?
Pełny komunikat z wyników i reszta wykresów na stronie biura prasowego.
Czytaj dalej:
- Jak (nie) sprzedają się książki w Polsce. Jaki udział mają e-booki? ArtRage podaje wyniki Fossego i innych swoich autorów
- Nie, z badań Biblioteki Narodowej nie wynika, że „e-booki wymierają”. Choć cudów nie ma…
- Księgarnia Inverso zakończyła działalność po czterech latach. E-booków nie sprzedawali już od maja
- Europa Zachodnia: e-booki rosną, audiobooki rosną jeszcze bardziej i… „kanibalizują” sprzedaż książek papierowych!
- Abonament naukowy IBUK.pl – jak działa, ile kosztuje i jakie e-booki zawiera + KOD RABATOWY
- O tym jak narzędzia AI masowo korzystają z pirackich e-booków
Najwięcej (62%) czyta wciąż (!) na laptopach
Coś czuję, że to to może być jeden ze sposobów zabicia czasu w pracy, jak Fb się znudzi.
Mnie dziwi ten podział na literaturę piękną a fantastykę i sensację, bo jeżeli literatura nie jest piękna to jest faktu… a może ktoś fantastykę czy sensacyjną „wsadził” do literatury użytkowej ?
Popieram. Podział godny egzaltowanego belfra-polonisty starej daty, odżegnującego się od jakiejkolwiek literatury mogącej kojarzyć się z rozrywką.
Może z fachowego punktu widzenia termin jest niepoprawny, ale dla „pospolitego czytelnika” zrozumiały, wiadomo o co chodzi, a szczerze mówiąc nie znajduje innej nazwy, która by dobrze określała ten (niech ci będzie) podzbiór literatury pięknej, który miał autor na myśli.
Literatura głównego nurtu, główny nurt, mainstream…
„Miłośnicy e-booków najczęściej czytają fantastykę (21%), następnie literaturę piękną (20%), potem książki sensacyjne (17%)”
A co innego można czytać z polskiej oferty? Może tylko ebookpoint + jakieś poradniki
Literaturę faktu? Reportaże, biografie itp. Jest tego całkiem sporo, nie? :)
„Miłośnicy e-booków najczęściej czytają fantastykę (21%), następnie literaturę piękną (20%), potem książki sensacyjne (17%)”
to jest tylko 58% więc zostaje jeszcze 42% niezidentyfikowanych co ewentualnie czytają…
No właśnie – czyli 42% do podziału pomiędzy biografie, reportaże, poradniki, książki naukowe i pewnie jeszcze parę innych kategorii.
Czy są już gdzieś dostępne wyniki ankiety na Publio?
Jeszcze nie. Jak będą, to na pewno o tym napiszę. :)
Bardzo wygodny wynik ankiety… Cena ebooka taka sama jak wersji papierowej nie jest akceptowalna!
Akurat ankieta chyba nie pytała o ceny, tylko o dostępność ebooków.
A mnie w tych liczbach uderza jeszcze coś innego. W ankiecie wzięło udział zaledwie 230 respondentów i aż 7% użytkowników e-booków nie kupuje ich w księgarniach. Z jednej strony nasuwa się pytanie o reprezentatywność przebadanej grupy, a z drugiej można wyciągnąć wniosek, że rynek e-booków to u nas straszna nisza. Byłbym ciekaw danych, jaki procent ze sprzedaży książek w ogóle w naszym kraju przypada na papier a jaki na e-booki. Albo też, w przypadku tytułów dostępnych w obu formach, ile sprzedanych książek papierowych przypada na jednego sprzedanego e-booka. To, że ten rynek jest tak mały, nie skłania wydawców do starań na tym polu. A działa to niestety też i w drugą stronę – nie będzie przybywało klientów w e-księgarniach, jeśli wybór tytułów e-książek będzie tak mizerny, a ceny stosunkowo wysokie.
Myślę (szacunki wzięte oczywiście z powietrza, ale kiedyś nexto się niebezpośrednio wygadało) że ebooki to promile, nie procenty.
Ale dużo się zmieniło, większość nowości pojawia się jako ebooki albo niewiele później, albo w dniu premiery papieru. A w niektórych przypadkach nawet przed premierą, np. Jarosław Grzędowicz.
Mizerny wybór? Zależy, czego szukasz, ja obkupiłem się na lata ebookami po 10zł :-) A wczoraj zobaczyłem, że Rebis wydał Dzieci Północy Rushdiego. Kto nie czytał, bardzo polecam, ale i tak czekam na przecenę, bo 40zł mogę dać za książkę w twardej oprawie, nie za ebooka. Tym bardziej, że na allegro jest za 42,92zł z wysyłką.
Moim zdaniem impuls do upowszechnienia e-booków dałoby zaangażowanie np. uczelni. Skrypty i książki potrzebne studentom. A jak już ktoś skorzysta to …. :-). Prywatne szkoły dają już tablety w prezencie za zapisanie i opłacenie czesnego. W końcu ktoś wpadnie na pomysł, ze w cenie będzie czytnik z pakietem materiałów i książek.
To już jest, przynajmniej na uczelniach technicznych. Już gdy zaczynałem studia (o rany to 10 lat temu!) 90% skryptów było dostępnych w wersji elektronicznej.
Dostępnych „drogą elektroniczną”, a dostępnych jako e-booki to czasami dwie różne sprawy. Nie od dziś wiadomo, że studenci skanują rożne materiały i wrzucają je do sieci- jakby nie było, to też „wersja elektroniczna”, ale przecież nie o taką nam chodzi:)
Marzy nam się upowszechnienie czytników przez uczelnie, jednak w wielu z nich wciąż panuje przeświadczenie o wyższości klasyki (tj. opasłych tomów rozsypującego się papieru) nad rozwojem technologii.
No, ja piszę o cyfrowych oryginałach udostępnianych przez wykładowców, w końcu 21 wiek mamy. Były to głównie pliki pdf albo ps, czasem html. Akurat w zastosowaniach matematycznych i technicznych, tam gdzie są wzory czy schematy wciąż najlepiej sprawdza się niestety pdf.
Coś w tym jest, ale niewykluczone, że w najbliższym czasie coś się „ruszy” i zaczną się na tym polu spore zmiany :) Na uczelniach technicznych już teraz jest to widoczne mocniej niż na uniwersytetach i kierunkach humanistycznych, ale mamy nadzieję, że to tylko kwestia czasu :)
A właśnie na kierunkach humanistycznych powinno być prościej stworzyć materiał na czytniki.
Teoretycznie prościej i dla wykładowców i samych studentów. O ile łatwiej byłoby studentom filologii/ historii zapakować do torby tylko czytnik zamiast kilkunastu ciężkich książek :) Dlaczego tak nie jest? Wydaje nam się, że w kadrach zarządzających szkołami wyższymi, wciąż jest zbyt mało entuzjastów nowych technologii :)
Raczej po prostu nie znają możliwości takich urządzeń. Mój ojciec jest profesorem historii – jak mi przyszedł Kindle to traktował to jako bajer niż rzeczywiste urządzenie do czytania. Jak jednak udało mi się mu znaleść ebook z książką nie dostępną już w praktyce w sprzedaży, to od tej pory nie może się nachwalić czytnika – wiemy już z rodziną co mu na gwiazdkę można kupić;p.
a może coś się jednak zmienia :-)
Zachęcamy Państwa do korzystania z bazy książek elektronicznych IBUK zakupionych przez naszą Bibliotekę. Baza dostępna jest pod adresem http://korpo.ibuk.pl na terenie całej Uczelni. W celu skorzystania w domu należy skontaktować się z Biblioteką w celu otrzymania swojego loginu i hasła. Więcej na temat bazy IBUK znajdziecie Państwo na stronach WWW Biblioteki: http://www.wsb.poznan.pl/sprawozdania,czytelnia-on-line-ibuk Biblioteka WSB w Poznaniu
Dziękujemy wszystkim komentującym za cenne uwagi odnośnie badania. Co do przyjętego podziału, ankieta była bardzo krótka i maksymalnie prosta, stąd też pewne uproszczenie, które zawarliśmy w jednym z jej pytań. Oczywiście fantastykę i sensację również uważamy za literaturę piękną, jednak popularność tych gatunków jest wśród naszych czytelników tak wysoka, że postanowiliśmy je na potrzeby badania wydzielić jako osobne kategorie :) Pozdrawiamy!
niestety to nie na czytniki :-(
Instrukcja dla użytkowników serwisu korpo.ibuk.pl:
Czytanie książek w ibuku umożliwia dedykowane oprogramowanie, dzięki któremu publikacje są dostępne przez przeglądarkę WWW, niezależnie od posiadanego systemu operacyjnego, bez konieczności instalacji specjalnych czytników. Po wejściu na stronę przejście do czytania odbywa się poprzez zakładkę „dostępne książki” lub bezpośrednio z poziomu wybranej książki. Przy wykupionych pozycjach pojawia się przycisk „czytaj”. Treść książki otwiera się na nowej karcie lub w nowym oknie (zależy od przeglądarki WWW). Uruchomienie programu wymaga włączonej osługi Javascript oraz Cookies, a także zainstalowanej wtyczki Adobe Flash Player w wersji 8 lub wyższej.