Zapraszam do lektury testu czytnika inkBOOK Focus Color – ośmiocalowego urządzenia z kolorowym ekranem i Androidem od polskiej firmy inkBOOK Europe.
To pierwszy czytnik inkBOOK z ekranem Kaleido 3. Został, podobnie jak Focus Plus zaprezentowany w grudniu 2024 – i jest do niego bardzo podobny.
Na początku lutego opublikowałem test Focus Plus i wiele aspektów obu urządzeń będzie wspólnych – zwłaszcza jeśli chodzi o oprogramowanie. Dlatego jeśli chcecie mieć wiedzieć więcej na temat obu nowych czytników, warto poczytać obie recenzje.
Skupię się przede wszystkim na zastosowaniach kolorowego ekranu. Przyjrzę się komiksom i aplikacjom Androida. Przygotowałem kilka filmów oraz krótkie porównanie z Focus Plus.
Jak kupić inkBOOK Focus Color?
Czytnik kupić można na stronie producenta, obecnie kosztuje 1398 zł. Otrzymujemy dwuletnią gwarancję door to door.
W zestawie otrzymujemy kod na 30 dni w Legimi (dla nowych użytkowników) oraz cztery kody po 10 zł do księgarni Ebookpoint.
Artykuł przygotowałem we współpracy z firmą InkBOOK Europe, której dziękuję za udostępnienie czytnika do testów. Opinie zawarte w artykule są wyłącznie moje. W artykule są linki afiliacyjne.
Spis treści
Co warto wiedzieć o inkBOOK Focus Color?
Oto najważniejsze cechy czytnika:
- Ekran 7,8″ w technologii E-Ink Kaleido, o rozdzielczości:
- piksele w odcieniach szarości (300 ppi)
- piksele kolorowe (150 ppi)
- Oświetlenie z funkcją regulacji barwy
- Tryb biały/czarny
- Procesor Quad-core ARM 64-bit Cortex-A55
- Pamięć RAM: 2GB LPDDR4X
- Pamięć wewnętrzna: 32 GB
- Złącze karty SD: Tak (microSD do 2 TB)
- Obsługa dotykowa oraz klawiszami
- System operacyjny: inkBOOK OS kompatybilny z Androidem 11.
- Formaty plików: EPUB, EPUB (DRM), PDF, MOBI, CBZ, DOC, DOCX, TXT, MP3, AZW3 (w aplikacji) i więcej
- Funkcje dodatkowe: Google Translate™, Google Drive, TTS, send2inkBOOK, notatki, personalizacja wygaszaczy, zakładki, możliwość instalacji innych aplikacji: Legimi, Empik Go, Publio, Wattpad, Storytel, Ebookpoint, Woblink, Kindle, Kobo, Cantook (Aldiko)
- Łącza: WIFI (802.11b/g/n), Bluetooth, USB-C OTG
- Ładowanie: max 5V 3A (5W-15W USB)
- Bateria: 2900 mAh 3.7V Li-Ion, czas pracy do 4 tygodni.
- Wymiary: 192 x 140 x 9 mm
- Waga: 251 g
Jeśli porównamy go z testowanym niedawno inkBOOK Focus Plus – jedyna zauważalna różnica to ekran. Rozmiary i waga są identyczne – tak więc oba czytniki korzystać mogą z tych samych etui.
Zestaw z czytnikiem
O ile pudełko z Focus Plus (z „kosmicznym” motywem) przypominało to ze starszego Focusa, model Color dostajemy… no, w kolorowym pudełku. 😏
W środku – bez zaskoczeń: kabelek USB-C, instrukcja i kody do Legimi oraz Ebookpoint.
Podobnie jak w przypadku Plusa, z tyłu pudełka jest kod QR przenoszący nas do instrukcji w PDF na stronie inkBOOK.
Samą instrukcję znajdziemy też na czytniku.
Wygląd i przyciski
Sam ekran czytnika osadzony jest równolegle z ramką.
Z boku mamy po dwa zestawy klawiszy do zmiany stron, które dla aplikacji androidowych przedstawiają się jako sterowanie głośnością. Klawisze mają wyraźny skok, no i kliknięcie przy wciśnięciu. Raczej nie zdarzy się ich przypadkowe wciśnięcie.
Czytnik można trzymać w jednym ręku i zmieniać w ten sposób strony.
Pod ekranem jest klawisz powrotu do poprzedniego widoku, a ostatecznie do ekranu głównego. Jest on dotykowy, a na skuteczne wciśnięcie reaguje podświetleniem na niebiesko. Nie ma potrzeby wciskać go mocno, raczej trzeba chwilę przytrzymać, tak aby zareagował, a po chwili reakcję zobaczymy na ekranie.
Ekran i porównanie z Focus Plus
Focus Color, podobnie jak inne współczesne kolorowe czytniki, wyposażono w ekran Kaleido 3, który składa się z dwóch warstw pikseli – w odcieniach szarości oraz z kolorowym filtrem
Tak wygląda ekran na zbliżeniu. Widoczna jest wyraźnie siatka kolorowych pikseli.
Ta dodatkowa warstwa sprawia, że tło takich ekranów jest ciemniejsze. Widać to szczególnie na zewnątrz, w świetle słonecznym.
Kolorowy ekran Focus Color sprawia wrażenie oglądanego przez szybkę, albo jakbyśmy wyłączyli na nim światełko.
Poziom oświetlenia czytnika w świetle słonecznym nie robi tu jednak jakiejkolwiek różnicy.
Gdy korzystamy z czytnika w domu – wtedy już możemy kompensować różnicę mocniejszym oświetleniem, przez co oba ekrany stają się zbliżone.
Co jednak zaskakuje – jeśli chodzi o maksymalny poziom oświetlenia – to Focus Plus jest nieco jaśniejszy. Maksymalna jasność Focus Color odpowiada mniej więcej 65% poziomu Plusa.
Odcień barwny Color jest nieco bardziej różowawy niż w przypadku Plusa. Podobny odcień miałem porównując dwa ekrany Kobo Clara.
Popatrzmy na ekran w ciemności. Barwa zimna:
Barwa neutralna:
No i ciepła do końca skali.
Równomierność oświetlenia jest poprawna, tylko przy maksymalnym z boku pojawiają się niewielkie cienie, ale nie jest to zauważalne na co dzień.
Tam gdzie na ekranie e-papierowym mamy dużo ilustracji, tam będzie zauważalny ghosting, czyli przebicia tuszu z poprzednich stron. Producenci różnie sobie z tym radzą – np. Onyx Boox dodaje różne tryby odświeżania ekranu. W przypadku inkBOOKa mamy do dyspozycji możliwość odświeżenia ekranu przez odpowiedni przycisk na górnej belce. Podczas testów korzystałem z niego jednak bardzo rzadko – ghosting raczej nie rzuca się w oczy.
Czytanie (nie tylko) kolorowych treści
Standardowa aplikacja do czytania plików EPUB jest – podobnie jak na Focus Plus – szybka i wystarczająco wyposażona w opcje ustawień tekstu. Możemy wybierać kilka całkiem czytelnych krojów pisma, wiele rozmiarów tekstu, marginesy czy interlinię.
Przy czytaniu np. zwykłych powieści, nasze doświadczenie nie różni się za bardzo od Plusa, no chyba że akurat trafimy na kolorową ilustrację.
Jak inkBOOK Focus Color wypada w porównaniu z Focus Plus?
Tutaj sprawdzam niedawne wydanie Tygodnika Powszechnego. Przeglądam jeden artykuł, zmieniam ustawienia tekstu i korzystam z nawigacji. Na końcu sprawdzam odwracanie ekranu już na samym Colorze.
Szybkość działania obu czytników jest podobna. Plik szybciej otworzył Color, zmiana stron odrobinę szybsza jest na Plusie, ustawienia tekstu działają podobnie szybko. Według mnie te różnice w żaden sposób nie wpływają na wybór czytnika i satysfakcję korzystania z niego.
Warto jednak zauważyć, że sama obecność koloru w czasopismach przybliża je do papierowych oryginałów, zdjęcia wydają się bardziej odzwierciedlać rzeczywistość.
Kolorowe podkreślenia
Nawet jeśli czytamy książkę złożoną głównie z czarnego tekstu na jasnym tle, kolorowy czytnik może nam się przydać po prostu do podkreślania. Gdy zaznaczamy tekst, widzimy menu kontekstowe, w którym możemy wybrać jeden z czterech kolorów podkreśleń.
A tak prezentują się wszystkie kolory.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na menu kontekstowe, które pojawia się przy podkreśleniu. Możemy z niego tekst skopiować, wyszukać w sieci, skorzystać z Tłumacza Google, albo włączyć odczytywanie przez opcję Text-to-speech.
Przewodniki
Kolorowy ekran wydaje się być idealny do czytania książek podróżniczych czy przewodników. Zdjęcia polecanych miejsc są po prostu bardziej atrakcyjne.
Tu krótki film z przeglądania przewodnika o Walii z wydawnictwa Lonely Planet.
Warto docenić szybkie działanie nawigacji, co sprawia, że dotarcie do poszukiwanej informacji w przewodniku nie zajmie dużo czasu.
Zauważyłem tutaj jednak pewną wadę aplikacji do czytania, mianowicie brak funkcji powiększania obrazków. Na początku przewodnika jest mapa w postaci dużego obrazka.
Niestety nie takiej mapy nie możemy powiększyć, przez co będzie mało przydatna.
Czytanie PDF
Testując inkBOOK Focus Plus zauważyłem nieco ograniczone możliwości obsługi plików PDF. W przypadku Focus Color trafiłem na jedyną, za to istotną różnicę w oprogramowaniu między tymi dwoma modelami.
Mianowicie czytnik nie otwiera plików PDF w standardowej aplikacji. Wyświetlił mi się komunikat, że mam zainstalować program Adobe Digital Editions – czyli oprogramowanie Adobe do czytania treści zabezpieczonych przez DRM, które jednak może służyć jako standardowy czytnik do EPUB i PDF.
Kontaktowałem się z producentem w tej sprawie i dostałem informację, że trwają prace nad poprawkami standardowej aplikacji, więc w przyszłości obsługa PDF tam wróci. Jeśli coś się zmieni, będę o tym informował.
Moim zdaniem Adobe Digital Editions działa słabiej niż domyślna aplikacja na Focus Plus. Funkcje dotyczące czytania PDF są podstawowe, nie można korzystać z klawiszy bocznych, a wydajność również nie zachwyca. Do tego otwarte pliki PDF są (bez pytania) przenoszone do własnego folderu ADE na czytniku, choć nadal są wtedy widoczne w bibliotece.
Dlatego chyba lepiej korzystać jest z dostępnej w inkPLUS aplikacji Cantook (dawne Aldiko), gdzie możemy taki plik zaimportować. Działają klawisze, można plik przekręcać czy dopasowywać pod względem szerokości, da się też włączyć tryb przewijania.
Tu na szybko przeglądam numer Teraz Rocka.
Podobnie jak przy czytniku Focus Plus uważam, że jeśli plik jest jednokolumnowy – spisze się całkiem nieźle na ekranie 7,8″. Jeśli jest wielokolumnowy tak jak tutaj – trochę za dużo roboty z powiększaniem i dostosowaniem.
Aha, jeśli chcemy otworzyć e-booka w innym programie, najlepiej zamiast biblioteki korzystać z aplikacji Pliki. Tam przy otwarciu dostaniemy pytanie, z którego programu skorzystać.
Można wtedy też skorzystać ze standardowego Readera.
Komiksy
Kolorowy ekran o wielkości 7,8″ może zachęcać do lektury komiksów. W przypadku formatów „zeszytowych” obędzie się bez przekręcania, a wysoka rozdzielczość powinna ułatwiać czytanie dymków.
Przyjrzyjmy się paru aplikacjom. Korzystanie z aplikacji w przypadku komiksów jest często niestety konieczne, bo często nie da się po prostu kupić PDF czy EPUB, anglojęzyczne czasami trafiają się w pakietach Humble Bundle.
Najpierw sprawdźmy bezpłatny komiks z uniwersum Star Wars w aplikacji Kindle.
To już kiedyś sprawdzałem przy okazji testów tabletów Onyxa. Komiksy w aplikacji Kindle wyglądają fantastycznie i działają bardzo płynnie. Również szybkie kartkowanie działa sprawnie. W zasadzie ekran 7,8″ wystarczy do czytania bez powiększania – jeśli jednak chcę, to mogę każdy kafelek oglądać osobno.
Jeśli chodzi o sam wygląd komiksu – jeśli popatrzymy na okładkę oryginału – widzimy że nasycenie kolorów jest mniejsze, zamiast czerwonego mamy raczej brązowawy, dużo zielonego nie ma. To już pokazywałem nieraz – choćby na przykładzie Kindle Colorsoft – zestawienie e-papieru z papierem czy tabletem pokaże, jaka jeszcze droga przed producentami ekranów.
Dla miłośników japońskiego komiksu, w katalogu inkPLUS znajdziemy dwie aplikacje z mangą, w dużej części bezpłatne, choć z opcjami zakupowymi. A w nich duży wybór.
Tak działa Manga Plus:
Niestety nie ma tu możliwości użycia klawiszy zmian stron.
A tak Manga Zone:
Manga, jak to manga – często jest czarno-biała, więc do jej czytania w zupełności wystarczy Focus Plus. Ale już okładki są oczywiście szaleńczo kolorowe, co też dodaje klimatu.
Z wymienionych dwóch aplikacji troszkę sprawniej działa chyba Manga Zone, działają w niej również klawisze. Ma ona jednak niestety dość irytującą cechę w postaci pełnoekranowych reklam. Raz mi taką udało się zamknąć (krzyżyk w rogu), ale raz nie i pozostał… restart czytnika po dłuższym przyciśnięciu przyciska włączania.
Gazeta Wyborcza
Gazeta Wyborcza chwali się najpopularniejszą prenumeratę cyfrową spośród polskich czasopism, według danych Press pod koniec 2023 roku mieli 292 tysiące subskrypcji. Na czytniki pobierać możemy wydania w formacie EPUB z księgarni Publio, ale jeśli mamy czytnik z Androidem, można też korzystać z aplikacji Wyborczej.
Kiedyś już testowałem, jak ta aplikacja działa na czytnikach, no i ku mojemu zaskoczeniu lepiej wypadła na sześciocalowym inkBOOK Calypso Plus niż większym czytniku Onyx Boox.
Jak wypada na Focus Color? Bardzo dobrze. W zasadzie od razu po instalacji i zalogowaniu można czytać.
W przypadku GW narzekałem nieraz na reklamy w aplikacji – tutaj jednak o dziwo się nie pokazały, choć np. aplikacja na iPada wciąż mi je wyświetla np. w treści artykułów.
Podobnie jak Gazeta Wyborcza bardzo dobrze działała aplikacja Polityki.
Kindle
Testując czytniki z Androidem nie zapominam zwykle o aplikacji Kindle – i to z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że na inne platformy przesiadają się często posiadacze Kindle, którzy mają już pokaźną biblioteczkę. Drugi – że Kindle dla Androida stawia spore wyzwania dla sprzętu i nawet na telefonie czasami potrafi się przyciąć, szczególnie gdy – tak jak ja – mamy na koncie tysiące książek.
Kindle pokazywałem już wyżej przy okazji komiksów, ale teraz krótki film dotyczący książki o fotografii (
Przy takim zastosowaniu warto pamiętać – co już widać było przy komiksach – że ekrany Kaleido 3 nie wyświetlają wiernie kolorów. Fotografie, są zwykle mniej nasycone, kolory raczej pastelowe. Ale jeśli mamy książkę taką jak ta – porady dla fotografujących na ulicy, skupione na kompozycji, timingu, myśleniu o ujęciach – to korzystanie z kolorowego e-inku wcale nie przeszkadza.
Aplikacje Androida
Na czytnikach inkBOOK nie mamy sklepu Google Play, choć są usługi Google (realizowane przez microG), no i działać będzie np. Tłumacz Google czy Książki Google. Jest też Dysk Google, który pozwala na pobieranie plików z googlowej chmury.
Producent przygotował katalog inkPLUS, w którym znajdziemy te najważniejsze i przetestowane aplikacje, ale wiele innych możemy zaciągnąć z APKPure. InkPLUS odpowiada również za aktualizacje aplikacji systemowych – nie jest konieczne aktualizowanie całego czytnika.
Np. na krótko przed publikacją tego testu producent dodał komunikat ułatwiający podłączenie czytnika do komputera przez USB – nie musimy wybierać w ustawieniach trybu połączenia.
Jeśli chodzi o dostępne aplikacje – odsyłam do testu Focus Plus.
Podsumowanie
Coraz częściej producenci oferują dwie wersje tego samego modelu czytnika: z ekranem w odcieniach szarości i kolorowym. Porównywałem na przykład dwie wersje Kobo Clara, albo PB Era i Era Color.
Zwykle nie ma też między takimi dwoma wersjami dużej różnicy cenowej. W przypadku inkBOOK Focus Color płacimy ok. 200 zł więcej niż za Focus Plus. W zamian mamy solidny, szybki czytnik, na którym wiele aplikacji, które znamy z telefonów czy tabletów wygląda po prostu naturalniej. Podejście do Androida zastosowane w czytnikach inkBOOK mnie przekonuje. Producent nie ma ambicji (w przeciwieństwie do Onyxa), aby nazywać swój czytnik tabletem – ale daje nam dużo możliwości dostępu do treści.
Kolorowym czytnikom, które testuję w ostatnich latach wciąż daleko od zastąpienia czarno-białych i choćby dlatego producenci mają dwie wersje. Jednak kolorowe ekrany są już „wystarczająco dobre”, no i tak jest z Focus Color. Jeśli więc chcemy koloru, Androida i wygodnego korzystania z wielu aplikacji – będzie to dobry wybór.
Pamiętając o pytaniach, jakie mieliście przy teście Focus Plus planuję publikację małego uzupełnienia – jeśli chcecie coś wiedzieć na temat Colora to też pytajcie w komentarzach.
czy czytnik posiada głośnik
Nie, słuchać można przez słuchawki z BT. Wspominałem o tym w swojej recenzji Focus Plus.
https://swiatczytnikow.pl/test-inkbook-focus-plus-osiem-cali-z-szybka-aplikacja-do-epub-androidem-i-funkcjami-dostepnosci/#Czytanie_EPUB_i_ustawienia_tekstu
dziękuję i przepraszam nie zauważyłem
Czy jest jakiś „wyższy” powód dla którego nowe czytniki z Androidem są wypuszczane wciąż w oparciu o Androida 11? Z tego co widzę tylko Onyx Note Air 4C jest z 13.
Mam kilka aplikacji, do tej pory używanych na tablecie, dla których chętnie wymieniłabym Paperwhite 3 na coś nowszego, najlepiej 7-8 cali, ale obawiam się, że nowy czytnik będzie miał z miejsca krótką „datę ważności” właśnie ze względu na oprogramowanie.
Czy istnieje gdzieś na świecie czytnik (+usługa), na którym można zakupić i czytać komiksy Roberta Crumba i ewentualnie innych artystów undergroundowych?