Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Promocja wiosenna: Kindle Paperwhite, Oasis i Scribe do 90 EUR taniej!

Nominacje do nagród literackich: NIKE 2017 oraz im. Janusza Zajdla za rok 2016 – ile książek ma wersje elektroniczne?

Podczas kończących się dzisiaj Targów Książki w Warszawie, ogłoszono nominacje do dwóch nagród literackich. Sprawdźmy, które z nominowanych pozycji kupimy jako e-booki.

Trudno o dwie bardziej różniące się nagrody. NIKE przyznawana jest przez środowisko krytyków literackich, choć spośród finałowej dwudziestki dokonuje się też wyboru czytelników. Z kolei „Zajdel” to przede wszystkim nagroda fandomu, przyznawana przez miłośników fantastyki, zgromadzonych na festiwalu Polcon.

Nazwiska autorów z obu nagród prawie nigdy się nie powtarzają. Ja pamiętam tylko przypadek Jacka Dukaja, którego Lód zdobył w 2008 roku Nagrodę Zajdla, był też nominowany do NIKE.

NIKE 2017

Do nagrody NIKE za ubiegły rok nominowano 20 tytułów.

Powieści:

  • Jacek Dehnel: Krivoklat, wyd. Znak Literanova,
  • Radka Franczak: Serce, wyd. Marginesy,
  • Joanna Lech: Sztuczki, wyd. Nisza,
  • Jakub Małecki: Ślady, wyd. SQN,
  • Krzysztof Środa: Las nie uprzedza, wyd. Czarne.

Reportaże:

Poezja:

  • Dominika Dymińska: Danke, wyd. Krytyka Polityczna,
  • Sławomir Elsner: Mów, wyd. Biuro Literackie,
  • Genowefa Jakubowska-Fijałkowska: Paraliż przysenny, wyd. Instytut Mikołowski,
  • Urszula Kozioł: Ucieczki, Wydawnictwo Literackie,
  • Jerzy Kronhold: Skok w dal, Wydawnictwo Literackie,
  • Jacek Podsiadło: Włos Bregueta, wyd. WBPiCAK,
  • Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki: Nie dam siebie w żadnej postaci, wyd. Lokator.

Esej:

  • Stanisław Łubieński: Dwanaście srok za ogon, wyd. Czarne,
  • Piotr Matywiecki: Stary gmach, wyd. Więź,
  • Monika Muskała: Między Placem Bohaterów a Rechnitz, wyd. Ha! Art,
  • Monika Sznajderman: Fałszerze pieprzu, wyd. Czarne.

Linki tradycyjnie prowadzą do naszej porównywarki. Publio uruchomiło wczoraj promocję na nominowanych do NIKE, w której znalazło się aż 12 z tych tytułów, ale nie zawsze mają najlepsze ceny.

Tym razem jest gorzej niż w roku ubiegłym – wtedy 16 z 20 książek miało wersje elektroniczne, teraz zaledwie 13.

Jak widać – gatunki nieco bardziej popularne jak powieść czy reportaż mają niemal zawsze wersję elektroniczną. Wśród nich wyjątek stanowi publikacja wydawnictwa Nisza. Jego nazwa mówi za siebie – zapewne chcą tą niszą pozostać, jednym z symptomów jest ignorowanie czytelników.

No a poezja – to widzimy co roku. Małe oficynki, których sukcesem jest wypuszczenie dwustu egzemplarzy papieru, a e-booka traktują jako ekstrawagancję. Na szczęście tam się trochę zmienia – np. pozostałe zbiory Elsnera można kupić na stronie Biura Literackiego.

Zajdel 2016

Nagroda im. Janusza A. Zajdla to dwie kategorie.

Kategoria „powieść”:

  1. Michał Cholewa: Inwit, wyd. Warbook/Ender,
  2. Marta Kisiel: Siła niższa, wyd. Uroboros,
  3. Marta Krajewska: Idź i czekaj mrozów, wyd. Genius Creations,
  4. Krzysztof Piskorski: Czterdzieści i cztery, Wydawnictwo Literackie,
  5. Radek Rak: Puste niebo, wyd. Powergraph.

Wszystkie nominowane powieści bez problemu kupimy. Zwracam uwagę na powieść Radka Raka, która dziś jest taniej w ramach promocji Powergraph w Publio.

Kategoria „opowiadanie”:

  1. Juliusz Braun „Lo faresti per me?”, w: Smokopolitan 1/2016,
  2. Michał Cholewa „Bunt maszyn”, w: „Geniusze fantastyki”, wyd. Genius Creations
  3. Agnieszka Hałas „Panicz z Ertel-Sega”, w: Na nocnej zmianie. Pióra Falkonu, wyd. Fabryka Słów
  4. Magdalena Kucenty „Paradoks Bliźniąt”, w: Smokopolitan 3/2016
  5. Łukasz Orbitowski, Michał Cetnarowski „Wywiad z Borutą” (seria Legendy Polskie) – wyd. Allegro, Powergraph
  6. Anna Szumacher „Na nocnej zmianie”, w: Na nocnej zmianie. Pióra Falkonu, wyd. Fabryka Słów
  7. Anna Szumacher „To byliśmy my”, w: Silmaris 2/2016.

Spośród opowiadań aż pięć zostało opublikowanych bezpłatnie online, mianowicie:

Płatna jest jednie antologia Na nocnej zmianie. Pióra Falkonu, z której pochodzą dwa nominowane opowiadania. Mam nadzieję, że podobnie jak rok temu i wcześniej – dostaniemy też zbiór wszystkich opowiadań.

Aktualizacja z 29 lipca 2017 – zgodnie z przypuszczeniami taka antologia właśnie się ukazała!

Podsumowanie

Jak widać – wszystkie utwory nominowane do Zajdla po raz kolejny przeczytamy w wersji elektronicznej. Tu nie ma zaskoczeń. Wydawcy ambitnej literatury popularnej dobrze wiedzą, że czytelnicy chcą dziś czytać w różnych postaciach.

Zupełnie inny obraz mamy przy NIKE – „elitarność” poezji czy eseistyki przejawia się tam… brakiem wersji elektronicznej. A szkoda, bo sam fakt nominacji tych tytułów zwraca na nie uwagę i wiele osób chętnie by po nie sięgnęło.

Zapraszam do komentarzy. Ciekaw jestem co sądzicie o nominacjach do obu nagród i co według Was warto z nich poczytać.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

15 odpowiedzi na „Nominacje do nagród literackich: NIKE 2017 oraz im. Janusza Zajdla za rok 2016 – ile książek ma wersje elektroniczne?

  1. Karolina pisze:

    Pióra Falkonu- tak dobrze się czyta, że kupiłam i ebooka i papier 😁 polecam

    2
  2. Krzysiek pisze:

    Oddaje 2 kody na darmowego ebooka ze strony http://www.publio.pl/darmowy 1. VqvJeaaw 2.eLj76K2U Proszę po wykorzystaniu napiszcie :D Smacznego

    2
  3. Call pisze:

    Ten przytyk w stronę wydawnictwa „Nisza” całkowicie niepotrzebny – już po raz kolejny wydają książkę nominowaną do najważniejszych nagród literackich i celują w wydawanie literatury dobrej. Niestety, dość często przeceniasz wartość rynku ebooków, co także punktował Michał Szafrański – to małe wydawnictwo i nie dziwię się, że nie chcą ułatwiać piractwa

    6
    • Marcepan pisze:

      Mogliby zaprzestać wydawania książek. To z pewnością zapobiegłoby piractwu.

      19
      • Ebooki są narzędziem sza... pisze:

        Call: Michał Szafrański opublikował swoją książkę także w wersji ebook, a więc chce ułatwiać piracenie – zgodnie z twoją logiką ;-)
        Ebooki to przyszłość czytelnictwa, nie papier, no ale to piracenie…
        Przez to do końca świata książki powinny być w większości papierowe. Co tam ekologia, co tam postęp w dostępie do edukacji/wiedzy! Klienci kupujący ebooki są potencjalnymi piratami! :P

        3
        • Erisz pisze:

          Aye Aye, Captain! Melduję, że w ciągu 3 lat przyczyniłem się do potencjalnego spiracenia ponad 300 książek poprzez ich zakup w wersji e-book!

          15
    • rudy102 pisze:

      Bo pierwsze co robi czytelnik niszowych ambitnych książek to wrzucenie na chomika. Gdzie akurat książka staje się hitem wśród strasznych złodziei i wydawnictwo traci miliony tzw. potencjalnego zysku. Gdyby nie piraci to na pewno zostaliby drugim Foksalem czy Olesiejukiem jak Hołdys Claptonem.

      21
      • Monika pisze:

        Tak, a najgorsi są miłośnicy poezji – to prawdziwa mafia. Niektórzy posuwają się do tego, że uczą się co lepszych kawałków na pamięć i bez ograniczeń rozpowszechniają ustnie w czasie zakrapianych libacji!

        14
    • Robert Drózd pisze:

      Potrafię dzisiaj zrozumieć tylko dwie przyczyny niewydawania e-booka:
      – koszty licencji, zwykle w przypadku tłumaczeń
      – koszty przygotowania, np. przy pozycjach technicznych, podręcznikach itd

      W przypadku powieści polskiego autora żadna z tych przyczyn nie ma miejsca, dlatego uważam że wydawnictwo Nisza ignoruje czytelników.

      Co do opłacalności – Michał przyjął taką a nie inną strategię cenową, w której jeśli ktoś ma wydać prawie sto złotych, to woli jednak papier.

      7
    • Kris pisze:

      dokładnie. mali wydawcy nie za bardzo mogą sobie pozwolić na wydawanie e-booków, bo jednak ksiazka musi się zwrócić – nie mówię nawet o zarobku, ale o kosztach edycji i wydania. trzeb zapłacić autora, skład, promocję – druk nie jest tu największym problemem, dodatkowo większosc ksiażke drukuje się dziś na eko – papierze i matka ziemia nie roni tak naprawdę zbyt wielu łez – byc może mneij niż w przypadku używania elektroniki. Dla globalnej dystrybucji (ujecie lberalne) i rezonansu intelektualnego (ujecie lewicowe) oczywiscie e-booki maja kluczowe znaczenie, ale tylko gdy mowimy o publikacjach dla szerokiego odbiorcy: anglojęzycznych, najlepiej z kręgu literatury popularnej. W innych wypadkach na luksus e-booka moga sobie pozwolić wydawcy o stabilnej pozycji, bo wrew pozorm rynek e-booków jest u nas nie jest jeszcze rozbudowany, a czytelnictwo kuleje. W tej sytuacji, gdy nie da rady sprzedawac w tysiacach elektronicznej wersji danej pozycji, ich ceny są jakie są i raczej trudno wymagac, by w Polsce e-book byl raczje norma niz wyjatkiem. Oczywiscie to sie wszystko zmienia i mozliwe, ze bedzie lepiej w tej kwestii, ale na razie jednak papier pozostaje mimo wszystko wyjsciowy – jak tez, po prostu, bardziej materialny slad.

      0
  4. Darth Artorius pisze:

    Polecam z nominacji do Zajdla 2017 Inwit Michała Cholewy. Jestem też w trakcie czytania 44 Piskorskiego (polski steampunk), ale papier z biblioteki.

    Papier można było hm.. piracić (ksero) choć to mało opłacalne było. Poza tym można na nim prowadzic „zbrodniczą” dla wydawców działalność pożyczania kolegom, sprzedawania do antykwariatu lub na allegro.

    1
    • asymon pisze:

      Ja się zawiodłem na „Czterdzieści cztery”, dla mnie słabe po prostu. Trochę lepsze było „Puste niebo”, ale spodziewałem się czegoś znacznie lepszego, może dlatego że w reklamach pojawiało się nazwisko Brunona Schulza.

      2
  5. wrc pisze:

    Jeżeli można, w temacie wydań elektronicznych to w kategorii prasa również mamy ciekawą sytuację. Na stronie Gazety Wrocławskiej można kupić prenumeratę cyfrową. Super. Jednak wydanie podstawowe obejmujące dostęp do strony www to jedynie ok. 123 zł. Ale gdy chcemy z pdf ( innych formatów bak) to cena wzrasta do… Astronomicznych 360 zł. PDF kosztuje 237 zł więcej. I to jest prawdziwe antypirackie rozwiązanie. Może lepiej, że Nisza nie poszło w tym kierunku, nie mówiąc już o pozostałych.

    Link do strony: https://plus.gazetawroclawska.pl/wykup-dostep/

    2
  6. Rosa pisze:

    Sztuczki Joanny Lech były jako ebook w bookrage’u. Dziwne że tylko tam.

    0

Skomentuj Ebooki są narzędziem sza... Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.