Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Kobo podnosi ceny czytników i… wymienia urządzenie po 10 latach!

Jeśli chodzi o ceny czytników, to zwykle na tym blogu informowałem o promocjach czy obniżkach. Bardzo rzadko zdarzają się informacje odwrotne.

Rakuten, podwyższył niedawno ceny niektórych czytników Kobo i to nie tylko w Polsce, ale i na świecie. To jedno ze świadectw galopującej inflacji, no i rosnących kosztów produkcji czy dystrybucji.

Aktualne ceny czytników Kobo

Jak pisałem kilka miesięcy temu, we wrześniu 2022 ruszył polski sklep Kobo. Niestety nie przełożyło się to na jakąś szerszą promocję tych czytników w Polsce.

polskim sklepie Kobo znajdziemy w tym momencie następujące modele.

  • Kobo Nia (529 zł; poprzednia cena: 469 zł) – 6 cali (ekran 212 ppi i światełko)
  • Kobo Clara 2E (699 zł; cena bez zmian) – 6 cali (ekran 300 ppi i światełko)
  • Kobo Libra 2 (949 zł; poprzednia cena: 879 zł) – 7 cali, boczne klawisze (bezpośredni konkurent Kindle Oasis)
  • Kobo Sage (1429 zł; poprzednia cena: 1349 zł) – 8 cali, boczne klawisze
  • Kobo Elipsa Pack (1849 zł; cena bez zmian) – 10 cali, z etui oraz rysikiem (model podobny do ogłoszonego niedawno Kindle Scribe, choć lepiej oceniany)

Są to linki afiliacyjne, ale chyba nie działają, a obsługa programu jakoś nie chce mi odpisywać na maile. :)

Jak widać, zmieniły się ceny modeli Nia, Libra 2 oraz Sage, bez zmian pozostały ogłoszony w ubiegłym roku Clara 2E oraz Elipsa. Nie jest już dostępny model Clara HD.

Nie są to ogromne zmiany i w zasadzie są zrozumiałe. Na przykład jeśli traktujemy Libra 2 jako konkurenta Oasis 3, no to i tak jest tańszy, bo ten w polskim Amazonie kosztuje 999 zł.

Wymiana czytnika po… 10 latach!

Jedną z przyczyn dla której nie pisałem tu często o czytnikach Kobo było to, że nie wiadomo było, jak jest z uznawaniem gwarancji w Polsce. Teraz gdy możemy je kupić oficjalnie, przynajmniej tę kwestię mamy z głowy.

A co, jeśli problem pojawi się w czytniku zakupionym dawno, dawno temu?

Dziś napisał do mnie Czytelnik, który chciał zaktualizować czytnik Kobo Glo, zakupiony w w sklepie Redcoon jeszcze w roku 2013.

Spisywał się genialnie, podkusiło mnie jednak o jego aktualizację przez WIFI – która była oficjalnie dostępna. No i niestety po instalacji soft nie wytrzymał…

Skontaktowałem się z KOBO przez messengera, aby przedstawić problem i aby pomogli mi z jego rozwiązaniem. Zależało mi tylko na pomocy online albo chociaż zabraniu do serwisu w celu wgraniu nowego softu. Po wykonaniu wszystkich kroków, jakie zalecił producent, nic a nic się nie zmieniło. Ani nie pokazuje czytnika po kablu, ani reset miękki i twardy nic nie dały.

Poproszono mnie o przesłanie dowodu zakupu/zamówienia (tak, tego z 2013) który miałem na mailu. Po weryfikacji Pan(i) poprosiła o mój aktualny adres i zaproponowała że bezpłatnie wymieni mój czytnik na KOBO CLARA HD. Przygotowała mi zlecenie online i czekam na przyjazd kuriera po KOBO GLO. Za jakieś 2-3 tygodnie nowy czytnik powinien być u mnie jeśli wszystko pójdzie bez problemów 💚

PS. Aktualnie przebywam w Hiszpanii wiec odbierze i przyśle mi czytnik oddział z Hiszpanii, mimo ze 9 lat temu kupiłem czytnik w Polsce

No i jak to skomentować? To jest jakiś kosmos. :) Producent wymienia czytnik po 10 latach! Słyszałem o przypadkach wymiany Kindle, np. rok czy dwa po gwarancji. Ale dziesięć lat?!

Zwróćmy uwagę jednak na przyczynę – czytnik nie zepsuł się z winy użytkownika, a uszkodziła go aktualizacja oprogramowania.

Jest to wyjątkowo rzadka sytuacja, w przypadku Kindle chyba z czymś takim się nie spotkałem, choć starsze modele klawiszowe (Keyboard czy Classic) wymagały aktualizacji „kaskadowej”, w odpowiedniej kolejności, właśnie aby uniknąć ew. uszkodzenia.

Możliwe więc, że w takim przypadku producent po prostu poczuł się odpowiedzialny za ewidentną wadę oprogramowania, która musiała wyjść przy starszym urządzeniu. Jak wspominałem już kiedyś – spośród wszystkich producentów Kobo ma najdłuższy okres wsparcia dla nowych wersji aktualizacji. Ale to zwiększa ryzyko pojawienia się błędów kompatybilności, które „brickują” urządzenie.

Jaki płynie wniosek z tej historii? Kupujmy czytniki Kobo, bo zostaną nam wymienione po 10 latach? Niekoniecznie. Ale jeśli z czytnikiem coś się stanie nawet wiele lat po zakończeniu gwarancji, to warto kontaktować się z producentem. Możemy liczyć na jakąś pomocą (choćby we wgraniu ponownie oprogramowania), albo nawet na wymianę.

A przy okazji zapytam posiadaczy Kobo w Polsce, czy mieliście okazję korzystać z gwarancji/reklamacji/kontaktu z obsługą? Jak to przebiegało?

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rynek czytników i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

23 odpowiedzi na „Kobo podnosi ceny czytników i… wymienia urządzenie po 10 latach!

  1. Jo Anna pisze:

    Super się zachowali.
    Spróbuję kontaktu z producentem, jak się zepsuje mój Pocketbook.

    3
  2. Sm42 pisze:

    Cholera, a czekałem na promocję na Libra2… To mam obniżke…

    3
  3. Kravic74 pisze:

    Hej, bardzo lubię i używam kobo, mam kobo libra 2 i Sage, mam też Oasis 3, onyxa i inkpada 3, ale nie mam 12 kotów, kobo wygrywa możliwością gmerania w oprogramowaniu i wgrywaniem tzw. łatek, gdy niedoczytałem kolejności działań i udało nie się ubić kobo, serwis kobo z Kanady przez chata bardzo mi pomógł, a pewnie nie musiał, i cieszę się dalej możliwością poprawek do oficjalnego oprogramowania, bardzo niedoceniany sprzęt, szczerze polecam

    7
  4. PB_10 pisze:

    Ciekawa sprawa. Mam Kobo Glo już 10 lat. Pierwsze co zrobiłem, to skopiowałem kartę microSD z softem na inną o większej pojemności a oryginał leży sobie jako backup. Czytnik nie zawiódł mnie nigdy, a przeżył wiele – aktualizacje i eksperymenty również.
    Firmie należy się szacunek za takie podejście do klienta.

    6
  5. adrian pisze:

    Od lat czytałem na czytnikach Kindle, rok temu kupiłem Kobo Forma, 8 calowy czytnik, efekt tego jest taki, że teraz czytam na nim cały czas. Ośmiocalowy ekran robi ogromną różnicę, wierzcie mi, czcionka i wygląd strony wyglądają praktycznie jak w książce, jedyny minus to słaba obsługa słowników. Na kindle jest mnóstwo dostępnych słowników polsko-angielskich, na Kobo zdaje się jeden tylko i to nie najlepszy jeszcze. Ale, jeżeli ktoś zna choć odrobinę język angielski, to w zupełności wystarczy słownik terminów angielskich. Ogólnie na ekranie 8-calowym czyta się wyśmienicie. Na pewno nie wrócę już do 6 cali, bo to nie ma sensu.

    9
    • Marmez pisze:

      Co do cali to zależy jakie kto ma potrzeby i wzrok. Ostatnio używam PW5 z 6,8 cala, i mi się słabo mieści w kieszeniach, wolałbym by miał 6 cali.

      0
  6. Olaf pisze:

    Lubię czytniki Kobo. Miałem ich kilka. Obecnie mam Formę i Sagę. Bateria w tym drugim to jakiś kiepski żart producenta. Nawet etui z dodatkową baterią mało pomaga. Forma zdecydowanie lepsza.

    1
  7. bq pisze:

    Kindle od lat podnosi ceny tez przeciez. Pamietam podstawowy byl chyba £69 teraz jest £85, Paperwhite byl ponizej 100 teraz jest 130.

    0
    • mjm pisze:

      Ale Amazon chyba zmienia ceny wprowadzając nowsze wersje, a nie podnosząc standardowe ceny oferowanych modeli?

      4
    • mikeyoski pisze:

      Paperwhite kiedyś był czytnikiem 6-calowym. Teraz ma 6,8″. To jednak spora różnica. Poza tym Amazon ma dość częste obniżki sięgające 30%. Nie wolno o tym zapominać ;)

      0
  8. Marek pisze:

    Kobo Libra 2 mam od lutego 2022, polecam gorąco lepszy niż Oasis i tańszy.

    5
    • Marian Koniuszko pisze:

      Możesz rozwinąć myśl?
      W czym lepszy? Masz porównanie do obu?
      Właśnie stoję przed dylematem co kupić po tym jak mój Voyage ostatecznie padł. I mimo posiadania 5 innych Kindle w rodzinie, niespecjalnie czuję się przywiązany do tego „ekosystemu”.
      Może wybór padnie na Libre?

      2
  9. Darius pisze:

    Brawo Kobo!
    W ten sposób powinno się dbać o dotychczasowych Klientów; taki sposób załatwiania sprawy zachęca potencjalnych klientów do zakupu czytnika Kobo.

    2
  10. Panzerkrauh pisze:

    Miałem Kobo Aura H2O. Czytnik super się sprawował, działał jak marzenie… Do momentu, kiedy na ekranie pojawiły mi się artefakty i przestał reagować (istnieje możliwość, że ktoś go uszkodził). Pisałem do Kobo z zapytaniem (na gwarancji) czy nawet za moją dopłatą naprawiliby mi to (nie było oddziału w polsce, więc pisałem do kanadyjskiego oddziału). Otrzymałem odpowiedź, że oni takich uszkodzeń nie naprawiają i że sugerują kupno nowego modelu (w tamtych czasach koszt rzędu 1000 zł nie był mały).

    0
  11. mikeyoski pisze:

    Tak czy inaczej paperwhite nie ma żadnej konkurencji ze strony Kobo. Zwłaszcza, że Amazon stosunkowo często robi obniżki cen.

    0
  12. 4ewrt34t pisze:

    czy jakikolwiek dodatek
    czytniki, epub, notesy, zegar, python itp. działa na tych nowszysch?
    https://www.mobileread.com/forums/showthread.php?t=295612
    zalezy mi na pythonie i z3

    1
  13. Macq pisze:

    Witam serdecznie.

    Mam pytanie do użytkowników Kobo:

    Jak wygląda kwestia szybkości działania czytników (przewijania stron itd.) w stosunku do Kindle`a?

    Jestem mocno uczulony na tym punkcie – musi śmigać, dlatego przy szukaniu alternatyw dla produktu Amazona mocno rozczarowałem się pocketbookami i inkbookami.

    Pozdrawiam!

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Tu jest recenzja nowego Kobo Clara 2E (choć z punktu widzenia raczej użytkownika Kindle) i autor narzeka na szybkość.
      https://www.chip.pl/2023/01/kobo-clara-2e-recenzja-test-opinia

      „Szybkość działania Kobo Clara 2E podczas czytania jest akceptowalna – ale nic więcej. W bibliotece i opcjach widać, że urządzeniu bardzo brakuje wydajności – czasem czytnik w ogóle wydaje się zacinać i przez dłuższą chwilę nie reaguje na dotyk. W porównaniu z Kindle Paperwhite 5 sprawność działania wypada bardzo blado. Zaraz po pierwszym uruchomieniu oceniałem szybkość na zbliżoną do starszego Paperwhite 4, lecz im dłużej używam Clara 2E, tym bardziej widzę, jak wielkim byłem wtedy optymistą – bliżej jej pod tym względem do Paperwhite 2. ”

      Jestem szczerze mówiąc zaskoczony, bo mój stary Glo HD działa do dziś całkiem sprawnie.

      1
    • Olaf pisze:

      Sage działa bardzo sprawnie. Forma jest ciut wolniejsza. Minusem Sage jest bateria o czym wcześniej pisałem.

      0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.