Amazon dość niespodziewanie dodał nową funkcję do czytników Kindle z aktualizacją 5.12.5. Ułatwiono mianowicie permanentne usuwanie książek.
Do tej pory wyglądało to tak, że książka wysłana bezprzewodowo trafiała bezpośrednio na nasz czytnik, ale również na konto Kindle. I jeśli chcieliśmy ją usunąć, należało zrobić to dwa razy: najpierw z czytnika (Remove from Device), następnie z konta Kindle.
To dlatego wiele osób pytało: „usunąłem książkę z czytnika, a ona nadal tam jest” – no bo była w zakładce „All” – czyli na naszym koncie.
Teraz, gdy wybierzemy menu kontekstowe książki (trzy kropki po prawej stronie tytułu na liście lub przytrzymanie przez kilka sekund) widzimy takie menu.
Podałem przykład dla książki zakupione w Amazonie oraz wysłanej mailem.
Są tam dwie opcje:
- Remove download – usuwa książkę z naszego czytnika, ale nie usuwa jej z konta Kindle. Będzie nadal dostępna do pobrania w zakładce „All”.
- Permanently delete – usuwa książkę z czytnika oraz z konta Kindle.
Zmiana dotyczy zarówno książek kupowanych w Amazonie, jak też wysyłanych mailowo.
Z tym że uwaga – jeśli usuniemy książkę zakupioną w Amazonie, trzeba ją będzie zakupić ponownie. Dlatego gdy wybiorę „Permanently Delete” widzę jeszcze raz ostrzeżenie.
Takie samo ostrzeżenie pojawi się, gdy spróbuję usunąć np. bilet Intercity wysłany w PDF, albo książkę z polskiej księgarni. Tutaj oczywiście taki plik mogę pobrać ponownie, np. z półki w sklepie.
Jednej rzeczy jeszcze nie sprawdzałem: w komunikacie czytamy, że książka zostanie usunięta z naszej biblioteki i wszystkich urządzeń. Nie wiem czy to usuwanie z pozostałych czytników dotyczy też książek wysłanych mailowo.
Wyjątek: prasa
Permanentne usuwanie nie działa dla prasy, a ściślej – plików MOBI w formacie „gazetkowym”. Gdy próbuję usunąć np. numer Gazety Wyborczej, albo gazetki z Instapaper, mam takie menu.
Po wybraniu „Delete This Issue” numer zostaje usunięty z czytnika, ale w chmurze nadal jest.
Aby zatem pozbyć się zalegających na czytniku i chmurze starych numerów gazet, trzeba nadal zalogować się na konto Kindle (amazon.com/myk) i usunąć te pliki ręcznie.
Na szczęście od dwóch lat usuwanie z konta zostało ułatwione, bo można zaznaczyć wszystkie znalezione pliki i to więcej niż 10. Wpisuję więc np. „Instapaper”, klikam „Select All”, odznaczam ostatni numer i mogę już kliknąć „Delete”.
Takie czyszczenie robię raz na 2-3 miesiące.
Jak włączyć funkcję?
Nowa funkcja działa na czytnikach, w których mamy wersję 5.12.5 (link do pobrania), mianowicie:
- Kindle 8-10
- Kindle Paperwhite 4 (brak obecnie dla Paperwhite 3)
- Kindle Voyage
- Kindle Oasis 1-2-3
Jeśli jej nie widzicie, a macie 5.12.5, warto podłączyć czytnik do internetu (wyłączyć tryb samolotowy) i uruchomić go ponownie przez Menu – Settings – Menu – Restart.
Podobnie jak z ostatnimi funkcjami (nowe menu Aa, tryb nocny i powiadomienie o postępie), Amazon tę nową funkcję włącza zdalnie, tak więc możliwe, że jej jeszcze nie zobaczymy. Swoją drogą, nowy styl powiadomienia o postępach w czytaniu u mnie w wersji 5.12.5 znikł…
Podsumowanie
Ostatnio jestem dość sceptyczny wobec nowości, jakie przynoszą nam aktualizacje Kindle, ale ta jest zdecydowanie przydatna. Możliwość jednoczesnego usunięcia książki z konta i czytnika ułatwi nam zapanowanie nad bałaganem w naszej kindlowej chmurze.
Szkoda tylko, że permanentne usuwanie nie dotyczy gazet, ale tu podejrzewam że chodzi o konstrukcję tego typu e-booków – w przypadku zakupionych czasopism nie możemy z konta usunąć poszczególnych numerów, tak sam Amazon zachowuje się dla gazet, które wysłaliśmy sobie sami.
No i jeśli chodzi o życzenia, brakuje mi jeszcze możliwości „zdalnego” usuwania e-booków na czytniku z poziomu konta. Może kiedyś.
Przypomnę też, że jeśli chcielibyśmy „hurtowo” pozbyć się nadmiarowych książek z czytnika – do tego służy funkcja Storage Management, którą opisywałem parę lat temu.
Czytaj dalej:
- Kindle kasuje pliki z czytnika? Bug poważny, choć chyba rzadko spotykany
- Aktualizacja 5.16.6 dla Kindle – nowy układ Settings, ustawienia daty/czasu, zrzuty ekranowe i zaznaczanie
- Aktualizacja 5.16.3 dla Kindle – ale tylko 10. i 11. generacji! Amazon porzuca wsparcie dla czytników z lat 2015-2017?
- Kindle for PC w wersji 2.0 (i nowszych) wreszcie widzi nasze podkreślenia i kolekcje z chmury
- Aktualizacja 5.16.2.1 dla Kindle – niewielkie poprawki i nowy skrót do podkreśleń i notatek
- Aktualizacja 5.16.2.1.1 dla Kindle – nic nowego
W końcu funkcja, na którą czekałem od wielu lat
WRESZCIE!!! 😮 wielka radość 😅
Ja mam ciągle problem z prasą zakupioną na Amazonie.
Po prostu nie da się jej usuną.
Lata temu subskrybowałem sobie kilka magazynów (bo miesiąc za free) żeby przejrzeć ale zrezygnowałem i ona ciągle tam są w chmurze, nie ma możliwości usunięcia tych subskrypcji.
I np cały czas mam Fantasy & Science Fiction z marca 2016 czego nie mogę się pozbyć
Ja widzę w chmurze wciąż gazety zakupione w 2011 :) Ale są mocno schowane, jeść nie wołają, więc nawet nie dopytywałem w supporcie czy można je usunąć.
Bardzo ale to bardzo bardzo dobrze. Mam ten ficzer. A czy ktoś juz może na PW4 ma nowe menu synchronizacji ksiażki na rożnych urzadzeniach Whishpersync? Nie zauważyłem tego u siebie dotąd po resecie. Natomiast chciałbym tu też zwrócić uwagę na pewien problem. Otóż jak wyślę książkę Mobi do chmury to mam zablokowane, nieaktywne Bold czcionki i tekst nie jest wyjustowany czego osobiście nie lubię. Jak odpalam z Mobi na urządzeniu to jest ok. No ale ja chcę mieć w chmurze bo czytam tę samą rzecz nie tylko na na PW4. Efekt jest taki że w chmurze używam epuby wysyłane jako png. Czy ktoś zauważył podobny problem i wie jak go unicestwić inaczej? Nie mówię ze to rozwiązanie epub-png jest głupie, bo jest tylko trochę głupie….
No właśnie ja to menu miałem w momencie jak opisywałem w artykule. Ale w paru ostatnich tygodniach mi znikło.
Z tym wysyłaniem książki do chmury, ciekawe, bo wygląda na to że na czytnik ściągnęła Ci się wersja w „starym MOBI”. Mi się to zdarza bardzo rzadko, ale ja najczęściej konwertuję pliki EPUB do hybrydowego MOBI i na czytnik trafia AZW (czyli „nowe” MOBI).
A więc o to chodzi! No rzeczywiście jak wysyłam mejlem te Mobi to Amazon na koncie nie pokazuje ich w Books tylko w docs. Nie rozumiem tego są to nowe pliki generowane przez np woblink, ibuk…
O co chodzi, jakieś ustawienia Amazona czy woblink generuje mobi w starej wersji?
Btw, jak łatwo konwertować, jakiś artykuł pewnie o tym już jest ;)
Nie do końca to taki objaw, bo wszystkie książki wysłane mailowo (niezależnie od formatu) trafiają jako „Docs”.
Większość plików z polskich księgarń jest w formacie hybrydowym, więc to powinno działać, ale jeśli nie, jedyny sposób to skonwertować samodzielnie.
O tym jak konwertować artykuł tutaj:
https://swiatczytnikow.pl/jak-przy-pomocy-calibre-poprawic-e-booki-wysylane-na-kindle/
Dzięki, calibri na pewno warto mieć. Ale ja chyba pozostanę przy epub-png. To jest takie trywialne, nie trzeba się bawić jedynie okładki nie mam jako wada (ale to też tylko w PW4, bo apka Kindle nawet wtedy pokazuje okładki). Może kiedyś w końcu Kindle zacznie oficjalnie obsługiwać epuby a nie robić to z ukrycia.
Epub-png jest też o tyle lepszy ze pliki są mniejsze niż Mobi.
A jest szansa, ze ta aktualizacja i na Kindle 7 będzie?
Obawiam się że nie bardzo. Kindle 7 wraz z Paperwhite II zatrzymały się na wersji 5.12.2.
Szkoda. Ja bardzo lubię mojego staruszka i trochę mi przykro,że się o nim powoli zapomina 😥
No cóż, Amazon na Tobie dawno nie zarobił.
Ja po włączeniu wi fi oraz zrestartowaniu czytnika (Oasis) dalej nie mam takiej funkcji.
Ponadto przy tej okazji może mi ktoś z Państwa wyjaśni, dlaczego nie mogę wysłać na czytnik pliku azw (wraca jako błędny na maila), mogę go wgrać kablem, ale wtedy nie mam w chmurze, no i nie ma okładki, (a na ten model czytnika Extract Cover Thumbs już chyba nie działa). Mobi wysyłane mailem ma okładkę. Idealnym rozwiązaniem dla mnie byłaby możliwość wysłania azw bezprzewodowo Może w ustawieniach powinnam coś zmienić? Z góry dziękuję za odpowiedź
A ten plik .azw skąd pochodzi? Podejrzewam że wystarczy mu zmienić rozszerzenie na .mobi i powinien przejść.
Ta sytuacja dotyczy wszystkich plików azw. Zwykle, jeśli nie ma mobi, konwertuję je w calibre, ale mobi chyba gorzej wygląda niż azw, raz np.miałam jakiś dziwnie szeroki margines w mobi, w azw (który wgrałam kablem) tego nie było. Wcześniej miałam PW1 i to było dla mnie naturalne, że nie da się na niego wysyłać azw, bo model stary, ale zeszłoroczny oasis już chyba powinien dawać radę…?
@Agnieszka a kiedy ci Amazon wypluł ten plik to spróbowałaś go bezczelnie wysłać drugi raz? Mi czasem Amazon wypluwa emailem, to wtedy włączam Kindla żeby się połączył z siecią i ponownie wysyłam mejla i wtedy zatrybia.
Widzę że z tym Mobi to jest tylko więcej problemów niż pożytku.
1. Duży
2. Niekompatybilny
3. Stwarza dziwne problemy w chmurze
Podczas gdy Epub to możliwość dowolnego przekonwertowania, mniejszy plik, mniej problemogenny
@Robert, dlaczego Kindle nie obsługują normalnie Epub? Jest jakiś powód, napisałeś juz o tym kiedyś jaką rozprawkę?
Trochę pisałem o tym tutaj:
https://swiatczytnikow.pl/50-twarzy-mobi-czyli-o-roznych-wariantach-glownego-formatu-kindle/
Podstawowy powód jest taki, że jak wypuszczano pierwszego Kindle (2007) to formatu EPUB jeszcze nie było :) tak więc kupiono format MOBI od francuskiej firmy Mobipocket. Przez lata go Amazon poprawia i dodaje różnych funkcji, ale wychodzą różne problemy.
Tyle że przejście na EPUB nie rozwiąże wszystkiego, bo tam jest też kilka wersji (np. EPUB2 i EPUB3), no i przede wszystkim różnice w kompatybilności. Doszło do tego, że Kobo choć obsługuje pliki EPUB, ma też własny format czyli KEPUB – to jest epub z dodatkowymi elementami, który na czytniku wygląda lepiej. No i takiego kepuba też można zrobić w Calibre.
No tak ale to nie wyjaśnia dlaczego teraz Kindle nie obsługuje oficjalnie poza Mobi też EPUB kiedy EPUB jest i ma się dobrze.
Z jednej strony marketingowo wydaje się zwiążmy klientów z naszym czytnikiem formatem Mobi, ale z drugiej można mnożyć argumenty że zwiekszy się sprzedaż czytnika i potencjalne zyski z niego kiedy będzie obsługiwał też drugi najpopularniejszy format, jak to robi konkurencja…
Po prostu nie rozumiem logiki Amazona wspierania/obsługi EPUBa tylko w ukryciu… Czy ktoś tu rozumie?
Ale wyjaśnia. Amazon sprzedaje książki w formacie MOBI, a Kindle ma służyć do czytania książek z Amazonu, tak więc obsługa epubów do niczego się nie przydaje.
To jest dla Amazonu decyzja marketingowa, a nie technologiczna, bo kod odczytujący epuby jest w Kindle podobno od dawna, a od jakiegoś czasu jest sposób nawet na wysłanie epubów bezpośrednio na Kindle: https://swiatczytnikow.pl/na-kindle-mozna-wyslac-pliki-epub-ale-musza-udawac-ze-sa-obrazkami/
A dlaczego Canon i Nikon mają różne systemy mocowania obiektywów? Amazon promuje swój format i nie zależy im żeby czytniki odczytywały format epub, bo nie sprzedaje formatu epub. Jednocześnie rozwija format azw i wersja 8 (azw3) czy 10 (kfx) pozwala na dużo więcej niz 6 czyli pierwszy mobipocket. Niestety podejrzewam że odrzucanie nowych plików w chmurze jest decyzją polityczną, bo nie wierzę że przez tyle lat nie mogą zmienić skryptów robiących konwersję po stronie serwera (pliki mobi w chmurze różnią się od plików które wysyłasz). Raczej nie chcą.
Poza tym nieistotne że pliki azw są większe, co za różnica czy czytnik pomieści 800 czy 1000 książek? Pliki azw otwierają się szybciej, „kartkują” szybciej, wyszukiwanie też trwa krócej.
Pliki epub to spakowane zipem pliki HTML, więc czytnik musi najpierw rozpakować zipa a potem załadować odpowiedni plik. Ma to swoje wady i zalety, działa to lepiej lub gorzej, ale zależy trochę od przygotowania pliku, podziału na pliki-rozdziały czy miejsca umieszczenia przypisów.
Amazon nie ma modelu zamkniętego jak Apple. Tutaj możesz kupić książkę gdzie indziej i ją załadować. Jest wręcz promowana usługa Send-to-Kindle, która przecież zakłada, że kupujesz coś poza Amazonem. Więc nie do końca mogę się zgodzić. Poza tym przecież nieformalnie Kindle obsługuje Epub i wiele innych formatów formalnie, więc analogia z obiektywami mało trafna.
Skoro Kindle obsługuje np. DOC (Microsoftu!), RTF i i PDF których Amazon nie sprzedaje, to dlaczego nie obsługuje oficjalnie EPUB? Wybacz więc, ale nie potrafię odnaleźć sensu w tym co piszesz o motywach Amazona… Nie wiem, może tu chodzi o opłaty od Mobi, że niby każda księgarnia generująca i sprzedająca Mobi musi grosza odpalać Amazonowi i to jakby ich skłania do tego, żeby forsować na Kindlu format ebooka Mobi…?
„Jest wręcz promowana usługa Send-to-Kindle, która przecież zakłada, że kupujesz coś poza Amazonem.” – jeśli poczytamy np. instrukcję obsługi Kindle, tam pliki wysyłane mailowo nazywa się konsekwentnie „personal documents”. Czyli to jest takie założenie, że masz jakiś plik worda, czy PDF, wysyłasz go sobie na czytnik. To, że można dzięki temu czytać książki niekupione w Amazonie jest rzeczą w zasadzie uboczną. Amazon tego nie blokuje (ciężko by zresztą było), ale za bardzo też o tym nie wspomina.
Bo Kindle właśnie jest promowany jako czytnik w ogóle a nie tylko czytnik e-booków. Dlatego ich nie rozumiem z tym epubem. Robercie a jak mieliby te wszystkie formaty i pliki które możesz przesłać zbiorczo określić? Dokumenty osobiste to chyba najbardziej odpowiedni i trafny wyraz. A w formatach obsługiwanych przez tę usługę zawsze podawany jest Mobi, a tutaj to tez nazywaja zbiorczo Kindle format.
https://www.amazon.com/gp/help/customer/display.html/?nodeId=200767340#approvefrom
Możesz wysłać, ale Amazon ci tego nie ułatwia. A nawet utrudnia, np. od paru lat znany jest problem okładek w chmurze, a Amazon nie dość że nie poprawił tego, to uwalił sposoby na obejście problemu, tzn. program Extract Cover Thumbs.
Podobnie z epub, nie ma problemu technicznego, przecież kindlegen konwertuje pliki epub, ale tylko lokalnie, na twoim komputerze. Na serwerach Amazonu traci swoją moc.
No nie wiem ja użytkując mam wrażenie łatwości tego wszystkiego. Że mi czasem beka jak coś wyślę? Ułomności automatów, algorytmów i robotów-botów. Jak wyślę 2 raz to łyka
Wolę żeby mi tego EPUB a słał bez konwersji, bo właśnie z konwersja Mobi mam problemy o których napisałem na samej górze
> nieformalnie Kindle obsługuje Epub i wiele innych formatów formalnie, więc analogia z obiektywami mało trafna.
Skoro Kindle obsługuje np. DOC (Microsoftu!), RTF i i PDF których Amazon nie sprzedaje, to dlaczego nie obsługuje oficjalnie EPUB?
Być może dlatego, że oficjalnie obsługując epub musieliby się martwić o kompatybilność/poprawną obsługę różnych odmian epuba. Te doc i rtf to pewnie nisza, do PDFów też mało kto Kindla używa. A epubów byłoby dużo, więc problem z 1% z nich już byłby zauważalny. Taki niepotrzebny problem.
@Bolek_and_Lolek
Widzę że z tym Mobi to jest tylko więcej problemów niż pożytku.
1. Duży
Zarówno w wersji MOBI 6, jak i MOBI 8, przy kompresji Huffdic, mniejszy niż ePub (kompresja ZIP). Nawet bez silnej kompresji zazwyczaj odczuwalnie mniejszy niż ePub.
2. Niekompatybilny
Z czym niekompatybilny? Plik MOBI działa tak samo na czytniku Kindle, jak i w aplikacji Kindle na tablecie. Z ePub to dopiero są problemy – co program to wyświetli inaczej.
3. Stwarza dziwne problemy w chmurze
Nie zauważyłem. Chmura to dobrodziejstwo – potrafi „naprostować” nie do końca poprawne pliki i zawsze wysyła na czytnik plik zoptymalizowany (porównaj wielkość bazowego ePub, z finalnym MOBI/AZW na czytniku).
Jak widać co osoba to inne doświadczenia z Mobi. Ja mam odwrotnie. Z EPUB wszystko jest ok a z Mobi mam różne problemy. Nie mam przecież wpływu na to w jakiej wersji kupuję Mobi, w jakiej ją wygenerował sklep. Jak dotąd zawsze był to znacznie większy plik. A dzięki temu ze EPUB to html to też jest mniej abberacji
Mam kilka czytników. Korzystają dzieci również. w takim razie czy one może usunąć książkę z chmury bez mojej wiedzy? To nie byłoby dobre.
Wydaje mi się że na koncie Amazona jest opcja wyłączenia tego, nie dam sobie nic uciąć bo jakby tylko mignęło mi to ostatnio przed okiem, także sugeruję zajrzeć i samemu sprawdzić
I tu jest dziura. Teoretycznie w ustawieniach rodzicielskich (Menu – Settings – Parental Controls) możesz wyłączyć „Access to the Cloud”, ale Amazon zapomniał wyłączyć możliwość usuwania. Zablokowałem dostęp do chmury, a usuwać permanentnie dalej mogę.
PW3 zaczyna zostawać w tyle z tymi aktualizacjami…
Wydaje mi się, że tam jest jakaś technologiczna przyczyna, którą w końcu naprawią, bo przecież taki Voyage – o rok starszy – wciąż aktualizacje dostaje.
Voyage to od początku produkt premium. PW3 to średnia półka z krótszym okresem wsparcia.
Mam nadzieję, niezależnie od tego czy przyczyna leży w samym sprzęcie czy polityce firmy, że PW3 będzie jednak jeszcze przez jakiś czas dostawał aktualizacje.
Voyage to od początku produkt premium. PW3 to średnia półka z krótszym okresem wsparcia.
Z formatem gazetowym – u mnie najpierw trzeba kliknąć „delete this issue” a potem muszę ponownie wejść w daną gazetkę i mogę już dać „permanentny delete..”. Moje gazety to głównie crofflr
Spotkałam się z problemem, na który nie udało mi się znaleźć rozwiązania ani na stronie Amazona, ani tutaj. Mam Kindle Paperwhite 7 generacji z systemem 5.12.4. Uporządkowałam w chmurze pliki gazet wysłane bezpośrednio z publio na Kindle, zostawiajac sobie z 2000 ok. 500, które chciałam przechowywać na urządzeniu. Nie chcąc ręcznie usuwać znacznie większej liczby wydań na urządzeniu, po prostu wysłałam te ok. 500 opcją deliver to Device. Liczyłam na to, że wszystkie wydania, które były na urządzeniu zostaną zastąpione tymi, które są aktualnie w chmurze (czyli skasowane w chmurze skasują się na urządzeniu, brakujące się załadują, a pozostałe nie zdublują). Przy pierwszej synchronizacji wyglądało, że plan się powiódł i liczba plików documents mniej więcej się zgadzała. Na drugi dzień niestety się podwoiła i pojawiły się komunikaty, że ilość pamięci jest niewystarczająca żeby zaciągnąć pozostałe pliki. Ale równocześnie, przeglądając tytuły nie zauważyłam, żeby pliki się dublowały. Moje pytanie jest takie czy jedynym wyjściem z sytuacji jest skasowanie wszystkiego ręcznie na urządzeniu i ponowne wysłanie z chmury? Czy ta podwójna liczba plików wyświetlana w bibliotece to po prostu chwilowy błąd? Być może moje niezrozumienie problemu wynika z tego, że założyłam pewien model synchronizacji (czyli to co kasuje z chmury jest kasowane z urządzenia), a działa ona inaczej. Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki
Usunęłam ze strony Amazon książki które chciałam usunąć. Zrestartowałam czytnik a te książki nadal są na czytniku.
Jeśli usunęłaś książki kupione w Amazonie, powinny same zniknąć, jeśli usunęłaś wysłane mailowo – trzeba je usunąć ręcznie z czytnika.
W takiej sytuacji lepiej usuwać książki bezpośrednio z czytnika: od pewnego czasu można wybrać opcję „Delete permanently” – co oznacza że zostanie usunięta i z czytnika i z chmury – https://swiatczytnikow.pl/aktualizacja-dla-kindle-mozliwosc-usuniecia-ksiazki-jednoczesnie-z-chmury-i-czytnika/