Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Jacek Dukaj – wreszcie w MOBI oraz EPUB ze znakiem wodnym

Premiera ebooków Jacka Dukaja

Po południu pojawiła się bardzo pozytywna wiadomość – 9 różnych tytułów Jacka Dukaja dostępnych jest już w formacie MOBI oraz EPUB ze znakiem wodnym.

Dostępne są najsłynniejsze powieści Dukaja, takie jak „Lód”, „Perfekcyjna niedoskonałosć”, albo „Inne pieśni”, także rzeczy starsze i zbiory opowiadań. Każdy kto musiał zmierzyć się z „Lodem” w oryginalnej, papierowej postaci wie, że nie była to pozycja do wzięcia na drogę do pracy…

Dukaj był już wcześniej w paru księgarniach, ale tylko jako EPUB z DRM, potem z nieznanych przyczyn w ogóle zniknął. Ceny, nawet po „powitalnym” rabacie w Virtualo nie są wybitnie niskie (19-35 zł), ale z drugiej strony przeczytanie „Lodu” nie zajmie nam paru dni, a raczej parę tygodni.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

26 odpowiedzi na „Jacek Dukaj – wreszcie w MOBI oraz EPUB ze znakiem wodnym

  1. R. pisze:

    Choroba, z tymi zniżkami kupiłbym najchętniej wszystkie, ale tyle pieniędzy na raz nie mam :(

    0
  2. Łukasz Oleś pisze:

    Świetna wiadomość. Tylko czemu tak późno kiedy ja już prawie wszystko przeczytałem?
    Ostatnie dwie nieprzeczytane już kupione :)

    0
  3. sporysz pisze:

    A ja zajrzałem właśnie na EMPiK.com:
    http://www.empik.com/szukaj/ebook?c=ebooki&q=dukaj&start=1&resultsPP=50&searchCategory=35&format=mobi
    Ceny nieznacznie niższe, ale zawsze coś ;)

    0
    • asymon pisze:

      Yay!

      Jak to „Lód” nie do wziecia w drogę do pracy? Ale pamiętam, że wożenie się z „Lodem” w metrze było decydującym argumentem za kupnem Kindle :-) „Ceny? „Lód” to ponad 1000 stron, „Król Bólu” – ponad 800.

      Z drugiej strony… rozumiem że kupujemy albo epub z drm, albo mobi z popsutą nawigacją? Może się wkrótce na woblinku pojawi…

      0
    • smiertelny pisze:

      Taa.. Czterokrotnie próbowałem się zarejestrować, i za każdym razem mnie odrzuca – zaznaczając na purpurowo adres mailowy w domenie co.uk
      W takim razie była to moja pierwsza i ostatnia wizyta w tym śmiesznym wirtualnym sklepie – a może wkrótce również w realu do empiku mnie nie wpuszczą..

      0
  4. Hmmm pisze:

    A co sie stanie, jeśli zagubi sie kindla z ksiązkami ze znakiem wodnym? :/

    0
    • anka pisze:

      Pewnie to samo, co by się stało jakby się zgubiło zwykłą książkę.

      0
      • asymon pisze:

        Chodzi pewnie o to, że gdy szczęśliwy znalazca może wrzucić ebooki z pamięci czytnika na hamsteruj.pl. A nieszczęśliwy były właściciel, nie dość że straci czytnik, to jeszcze będzie ciągany po sądach pod zarzutem piractwa…

        0
    • T4ng10r pisze:

      Co to za czarnowidztwo? DRM źle, WM źle. Optymizmu trochę i ufności w drugiego człowiek. Zawsze można przecież od razu zgłosić kradzież i samodzielnie wysłać ebooki z WM na dowolny serwer ;)
      Ciekawe czy przy zgłoszeniu w/w wypadku wydawca może przygotować kolejną kopię z innym WM dla tego samego klienta?

      0
  5. arti pisze:

    Ciekawostka w empiku – wersje MOBI z WM są o kilkadziesiąt groszy tańsze niż EPUB z DRM. Jakiś ekspetyment czy opłata za korzystanie z ADE?

    0
  6. smiertelny pisze:

    Dzięki

    0
  7. Monika pisze:

    Przyznam, że Dukaja jeszcze okazji czytać nie miałam. Co polecilibyście na początek? Z tego co czytam, to może „Inne pieśni”? „Perfekcyjna niedoskonałość”? „Lód”? Nie mogę się zdecydować…

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Inne pieśni są książką skrajnie trudną, Lód trudną – ale jeśli Cię wciągnie, to jakiś miesiąc wytnij z życiorysu. Moim zdaniem Dukaj często przesadzał z komplikacjami językowymi, ale w Lodzie bardzo ładnie mu się udało połączyć archaiczny język polski, z domieszkami rosyjskiego i alternatywną fizyką. :) Chociaż im bliżej końca, tym bardziej język stawał się współczesny, nie doszedłem czy to zamierzony efekt, czy raczej zmęczenie autora.

      Jak patrzę na darmowe fragmenty na Virtualo, to Lód ma aż 1000 lokacji, co odpowiada około 60 stronom papieru. Ściągnij – a przez 60 stron zorientujesz się czy warto. To jest zaleta grubych powieści – że nawet darmowy fragment jest spory.

      0
      • suniacz pisze:

        >Moim zdaniem Dukaj często przesadzał z komplikacjami językowymi, ale w Lodzie bardzo ładnie mu się udało połączyć archaiczny język polski, z domieszkami rosyjskiego i alternatywną fizyką. :) Chociaż im bliżej końca, tym bardziej język stawał się współczesny, nie doszedłem czy to zamierzony efekt, czy raczej zmęczenie autora.

        Zamierzony efekt – zauważ, że język zmienia się zupełnie po odwilży :)

        0
    • asymon pisze:

      „Inne piesni” tak, „Perfekcyjna niedoskonalosc” nie. Ewentualnie zbior opowiadan „W kraju niewiernych” jesli lubisz opowiadania.

      0
      • Łukasz Oleś pisze:

        Ja zaczynałem od „Perfekcyjnej niedoskonałości” i na początku było ciężko, ale z Dukajem łatwo nie będzie, bez względu na to co wybierzesz.
        Może spróbuj od „W kraju niewiernych”. Jest to zbiór opowiadań o przeróżnej tematyce. Kilka jest udostępnionych za darmo na stronie Dukaja. Polecam „Ruch Generała”

        0
    • W. pisze:

      Moim zdaniem „Czarne oceany”, jeśli ktoś lubi fantastykę naukową i ciekawe wizje niezbyt odległej przyszłości. Zapewne sam autor nie podpisałby się pod taką rekomendacją, bo uważa, że po napisaniu tej książki znacznie się rozwinął. Jeśli chodzi o samo rzemiosło pisarskie, to pewnie tak jest, ale dla mnie on potem po prostu odchodzi coraz bardziej w stronę alternatywnej historii, fantasy, bajkopisarstwa. ;)

      0
      • Doman pisze:

        Czarne oceany są książką okaleczoną. Wydawca kazał ją autorowi mocno skrócić (plotki internetowe mówią, że nawet o połowę) i widać, zwłaszcza w drugiej połowie, że fabuła gna do zakończenia na złamanie karku często gęsto na skróty. To wciąż jest dobra książka, ale Dukaj ma na koncie lepsze.

        0
    • Monika pisze:

      Panowie, gorzej z Wami, niż z kobietą, która stoi przed szafą pełną ciuchów i nie ma się w co ubrać :-D Ale mi w głowie namieszaliście :-D

      0
    • Marcin pisze:

      Ja polecam zacząć od Xavrasa lub Kraju Niewiernych. Są zdecydowanie łatwiejsze do strawienia niż Lód czy Perfekcyjna Niedoskonałość. Jak już się wciągniesz, możesz ruszyć po coś trudniejszego :D

      0
  8. Aleksandra pisze:

    A ja polecam „Inne Pieśni”. To jedyna książka Dukaja, której dałam radę. Lód odpuściłam po jakiś 200 stronach…

    0
  9. Miskoff pisze:

    Dukaja? Polecam wszystko. Lód przeczytałem w drodze do i z prac w krakowskich tramwajach – choć przyznać muszę, że ludziska dziwnie patrzali jak tomiszcze wyciąłem z plecaka. Na początek polecam „Czarne oceany”.

    0
  10. Mariusz pisze:

    Wszystko super, tylko czemu kosztują tyle co 'papierowe’ w sytacji gdzie nie ma kosztów produkcji, transportu, przechowywania itp. ?

    0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.