Od paru dni trwa duża promocja na Kindle Paperwhite IV w niemieckim Amazonie. Jednak na początku przeoczyłem bodaj największą obniżkę.
Dla większości z Was najbardziej atrakcyjne są Paperwhite w kolorowej obudowie za 74,99 EUR. Mają one 8 GB pamięci, która zwykle wystarcza w większości zastosowań.
Ale czarny Kindle Paperwhite z pamięcią 32 GB i łączem 4G kosztuje teraz 144,99 EUR zamiast 229,99 EUR. To obniżka o 85 EUR! Jest to wersja bez reklam. Co ciekawe, przez jakiś czas była nawet cena 129,99 EUR czyli o 100 EUR taniej. Ale chyba Amazon stwierdził, że to przesada…
Czy jest sens taką wersję kupić? Postaram się na to odpowiedzieć w artykule.
Aktualizacja z 14 września: promocja dziś rano się skończyła. Paperwhite z 32 GB ma nadal obniżoną cenę (179,99 EUR), ale już nie tak mocno.
Linki do Amazonu są afiliacyjne, jeśli dokonasz zakupu przy ich użyciu, otrzymuję niewielką prowizję. Dziękuję.
Spis treści
Wyliczenia: Kindle Paperwhite IV z 3G
Kindle Paperwhite z pamięcią 32 GB i łączem 4G kosztuje 144,99 EUR. Wersja ta występuje wyłącznie w czarnym kolorze obudowy i nie zawiera reklam.
Łączne koszty po przeliczeniu na polski VAT to 149,86 EUR, czyli ok. 680 zł.
A może wersja używana?
Jeśli chcemy zaoszczędzić, obecnie wersja używana „w bardzo dobrym stanie”, sprzedawana przez Amazon Warehouse jest za 123 EUR.
Wejdziemy do niej przez stronę produktu, klikając „Nowe i używane (2) od 123,24 €”.
Zwykle te cztytniki „używane” pochodzą po prostu ze zwrotów. Warto jednak zauważyć, że według deklaracji Amazonu nie dostaniemy gwarancji, a jedynie możliwość zwrotu w ciągu 30 dni.
Czy warto kupować Kindle z łączem 4G?
Od wielu lat moja odpowiedź na to pytanie brzmi: „nie”. Swoje racje przedstawiałem w artykule Komu opłaci się zakup Paperwhite 3G/4G.
Przypomnijmy, że każdy czytnik Kindle ma możliwość połączenia się z siecią WIFI. Wersje z 4G mają dodatkowo wbudowany modem komórkowy, który na zasadzie roamingu działa w większości krajów na świecie. Z internetu można korzystać bezpłatnie – można powiedzieć, że jego koszt wliczony jest w znacznie wyższą cenę czytnika.
Do czego przydaje się modem 4G?
- Do ściągania książek z naszej chmury Kindle
- Do korzystania z Wikipedii
- Do zakupów w Kindle Store i korzystania z prasy kupionej w Kindle Store
Są też poważne ograniczenia:
- Od czasu wycofania Kindle Keyboard, nie działa już możliwość korzystania z przeglądarki i przeglądania stron internetowych (poza Wikipedią).
- Nie możemy wysłać przez 4G książki mailem – czytnik będzie czekał na włączenie WIFI. No, chyba że tę opcję włączymy w ustawieniach na koncie Amazonu, ale wtedy za wysyłkę dodatkowo zapłacimy…
No i dzisiaj, w dobie powszechnego internetu w smartfonach my najczęściej tego modemu w Kindle nie potrzebujemy. Jeśli chcę ściągnąć nowy numer gazety, mogę jednym kliknięciem włączyć hotspot w telefonie, Kindle się z nim natychmiast połączy i plik pobierze.
Dlatego Kindle Paperwhite z 4G będzie przydatne jedynie podróżnikom – i to wyjeżdżającym poza tereny, gdzie jest łatwo o tani internet komórkowy.
Tu dochodzi jeszcze jedna wątpliwość. Niestety nie jest już dostępna mapa zasięgu Kindle, jaką tutaj kiedyś zamieszczałem (patrz FAQ dla Kindle Keyboard) więc de facto nie ma pewności, gdzie skorzystamy z tego darmowego dostępu.
Podsumowanie
Dotąd poważnym argumentem podważającym sens zakupu Paperwhite z 4G była po prostu cena. Za 229,99 EUR można kupić Kindle Oasis. Teraz wygląda to trochę inaczej, chociaż 680 złotych to wciąż niemal dwa razy więcej niż najtańszy Paperwhite w promocji.
Ostatnio o Kindle z łączami komórkowymi było głośno przy okazji… wycofania obsługi łącz 3G ze starszych czytników. Tutaj będzie 4G, no i stare 2G na wypadek, jeśli trafimy do jakiejś głuszy.
Czy się to opłaca? Tu każdy musi odpowiedzieć sam, patrząc na swoje zastosowania czytnika. Jeśli nie ruszamy się poza Unię Europejską, taki wydatek nie ma według mnie sensu.
A czy są wśród Was nabywcy czytników Kindle z 4G i czy ten modem w czytniku kiedyś Wam się do czegoś przydał?
„… więc de facto nie ma pewności, gdzie skorzystamy z tego darmowego dostępu.”
Można za to zbierać informacje z pierwszej ręki :)
Np. nigdy w Rosji nie miałem z tym problemu – łączność działała zarówno na starym Keyboardzie, na Paperwhite jak i teraz na Oasis 3. Cała EU oczywiście w zasięgu tak jak można się było spodziewać. Jednak w tym roku mocno się zdziwiłem gdy na promie na środku Bałtyku, z dala od wszelkiego lądu, rano na kindlu czekała na mnie świeża gazeta… Na promach jak wiadomo działa łącze satelitarne, więc jakikolwiek transfer to raczej zaporowe koszty. A tu: proszę!…
Kindle z 4G jest sporo droższy, to prawda. Jednak jest to jednorazowy wydatek. Jeśli ktoś chce regularnie korzystać z księgarni Amazonu (np. prenumeraty) to jest to nieoceniona wygoda.
Dzięki za te szczegóły. No właśnie, jeśli ktoś wydostaje się poza unijną sieć (a promy na Bałtyku z satelitarnym roamingiem są tu szczególnie wrednym przykładem), taki czytnik będzie wciąż przydatny.