Ledwo skończyła się promocja na nowe Kindle Scribe, ruszyła na czytniki odnowione.
W niemieckim Amazonie kupimy następujące modele „recertyfikowane”:
- Kindle Scribe (32 GB) z rysikiem premium – 302,84 EUR (nowy kosztuje 434,10 EUR)
- Kindle Scribe (64 GB) z rysikiem premium – 313,99 EUR (nowy kosztuje 465,11 EUR)
Wszystkie linki do Amazonu są afiliacyjne, jeśli dokonasz zakupu przy ich użyciu, otrzymuję niewielką prowizję. Dziękuję.
Tym razem zabrakło najtańszych wersji z pamięcią 16 GB i rysikiem podstawowym.
Warto przypomnieć, że chodzi o czytniki poserwisowe (również ze zwrotów), które zostały odnowione, sprawdzone i są sprzedawane ponownie. Według deklaracji producenta (i relacji kupujących) wyglądają jak nowe. Czasami przychodzą w opakowaniu zastępczym.
Spis treści
Wyliczenia: recertyfikowany Kindle Scribe
Recertyfikowany Kindle Scribe z 32 GB pamięci kosztuje 302,84 EUR. Czytnik jest wysyłany bezpośrednio do Polski. Tak wyglądają wyliczenia.
Od paru tygodni niemiecki Amazon podaje od razu cenę z polską stawką VAT, cena będzie więc inna, jeśli zamawiamy na adres w Niemczech, albo w innym kraju UE. Przesyłka kosztuje 5,99 EUR, razem płacimy więc 308,83 EUR czyli około 1320 zł.
Jeśli nasza karta nie jest rozliczana w euro, nasz bank może dodać opłatę za przewalutowanie. Możemy też wybrać płatność w złotówkach, wtedy Amazon pobierze ok. 1370 zł. Przy płatności przez Przelewy24 zapłacimy pewnie ok. 1350 zł.
Scribe występuje tylko w wersji bez reklam.
W porównaniu do nowego czytnika, który normalnie kosztuje 434,10 EUR, obniżka jest większa, choć tu powinniśmy porównywać cenę do sytuacji, gdy nowe były przecenione. Podczas ostatniej promocji wersja 32 GB kosztowała 335,91 EUR.
Co z gwarancją na czytniki recertyfikowane?
Amazon w swoim sklepie sprzedaje dwa rodzaje używanych czytników.
- Czytniki „używane” w ramach Warehouse Deals – te mają tylko 30-dniowy standardowy czas na zwrot.
- Czytniki „recertyfikowane” – te mają pełną gwarancję.
Już na stronie produktu czytamy:
Certyfikowane odnowione urządzenia działają i wyglądają jak nowe oraz są objęte taką samą ograniczoną gwarancją.
Na stronie pomocy przeczytamy o gwarancji na urządzenia recertyfikowane:
Jedes zertifizierte generalüberholte Amazon-Gerät wurde getestet und zertifiziert, um zu gewährleisten, dass es wie neu aussieht und voll funktionstüchtig ist. Jedes zertifizierte generalüberholte Amazon-Gerät, das von Amazon erworben wird, wird von derselben eingeschränkten Garantie von Amazon abgedeckt, die auch für neue Geräte gilt. Zertifizierte generalüberholte Geräte werden eventuell in einer herkömmlichen Amazon-Box verpackt und werden mit denselben Dokumenten und Zubehörteilen geliefert, die auch bei neuen Geräten enthalten sind.
Dla nieznających niemieckiego – jest to zapewnienie, że recertyfikowany sprzęt ma taką samą gwarancję jak nowy, czyli w przypadku czytników jest to rok.
Zresztą zacytuję tłumaczenie Google:
Każde certyfikowane odnowione urządzenie Amazon zostało przetestowane i certyfikowane, aby upewnić się, że wygląda jak nowe i jest w pełni funkcjonalne. Każde odnowione urządzenie z certyfikatem Amazon zakupione od Amazon jest objęte tą samą ograniczoną gwarancją Amazon, która ma zastosowanie do nowych urządzeń. Certyfikowane odnowione urządzenia mogą być pakowane w standardowe pudełko Amazon i dostarczane z tymi samymi dokumentami i akcesoriami, co nowe urządzenia.
Warto mieć tę stronę w zakładkach, bo przy ew. reklamacji konsultanci nie zawsze mogą o tym wiedzieć.
Oczywiście jeśli coś nam będzie nie odpowiadać – poza gwarancją mamy też standardowe 30 dni na odesłanie przez centrum zwrotów.
To nie jest już pierwsza promocja na takie czytniki – swego czasu wielu z Was kupiło Paperwhite, no i relacje w większości były pozytywne, czytniki zwykle nie miały śladów użytkowania.
Zamówienie na firmę
Jeśli chcemy kupić czytnik(i) na firmę i odliczyć VAT, możemy w ustawieniach naszego konta podać dane firmowe, choć będą one używane do wszystkich kolejnych zamówień.
Dlatego Amazon zaleca założenie konta biznesowego, które ułatwia robienie większej liczby zakupów firmowych. Od pewnego czasu z powrotem jest ono dostępne po polsku. Konto biznesowe jest według mnie najlepszym rozwiązaniem jeśli zamierzamy coś jeszcze zamawiać w przyszłości na firmę i nie chcemy tego mieszać z zamówieniami „osobistymi”.
Podsumowanie
To kolejna promocja na Kindle Scribe w niemieckim Amazonie. Złośliwie można by powiedzieć, że najpierw była promocja na czytniki nowe, potem chwilę czekamy aż ludzie je odbiorą i odeślą, wtedy jest promocja na używane. No dobrze, troszkę przesadzam, bo nie sądzę, aby aż tyle osób odsyłało.
Scribe z większą pamięcią mogę polecić w sytuacji gdy ktoś chce czytać więcej plików PDF i chce mieć na czytniku pełną biblioteczkę. Sam kupiłem swego czasu wersję 32 GB i dotąd jej nie zapełniłem. 😉 Cena rzędu 1300-1400 zł za 10-calowy czytnik z ekranem 300 ppi jest wciąż świetną okazją.
Nie wiem jak długo potrwa ta promocja, Amazon określił ją jako „błyskawiczna okazja”, więc może tylko dziś, a może i dłużej, być może po prostu do wyczerpania zapasów.
Czytaj dalej:
- Kindle Scribe za ok. 1000 zł? Czytniki „recertyfikowane” po raz kolejny w promocji
- Recertyfikowane Kindle Paperwhite o 20% taniej (i chwilowy powrót Oasis)
- Kolejna i ostatnia (?) promocja na pierwszą generację Kindle Scribe. Czy warto go kupić zamiast Kindle Scribe 2?
- Black Friday Week 2024: podstawowy Kindle za 449 zł, nowy Kindle Paperwhite o 110 zł taniej, a Kindle Scribe nawet o 150 EUR taniej!
- [Nieaktualne] Kindle Scribe o 30% taniej, czyli 10-calowy czytnik poniżej 1200 zł!
- Jak sprzedaje się Kindle w polskim, niemieckim i amerykańskim Amazonie? Mamy dużo interesujących liczb
A ja znalazłem nowy Kindle Oasis za pół ceny – 130 USD, z przesyłką na Tajwan 150 USD, niestety kosztów przesyłki nie obejmuje Prime. Myślicie że się opłaca?
Nie mam pojęcia o zamawianiu na Tajwan, a tam nie będzie dodatkowych podatków jakichś? Jeśli to legitna oferta, to chyba się opłaci.
Amazon.com, wygląda w porządku, co ciekawe to chyba jedyny Kindle do zamówienia tutaj. Podatek jest, około 7 USD, ale jak ostatnio zamawiałem tablet Samsunga, to mi go zwrócili, bo Tajwan nie nakłada podatku na takie rzeczy, tu może być podobnie. Tylko wysyłka to aż 20 USD.