O „grach książkowych” z Wydawnictwa Wielokrotnego Wyboru wspominałem już tutaj kilka razy. Są to e-booki, w których to my decydujemy o dalszym rozwoju akcji.
W bardzo nietypowy sposób rozprowadzana jest nowa książka Beniamina Muszyńskiego opublikowana w 28 rocznicę katastrofy ekologicznej w Bhopalu.
Uwikłana to sensacyjna powieść interaktywna przeznaczona dla dorosłych czytelników, jest jak dotychczas najbardziej zaangażowanym społecznie utworem tego autora. Jest to druga, po grze edukacyjnej Janek – Historia małego powstańca, pozycja naszego wydawnictwa napisana z myślą o konkretnym, historycznym wydarzeniu. Tym razem naszym nadrzędnym celem było zabrać zdecydowany głos w sprawie zagrożeń związanych z niewłaściwym przechowywaniem niebezpiecznych środków chemicznych. Właściwa akcja tej gry książkowej rozgrywa się na przestrzeni trzech dni, od 1 do 3 grudnia, co nawiązuje do tragedii, jaka miała miejsce w nocy z 2 na 3 grudnia 1984 roku w Bhopalu, kiedy w miejscowej fabryce pestycydów doszło do wycieku szkodliwych substancji. Uwolniona, toksyczna chmura zabiła blisko 2 500 tysiąca ludzi, a dalsze 100 000 doznało trwałego uszczerbku na zdrowiu. Za główną przyczynę tej tragedii uważa się pazerność firmy Union Carbide (obecnie wchodzącej w skład Dow Chemical), która ulokowała swoją fabrykę w środku gęsto zaludnionego miasta i z racji pogarszającej się kondycji finansowej oszczędzała przede wszystkim na niezbędnych środkach bezpieczeństwa oraz renowacji maszyn.
Książka porusza też problemy osób niewidomych w społeczeństwie i dlatego wydawca zdecydował się na nietypową formę zapłaty:
Chcemy, aby każdy, kto wszedł w posiadanie naszej gry książkowej, wpłacił datek w wysokości nie niższej niż 2 PLN na konto Fundacji na rzecz Osób Niewidomych Labrador-Pies Przewodnik (BZ WBK S.A. 19/O Poznań 07 1090 1362 0000 0001 0087 7922). W tytule prosimy wpisać: „Uwikłana – darowizna” .
Książkę można pobrać w trzech formatach, wydawca liczy na uczciwość pobierających. Więcej na stronie wydawnictwa. O samej katastrofie w Bhopalu można przeczytać na Wikipedii.
Mamy tutaj wariację na temat modelu „co łaska”, o którym pisałem przedwczoraj. Tym razem określona jest minimalna wysokość darowizny i znamy jej cel, natomiast autor i wydawca zrzekli się wynagrodzenia.
Cel szczytny, a i cena zachęcająca… Dlatego dołącza do mojej biblioteki…
Fajnie Robercie, że takie rzeczy potrafisz wynaleźć… :)
Ten blog ma już chyba na tyle duży zasięg, że to sami wydawcy szukają Roberta :-)
I tu należy się cieszyć, bo wszyscy na tym zyskują. :)
Podobno nawet z latarką. Nie, no bądź poważny. Aż tak nie przeginaj. Uśmiałem się jak borsuk.
:))) Ostatnio z latarką znalazłem spakowany, podobno skradziony, rower w jednej z krakowskich jaskiń, ale to inna historia (przekazałem go policji).
Blog Roberta jest tak popularny i profesjonalny, że dziś niepoważnym byłby e-bookowy wydawca, który w swojej bazie mediów nie miałby adresu Świata Czytników i który pomijałby go przy rozsyłaniu informacji prasowych. W naszej bazie jest od roku 2011.
Nie zmienia to faktu, że Robert ma niezwykłą zdolność wyszukiwania niesamowitych rzeczy i z tego powodu codziennie czytuję jego bloga.
Dziękuję za newsa i ważne uwagi w komentarzach. Dzięki nim poprawiliśmy informację w prawym pasku na naszej stronie :)
Pozdrawiam
red. nacz. nieformalnego Wydawnictwa Wielokrotnego Wyboru
Zwracam uwagę, że cena jest *od* dwóch złotych. :) Wpłacamy tyle ile uważamy za stosowne.
Myślę że wszyscy umieją czytać ze zrozumieniem.
Co prawda nie dysponuję kwotą jaką bym chciał dać na taki cel, jednak myślę że zapłaciłem… tyle by warunek został spełniony co najmniej raz… ;)
Tak, właśnie córka mi powiedziała że z tym założeniem że „Myślę że wszyscy umieją czytać ze zrozumieniem.” to pojechałem po bandzie…
Jeśli ktoś trafi na tą książkę nie poprzez tego bloga to może o tym nie doczytać, bo zarówno w kolumnie po prawej jak i wstępie do opisu książki napisane jest, że cena wynosi 2zł. Dopiero pod koniec tekstu mamy informację, że NIE MNIEJ NIŻ. Wydaje mi się, że to zmniejsza szanse, że ktoś sypnie więcej niż „dwójką”, bo zwyczajnie zapłaci tyle o ile proszą.
A faktycznie – w nagłówku jest że cena wynosi 2 zł. Tak więc są trochę niekonsekwentni. :)
Dodam tylko, że w Polsce takie książki przyjęło się nazywać „grami paragrafowymi”.
Swoją drogą trafili z tematem i czasem premiery:
„Kompletny chaos spowodowała w Buenos Aires unosząca się nisko nad miastem chmura gazu. Powstała ona w wyniku pożaru w porcie ładunku pestycydów.”
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13006355,Toksyczna_chmura_gazu_nad_Buenos_Aires__Chaos_w_miescie.html?lokale=lodz
Witam, mocno nie na temat, ale do wiadomości na temat raczej aktualnie mało kto zagląda.
Czy udało się komuś dodać Tygodnik Powszechny do Calibre (do automatycznej wysyłki na Amazon Kindle WiFi)? Jeśli tak, to moglby się podzielić wiedzą jak to zrobił?
Pozdrawiam
Dałem więcej niż prosili. Jednak się da. Zaciekawiła mnie koncepcja i opis. „Uwikłana” to jednak nie to samo co „Mitologizacja historii w XIX-wiecznym piśmiennictwie byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego” ;)
Zgłaszam błąd w odnośniku „Janek – Historia małego powstańca”.
Pomysł zacny, ale niestety, niedopracowany. Istnieje taka ścieżka dojścia do paragrafu 35, w której bohaterka nie ma pojęcia, że spotkała Korneliusza, a w paragrafie trzeba podjąć decyzję w oparciu o wcześniejszą znajomość bohaterki z nim. Zonk.