Epopeja z obniżeniem VAT na e-booki trwa nadal i nie wygląda na to, abyśmy byli blisko końca. Trochę jak z Brexitem.
Dwa tygodnie temu pisałem o rządowym projekcie zmian stawek VAT, który miał objąć książki elektroniczne. Otóż w ostatni piątek w Sejmie miało się odbyć glosowanie nad tym projektem.
Niespodziewanie jednak rząd projekt wycofał. Jak donosi portal Money.pl:
Chodzi o kwestie podatku na napoje owocowe. Zmiany w matrycy VAT już wcześniej nie spodobały się np. producentom soków, nektarów i napojów z owoców i warzyw. Zgodnie z przepisami soki i nektary miałyby być objęte 5-proc. stawką, a napoje z równym lub niższym niż 20-proc. wkładem owocowym – najwyższą stawką.
Z mównicy sejmowej ministra rolnictwa Ardanowskiego wywoływała również posłanka PO Dorota Niedziela. – Gdzie Pan jest panie ministrze, wczoraj tak broniący siebie przed wotum nieufności? – pytała. Zwróciła się też to prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego: czy pan wie, że pana ministrowie wprowadzają embargo na polskie jabłka. Bo tak to trzeba nazwać. Polski sok, wybitny na skalę europejską – bo posiadający blisko 20 proc. naturalnego wkładu – będzie obarczony przez ministra finansów dodatkowym podatkiem. Będą one droższe i gorzej kupowane – zaznaczyła.
Szczerze mówiąc napoju, który ma 20% wkładu owocowego nie nazwałbym sokiem, ale to już wykracza poza tematykę bloga. Niemniej protest odniósł skutek. Po wystąpieniu posłanki szef klubu PiS poprosił o przerwę, nastąpiła szybka narada, po czym zdecydowano o wycofaniu z obrad punktu dotyczącego zmian.
Czy projekt po ew. poprawkach wróci w najbliższym czasie? Trudno powiedzieć. Jakiekolwiek podwyższanie podatków w roku wyborczym jest ryzykowne i rząd pewnie zdaje sobie z tego sprawę.
Będę informował o kolejnych zakrętach tej historii.
Autor zdjęcia: Flunse (Patrick Geltinger) [CC BY-SA 3.0]
Sok z nimi, nadal będę kupował ebooki.
Ściśle mówiąc, to nie przez soki, a przez napoje… A jak głowę podniosą hodowcy homarów i ośmiornic, to na pięcioprocentowy VAT na e-booki czekaj tatka latka.
Może dadzą im odpór producenci musztardy i tymianku.
Jak ktoś potrzebuje, to wciąż jeszcze ważne kody (-10zł) do Woblinka:
ytuxvdqv, ddnrrciv, byttogqx, ujfddupt
Korzystać śmiało :)
cmdmyefs
ohuffkap
ztgetedo
xaiuqjrp
vtdkmjyy
fubymybz
vtdkmjyy wykorzystany, Dziękuję.
Pierdu, Pierdu. Jakby chcieli to by VAT już był obniżony. Nie takie przepisy zostały uchwalane przez jedną noc w tej kadencji sejmu …
W tej i wszystkich poprzednich, dodajmy. Świat nie zaczął się wczoraj.
Jestem przekonany, że nawet jak wprowadzą obniżenie VAT, to ceny ebooków spadną minimalnie (o ile w ogóle)
Dokładnie, tym bardziej że ebooki bez promocji są i tak tańsze niż papierowe odpowiedniki więc jest pole do popisu. Vat spadnie ale ceny wtedy mogą wzrosnąć i bilans będzie na zero. Trochę to złudne nadzieje.
Niestety nie zawsze tak jest, że ceny ebooków są niższe niż książek papierowych. Ostatnio sprawdzałam cenę interesującej mnie książki (chciałam kupić ebooka) i w tej samej księgarni internetowej ebook kosztuje 25,20 zł a papierowa książka 22,78 zł.
PO jak zwykle miesza. 8 lat nawet nie liznęli tematu a nagle wszyscy mądrzy i troskliwi. Każdemu by dali teraz. Jak dojdą do władzy to kryzys murowany – jak inaczej wytłumaczą ze piniendzy nie ma i nie będzie.
Kolega/koleżanka może nowy/nowa, więc przypominam – nie prowadzimy tutaj dyskusji politycznych.
Hej Robert. Nie jestem nowy – czytam twój portal od kilku lat. Nie wiem dlaczego napisałeś to co napisałeś skoro w tekście jest 90% polityki. Prawda jest właśnie taka – gdyby PO nie mieszało to ebooki miałyby już stawkę 5%, ale nie, oni teraz muszą pokazać, że są troskliwi. Lepiej żeby siedzieli cicho i uczyli się czegoś bo już pokazali co potrafią.
Przy okazji – na innym portalu technologicznym jest już wywód ze tak naprawdę obniżka VAT na ebooki nic nie da i ze powinno być tak naprawdę drożej. To tak na marginesie jak się oswaja czytelników z przekazem politycznym. Uważam ze to porażka. Ty natomiast trzymaj kciuki razem z nami żeby VAT obniżyli na eBook bo to słuszne jest. (PO póki co podniosło VAT na ebooki z 22 na 23)
I przepraszam na koniec jeżeli ten wpis cię zirytuje lub obrazi. Odnosiłem się do tekstu. Pozdrawiam (mimo różnicy poglądów).
Przepraszam za podejrzenie o „nowość”. :)
No, ale to jest rola opozycji, aby wpływać na to co jest uchwalane i akurat tutaj (nie oceniając merytoryki) okazała się skuteczna. Że przy okazji uwalono sprawę, która nas interesuje, to inna rzecz.
Co do teorii z innych portali technologicznych… Ja nie liczę na obniżkę cen e-booków (co najwyżej tych „okładkowych”), bardziej na to, że wydawcom będą się po prostu bardziej opłacały.
W związku z tym co napisałeś – jaki jest sens w takim razie obniżać ten VAT?
Obniżka nic nie zmieni w kwestii cen więc po co to bicie piany?
Ty jesteś wydawcą czy ich ambasadorem? Nie bardzo rozumiem twojego toku rozumowania.
Wg mnie powinieneś dociskać każdego wydawcę dlaczego mimo ZNACZNEGO obniżenia VAT dalej utrzymuje ceny na wysokim poziomie.
Wychodzi na to, że obniżka VAT to prezent dla wydawców a nie dla czytelników. Jakaś porażka to jest.
Polityczny wątek zostawiam w spokoju.
Wydawcy, mając w perspektywie większy zysk, będą chętniej wydawali ebooki. Tyle i aż tyle.
A co do samego „rządu” – banda darmozjadów, jak i w każdym innym kraju.
Stawka VAT jest używana jako argument przeciwko ebookom. Zrównanie może odrobinę zwiększyć ile książek będzie dostępnych jako ebook, co jest raczej korzystne, nawet jak ceny nie spadną.
Jeżeli chodzi o obniżkę VAT-u na ebooki to rządzący przez lata zasłaniali się wytycznymi unijnymi, ba znalazłem nawet swój komentarz pod artykułem o tym na Ś Cz: https://swiatczytnikow.pl/ministerstwo-sie-boi-zmian-w-stawce-vat-na-e-booki-nie-bedzie/ Słusznie przewidziałem, że zmiana przyjdzie z Unii (przypomnijmy, że UE zmieniła zasady co do e-booków w zeszłym roku), aczkolwiek choć nie podałem daty to spodziewałem się raczej czegoś bliżej 2015-16 niż 2019.
Na te wyroby sokopodobne, gdzie cukru i syropow jest więcej niż owoców powinno być 100% VAT i jeszcze akcyza na cukier
Czy rzeczywiście rząd projekt wycofał, czy zleciało tylko z porządku obrad głosowanie w sprawie jego odrzucenia. Najbliższe posiedzenie sejmu jest na początku kwietnia. Wkrótce powinien się ukazać jego harmonogram.
Myślę, że chodzi o czas na przygotowanie poprawek do projektu w sprawach napojowo-sokowych. Prawdziwe soki to ledwie 12 % tej branży. Reszta to warzywno-owocowe siuśki.
To tu idzie o naprawdę sporę pieniądze. Ktoś kiedyś policzył, że cały rynek książki w Polsce to mniej niż obroty jednej spółdzielni mleczarskiej. Rynek soków w Polsce to jakieś 6 mld.
Zastanawiam się, jak będą wyglądały ceny e-booków w kindle store po obniżce stawki VAT, oczywiście jeśli ta w ogóle dojdzie kiedyś do skutku… W tej chwili czytanie w oryginale to bardzo kosztowna rozrywka.
Sądzę, że tutaj sprawa jest jasna, zamiast doliczać 23%, Amazon będzie doliczał 5%.
Nie rozumiem, nad czym tu się zastanawiać? Albo inaczej, nie ma się nad czym zastanawiać, wystarczy policzyć:
Ebooki w promocji, chyba najczęściej kupowane, kosztujące $2 czy $3 netto będą kosztowały$2.10 i $3.15 zamiast obecnych 2.45 i 3.68 (plus-minus grosz). Ebook za $9.99 netto, kosztujący dziś $12.29 kupisz za jakieś $10.50, itd. Pomnóż ceny, które widzisz przez 0,85 ;-)
Asymon, z liczeniem radzę sobie jako tako ;) przyznaję, że nie wyraziłam się jasno. Były tutaj na blogu dyskusje, czy przypadkiem kiedy obniżona zostanie stawka vat, nie zostaną podniesione ceny i koniec końców dla nabywcy wyjdzie na to samo. Zastanawiałam się, czy Amazon też może być skłonny do takiego posunięcia. Po prostu nie jestem zorientowana, czy oni ustalają na dany e-book jedną cenę netto dla wszystkich bez względu na kraj zamieszkania kupującego, a do niej jest doliczany podatek według lokalnej stawki, czy też kalkulują końcową cenę dla każdego kraju indywidualnie. W tym drugim przypadku mają pole do różnych manewrów.
Nie sądzę.
Amazon może podnieść cenę netto, ale to by oznaczało podwyżkę cen dla wszystkich. Niższy VAT nic nie zmienia dla sprzedawców, do nich trafia kwota netto. Niższy VAT to mniej pieniędzy dla państwa, tyle.
Możesz sobie sprawdzić używając jakiejś wtyczki VPN, ustawić pośrednika w USA i wejść na stronę bez logowania. Zobaczysz ceny netto. Zresztą (tu gdybam) nie wiem czy takie ustalanie różnych cenach dla różnych krajów byłoby legalne i nie popadało pod jakąś dyskryminację.
Jestem żywo zainteresowana tą ustawą, ale nigdzie nie mogę się dowiedzieć co się z nią dzieje. Na stronie sejmu wygląda to tak jakby utknęło: http://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/PrzebiegProc.xsp?id=A64D6337DCF8CE9CC12583B4005F202D . Uruchomiłam kontakty w sejmie, w komitecie politycznym PiS i z tych ludzi, których pytałam nikt nic nie wie. Coś mi się wydaje, że przez obietnice wyborcze, które są bardzo kosztowne żadnych obniżek podatków nie będzie…