Kindle Paperwhite 5 zostanie ogłoszony być może już dzisiaj.
Wczoraj pisałem o pierwszych przeciekach z Kanady i Meksyku. Dziś rano serwis India Today nie dopilnował zapewne „embarga” na informację prasową i opublikował ją wcześniej. Podobny wpis pojawił się w serwisie The Indian Express.
Aktualizacja z 21 września: Kindle Paperwhite 5 już jest! Parę godzin później pojawił się w niemieckim i polskim Amazonie.
Nie mamy tam zdjęć (ilustracja przedstawia Paperwhite 4), ale jest kilka dodatkowych informacji:
- Kindle Paperwhite 5 z ekranem 6,8″ będzie kosztował 13999 rupii (ok. 745 zł), Kindle Paperwhite 5 Special Edition – 17999 rupii (ok. 960 zł). Przypomnijmy, że Special Edition ma mieć 32 GB pamięci i ładowanie bezprzewodowe.
- Oczywiście ceny w Europie mogą być inne, ale dla porównania – zwykły Paperwhite 4 kosztuje w Indiach 12999 rupii (ok. 690 zł). Można przypuszczać, że nowy Paperwhite będzie odrobinę droższy od starego.
- Ramki po bokach i na górze mają mieć tylko 10 mm. Sprawdziłem, że Paperwhite 4 ma odpowiednio 12 i 19 mm.
- Oświetlenie ma być o 10% mocniejsze (po co?). Producent podkreśla regulację barwy światła i tryb ciemny.
- Bateria ma trzymać do 10 tygodni, co miałoby być najdłuższą wartością ze wszystkich dotychczasowych czytników Kindle.
- Kindle Paperwhite 5 będzie wysyłany od 27 października, Signature Edition od 4 listopada. Ponownie – te daty dotyczą Indii.
Na temat USB-C, o który pytacie w komentarzach do poprzedniego postu – ani słowa. :-)
Aktualizacja: według jeszcze kolejnego artykułu z Indii, USB-C i szybkie ładowanie do 10W będzie!
No i jeszcze w oryginale zacytujemy indyjskiego szefa działu Amazon Devices:
“Customer feedback is important to us and we always push the limits of technology to offer the best reading experience on Kindle. We have a brighter display, enhanced battery performance, and a compact waterproof design in Kindle Paperwhite Next Generation launched today. Customers can instantly access millions of eBooks on the Kindle Store, and immerse themselves in the delightful reading experience.”
Dzisiaj (albo w tym tygodniu) będą już pewnie konkretniejsze wiadomości dotyczące Europy.
PS. Swoją drogą, niesamowity jest ten obieg informacji – notka w serwisie w Indiach, ktoś wrzuca informację na Reddita, a parę minut później mogę napisać o tym w Polsce. :-)
Czytaj dalej:
- Kindle Paperwhite 6 już za chwilę? Dokumenty FCC zdradzają plany Amazonu dotyczące nowych czytników
- [Chyba nie] Kolejny przeciek, tym razem z Chile: Kindle Paperwhite Signature Edition też… z jaśniejszym światełkiem
- W polskim Amazonie po cichu wróciła… wycofana tańsza wersja Kindle Paperwhite z pamięcią 8 GB!
- Recertyfikowane Kindle Paperwhite o 20% taniej (i chwilowy powrót Oasis)
- [Aktualizacja] Z polskiego Amazonu zniknęły wszystkie modele Kindle – jutro premiera nowych?
- Jak sprzedaje się Kindle w polskim, niemieckim i amerykańskim Amazonie? Mamy dużo interesujących liczb
Ja tak z czystej ciekawości – co konkretnie, jakie ficzery, mogłyby zmotywować posiadacza PW1 do przeskoku na jakieś nowsze Pejperłajty (4/nadchodzący 5)? Pytam na poważnie, nie chcąc być złośliwym – co, w codziennym użytkowaniu, jest zauważalnie lepsze/łatwiejsze? :-)
Dobre pytanie :) sam przesiadłem się z Keyboarda (K3) na PW2 tylko z powodu uszkodzenia poprzedniego. Fakt – doceniam podświetlenie bardzo – ale poza tym… w sumie to samo wszystko. Niby ekran dotykowy ale czy to coś zmienia w czytaniu?
Też miałem klawiszowca, teraz mam PW2 i dostrzegam zarówno znaczące plusy (światełko), jak i minusy (przewijanie przyciskiem było wygodniejsze, ekranik wymaga machania palcem). Miałem możliwość poużywać PW4, imho różnice są tylko kosmetyczne.
Nie trzeba machać palcem, wystarczy dotknąć :)
Ale żeby dotknąć trzeba go przełożyć: czytając trzymam go za ramkę, żeby przełożyć stronę, muszę przełożyć palec (często czytam na leżąco, w różnych dziwnych pozycjach — wówczas bywa to szczególnie niewygodne). W przypadku klawiszowca nie miałem tego problemu, wystarczało, by palec spoczywał na przycisku.
Ach te czasy. Kiedyś nie przeszkadzało ruszanie ręką przy przewracaniu kartek, teraz przesunięcie lekko palca to już za dużo. ;)
Tak, skoro są lepsze rozwiązania to gorsze jest problemem, co w tym dziwnego?
Zwyczajnie przykładam czytnik do nosa i bach strona przerzucona.
Dlatego powinien mieć wbudowaną kamerę (a nawet dwie) i wtedy moglibyśmy przewracać wzrokiem (by nie napisać: przewracać oczami), a jakby ktoś zaczął przysypiać w czasie czytania – to wibracje albo lekkie rażenie prądem, a co! Albo jeszcze lepiej – tu na poważnie – podwójne stuknięcie palcem w obudowę i hop, strona do przodu
Tolino (w modelach vision 2, 3 i 4) ma przewracanie stron za pomocą puknięć w tył czytnika (tap2flip), ale działa to słabo.
Nie jestem krótkowidzem, ten ruch byłby u mnie jeszcze bardziej zamaszysty ;-)
Zadam niedyskretne pytanie, jeżeli można.
Do czyjego nosa?
Tak serio – ja trzymałem w PW palec w tym samym miejscu co na przycisku w Classicu, minimalnie bliżej ekranu. Przyciskając palec, opuszek się uginał i dotykał ekranu i przełączał stronę. I nie, nie mam grubych palców ;)
Popieram i dlatego kurczowo się trzymamy w domu naszych Voyage, dopóki się nie rozpadną ze starości.
Nie trzeba przekładać czytnika,wystarczy musnąć palcem od prawej do lewej strony
Podobnie jak w gestach na smartfonie 🙂
Zmiana z PW1 to większe PPI i możliwe większy ekran w PW5 bo niby ma być 6,8 czyli większy ekran i lepsza ostrość oraz regulacja barwy światła. Czyli dużo rzeczy zmienia się ale sam musisz sobie odpowiedzieć czy warto :)
Sam chce zmienić z PW1 na coś innego i tutaj myślałem o oasis 3 ale widzę, dobrze poczekałem na PW5 bo jedyna rzecz na której rzeczy mi zależy to większy ekran.
Pytać zawsze można!
1. Podświetlenie – kamień milowy. Cudowne rozwiązanie. Nie trzeba wstawać i sięgać do światła, światło nie razi współspacza. W tym drugim przypadku jeszcze mniej razi tryb nocny.
2. Mozna bez stresu czytać w wannie (pod prysznicem,na deszczu… Co kto lubi)
3. Pejperłajt 5 ma mieć większy ekran,czyli więcej tekstu się zmieści,mniej zmiany stron.
4. Nie wiem jak to wyglądało w PW1,ale dla estetów – w PW4 są różne czcionki,można zmienić wielkość marginesów. I również dla estetów – w PW5 ma być regulacja barwy światła. Używam (osobiście ma Pocketbooku) zaskakująco często. A to pochmurno,to sobie ocieplę barwę. Słońce za jasne- to ochładzam barwę. W zależności od pomieszczenia,w którym czytam (jestem czytelnikiem wędrującym,czytam w różnych pomieszczeniach w różnym oświetleniu)-reguluję sobie i mnie cieszy ta możliwość.
Mnie przekonuje mocniejszy procesor, lepszy ekran, regulacja barwy światła i tryb ciemny.
Ja od 2014 jadę na PW2. Jest dobrze, natomiast coraz częściej czytam wieczorową porą, a bywa, że i nocną w łóżku. I wiem już, że dwie rzeczy: regulacja barwy oświetlenia (mniej niebieskiego to później lepszy sen) i tryb nocny (mniej światła w ogóle) baaardzo by się przydały. Oasisa sobie odpuściłem, na PW5 pewnie już się zdecyduję.
Dobrego :-)
Jest wręcz odwrotnie https://blog.the-ebook-reader.com/2019/12/28/study-shows-blue-light-better-than-warm-light-at-night
Ciekawe! :-) Dzięki za linkę.
Pierwszy raz widzę takie badanie, tzn. z takim wynikiem. Więc póki co – duża większość informacji mówi o trudniejszym spaniu pod wpływem niebieskiego.
Krakowskim targiem – no to może tryb nocny jest argumentem za PW5 :-).
Tu masz różnice w generacjach Kindle:
https://swiatczytnikow.pl/czym-roznia-sie-kolejne-cztery-generacje-kindle-paperwhite/
W przypadku przesiadki PW1 -> PW4 byłoby to:
– większa szybkość (serio PW1 bardzo się zestarzał, jak po niego po latach sięgnąłem)
– lepszy ekran i oświetlenie (mój PW1 był niebieskawy i niezbyt równomierny)
– aktualne oprogramowanie (trochę się jednak zmieniło)
– więcej pamięci/wodoodporność/tryb nocny – kwestia potrzeb/gustu
W przypadku PW5 dojdzie większy ekran (więcej miejsca) i regulacja barwy światła.
To zależy od osoby.
Mi w PW4 bardzo odpowiada wodoodporność i jest to najważniejszy plus nowej wersji czytnika w stosunku do poprzednich.
W PW5 w wersji mocniejszej interesowałyby mnie z kolei:
– możliwość ustawienia cieplejszego barwowo światła (używam takiego we wszystkich używanych komputerach, w telefonie, ma to dla mnie spore znaczenie)
– autorozjaśnianie i autościemnianie czytnika (jeśli będzie dobrze działać)
– bezprzewodowe ładowanie (to akurat mi bardzo odpowiada z różnych powodów, jest istotnym punktem)
– nieco większy ekran (plus, ale nie jakiś olbrzymi)
Każdy ma inne potrzeby, jeśli te punkty są dla Ciebie nieistotne, zmiana nie ma pewnie dużego sensu.
Nie potrafię porównać pikselozy na jednym czy drugim, bo z Keyboarda przesiadłem się na PW3, a potem z tego na PW4 (wodoodporność była dla mnie bardzo bardzo istotna).
Ekran o wiekszej rozdzielczosci (w PW5 do tego o prawie cal wiekszy), lepsze podswietlenie, w PW5 sporo mniejsze ramki. Sam bede sie wlasnie przesiadal z PW1
A ja Ci zwrócę uwagę na coś innego – wodoodporność. Odkąd mam PW4 od wiele spokojniejszy się czuję czytając w wannie, na plaży czy w ogródku, gdy żona podlewa.
Żaden inny ficzer nie jest dla mnie uzasadnieniem 'lepszości’ PW4 nad poprzednikami – wygląda i działa w zasadzie tak samo.
Jak działa, to niekoniecznie, chyba właśnie Paperwhite był największą rewolucją, bo oświetlenie zmienia wszystko.
Ja się dwa lata temu przesiadłem na Oasis, wziąłem go kiedyś do ręki w Media Markt i stwierdziłem, że muszę mieć… Ale muszę przyznać, że większy ekran jednak robi różnicę (więc argument za PW5). Poza tym świetnie leży w ręku, bo jest asymetryczny, niektórym to przeszkadza (w PW5 tego nie ma).
PW2 miał czasem tendencję do „zamulania” w interfejsie, np. jak się dodawało książki do kolekcji, ale czyta się świetnie, jest wciąż w użyciu w rodzinie.
no to czekamy :)))))
Ciekawe kiedy Chińczycy zaczną produkować okładki do nowego Kindle???. Bo jak wiadomo „Kindle bez okładki to jak żołnierz bez karabinu :)
Przy poprzednich generacjach nowe okładki zaczęły się szybko pojawiać – bardzo możliwe, że pod różnymi karami ci alternatywni producenci wiedzą o nowym modelu wcześniej.
O, nie dostałeś bana za wczorajsze wiersze? xD
Poza tym, coś z tym grawatarem nie wyszło.
Muszę jeszcze popróbować z tym avatarem. Podobno XIII księgę napisał sam A Fredro więc nie rozumiem za co miałby być ban. :P . Za popularyzacje literatury xD
Podobno to jednak nie Fredro. Jakbyś właściwe słowo zamienił np. na „czytnik” to by przeszło :P
Mój PW4 z moją linijką ma ramki górne i boczne (liczone do krawędzi – ekierką) o szerokości 12,5mm i 20,5mm ;)
Jestem zawiedziony, że nie ma kolorowego e-ink.
Jestem zawiedziony, że nie ma kolorowego e-ink.
Jest usb-c i szybsze ładowanie „Both devices are capable of delivering up to 10 weeks of usage on a single charge with support for 10W fast charging via a USB-C port. The Signature Edition also supports wireless charging and is compatible with Qi-certified wireless chargers.” https://pricebaba.com/blog/amazon-kindle-paperwhite-paperwhite-signature-edition-launched-india
Dziękuję, uzupełniłem. Ciekawe, że w tym artykule jest też mowa o złączu 4G w tym droższym czytniku, o czym wcześniej nie było wzmianki.
Czyli wczorajszy mój zakup kabla usb-c w Biedronce to była życiowa decyzja i inwestycja na lata… Uff ;-))
Swój PW4 kupiłem zaraz po premierze. Minęło nie pamiętam 3 lata? Jak się uda fajnie przesiąść się na nowy model, na pewno na plus większy ekran i regulacja barwy. Lepiej mi się czyta książki w druku z papieru takiego lekko pożółkłego aniżeli śnieżnobiałego. Czy PW5 również będzie wodoodporny? Czekam w takim razie, mam nadzieję że w Black Friday będzie w dobrej promocji, zrobię sobie prezent pod choinkę :)
Robert ale 17 diod zawsze da większe światło niż 4. To tak jakbyś zapalił 17 żarówek i się dziwił że jest jaśniej niż przy 4 ;-)) :D Także ta jasność to taki efekt uboczny… Ale najważniejsze żeby ekran miał większy kontrast bez podświetlenia, ciekawe czy użyją starych matryc czy nowsze
„Najważniejsze” pytanie – czy wróci, w końcu, biała wersja? Dla mnie czarna ramka wokół treści jest kompletnie dyskwalifikująca dla czytnika. To nie jest kwestia estetyczna, tylko komfortu (a wręcz możliwosci) czytania.
Kolor tylnej obudowy jest mi cudownie obojętny. :>
No właśnie chyba nie wróci. Wszystko przez to, że przednia ramka jest na tym samym poziomie co ekran – chyba żaden producent nie zrobił takiego czytnika w innym kolorze. Czego trochę nie rozumiem, bo przecież np. tablety z białym frontem są.
Czyli patrząc pod kątem czytania, zmienia się tylko rozmiar ekranu i barwa światła?(…ta większa ilość diod też ma chyba związek z barwą?)
Do tego dodatkowo płatne, technologiczne „nowinki” czyli bezprzewodowe ładowanie (ciekawe ile będzie trzymała bateria), czujnik oświetlenia i (jeżeli będzie, to pewnie „w standardzie”, nie za dopłatą) usb c?
Być może niesłusznie pominąłem więcej GB pamięci- no dobra, jednak nie pomiąłem.
W tej notce prasowej jest też informacja, że powiększyli baterię i ma trzymać 10 tygodni.
10 tygodni…ale nadal po poł godziny dziennie itd? (pewnie przy bezprzewodowym ładowaniu te 10% więcej z czasem „zniknie”)
Czyli będąc szczęśliwym posiadaczem PW4 nie zapłaczę zbyt głośno zauważając szczęśliwego posiadacza PW5 :)
Głównie, to w sumie ten nieco większy ekran (więcej treści na stronie)…ale z drugiej strony, to jest on nieco większy ;)
…i jak piszą, jest ten usb c z szybszym ładowaniem (wcześniej było 5W, teraz będzie 10W)
…mój błąd, zdublowałem, przepraszam.
A co chcesz więcej patrząc pod kątem czytania? Bo mi się tak samo dobrze czyta na Kindle Classic (o i le jest jest jasno) kupionym dawno, dawno temu, jak na PW4.
Nawet taka głupotka jak obsługa epub, do tego reflow pdf (ogólnie obsługa większej ilości formatów), nowsza technologia ekranu na przykład „on cell touch”, opcja koloru- takie tam bajerki.
…pełna obsługa języka polskiego też byłaby spoko, albo żeby chociaż notatki mogły być po polsku.
…”guziczki”, autorotacja
Wracając jeszcze do języka polskiego, obecnie jakoś nie korzystam z tych notatek, więc osobiście bardziej wolałbym polskie dzielenie wyrazów (i możliwość zmiany justowania)- wiem, że można to zrobić samemu, ale do tego potrzebny dostęp do komputera z odpowiednim oprogramowaniem (przynajmniej ja tak robię, nie wiem czy telefonem tez można pozmieniać).
… i żeby jeszcze 300 zł w promocji kosztowało ;-)
Dla cierpliwych pewnie będzie i za 300 zł :)
I żeby ta promocja była zaraz po premierze. ;)
Ale tak bardziej poważnie, jakoś mnie nie cieszy, że kolejna wersja PW kosztuje więcej niż poprzednia.
Może zrobią kiedyś darmową edycję…z samymi reklamami :) (…plus ewentualnie jakaś jedynie słuszna propaganda)
Akurat z Oasis 3 było tak, że zaczęli go sprzedawać jakoś w lecie i niedługo potem był Prime Day i od razu nieźle go przecenili.
Pamiętam, bo kupiłem Oasisa 2 kiedy trójka się pokazała (zastanawiałem się, kupić 2 czy czekać na promocję 3). A tu miesiąc później nowy Oasis w podobnej cenie, więc gdybym poczekał do Prime Day miałbym 3 a nie 2…
Więc na Black Friday PW5 może być przeceniony, ale raczej nie za 300 zł, tylko na 109€ ze 129, koniec mojej analizy, dziękuję za uwagę.
EDIT: Oasis 3 przeceniony był njeszcze przed premierą.
Tak, amazon zainwestowalo, w konkurencje epuba – zeby odciac rynek i teraz bedzie montowac epuba…. Pomysl.
To ak jak narzekac na apple, ze pod windowsem nie sprzedaje…
Udało im się odciąć ten rynek?
Ale oni nie zainwestowali w konkurencję epuba. W roku 2007 jak wychodził Kindle 1, to specyfikacja EPUB dopiero powstawała. Amazon wziął jeden z formatów jakie były na rynku, trafiło na Mobipocket.
Można powiedzieć, że zainwestowali „zawczasu”.
Założenia tej inwestycji nie są mi znane. Jestem z tych „mniej technicznych” i z tego co się orientuję, to mobi jest formatem bardziej „kulawym” niż epub. Prawdopodobnie istnieje na rynku tylko dlatego, że Kindle się przy nim upiera (nie wiem czy istnieje możliwość dodania łatki dla starszych kindle, żeby czytały epub, przypuszczam, że istnieje taka możliwość). Jedyne co mi przychodzi do głowy, to że jest to „ich” format i mają nad nim większą kontrolę (nie wiem jak wielkie to ma znaczenie. No i przecież mogą po prostu dodać epub, nie musza eliminować mobi- sam zniknie;) .
Podkreślam, że są to tylko obserwacje osoby, która się na tym nie zna (to znaczy moje), możliwe, że błędnie ziterpretowane.
MOBI to tylko kontener, podobnie jak KFX, czy PDF.
W kindle podstawowym formatem e-booków jest ePub 3. Najczęściej spakowany w kontener AZW3 lub AZW8. Technicznie to jednak nadal ePub 3. Kindle obsługuje jeszcze kilka innych formatów, ale (w większości) są one znacznie mniej popularne.
Stary kontener MOBI, był opakowaniem dla e-booka w standardzie OPF (w skrócie: HTML, delikatny CSS i pliki pomocnicze).
Opakowanie w kontener rozszerza format. Oczywiście najpopularniejszym dodatkiem jest nielubiany DRM, ale są też pożyteczne funkcje, co jest szczególnie widoczne w formacie KFX. Chodzi o wyjścia do obsługi dodatkowych plików, które zawierają np. WordWise, numery stron, okładkę niezależną od treści e-booka, obsługę indeksu (słowniki) i wiele innych.
Tak przy okazji – formaty Amazona wymagają (lub przynajmniej preferują) ściślejsze przestrzeganie standardu ePub 3 (poza skryptami i wyjątkami wynikającymi z ograniczeń technologii), niż jakikolwiek inny czytnik standardu ePub.
A epub jest kontenerem na epub3? (czy jest to po prostu „golas epub”, bez kontenera).
Chodzi mi o te sklepowe, do wyboru epub/mobi. Czym to się w takim razie różni? (oczywiście jeżeli nie jest to zbyt skomplikowane do wytłumaczenia)
EPUB to po prostu archiwum ZIP z określoną zawartości. Podobnie jak np. format DOCX. Od tej zawartości zależy w jakiej specyfikacji jest przygotowany i jakie możliwości udostępnia. W księgarniach jest format pośredni – z deklaracji i zawartości to w 99% ePub 2, natomiast zdarza się, że zawiera elementy z ePub 3 (incydentalnie).
Czy gdyby to był epub3 (ten sklepowy epub zip), to byłaby jakaś znacząca różnica możliwości pomiędzy epub a mobi? (nie wiem coś typu numeracja stron, podział wyrazów, jakieś „odnosniki”, table). Bo skoro przy mobi, to kontener ma „ficzery”, to przy epub.zip jest to…oprogramowanie czytnika? (upraszczając).
Do ePub-a możesz sobie włożyć wszystko co tylko fantazja podpowie. Konwerter Amazona ograniczy tę fantazję, żeby potem nie było narzekania, że na czytniku coś przymula, wyświetla bzdury lub zawiesza czytnik.
Jeśli chodzi o wygląd, to dobrze przygotowany ePub 3, będzie tak samo dobry, jak dobrze przygotowany plik AZW 3. Dobrze przygotowanych plików jest jednak niezbyt dużo, a przeciętny plik ePub w rewizji 2, nie jest tak dobry jak przeciętny plik AZW 3, który wewnętrznie ma ePub 3.
Czyli mobi, to jest hmonto, ale szyte na miarę?:)
(na imprezę Amazona tylko w homontach)
Przygotowanie dobrego AZW3 jest mniej pracochłonne niż przygotowanie dobrego epub3?
I czy epub3 wyciągnięty z dobrego AZW3 będzie dobrym epub3?
ePub wyciągnięty z AZW 3 nie będzie pełnowartościowym ePub’em 3. Cała magia Amazona opiera się na kombinacji formatu i programu do obsługi tego formatu.
No i ePub 3 nie zachowuje zgodności z ePub 2, czyli nie zachowuje kompatybilności wstecznej. Przez to użytkownicy archaicznych lub wyjątkowo kiepskich czytników mogliby narzekać na takie pliki.
A przygotowanie dobrego epub3/azw3, które mniej pracochłonne?
Co do kompatybilności, to mobi też są różne, czy o coś innego chodzi?
Dobry AZW3 powstaje z dobrego ePub 3. Część pracy (najczęściej konwersję z ePub 2 do ePub 3) wykonuje Kindle Previewer. Natomiast ePub przygotowany zgodnie z zaleceniami Amazona dla wydawców będzie bardzo dobrym ePub-em 3. Tyle, że jeszcze nie spotkałem e-booka w formacie ePub zrobionego zgodnie z tymi wytycznymi, a to najlepsze wskazówki do tworzenia plików ePub 3, realnie odnoszące się do możliwości sprzętu, a nie abstrakcyjne jak specyfikacja IDPF, z którą zgodny jest chyba tylko format iBooks (z własnymi rozszerzeniami).
Co gorsza nie ma publicznych narzędzi, które ułatwiałyby tworzenie plików zgodnych z tymi wytycznymi. Natomiast wszystkie współczesne czytniki bardzo lubią takie pliki.
Czas składu jest porównywalny. Większość pracy to przygotowanie „wsadu” – plików XHTML i CSS. Reszta to działanie programów, które to odpowiednio opakują w pojedynczy plik ePub/MOBI.
@Athame może dodaj jeszcze, że „magia” kfx nie działa w przypadku ebooków w j. polskim :-(
Swoją drogą polskie sklepy chyba nie udostępniają formatu epub3, właśnie przez ten brak wstecznej kompatybilności.
Brak wstecznej kompatybilności jest problemem tylko dla archaicznych urządzeń, więc to nie jest żadne usprawiedliwienie.
A co do KFX napisałem coś na blogu Cyfranka. Zakładam, że nie posiadasz wiedzy wewnętrznej Amazona, więc o tym, czy nie wspiera języka polskiego nie możesz wypowiadać się autorytatywnie. Możliwe, że nie, a przypuszczam, że nie masz oficjalnych współczesnych narzędzi do tworzenia takich plików i nie wiesz na jakim etapie rozwoju jest obecnie ten format.
Chodzi mi o stan faktyczny, nie jego potencjalne przyczyny. Ebooków po polsku zrobić (rozsądnym nakładem pracy) się nie da.
https://kdp.amazon.com/en_US/help/topic/G202087570
Supported languages
Enhanced Typesetting on Kindle Enterprise Publishing currently supports the following languages: Afrikaans, Alsatian, Arabic, Basque, Bokmal Norwegian, Breton, Catalan, Chinese (Simplified), Cornish, Corsican, Danish, Dutch, Eastern Frisian, English, Finnish, French, Frisian, Galician, German, Icelandic, Irish, Italian, Japanese, Luxembourgish, Manx, Northern Frisian, Norwegian, Nynorsk Norwegian, Portuguese, Provencal, Romansh, Scots, Scottish Gaelic, Spanish, Swedish, Welsh, and the Indic languages Malayalam, Tamil, Hindi, Gujarati, and Marathi.
Ostrożnie z tymi listami ze stron Amazona. Widzisz chyba co jest wymienione na liście obsługiwanych formatów na Kindle na każdej stronie Amazona w dowolnym języku. Ewidentnie to nie są aktualne informacje.
…chociaż powody też mnie ciekawią, dlaczego jest bokmal czy kornwalijski, a naszego ciągle nie ma? Przecież nie chodzi o brak interfejsu raczej, nie można sobie ustawić języka fińskiego na kindle.
EDIT: Zakładam że składnia dla części „małych” języków jest taka jak dla dużych, więc dodanie ich mało kosztowało
Plik KFX, plikowi KFX nierówny. A wsparcie języka może być na różnym poziomie – od pozwolę się zakodować, poprzez kolejne udostępnienie różnych możliwości, aż do pełnego zaawansowanego składu.
Format KFX nie gwarantuje, że wyrazy będą podzielone. Raz, że można to zablokować na poziomie pliku źródłowego, a dwa, że zwyczajnie może brakować odpowiedniego słownika dla treści w niektórych językach.
No i ta lista na pewno nie jest precyzyjna, a przynajmniej aktualna.
Już się trochę gubię.
Mobi(ładny), to jest ładny epub3 w „obudowie” Amazona. Ta „obudowa” teoretycznie jest niepotrzebna, bo epub3 już sam w sobie jest ładny(jeżeli jest ładnie zrobiony- a nakład pracy ładnego mobi/epub jest porównywalny) …ale jest „niezbędna”, bo jedyne, publicznie dostępne narzędzie do robienia ładnych epub3, pakuje je w obudowę Amazona…?
Są narzędzia niepubliczne?
Amazon blokuje narzędzia publiczne? (czy po prostu tylko oni wiedzą jak i nie chcą powiedzieć?). Oczywiście założenie, że wielki, zły Amazon macza w tym swoje paluchy, być może jest niesłuszne…
-musze tak na chłopski rozum, bo innego nie posiadam.
Są narzędzia niepubliczne?
Np. w momencie wysyłki pliku na adres czytnika, tzn. @kindle.com jest on traktowany narzędziem niepubliczny. Plik przechodzi przez czarną skrzynkę amazonu zanim trafi na czytnik :-)
Ostatnio czarna skrzynka zaczęła żreć też pliki azw3, przedtem wypluwała. Plików epub nie żre, chyba że w opakowaniu.
Chodziło mi raczej o takie nieamazonowe, które nie pakują w „obudowę” mobi.
Mi kilka dni temu wypluło AZW3 (…może niesmacznie je „skalibrowałem”). Dopiero w „duecie” łyknęło.
Tak. Ładny MOBI to ładny ePub 3, opakowany w kontener AZW3/AZW8. Tyle, że ten ładny ePub 3 powstaje w wyniku konwersji z ePub 2 dokonywanej przez program Kindle Previewer, jako „wsad” do pliku MOBI i nie jest nigdzie na zewnątrz zapisywany. Narzędzia do rozpakowania plików MOBI, w rzeczywistości niczego nie rozpakowują, tylko odtwarzają plik ePub 2 na podstawie analizy binarnej pliku MOBI.
Aby mieć ładny ePub 3 można pójść trzema drogami:
1) oczyścić format KEPUB, ale tylko utworzony oficjalnym narzędziem Kobo, czyli nierealne dla naszych książek;
2) oczyścić format iBooks EPUB (bardzo delikatnie – dosłownie kilka linijek), ale także plik źródłowy musi być porządny (czyli raczej ze sklepu Apple’a);
3) zrobienie od razu porządnie wersji ePub 3, zgodnie z KPG lub wprost ze specyfikacją IDPF – tyle, że w obawie przed brakiem kompatybilności wstecznej, lub brakiem wiedzy, praktycznie nikt takich plików nie tworzy.
W przypadku Kindle nie ma obaw o brak kompatybilności – jeden ekosystem, który poprawnie wyświetli każdy plik AZW3.
Amazon do standardu ePub 3 dodaje zaledwie kilka poleceń, bez których da się żyć (np. podział strony inną, dodatkową komendą, niż jest to realizowane w ePub). Oczywiście Amazon mógłby użyć formatu ePub i na poziomie czytnika robić rygorystyczną walidację, odrzucając badziewie, ale nie zrobi tego ze względu na swój model biznesowy. Szybciej porzuci format MOBI i AZW3 i przejdzie w całości na AZW8, niż otworzy się na formaty równorzędne do AZW3, takie jak ePub 3, czy FB2.
@asymon
Ostatnio czarna skrzynka zaczęła żreć też pliki azw3…
Nie ma moim koncie – dostaję zwrtoki…
Bez moda nie mam też okładek na wygaszaczu przy własnych książkach (przesyłanych rzecz jasna przez chmurę, jak zwykle). Te z Amazona mają ładne okładki out-of-the-box.
Co do kompatybilności, to chyba można robić tak jak „both mobi”, tyle, że „both epub”? (czy to zupełnie innego rodzaju niekompatybilmość?)
Co do samego narzędzia do produkcji ładnych epub3 bez amazonowej „obudowy”. Nie ma takowego, bo…mimo wszystko epub2 jest wystarczający i wszystkim tak pasuje, nie rozwijają tego? (pomijając Amazona, który robi to własnymi narzędziami, na własne potrzeby- co z punktu widzenia Amazona jest słuszne).
@Athame: a u mnie działa, nie wiem dlaczego, to jest właśnie problem z czarnymi skrzynkami.
Okładek wysłanych w trybie Grid View nie mam, ale już ustaliliśmy, że „it’s a feature” ;-) Przeszkadza mi to strasznie, ale od kiedy Amazon zaczął udostępniać dane na temat czasu czytania, zastanawiam się, czy jednak nie wysyłać mailem zamiast kablem, bo pliki ładowane przez USB są zliczane łącznie, bez podanego nr ASIN, krótkiego ani długiego.
Przy okazji, kojarzysz czy jest gdzieś dostępna (bez jb) lista ASIN wysłanych do chmury książek? Załóżmy że powiązany katalog sdr usunąłem z czytnika, a nie chcę ponownie pobierać pliku z chmury.
@asymon a u mnie działa, nie wiem dlaczego, to jest właśnie problem z czarnymi skrzynkami.
Oczywiście zajrzałem do kodu i jest tam coś o EBOK, a moje książki z chmury to PDOC-e. Mam na myśli oczywiście AZW3 na FW 5.13.6 na Voyage.
Okładek wysłanych w trybie Grid View nie mam, ale już ustaliliśmy, że „it’s a feature” ;-) Przeszkadza mi to strasznie…
Tu akurat stosuję najniebezpieczniejszy mod, jaki widział mój czytnik. Nieprzenośny między wersjami FW i dostarczył mi już ~15 bricków. Mimo że finalnie to zmiana tylko 3 bajtów, ale jak zmieniłem na takie same jak w wersji 5.9.7, to skończyło się brickiem.
Przy okazji, kojarzysz czy jest gdzieś dostępna (bez jb) lista ASIN wysłanych do chmury książek? Załóżmy że powiązany katalog sdr usunąłem z czytnika, a nie chcę ponownie pobierać pliku z chmury.
Bez JB nie da rady. Ostatni wpis na ebooktech wspomina dwie bazy sqlite. Tam są nr ASIN i stamtąd wyciągam na własne potrzeby, ale ich lokalizacja jest gdzie jest. Dawniej były na partycji użytkownika w katalogu system, ale Amazon „poprawił”. Jak masz plik na dysku, to ASIN odczytasz z metadanych, ale skoro nie chcesz pobierać z chmury, to nie jest opcja dla Ciebie.
Nic z tego co napisałeś nie jest związane stricte z czytaniem a część wymagań spełniają czytniki innych producentów mających inną filozofię więc nie rozumiem po co kupujesz Kindle.
Skoro tak twierdzisz, to nie widzę sensu żeby się z tobą o to wykłócać.
Co do innych producentów…masz telefon?…z kolorowym wyświelaczem…smartfona…z aparatem…z androidem…z usb c…bezprzewodowym ładowaniem… (być może niezbyt jasno to napisałem, pomyśl…albo olej)
Ja mam następujące pytanie i liczę, że nie spotkam się z reakcjami rodem z legendarnego forum elektroda.pl: które z urządzeń planowany PW5 czy od dawna nieuwzględniany w promocjach Oasis 3 jest sprzętowo mocniejsze? Zrozumiałem, że ten pierwszy wyprzedza model premium pod względem żywotności baterii. A jak to się przedstawia w odniesieniu do procesorów czy w ogóle osiągów rzeczonych czytników?
Od dawna myślę o zakupie Oasis 3, głównie ze względu na większy ekran. Teraz skoro PW5 ma mieć ekran niemal równej wielkości co Oasis 3, zainteresowałem się innymi parametrami.
Temat wielokrotnie poruszany, proszę użyć wyszukiwarki, zamykam.
Ah, I see you’re a man of culture as well.
A ja zgłaszam do moderatora
Będzie ban, kolego?
Należy poczekać do oficjalnej premiery czytnika – wtedy będzie można porównać parametry techniczne i ocenić, który jest mocniejszy.
No to się sprawdzi po premierze, jak kupię czytnik do testów i inni będą też robić porównania. Nie sądzę jednak, aby PW5 był pod jakimś względem wydajniejszy od Oasis.
Inna sprawa, że oba czytniki będą już się niewiele różniły. Może pojawią się promocje na Oasis?
Oczywiście ostatecznie wszystko wyjdzie w praniu. Jednak każda informacja przed spodziewanymi promocjami typu zbliżający się Cyber Monday będzie przydatna, jeśli ktoś zamierza z nich skorzystać. Deklarowana żywotność baterii PW5 brzmi zachęcająco – szczególnie w świetle pojawiających się także na świecieczytników komentarzy niektórych osób narzekających na wybryki baterii w Oasis 3.
Na razie nic tak na prawdę nie wiadomo o nowych czytnikach.
Jeśli chodzi o ekran – która wersja Carty? On-cell Touch, czy stare rozwiązanie? Która rewizja Regal i jakie wynikające z tego odświeżanie?
O procesorze też ani widu, ani słychu. Raczej bez zmian (jeśli tak to dobrze).
Żywotność akumulatorka można będzie ocenić dopiero po realnym użytkowaniu w warunkach nielaboratoryjnych. A na to trzeba poczekać do oficjalnej premiery i jeszcze ciut dłużej.
https://www.wired.com/story/amazon-kindle-paperwhite-2021-upgrades/
Na kanadyjskiej stronie juz jest!!
https://www.amazon.ca/All-new-Kindle-Paperwhite/dp/B08N36XNTT
Na niemieckiej też. Ale wersji z reklamami nie wysyłają do Polski, trzeba przez Żytawę.
Musicie jeszcze trochę wytrzymać, co prawda przedsprzedaż w USA już ruszyła, ale urządzenie będzie dostępne za tydzień. Do tej pory chyba nie ma co liczyć na opinie użytkowników (a tu się też nie ma co nastwiać na rewelacje. Co by nie nie mówić, amazon trzyma poziom od lat i bubla nie wypuści). Ja mam Boox’a i mi wystarczy, ale też jestem ciekawy co tam amazon wykombinował tym razem.
Fajnie że obsługuje wi-fi 5GHz. Szkoda że waży więcej niż PW 4 ale w końcu ma większy ekran i lepszą baterię.
Już można zamawiać:
https://www.amazon.in/dp/B08N3RQZ51?ref=MarsFS_KINDLE_B08N3RQZ51
https://www.amazon.in/dp/B08N3PFJLG?ref=MarsFS_KINDLE_B08N3PFJLG
Są też dokładne dane techniczne.
A okładki są ?????
Jak ostrość nie będzie na poziomie Voyage, to dalej podziękuję. Ciężko mi było z tym ekranem z Paperwhite 4 i odsprzedałem go od razu. Widać różnicę przesiadając się z Voyage, że ta szybka ze szkła robi robotę.