Na targach CES 2025 pokazano projekt InkPoster – cyfrowy plakat wykonany przy pomocy kolorowego e-papieru.
Jest to wspólna inicjatywa trzech firm: PocketBook, Sharp, oraz producenta papieru elektronicznego czyli E Ink. Ma być to ekologiczna alternatywa dla ekranów LCD.
Dostępne będą trzy modele:
- 31,5-calowy: rozdzielczość 2560 × 1440, bateria 20 000 mAh.
- 28,5-calowy: rozdzielczość 2160 × 3060, bateria 20 000 mAh.
- 13,3-calowy: rozdzielczość 1200 × 1600, bateria 14 000 mAh.
Bateria jest spora i ma pozwalać na działanie przez rok na jednym ładowaniu.
Ekran E Ink Spectra 6
Jaki jest ekran? Cytuję informację prasową:
Kluczowym elementem jest ekologiczny ekran E Ink Spectra 6, który oferuje wrażenie prawdziwego tuszu na papierze, żywe kolory i szczegółowe, jasne obrazy – wszystko to bez szkodliwego podświetlenia. W przeciwieństwie do ekranów LCD, nie emituje światła niebieskiego, nie generuje ciepła i działa przy zerowym zużyciu energii podczas wyświetlania obrazu. Energia jest potrzebna jedynie podczas zmiany obrazu, co czyni InkPoster zarówno bezpiecznym, jak i przyjaznym dla środowiska.
Według notki ekran nie emituje światła niebieskiego, ale szczerze mówiąc nie wiem czy jakiekolwiek emituje, tzn. czy ma podświetlenie. Przypuszczam że nie, bo inaczej bateria by przez rok nie mogła trzymać.
O samej technologii ekranu możemy poczytać na stronach EInk. Są tam zdjęcia, które wyglądają bardzo obiecująco, przynajmniej w porównaniu z tym co znamy z Kaleido 3.
Rozdzielczość ekranu nie jest duża – od 94 do 150 dpi, ale dla plakatu, na który patrzymy z pewnego oddalenia powinna być wystarczająca.
Co ciekawe, różne modele będą wykonane w różnej technologii ekranu. Ponownie cytuję informację prasową.
- 31,5-calowy i 13,3-calowy plakat cyfrowy oparty na technologii E Ink Spectra 6, zapewniającej wrażenie papieru poprzez miliony kolorowych Microcups®. Nie emituje światła niebieskiego ani ciepła, a jego utrzymanie nie wymaga energii.
- 28,5-calowy model łączy technologię E Ink Spectra 6 z Sharp IGZO, co zapewnia szybszą aktualizację obrazów. Technologia Sharp IGZO pozwala na jeszcze lepsze osiągi i wyższą jakość obrazu.
Szczegóły przeczytamy na stronie projektu: Inkposter.com.
Zastosowanie plakatów InkPoster
Głównym odbiorcą tych urządzeń będą zapewne firmy, które zastąpią nimi tradycyjne, energochłonne ekrany LCD. Z zapowiedzi – a także wizualizacji – wynika jednak, że odbiorcami tych plakatów mogą być również klienci indywidualni, którzy będą chcieli je sobie po prostu powiesić na ścianie.
Producent zapowiada wypuszczenie aplikacji InkPoster, dzięki której będzie można sterować plakatem.
Aplikacja InkPoster oferuje starannie wyselekcjonowaną kolekcję dzieł sztuki – od ikon po współczesne arcydzieła – oraz możliwość wyświetlania własnych zdjęć. Obracany ekran pozwala na łatwe dostosowanie orientacji obrazu do przestrzeni, nadając wnętrzom nowoczesny i osobisty charakter.
Plakaty mają mieć łącza WIFI oraz Bluetooth, umożliwiające komunikację z aplikacją.
Są już dziś telewizory, które można używać jako cyfrowe ramki (np. Samsung Frame), czemu więc nie miałby być to taki „czytnik”? Szkoda, że nie można na nim czytać. A dlaczego właściwie nie można czytać – o tym za chwilę.
InkPoster w praktyce
Jak wyglądają te plakaty? Najpierw film producenta – oparty niestety chyba na wizualizacjach.
Tutaj dłuższy materiał z targów CES 2025 i rozmowa na temat tych ekranów.
Zwracam uwagę na ten moment, w którym widzimy odświeżanie ekranu. Zmiana obrazu zajmuje… kilkanaście sekund!
To jest odpowiedź, dlaczego ten typ ekranu nie znajdzie na razie zastosowania na czytnikach i w ogóle gdziekolwiek, gdzie zakładamy jakąś interakcję.
A tu krótki filmik od odwiedzającego targi.
Jak pisze w omówieniu filmu, zatrzymał się, bo e-papier znał dotąd tylko z Kindle i sądził, że na ścianie wiszą rzeczywiste wydruki!
Nie dla biednych
A ile to wszystko będzie kosztować? Trzymajmy się:
- InkPoster 13,3″ – $599 lub 699 EUR
- InkPoster 28,5″ – $2399 lub 2699 EUR
- InkPoster 31,5″ – $1699 lub 1999 EUR
Wersja 28-calowa jest najdroższa, bo ma bardziej zaawansowaną technologię ekranu.
Wychodzi więc około 3000 – 11500 zł. Tanio nie jest, ale wiadomo, że to wschodząca technologia. Z tego co wiem, sklep Czytio będzie umożliwiał ich zamówienie, ale nie wiem kiedy i w jakiej cenie.
Podsumowanie
Firma E Ink prezentowała już kilkukrotnie technologie umożliwiające opracowanie takich dużych „plakatowych” wyświetlaczy. No i są one w różnych miejscach na świecie używane. Ale InkPoster to chyba pierwszy ekran, który trafił do masowej produkcji i który każdy będzie mógł sobie powiesić w domu.
To kolejny dowód, że papier elektroniczny zyskuje wciąż nowsze zastosowania, no i coraz bardziej wdziera się w naszą codzienność.
A czy Wy bylibyście zainteresowani takim plakatem u siebie na ścianie? Nie pytam oczywiście o chęć kupna, bo cena jest jaka jest, ale jeśli takie plakaty osiągną popularność – ich koszty mogą się stać bardziej przystępne.
Źródła ilustracji: InkPoster.
Fajna sprawa, sprawiłbym sobie taki. Tylko raczej nigdy nie stanieje na tyle, żeby prywatnych, domowych użytkowników było stać.
A może w przyszłości tapety do mieszkania z e-inku? Zmienimy sobie wystrój całego pokoju :P