Niemal przed chwilą ruszyła testowa wersja serwisu epodreczniki.pl – platformy technologicznej realizowanej przez Poznańskie Centrum Superkomputerowo-Sieciowe w ramach programu Cyfrowa Szkoła.
Przypomnijmy, że celem projektu jest:
przygotowanie 18 nieodpłatnych e-podręczników i 2500 otwartych zasobów edukacyjnych, dostępnych na wolnej licencji Creative Commons, które będą dostępne na otwartym publicznym portalu edukacyjnym dla uczniów i nauczycieli.
Na stronie epodreczniki.pl na razie udało się udostępnić fragmenty 3 podręczników do matematyki – dla szkoły podstawowej, gimnazjum oraz szkół ponadgimnazjalnych. Opracowali je specjaliści z Politechniki Łódzkiej.
Wchodzimy do tego trzeciego i czytamy:
Prezentujemy 3 moduły lekcyjne z matematyki do szkół ponadgimnazjalnych. Obejmują one wybrane zagadnienia z rozdziału „Funkcja i jej własności”, w tym: pojęcie funkcji, dziedzina funkcji oraz argument i wartość funkcji, miejsca zerowe funkcji liczbowej. e-Podręcznik został wzbogacony o animacje oraz zadania interaktywne zbudowane z wykorzystaniem Geogebry.
Najważniejsze umiejętności uczeń może ćwiczyć bez ograniczeń wykorzystując zadania z dynamicznie zmieniającymi się współczynnikami, które nazywamy zadaniami generatorowymi. Prezentowany styl wprowadzania treści matematycznych skorygowany o uwagi odbiorców zastosujemy przy konstrukcji całego e-podręcznika z matematyki.
Elementy interaktywne? Tylko w wersji online.
Jeśli klikniemy „Pobierz” – wtedy zobaczymy możliwość pobrania wersji PDF oraz EPUB.
Tak plik EPUB wygląda w Calibre i tak mniej więcej prezentowałby się na tablecie albo czytniku z pełnym wsparciem EPUB.
A tak po konwersji do MOBI na Kindle.
Obrazki w wersji EPUB dopasowują się do wielkości ekranu, na Kindle wyglądają słabo, chociaż po przytrzymaniu i powiększeniu wypełniają cały ekran i da się czytać.
Na Onyksie i Nooku skończyła się bateria, więc na razie nie miałem możliwości sprawdzenia, choć nie spodziewam się innego działania.
Jeśli chodzi o zadania, w wersji e-bookowej mamy po prostu link do odpowiedzi. Inna sprawa, że bywają one dziwne. ;-)
Są też zadania, które w wersji online są „generatorowe” – czyli można wygenerować ich nową wersję.
W wersji EPUB/PDF znalazła się po prostu wersja domyślna – tak więc czytelnik ma w dalszym ciągu możliwość wykonywania ćwiczeń.
Brakuje tylko przełamania strony przed kolejną odpowiedzią – kiedy sprawdzamy zadanie 2.32 będziemy musieli udawać, że nie widzimy odpowiedzi na 2.33. Można powiedzieć, nihil novi, w końcu w podręcznikach papierowych też tak było – ale tam jakoś chyba było też łatwiej zasłaniać sobie kolejne odpowiedzi. :-)
Dodam, że jeśli chodzi o PDF, po przekręceniu ekranu i poprawieniu kontrastu, wygląda to bardzo przyzwoicie, choć Paperwhite się wywalił z komunikatem „Low Memory”, co akurat na tym czytniku się zdarza.
Kilka dodatkowych uwag:
- Wygląda na to, że ćwiczenia przygotowano tylko w wersji online, w oparciu o platformę GeoGebra. Plik EPUB w wersji 3 posiada przynajmniej teoretycznie możliwości dodania interakcji. Nie skorzystano z tego. Inna sprawa, że te możliwości i tak dostępne są na tabletach, a tam można odpalić wersję webową.
- Dziwi mnie oddanie dosłownie wszystkich liczb w wersji EPUB jako obrazków. W ten sposób nie będzie można powiększyć tekstu – choć na czytniku nie ma problemu z czytelnością.
- Pozostawienie poleceń interaktywnych w rodzaju „Użyj suwaka” przy obrazkach EPUB/PDF jest trochę groteskowe, ale zgaduję, że twórcy po prostu nie wyrobili się z dwiema wersjami każdego wykresu.
Podsumowania… na razie nie będzie. Miejmy świadomość, że to są wersje testowe. Posłużą do zebrania zgłoszeń błędów, czy opinii. Np. 1 października na Politechnice Łódzkiej odbędą się otwarte testy platformy przeprowadzane przez uczniów łódzkich szkół. Pełna wersja ma ruszyć w przyszłym roku, zaś wszystkie e-podręczniki zostaną udostępnione do września 2015.
Zachęcam do pobierania i sprawdzania. Warto też poczytać odpowiedzi na pytania na stronie twórców platformy.
PS. Ciekawostka – znajdziemy też pytanie o urządzenia na których będą dostępne e-podręczniki:
E-podręczniki działają zarówno na urządzeniach mobilnych (takich jak smartfon i tablet), jak i stacjonarnych (komputer PC, laptop), niezależnie od systemu operacyjnego.
O czytnikach zapomniano. :-) Ale format EPUB jest.
W końcu coś się ruszyło…
Ale teraz na pewno obudzą się „producenci”, ze swoimi tzw „stratami”…
Na pewno znajdzie się narzędzie lub sposób, żeby zniszczyć ten projekt. Podręczniki nie mogą być za darmo.
Czemu właściwie to wystartowało jako samodzielny projekt skoro Lipszyc ze swoją Nowoczesną Polską tworzą analogiczny program od lat?
Bo nie można po prostu publicznych pieniędzy dać Nowoczesnej Polsce – musiał być rządowy program, przetarg itd… Poza tym to nie tylko platforma+podręczniki, ale także wyszkolenie bodaj 1800 osób, które potem to mają wdrażać w szkołach. Moje odczucia są tutaj ambiwalentne, ale na razie czekam z jakąś bardziej konkretną opinią.
Wreszcie jakieś dobre wieści odnośnie podręczników. W końcu tyle się mówi o kilogramach, jakie dzieci dźwigają w swoich plecakach, a odkąd są czytniki i stają się coraz bardziej dostępne i w miarę przystępne cenowo aż szkoda nie wykorzystać tego potencjału. Osobiście mam nadzieję, że za jakieś 6 lat, kiedy moja córeczka pójdzie do szkoły, w jej plecaku oprócz kanapki znajdzie się tylko leciutki czytnik :)
Ciężar tornistra to masakra. Podręczniki nie powinny być wydawane na grubym błyszczącym kredowym papierze. Nie powinny mieć tony uzupełnianek. Przed 3ą klasą obowiązkowo powinny być zajęcia z technik uczenia się, diagnoza w kierunku skutecznych dla ucznia metod zapamiętywania, mapy myśli, rzymski pokój… Jeżeli podręcznik elektroniczny to maksymalnie multimedialny, więc w tej chwili na pewno nie czytnik. Moja córka jest w pierwszej klasie gimnazjum. Jej podręczniki od 2 czy 3 lat nie nadają się do oddania kolejnemu uczniowi, bo wyglądają na przeżute – pełne są notatek, pokolorowanych słów, rysunków. Na czytniku tego nijak nie zrobi, chociaż marzy mi się, żeby w szkole, kiedy wystarczy tylko coś z podręcznika przeczytać, mógł wystarczyć jej czytnik.
Dla przypomnienia polecam tekst z tego bloga
CK-12 Foundation – tak mogłyby wyglądać e-podręczniki
http://swiatczytnikow.pl/ck-12-foundation-tak-moglyby-wygladac-e-podreczniki/
– może nie ma co wyważać otwartych drzwi tylko trzeba się przyjrzeć jak to wygląda na świecie
(rd: dodałem link)
Podręczniki elektroniczne tak, ale niestety dla nauk ścisłych bardzo „nie” na Kindle 6″.
W ogóle na obecnym etapie „NIE” dla Kindla w działaniach tego typu. Bo przecież żeby zrobić coś funkcjonalnego potrzeba większej funkcjonalności czytników niż ta którą oferuje Amazon. Wyobrażam sobie to tak mniej więcej:
– każdy uczeń ma konto w na które się loguje
– sytem w szkole wyposażonej w sieć bezprzewodową generuje podczas klasówki indywidualnie dla każdego ucznia zadania (bardzo ogranicza to ściąganie od kolegów)
– każdy na swoim sprzęcie (najlepiej na jakimś czytniku, ale przecież można też wykorzystać tablet) wykonuje zadanie i przesyła je na swoje konto
– system sam sprawdza poprawność wykonania zadania, informuje nauczyciela jeśli jest coś nie tak, nauczyciel przygląda się nieprawidłowo rozwiązanemu zadaniu i ocenia je „ręcznie”
– podczas następnych klasówek system mógłby podać do rozwiązania zadania z materiału zaległego jeśli wykryłby że uczeń ma pewne zaległości
Ale do tego jeszcze pewnie szmat czasu…
W zasadzie to wszystko możliwe będzie po prostu w przeglądarce internetowej na tablecie. Akurat tutaj nie demonizowałbym świecących ekranów tabletów – podręcznik to nie powieść, nie czyta się 500 stron naraz.
I jeszcze zastanówmy się, co chcemy osiągnąć. Już w tej chwili promuje się wypełnianki i testowe sprawdzanie wiedzy, hodując stada zadaniowców, a gdzie umiejętność komunikacji, tworzenia logicznych struktur wypowiedzi, ekstrakcji sedna problemu, czy kompilacji w spójną całość rozrzuconych zasobów, wnioskowania na podstawie dostępnych informacji?
Nie mam zastrzeżeń do tabletu w kontekście podręcznika elektronicznego, bo taki podręcznik może i powinien zawierać również obraz: film, animacje; powinien być interaktywny, korzystać z zasobów sieci. Ale zastanówcie się Panowie, czy na pewno 5- czy 6-latka sadzać do nauki przy tablecie. Owszem, są programy edukacyjne już dla 2-latków, ale czy tak szybkie wdrażenie w dwuwymiarowy świat na ekranie nie zubaża troszkę? Zastanawiam się, czy granie na tablecie na wyświetlonych klawiszach, jest tym samym co granie na pianinie. Czy siła, sposób uderzenia w klawisz prawdziwego instrumentu nie spowoduje zmiany w jakości dźwięku? I analogicznie, czy rozpoczęcie nauki nie powinno być jednak trochę czynnością fizyczną, doznaniową, a nie tylko zadaniową?
Zgłaszam opinię – jeśli tak wyglądają podręczniki do szkoły ponadgimnazjalnej, to w smutnym kraju żyjemy.
Jedna wielka bzdura. Podręczniki powinny być papierowe. I produkowane na zwyklym papierze, a nie kredowym, blyszczącym o gramaturze ponad 200g/m2.
Poza tym kto kupi czytnik? Zresztą patrząc jak dzieciaki traktują swoje tornistry, to pewnie kilka czytnikow rocznie trzebaby bylo kupić.
Jeśli to się przyjmie, będziesz mógł taki podręcznik kupić w wersji papierowej albo nawet sam sobie wydrukować. A może zamiast zabezpieczać dzieciaki przed niszczeniem, dając im gumowe przedmioty, warto je nauczyć szanowania własności?
Co za problem w takim razie je wydrukować i zabindować? Jeśli te darmowe podręczniki będą prezentować niski poziom, nie trafią w potrzeby nauczycieli i uczniów, to prawie nikt nie będzie z nich korzystał.
Otóż to. Podręcznik wydany na licencji CC sprawia, że będzie mogły sprzedawać wersje drukowane nie płacąc ani grosza za licencję – to sprawi, że nawet papier będzie dostępny za mniejsze sumy niż dotąd. Nie zdziwiłbym się, gdyby to właśnie oznaczało sporą zmianę.
Wg mnie inicjatywa jak najbardziej pożądana.
Zastanawia mnie tylko jak zawartość tych podręczników ma się do programu nauczania.
Np. właściwości funkcji mój syn właśnie przerabia w 2 klasie gimnazjum. A tu taki temat znalazł się w podręczniku do szkół ponadgimnazjalnych.
Moim zdaniem w przypadku treści interaktywnych (w tym także e-podręczników) czytniki jednak nie sprawdzają się najlepiej. Tu jednak mimo swoich wad tablety wypadają zdecydowanie lepiej. Miejmy nadzieję, że dzięki rozwijającej się technice uda się wyprodukować ekrany łączące zalety e-papieru i ekranów oled, a pozbawione ich wad.
A tradycyjni wydawcy powinni chyba uzupełnić ofertę inteligentnie zdigitalizowane wersje swoich podręczników. Inteligentnie czyli nie w formacie pdf tylko mobi, epub lub innych formatach czytnikowych. Oferowane odrębnie lub w pakiecie z tradycyjnym papierowym podręcznikiem (w zasadzie i tak już do każdej książki dodawana jest płyta CD/DVD). Taka forma nie powinna być kosztowna, a stanowiłaby alternatywę dla tabletów oraz zagorzałych przeciwników świecących ekranów.
O czynnikach zapomniano bo jakość wersji czytnikowej jest bardzo słaba. Właściwie może służyć za przykład słabości formatu epub w tekstach ze wzorami matematycznymi.
Natomiast opublikowanie treści na wolnej licencji może (trzymam kciuki!) spowodować rewolucję na tym rynku przez złamanie monopolu wydawnictw.
No i nie mogę się powstrzymać żeby nie powiedzieć że pytanie „Czy liczba 8 należy do dziedziny funkcji (tutaj wzór)” jest pozbawione sensu!