Popularny program Calibre doczekał się 4. wersji.
Tradycyjnie przypomnę, że jest to darmowe narzędzie do zarządzania książkami, dostępne dla Windows, Maca i Linuksa. Możemy dzięki niemu również e-booki poprawiać i konwertować do innych formatów. Na temat tego programu znajdziesz u nas sporo artykułów.
Zwykle przy zmianach „pełnych” numerków nie ma jakiejś rewolucji, ot autor arbitralnie uznał, że zmieni z 3 na 4. To i tak pewien postęp, bo przez lata mieliśmy wersje 0.x – Calibre 1.0 ukazał się dopiero po 7 latach od wypuszczenia programu.
Działanie programu nie zmieniło się niemal wcale, ale jest jednak parę istotnych zmian, którym warto poświęcić artykuł.
Nowa aplikacja do czytania
Rzecz, którą zauważymy od razu to inaczej działający czytnik książek, dostępny też jako odrębna aplikacja (dla Windows to ebook-viewer.exe).
Do tej pory książka otwarta z poziomu Calibre wyglądała tak:
Z boku mieliśmy spis treści i pasek narzędziowy, powyżej wyszukiwarkę i możliwość dodawania zakładek.
W Calibre 4.0 postawiono na minimalizm i skupienie na treści, bowiem po otwarciu książki widzimy sam tekst.
Dopiero po kliknięciu klawisza Esc, albo prawego klawisza myszy, pojawia się menu narzędziowe – choć znacznie brzydsze niż w wersji 3.48.
Zmieniono także działanie przypisów – otwierają teraz po prostu okienko nad tekstem.
Spis treści możemy na szczęście otworzyć z boku i program to zapamięta.
Nowy czytnik książek wygląda i działa bardzo podobnie jak czytnik w przeglądarce w aplikacji serwera zawartości (piszę o niej poniżej). Jest też możliwe czytanie w kilku kolumnach, jeśli mamy spory monitor i aplikację rozszerzymy na cały ekran.
Wprowadzone zmiany spowodowały jednak protesty wśród użytkowników Calibre, w wątkach na forum MobileRead niektóry rozważają wręcz powrót do poprzedniej wersji. Nie przypominam sobie, aby był taki duży opór przed nowymi funkcjami. Wynika to nie tylko z przyzwyczajenia, ale też z tego, że dla użytkownika jest to trochę „zmiana dla samej zmiany” i nie widzi uzasadnienia.
Na forum zgłoszono też rozmaite błędy, tak więc jeśli Wam bardzo nie zależy, to chyba bym poczekał z aktualizacją.
Zmiany w serwerze zawartości
W lipcu 2019 omawiałem Calibre Content Server, czyli możliwość uruchomienia serwera, który zawartość naszej biblioteczki udostępni w sieci lokalnej, albo i w internecie.
Teraz do serwera doszły nowe funkcje. Możemy między innymi edytować dane książki, albo nawet dodawać nowe książki i konwertować je na inne formaty z poziomu przeglądarki internetowej.
Książkę możemy dodać przez przeciągnięcie jej na przeglądarkę.
Jednak w tym celu musimy wprowadzić na serwerze konta użytkowników i logowanie, bo inaczej każdy anonimowy użytkownik z naszej sieci lokalnej mógłby nam narobić sporo bałaganu.
To może być ciekawa alternatywa dla instalacji „przenośnej” wersji Calibre i współdzielenia biblioteki przez chmurę.
Nowe wymagania systemowe
Zmieniły się wymagania systemowe dla programu:
- Calibre dla Windows działa z Windows 7, 8 i 10. Jeśli korzystamy z Windows Vista (serio?) ostatnią działającą wersją jest 3.48.
- Calibre dla Maca wymaga co najmniej MacOS 10.14 (Mojave) – tu podobnie, jeśli mamy wersję niższą, zainstalujmy 3.48.
W wersji dla Linuksa brak chyba nowych wymagań.
Podsumowanie
Podsumowując – dobrze, że Calibre się rozwija, choć nie zawsze idzie koniecznie we właściwym kierunku. Ale decyduje o nich niemal wyłącznie główny autor.
Mnie zmiany w czytniku książek nie przeszkadzają, bo korzystam z niego tylko powierzchownie – aby przejrzeć szybko zawartość książki lub znaleźć w niej jakiś fragment. Ale jeśli ktoś korzysta z tej aplikacji przede wszystkim do czytania, np. plików EPUB, które ostatnio nie są już obsługiwane przez przeglądarkę Microsoft Edge – to może być wkurzony koniecznością zmiany przyzwyczajeń czy drobnymi błędami.
PS. Książka na zrzutach ekranowych to Uzależnienia 2.0. – bardzo ciekawa i w polskim wydaniu uzupełniona o przypisy redakcji naukowej, nieraz wytykające autorowi błędy. Niestety momentami tłumaczenie jest słabe, tu oryginał.
„Mi zmiany w czytniku książek…”
Panie Robercie, poczatek wypowiedzi zawsze zaczynamy od „mnie”. Mnie o tym sam prof. Miodek uczyl. Przez szklany ekran, rzecz jasna.
Poprawione :)
ja nadal nie potrafie sie polapac jak sie tym programem obslugiwac, wiec czekam na konkurenta, ktory bedzie latwiejszy w obsludze i bardziej intuicyjny
To zależy czego potrzebujesz od programu. Calibre to taki kombajn który ma miliard funkcji (a przez wtyczki jeszcze więcej), ale to jest typowe dzieło jednego programisty.
Sprawdź Alfa Ebooks Manager – z tym że to jest płatne, podstawowa wersja również (parę lat temu była darmowa). Pisałem o nim tutaj: https://swiatczytnikow.pl/alfa-ebooks-manager-premium-za-darmo-tylko-dzis/
Próbowałem zainstalować Clibre 4.0 na macOS i mam problem wyskakuje komunikat „Poniższych obrazów dysku nie można było otworzyć. Powód niemontowalny system plików” mam wgrane MacOS 10.14, może ktoś coś doradzić.
Mam 10.14.6 i wszystko poszło bez problemu. Może pobierz .dmg jeszcze raz lub z innego serwera?
„Mnie zmiany w czytniku książek nie przeszkadzają, bo korzystam z niego tylko powierzchownie – aby przejrzeć szybko zawartość książki lub znaleźć w niej jakiś fragment.”
Tutaj też może być problem, bo nowy czytnik książek działa wolniej od poprzedniego. Dla duuuużych książek wczytywanie może zająć nawet minutę, gdy w poprzedniej wersji oczekiwanie było praktycznie niezauważalne. Także teraz szybkie podejrzenie zawartości książki może wcale nie być takie szybkie.
Do tego w starym czytniku był pasek przewijania i mogłem bardzo szybko przeskrolować całą książkę, a teraz? Nie mam nawet pojęcia jak to zrobić…
Pasek przewijania czasem niby się pojawia z boku, ale ilekroć najadę do niego myszką, to znika.
Scrollbar już został dodany i w kolejnej edycji (czyli za tydzień lub dwa) będzie dostępny.
Zastanawiam sie czy nie wprowadza Pan zametu pojeciowego nazywajac Calibre czytnikiem.
Cos mi tutaj nie gra.
Fakt, ale czy aplikacja do czytania w ramach Calibre nie może być nazwana czytnikiem? :)
Jesli sie umowimy i zgodzimy co do tego to moze tak?
Formalnie to „czytnikiem” należy nazwać zbiór mechanizmów po stronie obiektu przyjmującego treść (czyli u człowieka).
Po stronie aplikacji mówić należy bardziej o „pokazywaczu” lub „udostępniaczu” treści.
:)
Ciekawe, czy nowy czytnik nadal domyślnie działa w ten sposób, że modyfikuje plik z otwieraną książką.
Raczej tak, bo zapisuje np. zakładki w treści pliku.
Możliwość wyłączenia zapisywania zakładek do pliku istnieje od dawna. Gdyby nie istniała to nigdy nie korzystałbym z tego „czytnika”.
Podczas czytania wchodzimy w Ustawienia > Różne i wyłączamy jeszcze nieprzetłumaczoną opcję (Keep a copy of annotations/bookmarks in the e-book file, for easy sharing).
Nie bardzo mi się podoba ta nowa przeglądarka ebooków. Działa jakoś tak wolniej… Do tego obrazki wczytują się w pełnej wielkości, czyli często nie mieszczą się w okienku. To pewnie będzie poprawione, ale to wolne wczytywanie pewnie już nie.
O Jezus Maria, ależ kiepski jest ten „nowy” moduł czytający.
Nie no tak to ja nie chcę.
Wracam do starej wersji.
Rzadko się zdarza by nowa wersja programu była aż tak fatalna w stosunku do poprzedniej.
Coś niesamowitego że tak to sknocili.
Niesamowite.
Andrzeju, nie denerwuj się.
Mnie też się nie podoba nowy „czytnik”.
A w programie dodatkowo całe czarne okno mam – zgodnie z preferencjami w systemie – ale bez przesady ;)
Pytanie: czy gdy nieopatrznie (niestety) zainstalowałem Calibre 4.0, mogę teraz zainstalować Calibre 3,48, czy też muszę wcześniej usunąć C 4.0?
A wracając do czytnika książek – w Microsoft Store jes szybki i (stosunkowo) prosty czytnik plików EPUB. Nazywa się „freda” i jest free.
Wydaje mi się, że tak jak z każdą inną wersją, możesz zainstalować z powrotem starszą, biblioteki i ustawień nie powinno to ruszyć.
Możesz odinstalować, ztcp Calibre nie usuwa bibliotek, a jeśli to na 100% zapyta czy chcesz je usunąć przy deinstalacji.
Panie Robercie-czy książka z instruktażu jest dobra (o uzależnieniach behawioralnych) ? Albo może ktoś poleci coś równie dobrego lub lepszego w tej tematyce?
Czytam teraz, jak niektórzy piszą – bardziej anegdotyczna niż systematyczna. Ale o wielu rzeczach nie wiedziałem i podane ciekawie, więc to dobra lektura.
A są opisy „jak wyjść” czy tylko „jak stwierdzić fakt wejścia” w uzależnienie ?
To w ogóle nie jest poradnik, bardziej książka popularnonaukowa, z naciskiem na „popularno”. Trochę fajnych historii, jak amerykańscy żołnierze w Wietnamie i heroina.
Część naukowa sprowadza się do powtórzenia tez Kahnemana czy Duhigga o dwóch układach w mózgu, tj. „szybkim” „wolnym”, zwanymi też „gorącym” i „zimnym” i o powiązaniu nawyków i nalogów z nimi. Jeden fragment mózgu jakoby za to odpowiadający. Bardziej obserwacje niż wskazówki.
Stokrotne dzięki. A znacie może coś bardziej naukowo-poradnikowo, może terapeutycznego? Na LC mało w tym temacie ocen, opinii jak na lekarstwo. Temat bardzo ważny – pokolenie 30-35 latków jest pierwszym tak mocno uzależnionym od gier i internetu (oraz tego, co on niesie). I jak to pokolenie ma wychowac nowe pokolenie wyrastające w tym świecie, w którym nie można funkcjonować bez komputera czy poza internetem? To są naprawdę trudne i niezwykle istotne kwestie, a wciąż napotykam książki „anegdotyczne” lub, w najlepszym wypadku, diagnozujące i opisujące problem. Ale jak zaradzić albo jak wyjść – natrafić nie mogę. Najlepsze, co do tej pory czytałam to „Cyberchoroby” Manfreda Spitzera. Świetne, polecam każdemu, ale ta książka opisuje (na podstawie badań) i przestrzega. Nie jest o tym jak wyjść.
Z opisu widzę że to może być ciekawe: https://ebooki.swiatczytnikow.pl/ebook/9788301197841,lidia-cierpialkowska–iwona-grzegorzewska–uzaleznienia-behawioralne.html (w opisie jest o tym jak odróżniać zachowania szkodliwe od nieszkodliwych) – ale nie miałem książki w rękach i na czytniku.
Generalnie jeśli podejrzewamy taki problem u siebie czy bliskich, to i tak nie obejdzie się bez konsultacji ze specjalistą.
Nie poradzę niestety, ale ktoś zadał na reddicie podobne pytanie i wygląda na to, że Atomic Habits to książka która wprowadza praktykę do teorii z „Siły nawyku” Duhigga. Jest też „zeszyć ćwiczeń”.
Oczywiście dla porządku napiszę, że nie miałem książki w rękach, więc jeśli kupisz i okaże się, że to nie to, pretensje miej do siebie ;-)
Jest już 4.1 :D
Niestety 4.x po updejcie dalej ma mnóstwo bugów, nie działa np otwierania plików cbz (należę do tej mniejszości, która próbowała zarządzać komiksami w Calibre) tak samo czytnik wywala się przy otwieraniu plików z amazonu z DRM (gdzie na 3.x była możliwość zdjecia DRM z odpowiednią wtyczka). Czytnik sam w sobie dosyć przyjemny, za kilka updatów i po naprawienie to będzie dosyć przyjemna praca (ale rozwój Calibre pewnie przejdzie na Pythona 3 z powodu braku supportu dla Pythona 2 – juz jest wstępna wersja, która jest budowana z użyciem Pythona 3,ale i tak czeka nas kilka miesięcy zgłaszania błędów)
Nie wiem, czy to wina aktualizacji, czy też tego, że akurat zainstalowałem na drugim komputerze (bibliotekę mam wspólną w chmurze), ale strasznie powiększył mi się interfejs, jakby do mniejszej rozdzielczości, nie mogę nigdzie znaleźć w ustawieniach jak poprawić, zmniejszyłem czcionkę z 9 na 7 ale zostały wysokie wiersze itp.
Niestety przestała działać wtyczka lubimyczytać (jeszcze tydzień temu działała) . Odzwyczaiłem się już od ręcznego uzupełniania metadanych, a księgarnie też słabo dbają o wpisanie dodatkowych info w meta. z resztą o jakości redakcji e-booków można by długo.
LC zmieniło właśnie stronę. Trzeba czekać aż twórcy wtyczki ją zaktualizują, o ile będzie to możliwe, bo zmiany są bardzo duże.
dzień dobry
Calibre przestał konwerterować pliki z błędem jak poniżej. Ktoś mógłby mi pomóc?
calibre, version 4.13.0 (win32, embedded-python: True)
Błąd konwersji: Nie powiodło się: Konwertuj książkę 1 z 1 (Marcin Mortka)
Konwertuj książkę 1 z 1 (Marcin Mortka)
C:\Program Files\Calibre2\\app\pylib.zip\dateutil\parser\_parser.py:1177: UnicodeWarning: Unicode equal comparison failed to convert both arguments to Unicode – interpreting them as being unequal
Conversion options changed from defaults:
read_metadata_from_opf: u’C:\\Users\\asus\\AppData\\Local\\Temp\\calibre_9tk034\\aovyps.opf’
enable_heuristics: True
change_justification: u’left’
output_profile: u’kindle_pw3′
verbose: 2
Resolved conversion options
calibre version: 4.13.0
{’asciiize’: False,
'author_sort’: None,
'authors’: None,
'base_font_size’: 0.0,
'book_producer’: None,
'change_justification’: u’left’,
'chapter’: u”//*[((name()=’h1′ or name()=’h2′) and re:test(., '\\s*((chapter|book|section|part)\\s+)|((prolog|prologue|epilogue)(\\s+|$))’, 'i’)) or @class = 'chapter’]”,
'chapter_mark’: u’pagebreak’,
'comments’: None,
'cover’: None,
'debug_pipeline’: None,
'dehyphenate’: True,
'delete_blank_paragraphs’: True,
'disable_font_rescaling’: False,
'dont_compress’: False,
'duplicate_links_in_toc’: False,
’embed_all_fonts’: False,
’embed_font_family’: None,
'enable_heuristics’: True,
'expand_css’: False,
'extra_css’: None,
'extract_to’: None,
'filter_css’: u”,
'fix_indents’: True,
'font_size_mapping’: None,
'format_scene_breaks’: True,
'html_unwrap_factor’: 0.4,
'input_encoding’: None,
'input_profile’: ,
'insert_blank_line’: False,
'insert_blank_line_size’: 0.5,
'insert_metadata’: False,
'isbn’: None,
'italicize_common_cases’: True,
'keep_ligatures’: False,
'language’: None,
'level1_toc’: None,
'level2_toc’: None,
'level3_toc’: None,
'line_height’: 0.0,
'linearize_tables’: False,
'margin_bottom’: 5.0,
'margin_left’: 5.0,
'margin_right’: 5.0,
'margin_top’: 5.0,
'markup_chapter_headings’: True,
'max_toc_links’: 50,
'minimum_line_height’: 120.0,
'mobi_toc_at_start’: False,
'new_pdf_engine’: False,
'no_chapters_in_toc’: False,
'no_images’: False,
'no_inline_navbars’: False,
'no_inline_toc’: False,
'output_profile’: ,
'page_breaks_before’: u”//*[name()=’h1′ or name()=’h2′]”,
'prefer_author_sort’: False,
'prefer_metadata_cover’: False,
'pretty_print’: False,
'pubdate’: None,
'publisher’: None,
'rating’: None,
'read_metadata_from_opf’: u’C:\\Users\\asus\\AppData\\Local\\Temp\\calibre_9tk034\\aovyps.opf’,
'remove_fake_margins’: True,
'remove_first_image’: False,
'remove_paragraph_spacing’: False,
'remove_paragraph_spacing_indent_size’: 1.5,
'renumber_headings’: True,
'replace_scene_breaks’: u”,
'search_replace’: '[]’,
'series’: None,
'series_index’: None,
'share_not_sync’: False,
'smarten_punctuation’: False,
'sr1_replace’: None,
'sr1_search’: None,
'sr2_replace’: None,
'sr2_search’: None,
'sr3_replace’: None,
'sr3_search’: None,
'start_reading_at’: None,
'subset_embedded_fonts’: False,
'tags’: None,
'timestamp’: None,
'title’: None,
'title_sort’: None,
'toc_filter’: None,
'toc_threshold’: 6,
'toc_title’: None,
'transform_css_rules’: '[]’,
'unsmarten_punctuation’: False,
'unwrap_factor’: 0.45,
'unwrap_lines’: True,
'use_auto_toc’: False,
'verbose’: 2}
InputFormatPlugin: PDF Input running
on C:\Users\asus\AppData\Local\Temp\calibre_9tk034\isbqh2.pdf
Converting file to html…
Python function terminated unexpectedly
pdftohtml failed with return code: 1
Syntax Warning: May not be a PDF file (continuing anyway)
Syntax Error: Couldn’t find trailer dictionary
Syntax Error: Couldn’t find trailer dictionary
Syntax Error: Couldn’t read xref table (Error Code: 1)
Traceback (most recent call last):
File „site.py”, line 114, in main
File „site.py”, line 88, in run_entry_point
File „site-packages\calibre\utils\ipc\worker.py”, line 209, in main
File „site-packages\calibre\gui2\convert\gui_conversion.py”, line 43, in gui_convert_override
File „site-packages\calibre\gui2\convert\gui_conversion.py”, line 28, in gui_convert
File „site-packages\calibre\ebooks\conversion\plumber.py”, line 1110, in run
File „site-packages\calibre\customize\conversion.py”, line 246, in __call__
File „site-packages\calibre\ebooks\conversion\plugins\pdf_input.py”, line 54, in convert
File „site-packages\calibre\ebooks\pdf\pdftohtml.py”, line 90, in pdftohtml
calibre.ebooks.ConversionError: pdftohtml failed with return code: 1
Syntax Warning: May not be a PDF file (continuing anyway)
Syntax Error: Couldn’t find trailer dictionary
Syntax Error: Couldn’t find trailer dictionary
Syntax Error: Couldn’t read xref table
dziękuję
…cała potęga Śmindołsa. :-D
A dokładnie zmiana engine’a na Qt WebEngine który na w/w systemie „krzaczy się” – testowane na tej samej wersji i maszynie; na systemie win7 i Linux.
Na tym drugim wszystko chodzi poprawnie i się wyświetla – na pierwszym krzyczy o upgrade do win10. ROTFL
Pozwolę się nie zgodzić. Korzystam z obu systemów. Przypadek zgłoszony nie musi być „winą” systemu Windows, skoro Calibre informuje użytkownika, że:
„Syntax Warning: May not be a PDF file (continuing anyway)”
Calibre zawsze odstraszał mnie bardzo skomplikowaną obsługą i nieintuicyjnymi rozwiązaniami. Z moim Kindle nie zaprzyjaźnił się. Teraz mam PocketBooka i nie mam możliwości edytowania metadanych, mimo że wtyczki odpowiednie są zainstalowane.