Ukazało się dzisiaj nowe oprogramowanie 5.18.2 dla wybranych czytników Kindle.
Pobierzemy ją ze strony Amazonu, a została przygotowana dla następujących modeli:
- Kindle 11 (tylko 2022)
- Kindle Paperwhite 5-6
- Kindle Oasis 3
- Kindle Scribe (2022 i 2024)
- Kindle Colorsoft
Bez nowej wersji pozostaje Kindle 10, Kindle 11 w wersji 2024 oraz Paperwhite 4 – pozostają z wersją 5.18.1. Nie oznacza to pewnie zatrzymania ich rozwoju, ale może parodniowe opóźnienie.
Zmiany opisane w oficjalnym komunikacie są dwie:
- W przypadku Kindle Scribe i funkcji AI, które kiedyś omawiałem, można zmienić długość i ton podsumowania notatek.
- Wszystkie inne czytniki prezentują teraz inaczej dane autorów – jako imię i nazwisko, a nie jako nazwisko i imię. Dotyczy to wyłącznie książek zakupionych w Kindle Store, bo w tych wysłanych osobiście mamy to co ustawiliśmy sami (lub wydawca)
Nie ma więc tu żadnych nowych istotnych funkcji.
Sam w moim Paperwhite 6 zauważyłem parę dni temu, że przestało mi działać dodawanie do zakładek (dotknięcie prawego-górnego rogu) i wywoływanie funkcji PageFlip (wysunięcie od dołu). Po aktualizacji działa.
Może zauważycie też inne zmiany lub poprawki błędów.
Jak zaktualizować czytnik?
Należy ze strony Amazonu pobrać właściwy plik dla naszego modelu i przegrać go do folderu głównego czytnika. Następnie wybieramy Menu (trzy kropki w górnym prawym rogu) – Settings – Menu – Update Your Kindle.
W przypadku Kindle Scribe musimy wejść w More – Settings – Device Options – Update Your Kindle.
Więcej w artykule: Aktualizacje oprogramowania Kindle – pytania i odpowiedzi.
W artykule są linki afiliacyjne.
Takie drobne zmiany, że znowu nie można przesyłać książek z EmpikGo
Można odnieść wrażenie, że Amazon po prostu śpi i traktuje rozwój oprogramowania swoich czytników strasznie po macoszemu (patrz w kontekście np. zmian w konkurencyjnych czytnikach, gdzie rzeczywiście jest o czym poczytać w changelogu).
Jedyna widoczna zmiana to układ First Last (osobiście uważam, że Last First jest lepszy).
Przy potencjale Amazona to mega słaaaabo.
A konkurencja coraz bardziej im ucieka i jest dużo bardziej innowacyjna w sferze softu w czytnikach.
Ja odnoszę wrażenie że oprogramowanie jest proste i działa. Po co mi milion funkcji i aplikacji, z których żadna nie działa do końca jak trzeba, w urządzeniu przeznaczonym do jednego, prostego celu – czytania książki? Poza tym konkurencja jest tak świetna, że nadal nikt prócz Amazonu nie ma indeksowania całej biblioteki.
Przykład Scribe dobitnie pokazuje, iż Amazon jest w tyle w sferze softu za konkurencją.
Nie mówiąc o braku wsparcia dla języka polskiego (co konkurencja dzisiaj też już ma w standardzie)… żeby nie można było przynajmniej dorobić polskiego układu klawiatury ekranowej czy podpiąć bibliotekę do rozpoznawania polskiego pisma odręcznego (nie mówię o spolszczeniu interfejsu).
„Przykład Scribe dobitnie pokazuje, iż Amazon jest w tyle w sferze softu za konkurencją”.
A fortepian nie jest znany w Japonii. :)
No właśnie, system Amazonu mając świetne czytniki jest do czytania książek oraz zarządzania nimi – i tu nadal nie ma żadnej konkurencji. Może i szkoda, ale jest jak jest, Amazon nie jest odpowiedzialny za brak konkurencji.
Ale Kindle ma przecież konkurencję (PocketBooka, Inkbooka, Onyxa), tylko Michal myli się, że jest ona jakoś bardziej innowacyjna i istotnie lepsza w dziedzinie softu. Kindle ma bardzo responsywny OS, rewelacynie szybko ładuje książki i nie musi ich długo przeliczać kiedy się zmieni rozmiar lub rodzaj czcionki. Do tego przypisy wyświetlają się błyskawicznie nawet w grubych ebookach historycznych… Owszem dzielenia wyrazów brak, ale to praktycznie jedyna istotna rzecz. Brak spolszczenia menu jest raczej kwestią decyzji marketingowej a nie innowacji, po prostu Amazon nie ma polskiej, lokalnej księgarni ebooków tylko udostępnia u nas amerykańską. A nie ma, bo to się nie opłaca, gdyż u nas czytelnictwo ebooków jest znikome i marginalne z biznesowego punktu widzenia, jedynie największe polskie grupy wydawnicze prowadzą opłacalną sprzedaż ebooków we własnych ksiegarniach Publio (Agora), Woblink (Znak), Ebookpoint (Helion) itd.
Kontynuując, Amazon jest platformą globalną, prowadzącą też taką globalną działalność w takiej skali biznesowej. Dla nich Polska to jakaś prowincja, OK e-commerce opłacało się tutaj odpalić bo mamy ponad 30 mln ludzi i sprzedaż towarów online jest popularna, ale ebooki to już niekoniecznie, sprzedaż waha się w okolicy 3-5% a do tego rynek polski jest zamurowany przez największe grupy wydawnicze takie jak Agora, Empik, Znak, Helion i PWN, które utrudniałyby Amazonowi otwarcie księgarni, nie oferując mu żadnych satysfakcjonujących Amazona marż. Proszę zauważyć, że poza tymi grupami wydawniczymi (które wzajemnie sobie udostępniają preferencynie własne wydawnictwa i w zamian otrzymują na preferencyjnych warunkach wydawnictwa konkurencyjnej grupy) na polskim rynku funkcjonuje tylko Nexto, tylko dlatego, że działa w specyficznym modelu subskrypcji premium, która subsydiuje im niskie marże (podobnie też np. takie Legimi utrzymuje się wyłącznie z subskrypcji/abonamentu)
1.) Dużo mniejsze marki czytników stać dziś na pełne spolszczenie urządzenia. Zadufane w sobie amerykańskich firm sprawia, że są systematycznie wypierane przez chińską (i nie tylko), bardziej elastyczną, konkurencję.
2.) Brak przynajmniej polskiego układu klawiatury to zwykłe lenistwo i ignorancja ze strony giganta (ewentualnie totalna niekompetencja i brak sprawczości po stronie polskiego oddziału Amazona). Skoro Kindle są oficjalnie (!!!) sprzedawane w Polsce, to wypadałoby przynajmniej, aby można było używać naszych polskich liter (na potrzeby wyszukiwania tekstu czy robienia notatek itp) – bez robienia jailbrake-ów i innych kombinacji. Zwłaszcza, że to banalna rzecz od strony technicznej do zaimplementowania (jednorazowy koszt). Okazuje się jednak, iż Amazon od 6 lat nie wprowadził żadnego nowego języka w swoim sofcie (w żadnym kraju na świecie, co świadczy z zupełnej stagnacji i zatrzymaniu rozwoju… można spierać się o Polskę… ale że od 6 lat żaden kraj na świecie wg Amazona nie jest godzien otrzymać szczątkowego wsparcie to jest nie do obrony). Ostatnie zmiany były w wersji 5.11.1 (marzec 2019) – dodano wtedy klawiaturę m.in. dla Danii, Norwegii, Szwecji czy nawet dla maleńkiej Islandii. Moim zdaniem sprawa jest banalnie prosta (we wszystkich krajach w których Kindle jest oficjalnie sprzedawany, Amazon powinien zapewnić możliwość bezproblemowego korzystania z narodowego układu klawiatury… ze zwykłego szacunku dla swoich klientów).
3.) @CF/A: To, że Scribe nie dorasta konkurencji, jeśli chodzi o dosyć skromne możliwości oprogramowania (w kontekście funkcji związanych z notowaniem), przewija się we wszystkich recenzjach tego sprzętu. Ograniczona liczba języków (jeśli chodzi o rozpoznawanie pisma odręcznego) też sprawia, iż funkcjonalność urządzenia jest ograniczona na starcie z punktu widzenia klientów w wielu krajach (w tym w Polsce).
4.) @rudy102: Oprogramowanie pod wieloma względami nie zmieniło się od kilkunastu lat (w kodzie dalej są np. odwołania do funkcji wycofanych wiele lat temu). Słabo i mało profesjonalnie to wygląda. Sprawia wrażenie, jakby wszystko robione było z doskoku i minimalnym wysiłkiem (takie ciągłe dłubanie i łatanie bardzo wysłużonego już systemu).
5.) @Koszyczek: Nie na wszystkich rynkach obecność tłumaczenia menu Kindle jest uzależniona od dostępności księgarni (patrz choćby Rosja). Sorry… dzisiaj nawet niszowe urządzenia malutkich producentów (mówię o elektronice ogólnie) stać na spolszczenie interfejsu. Szukanie na siłę usprawiedliwienia dla jednej z największych i najbogatszych firm na rynku jest słabe (no chyba, że jesteś pracownikiem Amazon Polska).
Spolszczenie menu na pewno zwiększyłoby sprzedaż urządzeń w Polsce.
Czy rzeczywiście wersja 5.18.2 jest dla Kindle Colorsoft? Niedawno kupiłem ten czytnik i podczas pierwszej konfiguracji zaktualizował się automatycznie do wersji 5.18.1. Było to miłe zaskoczenie, gdyż poprzedni mój czytnik (Kindle Paperwhite Signature Edition 11. generacji) wymagał wgrania pliku aktualizacyjnego przez komputer. No ale skoro tutaj przeczytałem, że 5.18.2 jest dla Kindle Colorsoft, to ściągnąłem plik i wgrałem na nowy czytnik – otrzymałem jednak komunikat, że nie jest on zgodny z tym urządzeniem.
Na francuskiej stronie wsparcia pojawiła się zapowiedź wersji 5.18.1.5 z 6 maja 2025 (być może chodzi o podstawowy Kindle 10 & 11th Generation i PW4, które nie dostały póki co wersji 5.18.2)
Wersja 5.18.1.5 została udostępniona dla Kindle (11th Generation – 2024 Release)
Kindle (10th Generation) i Kindle Paperwhite (10th Generation) na chwilę obecną wciąż z wersją 5.18.1.
Wygląda to na jakiś bugfix, ciekawe że tylko dla jednego modelu.
Przed chwilą Paperwhite 6 zaktualizował mi się do tej właśnie wersji i od razu pojawił się pewien problem.
Problem ten miałem też pod koniec użytkowania przeze mnie Paperwhite 4 i myślałem wtedy, że to poprostu czytnik już nawala.
Chodzi o to, że przy zaznaczaniu dłuższego tekstu (highlight), przechodzącego na następną stronę czytnik się zawiesza na jakąś chwilę i potrafi zaznaczyć nawet kolejnych kilkanaście stron. Chwilę trwa zanim się odwiesi, a później trudno takie zaznaczenie usunąć.
Spotkał się ktoś z takim problemem?
A jeśli tak to jak to naprawić?