Dzięki uprzejmości Marka Kasperskiego z serwisu nakanapie.pl mam dla wszystkich zainteresowanych rabat 15% na wszystkie ebooki sprzedawane w NK.
Aby mieć zniżkę wpisz przy zamówieniu kod rabatowy: swiatczytnikow.pl
Nakanapie.pl ma podobną ofertę co Virtualo, albo ebookowa sekcja Empiku. Sprzedawane tam pliki EPUB są zabezpieczone DRM, co oznacza, że bezpośrednio nie przeczytamy ich na Kindle. Co zatem można zrobić:
- Można czytać książkę na komputerze, w programie Adobe Digital Editions, którego musimy i tak użyć do ściągnięcia książki. Wcześniej trzeba go zainstalować zgodnie z pomocą NK. Przykładowy screen na początku artykułu.
- Można czytać na niektórych czytnikach, które obsługują DRM od Adobe, np. empikowe Oyo, albo Onyx Books.
- Jeśli mamy Kindle, można też skorzystać z procesu zdejmowania zabezpieczeń i konwersji, który opisywał ^mmazur przy kupowaniu książek z Empiku. Jest on dość prosty (choć nie dla komputerowych laików), a ogranicza się do zainstalowania środowiska python i wykonania pewnych operacji na ściągniętych przez Adobe Digital Editions plikach. Zaznaczam, że nie wiem jaki jest status prawny takiej operacji.
Ten artykuł trochę by nie miał sensu na Świecie Kindle, ale na Świecie Czytników już ma. :-) Wiem jednak, że podobnie jak cytowany wyżej ^mmazur, wielu użytkowników Kindle i tak kupuje książki zabezpieczone, potem kombinuje, jak by je na kundelku przeczytać.
Moim zdaniem zdecydowanie nie tędy droga i liczę, że polscy wydawcy książek elektronicznych pójdą drogą np. Francji, gdzie według ostatnich doniesień ponad 50% sprzedawanych e-książek nie ma zabezpieczeń. Jednak póki co, każdy sobie radzi jak może.
W sumie to ciekaw jestem Waszego zdania na temat wpisów takich jak ten. Czy serwis powinien pozostać „kindle-centryczny”, dopóki Kindle jest najlepszym wyborem dla polskich czytelników (w co wciąż mocno wierzę) , czy też pokazywać też inne mozliwości?
Myślę, że informację o promocjach zawsze są mile widziane. :-)
A co do szans Kundla na przodownika czytników w Polsce to myślę, że takie istnieją. Niech tylko Amazon wprowadzi język polski do wyboru. No i myślę, że czwarta generacja kundelka będzie kosztować $99 w najtańszej opcji, przy takim obrocie cena powinna ciągle spadać. A nasi dystrybutorzy jak zwykle myślą, że są panami na rynku. Co do książek w Amazon.com to liczę, że po wprowadzeniu naszego języka do wyboru zaistnieją tam naukowe publikacje (np. książki profesora Kołodki), takiej literatury się nie piraci.
Mo to możesz się zdziwić, bo naukową literaturę też się piraci.
A co do tematyki bloga, to ja osobiście jestem zainteresowana bardziej kindlem niż innymi czytnikami, bo tylko z nim mam na co dzień do czynienia.
Ja jestem zainteresowany książkami. Czytnik to tylko narzędzie do obcowania z lekturą. Jak dotąd Kindle prowadzi w kliku kategoriach i dlatego był moim wyborem.
Dlatego promocje książek są zawsze mile widziane.
To, że się piraci to wiem, ale najczęściej są to jakieś marne skany w pdfie. Naprawdę bardzo chętnie kupiłbym wiele pozycji z filozofii gdyby były po polsku. Oczywiście w rozsądnej cenie, z resztą wystarczy popatrzeć ile kosztują tego typu pozycję w Amazonie. Droższą literaturę też oczywiście bym zakupił gdyby była tego warta. Chodziło mi o to, że taka literatura jest na lata, ciągle się do niej wraca, literaturę piękną czasami się przeczyta raz i na tym koniec, dlatego też skoro ma być na raz to większa pokusa oszczędności. A jeszcze jeśli chodzi o piracenie pozycji naukowych to jak jest kilka egzemplarzy w bibliotece, z czego większość wybyła przez ostatnie 50 lat, a przeczytać trzeba, to co się dziwić, że studenci kombinują.
Ja zaglądam tu głównie dlatego, że praktycznie wszystko dotyczy kundelka (nawet te promocje książek). Oczywiście od czasu do czasu jakaś inna ciekawostka ze świata w kontekście porównania do Kindle też mile widziana ale jeśli się stronka rozmyje na wszystkie inne czytniki, to nie wiem czy to wyjdzie na dobre…
Zdaję sobie z tego sprawę, że jeśli coś jest dla wszystkich, to nie będzie dla nikogo. :-)
Zresztą gdy startowałem ze Światem Kindle, wiedziałem, że jest kilka polskich serwisów o czytnikach, jednak przez specjalizację, to ten stał się najpopularniejszy. Sam używam wyłącznie Kindle, więc rozumiem doskonale tych, którzy nie chcą, aby im zawracać głowę innymi czytnikami.
Dlatego będę się starał, aby to „rozmycie”, które i tak jakieś jest przez zmianę nazwy serwisu nie było za duże… :)
A może trzeba było zmienić nazwę na „Świat Kundelka” ;) ? wtedy wiadomo by było o co chodzi i specjalizacja by została :)
No właśnie. Myślałem o tym, ale alternatywnych pisowni też w regulaminie zabraniają. ;-)
wolałbym zachowanie pewnej wręcz purytańskiej CZYSTOŚCI serwisu – i nie Świat czytników tylko Świat Kundelka !!! Owszem można poczytać o innych czytnikach dla zainteresowanych parę takich miejsc w sieci da się znaleźć jak choćby….proszę posłużyć się wyszukiwarką np. google
ŚWIAT KUNDELKÓW dla KUNDELKÓW!!!
nie bywam snobem, ale w tym jednym przypadku jako świeżo upieczony ( 2 tygodnie) użytkownik kindle jestem snobem i czuję się z tym wyjatkowo dobrze… :))) i byłabym za tym, żeby serwis pozostał „czystym” kindelkowo, ale racjonalna część mojego mózgu podpowiada mi, że warto podpatrywać co robi konkurencja…
No toja też swoje trzy grosze dorzucę – jako snob również jestem za ograniczeniem tematyki do Kindle’a ;-)
Też wolałbym, żeby tematyka bloga skupiła się Kindlu :) Choć np. ciekawe oferty ebooków również będą mile widziane :) Pozdrawiam autora.
PS. Korzystałem z metody ^mmazura, i naprawdę nie jest trudna. Nie czuję się też winny z tego powodu, bo za te eksiążki uczciwie zapłaciłem. A co do polskiego rynku, skoro polscy wydawcy działają jak działają, niech wejdzie tutaj Amazon i pozamiata wszystko. Mam już dość tego, za każdym razem, gdy czytam o ciekawych nowościach wydawniczych w Polsce, prawie nic z tego nie ma w formie elektronicznej.
Pingback: Książka » Jak czytać e-booki z DRM na Kindle? Konwersja w 30 sekund