Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Jak wygląda Kindle Colorsoft od środka? I jak ciężko jest go uszkodzić?

Jak dużo wytrzyma czytnik Kindle Colorsoft? I co ma w środku?

Zack Nelson, prowadzi popularny kanał JerryRigEverything, w którym umieszcza recenzje, opowiada o naprawach – ale to, z czego słynie najbardziej to testy wytrzymałości różnych urządzeń elektronicznych.

Wczoraj opublikował film na temat Kindle Colorsoft, o którym zrobiło się już głośno, warto więc go obejrzeć.

Uprzedzam, że film zawiera drastyczne przykłady destrukcji. Nie dla osób o słabych nerwach. 😁

Na początku mamy krótkie wrażenia z korzystania oraz widzimy kolorowe piksele pod mikroskopem.

Potem zaczyna się niszczenie. Najpierw zarysowanie ekranu i tylnej obudowy czytnika, próba podpalenia ekranu (!), zdzieranie ogumowania z krawędzi.

A potem coś, co powoduje uniesienie brwi. Twórca filmu próbuje uszkodzić ekran na wszelkie sposoby, ale… mu się to nie udaje. Zgina czytnik, przykłada siłę z różnych stron.

Po tych wszystkich wygięciach Kindle Colorsoft nadal działa!

I nie jest to pierwszy taki test. Oto film z pierwszą generacja Kindle Scribe. Ten uszkodził się dopiero po jakimś czasie.

Nelson testował też kolorowego Onyx Boox Note Air 3C, tutaj ekran pękł znacznie szybciej, usłyszeliśmy charakterystyczne chrupnięcie.

No właśnie – przecież ekrany e-papierowe są znane z tego, że łatwo pękają. Biorąc pod uwagę to, że istnieją czytniki, które potrafią się popsuć od „leżenia na półce”, albo od częstego wyjmowania z etui, jest to tym bardziej godne podziwu.

Jak to więc zrobił Amazon, że ekran Kindle jest aż tak wytrzymały? Być może jak przypuszcza autor bloga The Ebook Reader, Amazon nie korzysta wcale ze szklanego ekranu, a ma tam jakiś plastik, podobnie jak w ekranach Mobius.

Pewną odpowiedzią może być artykuł, który omawiałem w ubiegłym roku, o tym jak Amazon testuje wytrzymałość czytników. Najwyraźniej przykładają się do tego, aby Kindle nie dało się aż tak łatwo uszkodzić.

Gdy autor wreszcie dostanie się do środka, spostrzeżeń jest całkiem sporo.

Port USB okazuje się dość słabo zabezpieczony przed wodą i patrząc na ten film chyba nie ryzykowałbym zanurzania Kindle. A bateria jest bardzo mocno przyklejona do ramki, co utrudnić może jej ewentualną wymianę. Amazon nie jest tak jak Rakuten, który udostępnia części zamienne do Kobo, w tym akumulatorki.

Bardzo ciekawie wygląda też siatka z filtrem kolorów – to jest de facto folia z kolorowymi pikselami naniesiona na czarno-biały epapier. Wyobrażałem to sobie inaczej.

Pozostaje nam sobie życzyć, aby nasze czytniki były równie wytrzymałe, jak testowany przez Zacka kolorowy Kindle. 😏

A czy jest coś, co Was zaskoczyło w tych filmach?

PS. Kindle Colorsoft jest już ponownie dostępny w niemieckim Amazonie, który wysyła go na bieżąco.  Wygląda na to, że firma poradziła sobie z kontrolą jakości ekranów. Ja swój egzemplarz, który omawiałem w listopadzie ostatecznie odesłałem i czekam teraz na zamiennik.

W artykule są linki afiliacyjne. Ilustracje pochodzą z omawianego filmu.

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Korzystanie z Kindle, Rynek czytników i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

8 odpowiedzi na „Jak wygląda Kindle Colorsoft od środka? I jak ciężko jest go uszkodzić?

  1. Shilton pisze:

    Witam.

    Rany…ale destroyer!
    Fakt, że ten czytnik jest bardzo wytrzymały, ale żeby zrobić coś takiego!
    Toż to są szczyty!

    :-)

    1
  2. mietek pisze:

    Orientujecie się czy problemy z ekranem w Paperwhite 2024 też zostały już rozwiązane? W okolicach listopada – grudnia widzę pełno komentarzy, że ekran żółty, nierówno podświetlony i martwe piksele. Że niektórzy już zwracali po trzy egzemplarze i z każdym były problemy.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Problemy z ekranem PW6 na pewno nie były takie masowe jak przy Colorsoft, zgłoszeń mniej, trudno więc mówić o ich rozwiązaniu.

      1
    • rob006 pisze:

      Ja kupowałem w listopadzie i nie było problemów.

      1
    • Knurek pisze:

      FWIW, dopiero mój drugi PW5 był bez większych mankamentów, pierwszy który kupiłem miał kilka martwych pikseli. Amazon nie chciał go wymienić, kazali zwrócić.
      Drugi egzemplarz kupiłem po kilku miesiącach.
      Więc problem z jakością Kindli nie jest nowy.

      1
  3. mikolajek pisze:

    Ważniejsze, że z zewnątrz wygląda ciągle źle… ;)

    Mam trzeci zamiennik wysłany w II połowie stycznia i żółta plama na dole dalej w nim jest… Reddity i inne fora też puchną od potwierdzeń, a support twierdzi, że urządzenia wysyłane od grudnia nie mają już tego błędu.

    0
  4. Zeratul pisze:

    czyli kolory w nowych ekranach uzyskuje się świecąc światłem białym przez właściwy fragment folii?
    dlatego rozdzielczość jest znacząco niższa (na jednym pikselu muszą być pewnie ze 3 różne kolory obok siebie)…

    1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.