Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Zaebookowane rabaty: promocje w Empiku do -80%. Sporo tytułów po 12,90 zł i moje rekomendacje

Tylko przez cztery dni e-booki w Empiku kupimy do 80% taniej.

Mamy dużo nowości, literaturę piękna, faktu i sporo historii.

Najwięcej w promocji jest książek z Wydawnictwa WAB, ale jest też Czwarta Strona, Skarpa Warszawska, Albatros, Iskry, Poznańskie i Napoleon V.

Artykuł przygotowany we współpracy z Empikiem, wszystkie opinie są wyłącznie moje.

Nowości w promocji

Najpierw kilka tegorocznych nowości, które często są najtaniej w historii:

Jest też kilka hitów z zeszłego roku:

Na co warto zwrócić uwagę?

Oto 8 moich rekomendacji, które dotyczą książek nieco starszych, a czasami wznowień.

Jak nakarmić dyktatora – Witold Szabłowski (12,90 zł)

Reportaż, w którym zobaczymy historię drugiej połowy XX wieku z nietypowej perspektywy. Autor dotarł do ludzi, którzy gotowali dla wielkich dyktatorów. Pol Pota, Saddama Husajna, Envera Hodży, albo Idiego Amina.

Kucharze dyktatorów – beneficjenci i ofiary swoich brutalnych pracodawców. Ci, którzy widzieli ich w momentach, gdy przybierali „ludzką” twarz: tuż po przebudzeniu, podczas obiadu i gdy dzień dobiegał końca. Karmiący szaleńców, odpowiedzialnych za śmierć i cierpienie setki ludzi. Czy któryś z kucharzy, korzystając z atmosfery, jaka towarzyszy jedzeniu, wpłynął na los, choćby jednego człowieka? Kim są ci, którzy z bliska obserwowali postacie z pomników i kart podręcznika, budzący strach oraz wpływający na złe lub dobre losy swoich podwładnych? Jak się czuli, gdy gotowali dla szaleńców? I jaką cenę przyszło im za to zapłacić?

Biografii wielkich zbrodniarzy było wiele, ale nadal można sporo opowiedzieć. Nic dziwnego, że Witold Szabłowski podbija nim rynki anglojęzyczne (zobaczmy ile ocen w Amazonie).

 

Wowa, Wołodia, Władimir. Tajemnice Rosji Putina – Krystyna Kurczab-Redlich  (18,90 zł)

Wprawdzie nie ma w tej książce wiele o upodobaniach kulinarnych prezydenta Rosji, ale przechodząc wraz z autorką przez biografię Putina jesteśmy w stanie łatwiej zrozumieć dlaczego dziś w trzeciej dekadzie XXI wieku Rosja wyruszyła na tak „archaiczną”, XX-wieczną wojnę.

Z recenzji Luki w LC:

Rewelacyjny kryminał, znakomita historia szpiegowska, wciągający thriller. Jedynie żal, że to nie fikcja. Żadna ze stron tej książki nie została napisana bez potrzeby (mimo, że na czeczeńskich wątkach trochę odpływałem, ale rozumiem…). To pasjonująca podróż przez Rosję, przez wielką politykę i biznes. Niby wszystko wiadomo, a jednak pewne wątki zaskakują. Nie ma w tej książce ani krzty banału. Czyta się ją z wypiekami na twarzy, jak również z przyjemnością – zwłaszcza wynikającą z łączenia kropek. To pozycja do biblioteki każdego polityka – jako instrukcja obsługi współczesnego cara Rosji.

 

Trylogia kryminalna: Uwikłanie / Ziarno prawdy / Gniew – Zygmunt Miłoszewski (12,90 zł)

To nie pomyłka. Trzy powieści z cyklu o prokuratorze Teodorze Szackim kupimy o… 85% taniej!

Ponura Warszawa, makabryczny Sandomierz i okropny Olsztyn. Ironiczny i zaskakujący obraz naszego kraju, bezwzględni mordercy, zdeterminowany prokurator i tajemnicze, sensacyjne motywy przestępstw… – siedem lat temu ukazał się pierwszy kryminał z tej serii, przedstawiający losy i osobiste perypetie Teodora Szackiego, najsłynniejszego polskiego prokuratora XXI wieku!

No dobra, ktoś powie, kiedyś było za 12 zł. :-) To jednak nadal jedna z najlepszych promocji w historii polskiego rynku e-booków. Oczywiście są to tytuły sprzed paru lat i pewnie dlatego wydawca zgodził się na taką cenę. Ale jeśli ich jeszcze nie znamy – a stały się już klasyką polskiego kryminału – zdecydowanie warto.

Ja zacząłem czytać trylogię od końca, bo ciekawił mnie obraz Olsztyna w „Gniewie”, dopiero potem przeczytałem drugą i… na końcu pierwszą część. Wszędzie widać, że Miłoszewski zna miejsca, w których odbywa się akcja (choćby nietypową organizację świateł w stolicy Warmii), sarkastycznie komentuje rzeczywistość i wpakowuje naszego bohatera w kolejne kłopoty.

Poznajemy sporo życia osobistego Szackiego, który zdecydowanie daje się lubić, w przeciwieństwie do niektórych bohaterów skandynawskich kryminałów. Nic dziwnego, że trylogia Szackiego jest polskim towarem eksportowym – w Amazonie Rage ma już w tym momencie ponad 1300 recenzji. Miłoszewski przegrywa w tym momencie chyba tylko z Sapkowskim.

Dla nieprzekonanych: wydanie zbiorcze ma w LC ocenę 8/10, pojedyncze tomy podobnie.

W promocji też jest inny pakiet: Polski psychopata. T0m 1-4 (12,90 zł) – czyli cztery tomy powieści Mariusza Czubaja z Rudolfem Heinzem.

 

Ludowa historia Polski – Adam Leszczyński (12,90 zł)

To chyba najlepsza cena jak dotąd na głośny esej historyczny. To chyba najbardziej znany przykład odkrywania tej części historii, o której wiele podręczników nie wspominało, bo ukryta była pod wydarzeniami politycznymi.

Opowieść o tym, co zostało w polskiej pamięci zakłamane, albo z niej wyparte. To historia 90 proc. Polaków — ubogich i niewykształconych, tych, którzy mieli ciężko pracować i słuchać narodowych elit — od początku Polski aż do czasów współczesnych.

Głównym przedmiotem książki jest władza — władza tych, którzy w społeczeństwie są na górze nad tymi, którzy są na dole — oraz instytucje społeczne, które służyły elitom do przejmowania tego, co wyprodukował lud. To nie tylko więc historia poddaństwa i pańszczyzny, ale także relacji w fabryce i w biurze w XIX w. To historia ludowa, a nie narodowa: autora mniej interesują wojny i powstania, a bardziej to, jak ich sukcesy i klęski zmieniały relacje pomiędzy mieszkańcami naszego kraju, Polakami, Żydami, Ukraińcami i innymi mniejszościami.

Trzeba mieć oczywiście świadomość, że to momentami raczej zbiór anegdot i publicystyka niż wynik kompleksowej kwerendy. Wzorem dla Leszczyńskiego była Ludowa historia Stanów Zjednoczonych Howarda Zinna, gdzie od pierwszych stron czytamy, jak to państwo białych ludzi prześladowało rdzenną ludność. Tutaj zamiast Indian mamy polskich chłopów, a zamiast białych ludzi szlachtę i duchowieństwo. Rzeczy niepasujące do tezy autor pomija, np. owszem, wspomina o tym jak podczas Wielkiego Kryzysu mieszkańcy wsi byli łupieni przez pośredników narzucających marże na produkty rolne. Nie wspomina jednak, kto zwykle tym pośrednikiem był, a to wyjaśniałoby odrobinę panujący na wsi antysemityzm.

Z recenzji na blogach historycznych podlinkuję dwie: wyważoną Piotra Tafiłowskiego i miażdżącą, autora który ukrywa się za pseudonimem Homisch Von Pluschack.

Bardzo podobny temat porusza Kamil Janicki w książce Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa (14,90 zł).

Czy polscy chłopi byli niewolnikami? Odpowiedź jest więcej niż oczywista. O niewolnictwie wspominali nie tylko obrońcy ludności wiejskiej, ale i obcokrajowcy oburzeni polskimi stosunkami. Tak zresztą określał kmieci każdy, kto mówił o nich: chłopi pańszczyźniani, a w domyśle: niewolnicy pańszczyźniani. Dlatego pojawia się też inne pytanie. Czy w oczach polskiej elity chłopi byli w ogóle ludźmi?

 

Jedwabne szlaki. Nowa historia świata – Peter Frankopan (12,90 zł)

To również historia zapomniana, przynajmniej z naszej europejskiej perspektywy. Skupieni – nawet podczas kursów historii powszechnej – na wydarzeniach rozgrywających się w Europie, nie zauważamy, że tak wiele w dawnych wiekach działo się na Bliskim Wschodzie.

W swojej fascynującej panoramie dziejów Europy i świata, od czasów starożytnych aż po współczesność, Peter Frankopan podważa tradycyjną perspektywę europocentryczną, podkreślając niesłychanie istotną rolę, jaką odegrały kraje Bliskiego Wschodu i Azji. Jego imponujące dzieło to mozaika procesów historycznych, gospodarczych, społecznych i kulturowych. Szlaki handlowe, epidemia dżumy w Europie, kształtowanie się Imperium Brytyjskiego, oświeceniowe demokracje a kolonializm i niewolnictwo, ekonomiczny aspekt II wojny światowej – opowieść Frankopana pomaga zrozumieć wiele zaskakujących mechanizmów i powiązań, które decydowały o powstaniu i upadku imperiów, przepływie bogactw i idei, losach milionów ludzi i kształcie naszego świata.

W ostatnich latach to nowe spojrzenie na tereny łączące Europę i Azję jest tym bardziej konieczne, gdyż przecież to Chiny chcą stworzyć nowy Jedwabny Szlak. Również wojna w Ukrainie w pewien sposób się z tym wiąże. Autor zresztą przygotował też kontynuację: Nowe jedwabne szlaki. Teraźniejszość i przyszłość świata.

 

Nasza wojna. Imperia 1912-1916. Narody 1917-1923 – Włodzimierz Borodziej , Maciej Górny (12,90 zł)

Nowe, zbiorcze wydanie dwóch tomów historii I wojny światowej, opisanej z „naszej” perspektywy – konkretnie – z perspektywy Europy Środkowej. Jest tu pewna cecha wspólna z Leszczyńskim – autorzy nie skupiają się wyłącznie na działaniach wojennych (choć je omawiają), ale opisują też życie codzienne, los ludności cywilnej, zjawiska, które zwykłe podręczniki omijają – jak choćby prasa albo „szpiegomania”, która panowała w czasach wojny.

recenzji I tomu w Histmagu:

„Nasza wojna” to pozycja niezwykle wartościowa z uwagi na skupienie się na zazwyczaj pomijanych aspektach Wielkiej Wojny, związanych z jej frontem wschodnim, a więc tym, który polskich czytelników interesować powinien najbardziej. Wyczerpująco referuje przebieg wydarzeń i procesów historycznych, pozwalając spojrzeć na nie z perspektywy jednostek, poprzez „udzielenie głosu” autorom choćby pamiętników z epoki (których to autorów podczas lektury „poznajemy” całkiem dobrze). Jeśli chodzi o skalę ujęcia problemu, jest to wręcz książka unikatowa. Na uznanie zasługuje bogata bibliografia, składająca się ze źródeł takich jak prasa i wydawnictwa ciągłe oraz dzienniki i pamiętniki, jak również opracowań historycznych. Lekturę umilają liczne czarno-białe fotografie oraz pozwalające orientować się w przebiegu opisywanych działań zbrojnych mapy. Jest to książka wydana nad wyraz starannie. Bez wątpienia powinien po nią sięgnąć każdy zainteresowany I wojną światową. W obliczy niedostatku opracowań dotyczących frontu wschodniego dodatkowa zachęta chyba nie jest zresztą potrzebna. Prawdopodobnie niebawem nieznajomość tej pozycji przez osoby zajmujące się dziejami Europy Środkowej i Wschodniej będzie nie do pomyślenia.

Wielokrotnie polecałem I tom, bo długo czekaliśmy na II, a teraz, co za niespodzianka – oba w jednym e-booku. W papierze to prawie 900 stron.

 

Klangor i fanfary – Lechosław Herz (12,90 zł)

Autor jest jednym z tych ludzi, których efekty pracy spotykamy na co dzień, nie mając o tym pojęcia. Herz wytyczył bowiem wiele ze szlaków turystycznych, np. na Mazowszu, w Puszczy Bolimowskiej czy okolicach Augustowa. Tutaj dzieli się z nami swoją miłością do Mazowsza, które dla laika mało atrakcyjne turystycznie kryje w sobie mnóstwo perełek.

Ta książka opowiada o prowincji mazowieckiej, o tym, co znajduje się poza rogatkami Warszawy. O wioskach i miasteczkach, zabytkowych kościołach i pałacach, o ludziach, którzy żyli w ich cieniu, lub swoim życiem dodawali im blasku, o zadziwiająco bogatej mazowieckiej przyrodzie, a większość z nas nawet nie podejrzewa Mazowsza o taką przyrodniczą rozpustę. Położone pośrodku Polski, nazbyt często lekceważone Mazowsze zasługuje na przyjaźń i umie się za nią odwdzięczyć. Osobom mu przyjaznym pokazuje miejsca wyjątkowe.

Warto Herza czytać jeśli mieszkamy w Warszawie czy okolicach i szukamy inspiracji do weekendowej wycieczki. Albo jeśli akurat gdzieś się wybieramy i chcemy się czegoś więcej dowiedzieć.

W tej dobrej cenie również Podróże po Mazowszu.

 

1984 – George Orwell (12,90 zł)

Tę najpopularniejszą chyba dystopię większość z Was pewnie zna. Ale warto zwrócić uwagę, że to jest nowe tłumaczenie. Dorota Konowrocka-Sawa odważyła się na zmianę kilku zwrotów, które już weszły do języka – np. zamiast „Wielkiego Brata” jest „Starszy”.

Doszłam do wniosku, że w tym wypadku można przywrócić poprawne tłumaczenie i zastąpić Wielkiego Brata, Starszym. Jestem świadoma, że w popkulturze i powszechnym wyobrażeniu nadal będzie funkcjonować utarta nazwa. Mam jednak nadzieję, że nowe tłumaczenie pozwoli doszukać się czytelnikom nieznanych sensów, które być może wcześniej gdzieś im umknęły

Nie wszystkie takie rozwiązania muszą nam pasować, ale podobnie jak w przypadku niedawnego przekładu „Ani z Zielonego Wzgórza” – nowe tłumaczenia pozwalają nam na nowo spojrzeć na znany tekst.

Dodajmy, że Orwell w oryginale jest już w domenie publicznej, tak więc jeśli chcemy go przeczytać po angielsku, różne formaty znajdziemy np. w Projekcie Gutenberg. Swój nowy przekład zapowiedziały też Wolne Lektury, wspominałem o zbiórce na jego przygotowanie.

Podsumowanie

Omawiając tu kiedyś, jak powinniśmy sobie radzić z promocjami na e-booki pisałem o paraliżu decyzyjnym, który dotyka nas gdy w promocji jest wiele tytułów. Albo znudzeniu gdy widzimy ich setki.

promocji Zaebookowane rabaty Empiku mamy 98 e-booków i 15 audiobooków, a powyższy przegląd jest chyba gwarancją, że nie znudzimy się przy jej przeglądaniu. Przypominam że promocja potrwa do 15 maja.

Dajcie znać, co szczególnie polecacie, a co mogłem pominąć.

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki, Promocje dnia i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

12 odpowiedzi na „Zaebookowane rabaty: promocje w Empiku do -80%. Sporo tytułów po 12,90 zł i moje rekomendacje

  1. k pisze:

    „Jedwabne szlaki” – zdecydowanie polecam. Polskie tłumaczenie lepsze niż anglojęzyczny oryginał, co się prawie nie zdarza przy tego rodzaju literaturze.

    4
  2. nikt pisze:

    Moim zdaniem starszy brat jest mniej trafny niż wielki brat…i nie mam pojęcia jakich nieznanych sensów miałbym się w tym doszukiwać. Prawdopodobnie nadal mi to gdzieś umyka.

    I jeszcze takie pytanko, czyje jest to „poprawne tłumaczenie”, z którego można przywrócić starszego?

    A „Ania z Zielonego Wzgórza” brzmi swojsko.

    1
    • asymon pisze:

      Wywiad z tłumaczką, ciekawy moim zdaniem: https://booklips.pl/wywiady/brat-cie-widzi-wywiad-z-dorota-konowrocka-sawa-tlumaczka-1984/

      Ale nie wiem, jaki brat był u Mieroszewskiego…

      0
      • nikt pisze:

        Tylko tutaj pada sugestia, że tłumaczenie jest niepoprawne, a tam można przeczytać: „Drugie polskie tłumaczenie Tomasza Mirkowicza jest znakomite i nieprzypadkowo autor otrzymał za nie nagrodę przekładową. Każdy tłumacz nadaje przekładowi indywidualny rys, który jest pochodną jego osobistej wrażliwości językowej i interpretacji utworu.”
        Coś mi się tutaj nie skleja.

        0
    • mrownik pisze:

      Jest odwrotnie: to „wielki brat” wkłada „nieznane sensy”, których nie ma w oryginale, bo angielskie „big brother” to po prostu starszy brat (`an older brother’), w innych kontekstach to osoba pełniąca rolę wzoru dla chłopca (`a man who serves as a companion, father figure, and role model for a boy’):
      https://www.merriam-webster.com/dictionary/big%20brother

      7
    • Majka pisze:

      „Starszy” też w jakimś sensie nawiązuje do pojęcia „starszyzna” np. plemienna, czyli grupa ludzi posiadająca władzę i mądrość. Miałoby to sens.
      Muszę przemyśleć, czy moja ciekawość względem nowego tłumaczenia jest silniejsza niż moja niechęć do Empiku wywodząca się z fatalnej obsługi, oszustw przy sprzedaży i mobbingu pracowników :|

      2
      • nikt pisze:

        Ja akurat mam starszego brata…i może dlatego „wielki” bardziej mi odpowiada, jest bardziej „bezosobowy” (…nie żebym identyfikował wielkiego/starszego brata ze swoim bratem :)

        Jeżeli swoją niechęć do Empika wyceniasz na więcej niż 1,1pln, to publio sprzedaje po 14pln (a z kodem rabatowym z „konkurencyjnej” strony może być 12,6pln)

        4
        • zastępca pionka pisze:

          Uchyl, bracie niestarszy, rąbka tajemnicy, o jaki to kod rabatowy chodzi ;)
          Bo karta warszawiaka już nie działa :(

          2
          • asymon pisze:

            Chodzi o konkurencyjną porównywarkę cen: Tę, Której Imienia Nie Można Wymawiać.

            Masz tam w górnym menu po lewej pozycję „Kody rabatowe”, można wygenerować ileś jednorazowych kodów do Publio, dających dodatkowe 10% rabatu.

            5
            • nikt pisze:

              Faktycznie nie można, cenzura żre te posty :)

              Wydawało mnie się, że z tymi kodami było inaczej. Obecnie potrzebne są pewne dodatkowe przedsięwzięcia (…do ogarnięcia), ale ta promka była do wczoraj.

              0
    • Haw pisze:

      Moim starszy zdecydowanie lepiej pasuje. Raz że nawiązuje do kogoś kto w partii jest wyżej i myśli bardziej dojrzałe od ciebie – kwestia czasu będzie kiedy ty zrozumiesz to co on wie już teraz i przyznasz mu rację oraz uznasz jego działania wobec ciebie za słuszne.
      Dwa że sugeruje osobę która chce dobrze dla ciebie, otacza cię niezbędna opieka i miłością, podobna gra znaczeń i terminów jak np. „ministerstwo miłości”.
      Wielki sugerowało raczej jakiś tytaniczny absolut z którym należało podjąć walkę niejako „z definicji”. A starszy, to tak jak mówił nadszyszkownik w kinksajzie: ja wiem, polokoktowcy nas nie kochają, ale mu będziemy ich kochać tak długo aż oni nas też pokochają.

      Obyśmy się nigdy nie znaleźli „tam gdzie zawsze świeci słońce” ;)

      2
  3. rudy102 pisze:

    Ceny książek historycznych, szczególnie z Napoleon V, to złoto.

    5

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.