Rzadko pojawiają się konkretne liczby dotyczące polskiego rynku e-booków, tak więc cieszy mnie komunikat prasowy Virtualo, w którym trochę tych liczb pada.
Przypomnę, że Virtualo jest jednocześnie e-bookową księgarnią, ale też jednym z głównych dystrybutorów e-booków w Polsce, przekazujących je do innych ksiegarni. Jak piszą, w tym momencie współpracują z 350 wydawcami, a w ofercie mają 31 tysięcy tytułów, z czego połowa to treści komercyjne.
Kilka innych liczb, które znajdziemy w komunikacie:
- Wielkość sprzedaży na całym rynku e-booków w 2013 roku Virtualo oszacowało na poziomie 22 mln zł netto. Jak zauważacie słusznie w komentarzach, jest to mniej, niż inne szacunki (np. 50 mln za 2012, które się przewijało w różnych miejscach).
- W 2013 sprzedaż Virtualo (jako dystrybutora) wzrosła prawie dwukrotnie w stosunku do 2012 roku. Virtualo sprzedało prawie pół miliona książek elektronicznych – w tym 400 tysięcy w sprzedaży na sztuki i 100 tysięcy w innych modelach biznesowych.
- Najczęściej wybierane gatunki literackie to: literatura piękna, obyczajowa, proza, powieści, literatura faktu, które stanowią 32% wszystkich zakupów. W drugiej kolejności czytelnicy wybierają e-booki kryminalne, sensacyjne, horrory i thrillery – 26%. W 2013 roku dużą popularnością cieszyły się także romanse i erotyki – 10% oraz fantastyka – 9%.
- Średnia cena e-booka z kategorii „literatura piękna” to 19,50 zł.
- E-bookowym bestsellerem 2013 roku został „Bezcenny” Zygmunta Miłoszewskiego. Nie podano niestety wielkości sprzedaży.
Uwaga na temat częstotliwości kupowania:
Dodatkowo obserwujemy ciekawy trend – w 2013 roku Klienci, którzy kupowali e-booki już w 2012 roku, w 2013 kupili ich średnio o 40% więcej, możemy zatem stwierdzić, że w ich przypadku czytanie e-booków poskutkowało wzrostem czytelnictwa z 3,1 do 4,4 książki cyfrowej.
No i przewidywania:
Wartość polskiego rynku książek cyfrowych w 2014 i 2015 roku Virtualo szacuje na 40 i 60 mln złotych. Mimo iż obecnie nie przekracza on 2-3% całego rynku książki tradycyjnej, to jednak, w przeciwieństwie do rynku książki papierowej, szybko rośnie. Na wzrost sprzedaży w kolejnych latach będzie wpływać rosnąca popularność czytników e-booków oraz aplikacji na tablety i smartfony.
Oraz opinia na temat rynku e-booków:
Mimo dynamicznego wzrostu, na rynku e-booków nie ma dużo miejsca na nowe podmioty. Sklepy, które dopiero planują budować swoją pozycję i markę na tym rosnącym rynku muszą być przygotowane na silną rywalizację oraz ogrom pracy do wykonania. Obecnie działające podmioty bardzo mocno walczą o nowych Klientów, głównie ceną. Branże czeka również konsolidacja, wiele mniejszych sklepów może nie przetrwać kolejnego roku. Sprzedaż e-booków nie jest sprawą łatwą i wymaga zaufania Klientów, które buduje się latami.
Najważniejsze liczby ilustruje infografika, którą dodałem na początku artykułu. W pierwszym wykresie troszkę rozjechała się skala – szacunki za 2013 to 22 mln, a 40 i 60 mln to prognozy. (Wykres już poprawiony).
Przyznaję, że tytułowe pół miliona robi wrażenie – choć pamiętajmy, że nie jest to sprzedaż samej księgarni Virtualo, ale całej ich sieci. Może pojedyncze tytuły nie mają jeszcze ogromnych nakładów, ale rynek rośnie.
Nie wiem, czy to tak dużo.. w takich nakładach sprzedają się pojedyncze bestsellery (papierowe) w Norwegii :P
chodzi mi o te pół miliona, oczywiście.
Ale i tak miło słyszeć, że rośnie ;-)
O jakiej książce piszesz? Z tego co znalazłem w sieci to ostatnimi czasy rządziło tam nowe tłumaczenie Biblii sprzedające się w nakładzie 160 tys. na rok.
Czy te pół miliona i 20 milionów netto ze sprzedaży należy odnieść do Grupy Empik z przyległościami
Nie, 20 mln to szacunek całego rynku e-booków w Polsce, a nie sprzedaży Virtualo. Zresztą jakby nawet przemnożyć 500 tys przez przeciętną cenę książki (która dotyczy tylko jednej kategorii; w innych może być niższa), to wyjdzie mniej niż 10 milionów.
Ale według raportu „Rynek Książki w Polsce 2013” wartość rynku e-booków w 2012r to 50mln (to było jakoś 2% rynku).
Jedno i drugie to szacunek. Rozmawiałem z paroma księgarniami o tych 50 mln i twierdzili że ta wartość jest zawyżona.
Ciekawe na jakiej podstawie cały rynek oszacowali.
Gdyby takie dane podały jeszcze Publio, Nexto, Woblink i Ebookpoint to można było „złożyć” w miarę kompletny obraz rynku ebooków.
Ciekawe czy Virtualo uwzględniło sprzedaż via Empik i Gandalf….
2-3% to bardzo mało przy takiej podaży i praktycznie wszystkich nowościach w ebooku oraz wojnie cenowej. Lawinowy wzrost tabletów też jakoś nie przekłada się na popularność e-booków
Na tabletach to się ogląda filmiku na youtube a nie czyta książki.
Co nie zmienia faktu, że część użytkowników tabletów książki kupować będzie, choć nie tyle co czytnikowcy. O właśnie. Zapomniałem że w szkicach mam opis ciekawego badania udziału czytników/tabletów ze Stanów sprzed paru tygodni. Puszczę je jutro.
Obiecanki cacanki :P
Piszemy o rynku, a nie preferencjach czytelników ŚCz. Znam kilka osób które polekturze kliku, kilkunastu książek na tablecie zdecydowały się na czytnik. Sam w domu usypiam dzieci czytając z tabletu…
O widzisz, a ja właśnie sprzedałem Kindle, którego dostałem w prezencie i dalej czytam na tablecie…
Firma Virtualo, należąca do grupy Empik zakończyła rok z dobrym wynikiem sprzedażowym umacniając pozycję lidera w branży e-booków.
Komunikat PR bez danych, jest… tylko komunikatem PR.
I czy w kontekście „pół miliona” mówimy o virtualo.pl – sklepie, czy virtualo.eu – dostawcy cyfrowej treści? No dobra… i tak robi wrażenie :-)
Ja tak zrozumiałem, że to jest sprzedaż całej sieci Virtualo jako dystrybutora.
myślę, że warte wspomnienia http://storybundle.com/
a żeby nie było zupełnego offtopu to fakt, że przydałyby się podobne dane od innych wielkich graczy na rynku ebooków w kraju, wtedy można by zrobić jakieś konkretne podsumowanie rynku ebooków w Polsce.
Oby jak najwięcej książek pojawiało się w ebookach bo niektóre wydawnictwa nadal ociągają się z wydawaniem książek formie elektronicznej.
Czy mi się wydaje, czy Story Bundle nie podaje teraz liczby sprzedanych egzemplarzy i zebranej kasy?
7 tyś e-książek w 2010 roku ???
coś mi się nie chce wierzyć ….
tak z ciekawości sprawdziłem w archiwum ŚC
16 wrzesień 2010 – pojawił się Bookini.pl (2700 bezpłatnych książek)
gdzieś w tym samym czasie pojawiają się Wolne Lektury a w ofercie virtualo jest praktycznie sama klasyka – po części płatna
23 grudnia 2010 – na Amazon pojawia się pierwsza polskojęzyczna książka
3 lutego 2011 – pojawia się pierwszy tygodnik (polityka) (w Amazon)
28 października 2011 – Virtualo zapowiada wprowadzenie MOBI
3 listopada 2011 – pojawia się eBookpoint.pl i tu MUSZĘ zacytować Roberta – to wręcz niewiarygodne – ale tak właśnie było ….
„…. Brak DRM i wszystkie formaty e-bookowe przy jednym zakupie, to coś, co kładzie na łopatki inne polskie wydawnictwa…”
tak mi się wzięło na wspominki …. ;-)
:-)
że 7 tys to za dużo jak na 2010? Były już wtedy inne księgarnie poza Virtualo – Nexto, Złote Myśli, Escape, Zixo (RIP), Bez kartek – i parę innych. Ale ze względu na zerową ofertę dla posiadaczy Kindle (a serwis był wówczas poświęcony wyłącznie Kindle), nie wspominałem o nich prawie wcale.
Pamiętam taki przypadek, jak kupiłem sobie ksiażkę w Bezkartek które jako pierwsze uruchomiło wtedy wysyłkę na Kindle. I otóż: na Kindle trafił przekonwertowany PDF bez polskich znaków, ze strony mogłem ściągnąć plik PRC (czyli MOBI) ale z… DRM firmy Mobipocket, niekompatybilnym z Amazonem. Takie to były czasy. :-) Bezkartek też się na znak wodny nawróciło.
wiem że nie było mobi ale wciąż – 7 tyś ?
no może jak tak policzyć te wszystkie PDFy ….
i te krzyki że się nie opłaci, że wszystko zaraz piraci przerobią, że bez DRM to wszystko upadnie ……. itd, itp …..
Dobrze że to już za nami …
Też się cieszę. ;-)
Gdyby jeszcze wszystkie książki było poprawnie sformatowane… Chętnie nawet po „podejrzeniu” książki z nie do końca legalnego źródła zakupiłbym oryginał… Podobnie mam z grami na PC. Pirat „do testów” i jak warto – oryginał.
Jak dla mnie to z wykresó Virtualo wynika, że źle się dzieje… 2011 do 2012 – wzrost niemal 2x.
2012 do 2013 – znowu dwukrotnie. I planowane 2013-2014 tylko o 50%? To spadek wzrostu o połowę ;P Najważniejsze, że jest tendencja wzrostowa. I pewnie tak przez kilka lat się utrzyma (choć pewnie spowolni).
P.S. Ja w tym tygodniu 2 e-czytniki zakupiłem dla siebie i siostry… I jutro zamawiam jeszcze 2 dla mamy i sąsiada (zobaczyli, pomacali mój i też chcą)… Jak widać problem to nieświadomość ludzi jak taki e-czytnik wygląda, jak na nim tekst wygląda etc :)
2013-2014 to 22->40 mln więc 50%, 60 mln to 2015 – no to wciąż są prognozy. Nikt tak naprawdę nie przewidzi jak rynek będzie rósł.
Hmm. Na wykresie nr 1 ja widzę 2013 40mln, 2014 60mln.
A na końcu artykułu pisałem, że wykres im się rozjechał. ;-)
Tempo wzrostu co roku nie może się podwajać, bo w końcu Virtualo przejmie całą sprzedaż w Polsce, a później w Europie. Z 2 mln do 40 mln w ciągu 4 lat to przecież świetny wynik.
Edit: acha, widzę, wykres się rozjechał;)
Mnie z kolei dziwi wielka sprzedaż kryminałów w stosunku np. do fantastyki – tylko czy te dane należy czytać jako preferencje czytelników czy np. wachlarz tytułów?
If you have great substitute car coverage on your vehicle policy, consider eliminating duplicate benefit.
Other than these concerns there is no harm in trying. Almost every auto insurance
company has a website where you can apply to become one of their recommended shops.