Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Stany: czytniki wyprzedzają tablety, a papier przegrywa z e-bookami

To są wyniki, które mogą zaskoczyć. Według badania Nielsena przeprowadzonego w marcu na 12 tysiącach respondentów w Stanach, e-czytniki są już na 3 miejscu jeśli chodzi o urządzenia mobilne.

  1. Smartfony posiada 36% Amerykanów
  2. Odtwarzacze multimedialne: 13%
  3. E-czytniki: 9%
  4. Netbooki: 8,2%
  5. Tablety: 4,8%

A oto, jak zmieniała się popularność tych urządzeń w kolejnych kwartałach:


Źródło: Moconews.net

Skok czytników z 6% na 9% wynika chyba z gwiazdkowej ofensywy Kindle 3. Zastanawia mnie wciąż niska penetracja tabletów, no ale jako urządzenia droższe pewnie nie są aż tak masowo kupowane. Zdziwił mnie też ciągły wzrost liczby netbooków, o których się mówi, że zaraz wyginą, zastąpione przez lżejsze i wygodniejsze tablety.

Kiedy Amerykanie używają e-czytników?

  • 61% w łóżku (!)
  • 35% oglądając (jednocześnie?) telewizję
  • 32% czekając na coś
  • po 17% w łazience (hm…) i przebywając z rodziną.

Użycie urządzeń w Stanach

Źródło: Nielsen

Wzrost popularności czytników wiąże się mocno z ostatnią informacją prasową Amazona.

Jak ogłoszono wczoraj, od kwietnia, na 100 książek papierowych, sprzedali 105 książek elektronicznych. Do papierowych wliczyli zarówno miękką i twardą oprawę, natomiast do e-booków nie wliczali pozycji darmowych, co jak nietrudno sobie wyobrazić jeszcze bardziej mogłoby poprawić statystyki. Sądzę, że spory wpływ na popularność e-booków mają książki samodzielnych autorów, które kosztują poniżej $5 i ludzie kupują je tuzinami. W efekcie średnia cena e-booka na pewno jest niższa niż książki papierowej.

Na naszych oczach dokonuje się rewolucja. To nie tak jak w Polsce, gdzie dopiero e-booki czekają na poważne potraktowanie. W Stanach książki elektroniczne już wyprzedzają papier i są stałym elementem krajobrazu, a czytnik to urządzenie codziennego użytku dla co 11 mieszkańca Stanów.

Europa, nie tylko Polska, nie wyciąga właściwych wniosków. Na przykład we Francji wprowadzono regulację cen e-booków, a i u nas coraz głośniej się o niej mówi.

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rynek czytników i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

14 odpowiedzi na „Stany: czytniki wyprzedzają tablety, a papier przegrywa z e-bookami

  1. pasożyt społeczny pisze:

    Liderzy naszego rynku przesypiają rewolucję, więc przewiduję, że przyjdzie brzydki zły kapitalista z wielkimi zębiskami i złoi im pupki.
    Czas sprawić sobie koszulkę „nie płakałem po empiku”

    0
    • jonatankoot pisze:

      Czekam z utęsknieniem na stronę amazon.pl. Może wtedy będę mógł kupować jak człowiek polską e-literaturę.

      0
  2. olek pisze:

    Ja używam czytnika tylko w łóżku i łazience, nie rozumiem zdziwienia przy tych pozycjach :).

    0
    • Ziu! pisze:

      Ja podobnie, a najczęściej w wannie i nie widzę w tym nic nienaturalnego, bo w tych miejscach czyta się najlepiej. ;)

      0
      • katnap pisze:

        a para nie szkodzi czytnikowi ?(bo ja uwielbiam w bardzo gorącej wodzie się kąpać) i jak czytałam tradycyjne książki to mi zaparowywały okładki a i czasmi książka się zamoczyła.

        0
      • Robert Drózd pisze:

        No właśnie też jestem ciekawy jak Ziu czyta w wannie. Teoretycznie jakby czytnik włożyć w szczelną folię…

        0
        • Joanna pisze:

          Mój brat też lubił czytać w wannie póki nie utopił(przez zaśnięcie) mojej edycji kolekcjonerskiej „Władcy Pierścieni”. Od tej pory ma szlaban na dotykanie moich książek oraz Kindle.

          0
  3. Shadowchaser pisze:

    Rowniez czekam na to, zeby wydawcy w Polsce w koncu odkryli ebooki. Mieszkam za granica i czesto nie moge kupic ksiazek wydawanych w Polsce, bo sa tylko w formie papierowej, a ja nie chce placic za przesylke miedzynarodowa. Poza tym musialbym czekac na przesylke. Jesli mam do wyboru wersje angielska w ebooku i polska tradycyjna, to zawsze wybiore te pierwsza. Mimo, iz po polsku czyta mi sie szybciej i wygodniej.

    0
    • inkognit pisze:

      zgadzam się z Tobą
      myślę że jest duża ilość Polaków mieszkających za granicą którzy chętnie by poczytali książki po polsku ale
      1- koszt przesyłki i czas oczekiwania – ostatnio 26 zł i 2 tygodnie – nigdy więcej nie kupie w tym sklepie – nie wspominając o trudności znalezienia księgarni z wysyłką zagraniczną i możliwością płacenia paypalem czy kartą
      2- problem z brakiem miejsca na książki w domu – czy wynajmowanym pokoju, plus mobilność – możliwość przeprowadzki
      myślę że to dość duża grupa docelowa a jednak nikt się nie kwapi w wykożystaniu takiej możliwości …

      0
      • Shadowchaser pisze:

        Przechowywanie to kolejna kwestia. Ja jak kupie ksiazke, to jakos nie umiem jej wyrzucic po przeczytaniu, w sprzedaz tez nie chce sie bawic. A ebook sobie lezy na dysku spokojnie.

        0
  4. pokarm pisze:

    i bardzo dobrze – dość wycinania lasów „w imię nauki” – kindle kupiony raz może służyć o wiele dłużej niż tona książek na półce – przynajmniej mam taką nadzieję ;)

    czekam tylko na usunięcie DRM-ów :D

    0
  5. Ania pisze:

    sytuacja może ulegać dalszej zmianie na korzyść czytników, zwłaszcza, że UE wprowadziła cło na papier
    http://www.polska-azja.pl/2011/05/12/unijne-cla-na-papier-niekorzystne-dla-polski/

    na razie od 05 maja stawka 12% cła obowiązuje na papier kredowy, ale co będzie dalej … ?

    0
  6. robbo2k pisze:

    Nasi wydawcy są jak dzieci we mgle….. Wszystkie programy na iphona sa dostepne piracko. To nie piractwo jest problemem. Jesli mam czytnik w metrze , w pracy, na ulicy i moge mieć ksiazke w 15sekund od zobaczenia jej reklamy czy polecenia to ją kupie przez sklep. Jak mam kupić ebooka w PDF poczekać 12h , potem go złamać, skonwertowac do epub , właczyc PC, wgrac na czytnik to mam to nosie…. w ksiegarni chomikuj.pl mam epuba na „jednego klika” i ukradne nie dlatego ze mnie nie stać, tylko dlatego iż tak jest łatwiej.

    Druga sprawa to ceny Jesli wydawnitwo mam 25-30% ceny z okładki papierowej to jakim cudem po pozbyciu się pośredników ebook kosztuje 90% ceny z okładki ? Narzeka się na monopol dystrybutorów i hurtowni zamiast walczyć z nim konkurencyjnym kanałem.

    0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.