Dziś premierę ma aplikacja Publio na telefony i tablety.
Publio było jedną z niewielu dużych księgarni bez swojej aplikacji. Mają wprawdzie wersję mobilną strony – ale do czytania na telefonach i tabletach dedykowana aplikacja się przydaje. Przez to przegrali m.in. pół roku temu w rankingu miesięcznika Press – brak wersji mobilnej zabrał im sporo punktów.
Aplikacja dostępna jest na trzy systemy: Android, iOS oraz Windows 8.
Tak wygląda lista e-booków i prasy na naszym koncie.
Książki i gazety możemy pobrać w formatach albo EPUB, albo PDF (jeśli jest dostępny) – te drugie raczej do większych ekranów.
A tak okienko czytania formatu EPUB.
W książkach możemy dodawać zakładki, a pod iOS oraz W8 także notatki.
Przy pomocy aplikacji można też kupować w sklepie – tego jednak nie testowałem.
Aby zachęcić do ściągnięcia aplikacji Publio da nam za darmo słynny kryminał Agathy Christie „I nie było już nikogo” (bardziej znany jako „Dziesięciu murzynków”). Jest już na moim czytniku. :-)
Publio przygotowało też filmik instruktażowy.
Ja niestety miałem pecha, bo aplikacja dla Androida wymaga co najmniej wersji 4.0 systemu, mój zaś HTC Desire Z ma tylko 2.3 – ale na tablecie poszło.
Linki do aplikacji:
- App Store – system iOS (wersja 5.1 lub wyższa)
- Google Play – Android (wersja 4.0 lub wyższa)
- sklep Windows – Windows 8 (nie działa na Windows Phone)
Hmm… Czyli na to wygląda, że posiadacze Samsungów albo mieli lepiej, albo byli świnkami doświadczalnymi, bo na swoim Note 10.1 mam aplikację od sierpnia, a na SGSIII też zainstalowałem jakiś czas temu (co prawda na smartphone’a pojawiła się dużo później).
Ciekawe, najwyraźniej testowali to w Samsung Apps (jak widzę, od lipca 2013), a teraz poszło oficjalnie na inne platformy.
Zdubluje temat w bardziej właściwym miejscu.
Obywatelu Drózd! A fee, jakich „Dziesięciu Murzynków”!?? Proszę zerknąć do tłumaczenia Agory. Akcja dzieje się na Wyspie Żołnierzyków…
To nie jest tłumaczenie Agory, tylko nowa, oficjalna wersja oryginału, zresztą za pierwszą edycją amerykańską:
https://en.wikipedia.org/wiki/And_Then_There_Were_None
Mam papierowy egzemplarz z serii „Kolekcja Gazety Wyborczej XX wiek” z 2005 i tam na obwolucie jest wyjaśnienie zmiany tytułu:
[Niedawno wnuk i spadkobierca praw do dzieł pisarki zdecydował, że ten tytuł obowiązuje wydawców na całym świecie. Modyfikacja wymusiła zmiany w tekście. „Murzynków” zastąpiono „żołnierzykami”.]
Czyżby poprawność polityczna – murzynków już nie można mieć ?
Co za idiotyzm poprawiać książki które od lat już istnieją – można powiedzieć, że jest to cenzura.
Tak masz rację: cenzura, Stalin, Hitler, Gułag, policja myśli czai się za rogiem. Poczytaj może co to znaczy cenzura i się nie kompromituj.
A na moim ZTE Grand X In aplikacja uruchamia się ale kiedy chcę wczytać plik Epub to aplikacja wyłącza się – muszą jeszcze dopracować bo jak na razie dla mnie bezużyteczne…
Na początku aplikacja się wywalała, nie dało się nic czytać, ale chyba już wgrali poprawkę. Bardzo fajny prezent w psotaci książki.
Dzięki za cynk. Widzę, że książka na stałe przypisana do konta, więc można sobie .mobi ściągnąć na czytnik.
Mam tylko Desire Z (co prawda zrootowanego, ale nie chce mi się wgrywać 2 systemu) , więc nie dla psa kiełbasa :)
Dużo osób ma wciąż andka 2,3. Szkoda, że zignorowali ten fakt.
Fajna aplikacja i prezent, szkoda, że nie ma tła w kolorze sepii. To naprawdę bardzo ułatwia czytanie na telefonie czy tablecie.
Wielki minus aplikacji to brak możliwości zalogowania się przez facebook. A tak się cieszyłam…
Ktoś zgłaszał ten problem w komentarzach w Google Play, na co Publio odpowiedziało, że trzeba wejść w zakładkę „Mój profil” przez przeglądarkę i tam wygenerować hasło do konta.
No tak, ale po to się logowałam przez fb, żeby nie musieć wpisywać hasła. Ale w końcu nie każdemu można dogodzić :)
Ekhem.
Android – za stary (to, powiedzmy, rozumiem)
Windows 8 – wymaga chmury („konto microsoft”)
Dziękuję postoję.
Przemogłem się, i zarejstrowałem konto Microsoft. Ale aplikacja nie chce działać – tj. po uruchomieniu klikam na książkę i aplikacja znika …
Aż ściągnęłam przy okazji woblinkową aplikację i w porównianiu Publio ma do dopracowania reader, ale ogólnie wygląda nieźle. Jeszcze nie patrzyłam, jak zakupy się robi, ale z pewnością będzie okazja do testów ;)
Ekhem, nie wzięcie pod uwagę posiadaczy telefonów z Androidem 2.3.x to wg. mnie spory błąd. Ciekaw jestem czy jest to efekt niedopatrzenia czy braku jakichś funkcji / możliwości programowych.
Oj, nie tylko to jest błędem. Pominięcie Windows Phone też.
Ahhh… Mam dwa telefony i na żadnym nie odpalę :-/
Drogie Publio z aplikacją coś jest nie tak. Próba otwarcia książki powoduje jej zamknięcie. To samo dzieje się przy otwarciu Waszej strony mobilnej – wszystko na androidzie 4.0 :(
Na ajfonku 4s śmiga, aż miło :) Fajnie – kindla nie zastąpi, ale czesem kindla pod ręką brak ;)
No to publio padło i nie można się zalogować, a www nie działa.
Może to i dobrze, że nie wypuścili na więcej platform, bo z robotą i poprawkami by się nie pozbierali.
Nie rozumiem takich „akcji promocyjnych”, ja rozumiem błędy w mega aplikacjach, ale to tylko reader i interfejs sklepu.
Nikt nie miał czasu i ochoty tego testować?
Na koniec dzięki za książkę, oczywiście jak mi się uda zalogować do 12 marca. ;)
Apka działa tragicznie, ale mam nadzieję, że to dopracują. Na pocieszenie mamy krótkiego ebooka. Lepszy rydz niż nic.
Jak dla mnie to to apki sklepów nie mają sensu. Czytać za ich pomocą nie będę skoro mam apkę Amazonu i mogę czytać nią wszystkie książki, nie tylko te z danego sklepu.
Jakiś sens to gdyby dało się łatwiej kupować przez telefon, no, ale do tego to wystarczy zrobić prostą wersję mobilną strony.
Ok, dzięki za darmową książkę – ale to chyba tyle. :)
ok