Niektórzy użytkownicy Legimi dostali dzisiaj maila z informacją o zmianie formy płatności.
Wielu posiadaczy abonamentów książkowych Legimi opłacało je dotąd za pośrednictwem swoich operatorów komórkowych.
Możliwość tę firma wprowadziła w pełni w roku 2020 – i odnoszę wrażenie, że był to strzał w dziesiątkę, bo pozwolił dotrzeć do znacznie większej liczby klientów. No i był to chyba jeden z powodów, dla którego zainteresowanie abonamentami w erze pandemii tak bardzo wzrosło.
Jeśli ktoś opłacał wypożyczalnię Legimi z rachunku telefonicznego w Orange i Plus, mógł dostać dziś takiego maila:
Z przykrością informujemy. że z przyczyn od nas niezależnych, już od 1 września 2023 r. nie będzie możliwe opłacanie naszego abonamentu, poprzez dołączenie należności za Legimi do rachunku telekomunikacyjnego w Plus i Orange. Obecna subskrypcja będzie aktywna przez miesiąc po pobraniu ostatniej opłaty przed tą datą.
Mamy jednak nadzieję. że zostaniesz z nami na dłużej, wybierając inną formę płatności i plan abonamentowy, zachowując oczywiście całą zawartość swojej półki na obecnie zarejestrowanym koncie.
Na razie nie ma informacji, czy coś się zmieni dla osób opłacających przez T-Mobile i Play, które mają analogiczne usługi.
A zatem jeśli płaciliście za wypożyczenia ebooków w Plus lub Orange, musicie przejść na któryś z abonamentów na stronie Legimi. Zgodnie z cennikiem:
- Najwyższy pakiet (nielimitowany dostęp do e-booków, audiobooków i „synchrobooków”) to 44,99 zł z umową na 12 miesięcy i 49,99 zł z umową bezterminową
- Pakiet bez limitu na same e-booki to odpowiednio 39,99 zł (umowa na 12 miesięcy) i 44,99 zł.
Z kolei abonamenty z limitem stron kosztują 9,99 zł (ebooki 300), 24,99 zł (ebooki 1000) i 29,99 zł (ebooki 1500).
Przypomnę, że ceny abonamentu zmieniły się pod koniec 2022, co mnie nie zdziwiło, bo poprzednie ceny pozostawały niezmienne od 2017, a od tego czasu mamy przecież kilkadziesiąt procent inflacji.
Jaki był powód zakończenia współpracy z Plusem i Orange? Legimi pisze, że jest on „niezależny od nich” – może to być kwestia negocjacji z operatorami, którzy na pewno sobie życzyli prowizję od każdego klienta. No i część tych abonamentów była zdaje się tańsza niż bezpośrednio w Legimi. Zgaduję, że była to taka forma przyciągnięcia klientów – zresztą udana, ale przy rosnących kosztach pewnie ciężko taką cenę utrzymać. Inna sprawa, że do operatorów komórkowych migrować musieli „starzy” klienci Legimi, jeśli dostali tam lepszą ofertę.
Ciekawi mnie, czy jako klienci Legimi zamierzacie przejść na abonament przez ich stronę, czy jednak poszukacie innych sposobów na zdobywanie e-booków?
W artykule są linki afiliacyjne.
Czytaj dalej:
- Od 28 grudnia rosną ceny abonamentu Legimi
- Dwie akcje z okazji WOŚP 2023: Legimi da 10 zł za przeczytaną książkę, a inkBOOK licytuje czytniki z autografami
- Jeżycjada jako e-book! Słynny cykl Małgorzaty Musierowicz dostępny wyłącznie w abonamencie Legimi
- Omnibus: pierwsze interwencje UOKiK w sprawie prezentacji cen w sklepach – wpłyną też na księgarnie?
- ArtRage uruchamia własną księgarnię z e-bookami!
- Amazon pod koniec 2022 ograniczy możliwość zwracania e-booków z Kindle Store
Od pięciu lat korzystam z Legimi przez T-mobile, za ebooki bez limitu płacę 19,90 zł. Od początku uważałam, że to dobra oferta, ale teraz faktycznie może przestać się opłacać dostawcy :-(
To niedobrze. Jadę na abo z TMobile.
Widzę, że biorą przykład z Netflixa. Moja zdolność nabywcza nie rośnie, nie zarabiam więcej. Tymczasem każdy wokoło chce wyszarpać ode mnie kasę.
Przy okazji. Z mojego podwórka SF. Z oferty Legimi znikły w abo ebooki Michała Cholewy, autora cyklu Algorytm Wojny. Stało się to wkrótce po ukazaniu ostatniego tomu cyklu. Podniesienie ceny byłoby więc dla mnie polityką mniej za więcej.
Ja korzystałam z oferty w Playu (same ebooki), ale przerzuciłam się od nowego roku na roczny abonament (ebooki + audiobooki), po tym jak ktoś tutaj na blogu w komentarzach napisał o tej promocji na -50% z kodem z CD Action, bo wyszło mi wtedy, że taniej będzie ten abonament z audiobookami niż z Playu bez nich. I raczej już nie wrócę do abonamentu poprzez teleoperatora, bo korzystając na Kindle’u trzeba wtedy dokładnie pamiętać, którego dnia trzeba zsynchronizować czytnik, a przy rocznym abonamencie – nie.
Też z tego skorzystałem. Wyszło taniej niż przez operatora. Obecnie nie wyobrażam sobie życia bez legimi 😀
często jest taka promka? :) z chęcią bym śledziła i pokusiła na rok aby było tez na kindle
Nie wiem jak często, ja się o tym dowiedziałam właśnie dlatego, że ktoś o tym napisał w komentarzach. I kupiłam w końcu na dwa lata, bo oferta za 204 zł na rok na ebooki i audiobooki to była dla mnie zbyt dobra oferta, żeby ją ominąć ;)
Sylwia, masz pewność, że nie trzeba synchronizować co miesiąc? Pytałam o to legimi i twierdzą, że trzeba (jestem w tej samej sytuacji co Ty), ale przyznaję, że ich nie sprawdzałam :)
Wsześniej jak miałam odnawiający się co miesiąc abonament to wystarczyło, że przekroczyłam o jeden dzień, a i tak przy próbie otwarcia ksiazki z Legimi dostawałam informację, że jej termin minął. Natomiast odkąd mam ten roczny abonament to synchronizuję wyłącznie kiedy chcę dodać nową książkę i najczęściej dopiero wtedy dowiaduję się, że rozpoczął się kolejny miesiąc (po tym, że znowu mam limit 10 książkek w aplikacji do synchronizacji). Być może kwestia tego, że coś zmienili i teraz dostęp nie jest zabierany od razu tego samego dnia, ale kilka dni później, mimo to bardziej bym podejrzewała jednak ten roczny abonament.
Jeżeli chcesz mogę zrobić eksperyment. Mam co czytać, więc nie muszę teraz synchronizować, a jutro odnawia mi się limit książek, więc teoretycznie pojutrze powinnam stracić do nich dostęp. Specjalnie nie zynchronizuję czytnika i odezwę się za tydzień, czy odebrało mi dostęp do tych, które mam w tej chwili na czytniku, czy nie :)
Pomyliłam się niestety z tą datą odświeżania abonamentu, więc za miesiąc może uda mi się zrobić ten eksperyment ;)
Miesięczny update, bo tym razem już przypilnowałam terminów. Pakiet odświeżył mi się 25.08, minął tydzień, a ja wciąż mam dostęp do książek na czytniku. Także potwierdzam, że przy rocznym abonamencie nie trzeba pilnować synchronizacji tak jak przy miesięcznej subskrypcji.
Robercie, warto wspomnieć o kartach podarunkowych \ voucherach, co się bardziej opłaca niż abonament bo jest aż do 29% zniżki
No cóż, to eldorado za 19,90 zł musiało się prędzej czy później skończyć…
Zawczasu szukając alternatywy zauważyłem, że Empik podnosi ceny na premium od 27 lipca – jak żyć? 🙆♂️
Będziemy jak to mówil klasyk „nie czytaty, nie pisaty”
Mam abonament od początku roku, skusiłam się na CD Action z kodem, kupiłam dwa i na razie się nie martwię. Na kodach z kaktusa z kolei dorobiłam się abonamentu w Empik Go aż do stycznia. Jak się skończą wrócę do czytania kupionych książek i prób zdobycia kodów z biblioteki :)
niestety to też zmieniają – trzeba udać się osobiście do biblioteki w wyznaczonym dniu/godzinie żeby dostać kod….
W niektórych bibliotekach wystarczy wysłać maila i nie trzeba się fatygować osobiście. Czasem maila rzeczywiście trzeba wysłać w określonym dniu i godzinie, ale to już nie jest problem.
Pewnie zależy od biblioteki, u nas wystarczy mail (kto pierwszy ten lepszy), acz trzeba być czynnym użytkownikiem biblio (przynajmniej 1 książka na rok, co mnie niepomiernie śmieszy, bo po co mi ta papierowa książka, skoro czytam ebooki;) oraz czynnym użytkownikiem abonamentu, na który dostało się kod (i to popieram, bo dzięki temu nie ma pobierania kodów na wszelki wypadek i niekorzystania z nich).
Szkoda, ale szczerze: 20 PLN wg mnie było niską ceną za taką usługę/produkt.
Czy możecie proszę wskazać jak to operacyjnie wygląda w abonamencie z limitem stron? Chodzi mi o to, że jak, przykładowo z limitem 1000, są 3 książki po 400 stron, to mogę je ściągnąć ale w połowie trzeciej książki nagle mnie odetnie czy jak?
Tak, odetnie Cię w trakcie, a właściwie nawet nie tyle odetnie, co pobierze od razu kolejną płatność (z tego co pamiętam) jeżeli będziesz chciał czytać dalej (chyba, że będziesz offline, wtedy po prostu odetnie).
Istniał w tym limicie stron jeszcze jeden błąd kilka lat temu (nie wiem, być może już go naprawili), który w sumie to pozwalał użytkownikowi na zwiększenie limitu bez wiedzy Legimi. Ale to chyba łatwo wykombinować jak mógł on wyglądać ;)
Możesz nadal czytać, ale przy synchronizacji zostanie naliczona dodatkowa opłata za, w tym przypadku, kolejne 1000 stron (czyli system doliczy Ci kolejny pakiet). Z tego co pamiętam, nie zmienia to terminu pobrania opłaty za abonament „planowy”.
Edit: Widzę komentarz Sylwii. Teraz korzystam bez limitu, ale przez jakiś czas korzystałam z pakietu 300 stron i u mnie działał jak opisałam. Czytałam na InkBooku Calypso Plus (może ma to znaczenie, nie wiem).
OK, ze strony Legimi (ale ani słowa, czy trzeba od razu synchronizować czytnik, czy pozwala czytać na kredyt):
Co się stanie, jeśli przekroczę miesięczny limit stron dla posiadanego pakietu ?
Legimi
6 dni temu Zaktualizowano
W celu zachowania możliwości ciągłego czytania (również w wypadku przekroczenia limitu stron) zostanie pobrana kolejna opłata o wartości równej miesięcznemu zobowiązaniu, a limit zostanie odpowiednio powiększony. Opłata za przekroczenie limitu stron nie wydłuży okresu rozliczeniowego, dzień pobierania opłaty abonamentowej nie zmieni się. Limit stron pozostałych do wykorzystania można śledzić w opisany tutaj sposób.
Informację o pobraniu opłaty użytkownik otrzymuje na przypisany do konta Legimi adres e-mail.
Ja korzystam z takiego abonamentu (Ebooki 1000), spokojnie wystarcza na moje potrzeby. Ściągnąć można dowolną liczbę, zliczają się tylko strony przeczytane i to chyba po wyjściu poza darmowy fragment, ale dawno tego nie sprawdzałem. Jak działa po przekroczeniu to napisały Sylwia i Kashka, mi się dotąd nie zdarzyło. :)
Tak, ale Sylwia pamięta, że odcinają, a mnie się wydaje, że mogłam czytać ponad limit stron :)
Nie upieram się z tym odcinaniem, bo korzystałam z limitu jakieś 4 lata temu, a od tego czasu mam bez limitu. Na pewno pobierało mi opłatę automatycznie, ale kiedy jest się offline to w sumie chyba nie da się tej opłaty pobrać, więc wydaje się, że w tym przpadku powinno odcinać i wydaje mi się, że tak się u mnie działo. Ale naprawdę się nie upieram, bo może źle pamiętam, albo może zostało to zmienione ;)
Myślę, że dają jakiś „bufor” i nie odcinają od razu. Ale nie mam teraz tego jak sprawdzić.
Najwyraźniej mi się nudzi ;-): sprawdziłam swoją historię transakcji i jednego dnia naliczono mi dwa dodatkowe pakiety w odstępie kwadransa — czyli czytałam na kredyt, przekraczając limit storn o co najmniej 301 (dotyczy pakietu ebooki 300, aplikacja dedykowana na InkBook Calypso Plus) :)
P.S. Odcina, ale jeżeli nie zsynchronizujesz czytnika przez (chyba) tydzień po upłynięciu okresu rozliczeniowego.
Sylwia/Kashka/Robert – bardzo Wam dziękuję!
Wydaje mi się, że 1000 stron wystarczy na moje potrzeby. Kiedyś by to było nie do pomyślenia ;)
Może w drugim życiu przejdę na bez limitu.
Pzdr.
Pamiętaj tylko, że to są strony od Legimi, a nie prawdziwe strony książki, czyli 1 strona to jest jakaś konkretna liczba słów/znaków (gdzies to powinno być do znalezienia na stronie Legimi) i zazwyczaj jest wyższa dla danej książki niż rzeczywista liczba stron w wydaniu papierowym. Także te 1k stron to mniej więcej 2-3 książki (w zależności od tego jak grube czytasz). Nie mówię, że to nie może człowiekowi wystarczyć (chociaż fakt, że mi by pewnie nie wystarczyło ;) ), ale zaznaczam, żebyś doczytał i nie był zdziwiony jak to działa ;)
Dzięki!
Zdecydowałem, że migruję na limit 1000 ale jeszcze jedno pytanie: czy na moim PW5 albo na koncie Legimi, będzie jakiś licznik czy trzeba samemu pilnować :)?
https://support.legimi.com/hc/pl/articles/360001636658-Gdzie-sprawdz%C4%99-bie%C5%BC%C4%85ce-wykorzystanie-stron-w-ramach-mojego-pakietu-
Na PW5 nie będziesz w ogóle mógł korzystać z Legimi. Legimi na Kindle działa tylko dla pakietów bez limitu.
Niedobrze.
Wymęczę od znajomych podłączenie drugiego czytnika za 20 PLN. Chciałem tego uniknąć ale trudno.
Tu chyba nie ma ograniczeń dot. Kindle, bo na stronie Legimi nic na ten temat nie znalazłem.
I dodatkowo jak znajomi też mają Kindla to ich limit będzie twoim limitem. Niestety limit na Kindle jest wspólny – jeden. Przećwiczyłem jakiś czas temu z pomocą Legimi – taka odpowiedź od nich otrzymałem. Dodatkowo cyrki jakie wyprawiali przy płatnościach via Orange przekroczył mój próg cierpliwości (co 2 – 3 mc anulowali abo i zgarniali to na Orange). Zrobiłem awanturę u naszego opiekuna biznesowego w Orange i dostałem dowód na to iż za każdym razem anulowano to na prośbę Legimi. Od tego czasu wróciłem do tradycyjnych zakupów ebooków na własność.
To może mógłby ktoś jeszcze napisać jaka jest 'definicja’ strony, bo przecież na czytniku można zmieniać rozmiar czcionki i wtedy zmienia się również ilość stron do przeczytania.
To akurat mają określone w regulaminie:
„Strona – to 200 słów, gdzie za słowo uznawany jest dowolny ciąg znaków oddzielony spacjami lub znakami interpunkcyjnymi.”
Na dole opisu każdej książki w Legimi masz liczbę stron według tej ich definicji. Na przykład „Chłopki” w papierze mają 496, według Legimi to 529.
Ale już takie „Widmo Brockenu” Mroza ma w papierze 480 stron, według Legimi 402. Widać tutaj które książki w papierze bywają „rozdymane”, aby grubiej wyglądały na półkach.
Korzystałem z Orange za 19,99 zł /m-c bez limitu.
Teraz pewnie wezmę z limitem stron za 24,99 zł / m-c.
Jakoś przeżyję te 5 zł podwyżki.
W sumie może to być dla nich dobry ruch.
Wyraźnie wzorują się na Netflix.
Wystarczy kupić starter T-mobile i można mieć nadal za 20 zł.
Mam abonament legimi i używam kindle. Mogę pobrać co miesiąc 10 książek. Jak to jest jeśli nie przedłużę umowy (mam roczną) a za kilka miesięcy znowu wykupię subskrypcję? Czy znowu będę miał dostęp do tych e-booków, które wcześniej pobrałem?
Tak, będziesz miał. Ja zrobiłam wprawdzie przerwę dwutygodniową, a nie kilkumiesięczną, ale po odnowieniu abonamentu wcześniej wybrane książki wróciły na Kindle’a po synchronizacji czytnika.