Arta Tech zaprezentował niedawno nowy model InkBOOK Obsidian. Niedługo będzie dostępny także w Legimi.
Najciekawszy w nowym czytniku jest „Flat Glass Solution” – czyli ekran umieszczony równo z czarną ramką – podobnie jak w Kindle Voyage, Kobo Aura albo Tolino Vision 2. Stąd w materiałach marketingowych pojawia się porównanie do Voyage.
To rozwiązanie „tabletowe” i dla niektórych bardzo atrakcyjne, w praktyce ważne jest to, że już żadne okruszki nie wpadają między ekran i ramkę. :-)
Poza tym, specyfikacja techniczna Obsidiana jest niemal taka sama jak testowanego przeze mnie modelu inkBOOK Onyx:
- Dotykowy ekran w technologii Carta o rozdzielczości 1024 x 758 pikseli (212 ppi) z oświetleniem.
- Obsługa wielu formatów e-booków: EPUB, PDF, MOBI itd.
- Android 4.2.2, możliwość instalowania własnych aplikacji. Brak obsługi Google Play, ale jest za to Midiapolis Appstore z aplikacjami do czytania, np. Moon+ Reader, Kindle i Kobo.
- 8 GB pamięci wewnętrznej, dodatkowo obsługa karty microSD
Jedyne co zmieniono to pojemniejsza bateria (2800mAh, czyli o 30% więcej). Zachowano jednocześnie smukłość czytnika (8 mm) i niską wagę – 196 g.
Pozostają przyciski fizyczne – tym razem po bokach do zmiany stron oraz pod ekranem – służący do powrotu do poprzedniego ekranu. Taki sam układ znamy np. z Onyx After Glow.
Czytnik jest do kupienia w sklepie Arta Techu (nadal nie dorobili się polskiej wersji językowej), będzie też niedługo dystrybuowany przez Legimi, również w abonamencie za złotówkę.
Na co warto jeszcze zwrócić uwagę
Czytnik na papierze prezentuje się bardzo ładnie. Nie będę go raczej testował, bo za mało różni się od poprzednika. Chcę jednak zwrócić uwagę na dwie rzeczy, niezwiązane z samym czytnikiem, które podobają mi się trochę mniej.
Po pierwsze: porównywanie na siłę z Kindle Voyage. Na stronie produktu znajdziemy taką tabelkę.
Porównanie to połknęli bezkrytycznie autorzy niektórych serwisów technologicznych, którzy publikują takie artykuły jak „Nie kupuj Kindle Voyage – wybierz inkBOOK Obsidian, czyli polski czytnik klasy premium!”. Szkoda to aż komentować.
Tabelka i przekaz marketingowy producenta dyskretnie pomija podstawową różnicę, która o tym „premium” decyduje. Kindle Voyage, podobnie jak Paperwhite III i Kobo Glo HD ma ekran o rozdzielczości 1448×1072 pikseli czyli 300 ppi. Tymczasem Obsidian ma wciąż bardzo dobry, ale starszy ekran z niższą rozdzielczością.
Podkreślę – to nie jest wada. Carta to wciąż najlepsza technologia ekranów e-ink – a testowany przeze mnie inkBOOK Onyx ma ekran porównywalny z Paperwhite II. Podobnie zapewne będzie z Obsidianem.
Ale jak ktoś kupuje czytnik „premium” to miałby prawo oczekiwać najnowocześniejszej technologii – i tutaj producent zwyczajnie wprowadza w błąd.
Inne dyskusyjne porównania to dwurdzeniowy procesor, który ma poprawiać szybkość – to jest porównywanie jabłek i pomarańczy, nie mam pojęcia jaki procesor ma Voyage, ale z jednej strony mamy czytnik na czystym Linuksie, z drugiej na Androidzie. Liczy się rzeczywista szybkość, a nie specyfikacja. Tabelka pomija też czujnik światła w Voyage.
Ale po co właściwie robić takie zestawienie? Kindle oraz inkBOOK to równie inne filozofie użytkowania. Albo wybiera się prostotę i jednolity system Amazonu – albo elastyczność i duże możliwości Androida, pamiętając wszak, że czytnik nigdy nie będzie tabletem – o czym pisałem wyraźnie przy teście poprzednika.
Po drugie: krótki czas życia produktów. Model inkBOOK Onyx wszedł do sprzedaży w czerwcu 2015. Nie minęło pół roku, a jego zapasy się wyczerpały i już mamy jego następcę.
Jak to jest, że czytniki produkowane przez Kobo, Kindle, a częściowo i PocketBooka potrafią przeżyć średnio przez dwa lata – a modele inkBOOK, wcześniej Onyx – pojawiają się i znikają? Testowałem rok temu T68 Lynx. Od paru miesięcy już go nie kupimy. Może mieć to konsekwencje dla aktualizacji – o czym wiedzą użytkownicy sprzętu Onyx.
Aktualizacja oprogramowania dla inkBOOK Onyx
Czy możemy zatem liczyć na dalsze aktualizacje dla starszego modelu? Arta Tech zapewnia mnie, że tak i na razie wywiązuje się z danego słowa.
W połowie października pojawiła się aktualizacja dla inkBOOK Onyx – warto ją zainstalować z trzech przyczyn:
- Najpierw wgrywamy łatkę – która odblokowuje możliwość automatycznego pobierania aktualizacji prosto na czytnik.
- Sama aktualizacja (którą możemy pobrać już na czytnik po wgraniu łatki) poprawia działanie na baterii i mogę potwierdzić, że to jest zauważalne.
- Jeszcze w aktualizacji z sierpnia poprawiono stabilność oświetlenia ekranu, na co wiele osób narzekało – w tym momencie nawet poziom 1 i 2 nie migają.
Zapewne po moich testach niektórzy z Was inkBOOKa kupili. Ciekaw jestem, jak Wam się korzysta z tego urządzenia po paru miesiącach.
PS. Obsidian będzie dostępny w Legimi od 5 listopada. Jest już strona informacyjna. Będę o tym pisał szerzej.
Czytaj dalej:
- Aktualizacja 4.0.0 dla inkBOOK Calypso Plus i Focus + letnia promocja na Calypso Plus
- Aktualizacja 4.2.0 dla czytników inkBOOK (i promocja na Focus z etui)
- Aplikacja Gazety Wyborczej na czytnikach Onyx Boox oraz inkBOOK [krótki test]
- Jak działa obsługa pamięci USB-OTG na czytnikach? Testuję PocketBook, inkBOOK, Onyx Boox i Kindle!
- Aplikacja serwisu Wolne Lektury na czytniki inkBOOK
- Walentynkowa promocja na inkBOOK Calypso Plus: 499 zł z kodem
Firmie Arta Tech już podziękujemy. Fatalny kontakt i puste frazesy typu:” przekażemy tą informację do działu informatycznego i odezwiemy się jak najszybciej się da”. Nigdy już się do mnie nie odezwali a miałem problem z ich czytnikiem po ich wspaniałej aktualizacji. W ogóle ich czytniki oparte na androidzie to wieczne ”fochy” i ”chimery” urządzenia. Nie polecam także ze względu na słabą jakość wykonania- plastiki i trzeszczenia.
Ale mówisz o inkbooku? Mi tam nic nie trzeszczało. Miałem trochę zastrzeżeń do AfterGlow I, Lynx był już OK.
Z tym Lynx Ok bym nie przesadzał… Nigdy nie poprawiony błąd z dotykiem, więc sprzedawanie go jako czytnik dotykowy jest pewnym nadużyciem i zostawienie czytnika z popsutym ostatnim firmwarem też nie jest zbyt profesjonalne….
Mnie również nic nie trzeszczy. To mój pierwszy czytnik i złego słowa na niego nie powiem. Przeczytałem już kilkanaście książek i ciągle chcę więcej :-)
Potwierdzam poprawę regulacji podświetlenia po wgraniu aktualizacji. Ale poprawka była już w wrześniu.
Mam AfterGlow i Inkbook i nie mam zastrzeżeń. Każdy czytnik ma swoje wady i tu też mogłabym na pewno coś znaleźć (typu trochę nierównomierne podświetlenie, mało czuły ekran dotykowy itp.). Ale poza tym przede wszystkim na nim czytam i w tym nic mi nie przeszkadza. Choć od dawna nie robiłam żadnych aktualizacji (no, może raz, na samym początku AfterGlow). Albo może dlatego?
Tak dla przeciwwagi. Swego czasu był spory problem z Send to Kindle na PC – program zwyczajnie nie chciał się uruchomić – pojawiał się jakiś tam błąd. Ludzie na forum Amazona mocno marudzili. Ja sam miałem wątpliwą przyjemność rozmowy na czacie. Pani z czatu obiecała przekazać sprawę do działu technicznego i kontakt z moją osobą. Nigdy to nie nastąpiło, a problem rozwiązał jeden z forumowiczów…
Mam Inkbooka od sierpnia. Korzystam na nim niemal wyłącznie z Legimi, czasem tylko czytam coś wcześniej kupionego. Z aplikacji dodatkowych mam tylko Cash droid i Aireader. Czytam bardzo intensywnie, do kilku godzin dziennie.Bardzo rzadko włączam wifi. Bateria trzyma około tygodnia. Aplikacja Legimi chodzi bez zarzutu (po aktualizacji), natomiast nie odpowiadała mi żadna z zainstalowanych aplikacji do czytania, dlatego zainstalowałam Aireadera. Od samego początku nie miałam żadnych problemów z oświetleniem. Z Inkbooka jestem zadowolona, choć przyznaję, że gdyby nie Legimi to nie wiem czy bym zdecydowała się właśnie na ten model. Jeśli zaś chodzi o Legimi to dla mnie jest genialnym rozwiązaniem. Nie muszę szukać promocji ani zastanawiać się czy mogę sobie na daną książkę pozwolić. Płacę stosunkowo niedrogi abonament i czytam ile chcę.
A ja tam do dziś używam After Glow. Być może niedługo kupię Kobo H2O, ale i tak zastanawiam sie żeby kupić jako drugi czytnik Inkbooka lub Obsidiana, a to ze wzgledu na PDF. Tryb reflow bije na głowę Kindla i Kobo…Choć dziś ArtaTech poinformował, że myslą o czytniku 6.8 cala. Byleby tylko był lepszy od Lynxa, którego zwróciłem zaraz po zakupie.
Witam
Ja zakupiłam czytnik universe 96. Niestety rozczarowałam się pomocą firmy oferującej czytnik – Arta Tech. Nie działające aktualizacje to norma.
Gdyby się znali na Kindle, to mogliby napisać: „Dzielenie wyrazów i jednocześnie okładki oraz brak napisu Personal na liście książek przy bezprzewodowym przesyłaniu plików spoza Kindle Store na czytnik”: YES NO
;)
A w aplikacji Kindle dla Androida są okładki i nie ma napisów „Personal” – choć dopiero jak ściągniemy plik z chmury :)
Sciagalem ostatnio z calibre po kablu I tez jest personal.
Zgadza się, no to brak napisu Personal trzeba wyodrębnić do kolejnego „YES NO”. Przewaga inkbooka jeszcze bardziej wzrasta. ;)
Skoro firma od PR odzywa sie na oficjalnym forum to tutaj pewnie też… ale palcem wskazywał nie będę. Miałem AfterGlow 2 i nigdy więcej… nigdy więcej nic już od ArtaTechu nie kupie.Wystarczy poczytać wątki o inkboku na forum e-książki. Każda aktualizacja coś naprawia i każda coś psuje. Jak światełko mrygało na 3 ostatnich poziomach to przy aktualizacji wycięli je całkiem – ot taki „ruski” sposób naprawy.
mam nadzieje, ze do mnie nie pijesz?
Na forum eksiazki było to zdaje się wyjaśnione nadgorliwością pracownika. Nie zauważyłem takich prób manipulacji u nas w komentarzach, a od czasów „szeptanki” Trekstora dość mocno tego pilnuję.
O które ostatnie poziomy chodzi? Najwyższe czy najniższe? U mnie na 1 i 2 świeci ładnie – choć nadal zbyt szybko robi się za jasne.
Daro wierze, że napewno są też zadowolone osoby. Ale te niektóre komenty wychwalające czytniki z ArtaTechu pod niebiosa trzeba czytać z przymrużeniem oka.
Może odróżnijmy wychwalanie czytników od zachwalania ich zakupu od Arta Techu.
Ja tam Lynxa sobie bardzo cenię (głównie dlatego, że to jedyne dotąd istniejące i w Polsce dostępne urządzenie z zestawem Android+epapier+bluetooth), ale Arta Techu znieść nie mogę. Pisałam to już wielokrotnie i napiszę raz jeszcze: najgorszym, co się Onyxowi w Polsce przydarzyło, był ten dystrybutor.
Ciekawe czy kiedyś doczekam się od nich odpowiedzi w temacie inkPHONE…
A do czego mogę użyć bluetootha w Lynxie, żeby poprawić ogólne wrażenie?
Do androida już się zraziłem, muli tak że nie da się z niego skorzystać. Tylko większy ekran i reflow są ok.
Łączysz z bezprzewodową klawiaturą i instalujesz aplikację do pisania i masz mini komputer. Działa bardzo dobrze jako terminal dostępowy, nieźle obsługuje microkontrolery przez przeglądarkę. Ja używam Onyx Universe M96, ale w niektórych zastosowaniach nadal za mały.
Odpowiem dość podobnie jak RA: podłączasz klawiaturę i piszesz. Gdyby tylko na Androidzie był naprawdę wygodny edytor tekstu ze skrótami klawiszowymi oraz prawdziwa, porządna kompilacja LaTeX-a do pdf-a, to chyba w ogóle nigdy nie użyłabym komputera do pisania i obróbki doktoratu.
Zdalnie! ssh do pudła z linuxem a tam tmux, emacs z org-mode i luatex. Ja tak robię, tyle, że z chromebookiem – fajnie by było ekran wymienić na e-ink.
Rozwiązanie już rozważałam, ale jest ono zupełnie nieprzenośne. I to jest problem – często podróżuję i bawienie się tam w takie rozwiązania jest nie dość, że energożerne, to jeszcze problematyczne pod względem ilości przedmiotów zabieranych ze sobą…
Zgadza się, dla mnie Lynx był jedną wielką porażką. Może Tobie tzigi sie podoba, ale mnie nie a głównie przez kolor ekranu. Niedość, że nierównomierny, to jeszcze na moim wyglądał tak, jakby (sorry), ktoś się na niego zesikał.Tak jak napisałem wyżej, mam After Glow praktycznie tylko dla PDF, bo tryb reflow jak dla mnie jest dobry.
Przeczytawszy ten komentarz otworzyłam szeroko oczy i nawet niezbyt wiem, co powiedzieć. Zawsze przy wszystkich czytnikach pisze się o kolorze ekranu (dobry-zły, równomierny-nierównomierny), a ja tego w ogóle nie zauważam – ekran to ekran, ważne, że nie świeci. Głównym problemem Lynxa (poza słabymi bebechami) jest dla mnie niedokładny dotyk. Ale dla każdego…
@tzigi, napiszę jasniej.Lynx- nierównomierne oswietlenie,kolor ekranu przy oświetleniu żółty, na dole jasna żółć, u góry ciemniejsza.To apropos tego sikania ;). Używam After Głów i jestem zadowolony. Widzialem w sklepie że Inkbook ma lepszy ekran i lepsze oświetlenie. Warto go mieć choćby z uwagi na reflow do PDFow
Od kilku lat korzystałem i nadal posiadam Angel Glow. Od miesiąca jestem posiadaczem i użytkownikiem Kindle Paperwhite 3. Podczas trzyletniej przygody z Onyxem raz zmuszony byłem reklamować ze wzgledu na nie działające podświetlenie. Po 2 tygodniach otrzymałem naprawiony czytnik objęty dwuletnią gwarancją. Miesiąc później czytnik zaczął dziwnie piszczeć po włączeniu podświetlenia i ma tak do dzisiaj. Faktycznie obudowa skrzypi i nie wygląda na solidną. Porównując do Kindle’a są to wady ale brak slotu SD, ograniczone ilości formatów w Kindle mogą być dla kogoś problemem. Jeśli chodzi o mój subiektywny werdykt wybieram Kindle’a. To troche jak ze szkicownikami Moleskine, chcemy go mieć. W nowym czytniku zauważyłem także szybszą pracę, brak „zwisów” i lepszą jakość obrazu nie wspominając o dopracowanych i dobrze dobranych czcionkach czego w Onyxie bardzo mi brakowało. Także cieplejsze zabarwienie podświetlenia bardziej mi odpowiada. Onyx nie jest złym czytnikiem ale ja póki co pozostanę przy Kindle.
Mam kindle pw2 i onyksa ag2, używam prawie wyłącznie tego drugiego.
Kilka powodów:
1. przypisy – AlReader czasem się gubi, ale i tak bije tu całą okolicę
2. przypisy – może już to naprawili, ale w kindlu było zrąbane wyświetlanie dzielenia słów w przypisach (tzn. w ramce, wyświetlał słowa połamane bez dywizu)
3. stabilność – przy intensywnym korzystaniu ze słownika kindle strasznie zamulał, często się resetował (onyx bardzo rzadko zwisa, zdarza mu się natomiast martwy touchscreen albo martwe przyciski, ale uśpienie obudzenie zazwyczaj pomaga)
4. przyciski – znacznie wygodniejsze niż zmiana stron dotykiem
Na baterię nie narzekam i nie widzę wielkiej przewagi kindla. Tzn. onyx na pewno zużywa znacznie więcej jak leży nieużywany, ale u mnie „pierwszy czytnik” rzadko leży. Przy czytaniu >3h dziennie kindle mi wytrzymywał ok. 10 dni, onyx podobnie. Kindle się reklamuje, że „8 tygodni (ale pół godziny czytania dziennie)” co daje niby 28h czytania, nie umiem zmierzyć rzeczywistego czasu na kindlu, na onyksie często przekraczam 30h. Przy tym nie wyłączam onyksa wcale.
Tylko wskaźnik baterii jest w onyksie głupi, pierwsze trzy dni zjeżdża do ok. 25%, potem potrafi nie ruszyć się przez dwa dni.
Fonty, słowniki sobie przerzuciłem z kindla, tu rzeczywiście onyksowi dużo brakuje.
inkbooka na razie nie mam, może tego obsidiana kupię. albo następny jak wyjdzie za kilka miesięcy.
Ja mam inkBOOK-a w abonamencie Legimi i na razie wrażenia są raczej pozytywne — plusów jest znacznie więcej jak minusów…
Ale, z problemów inkBOOKa, które dokuczają najbardziej :
— Bateria, bateria i bateria… Pomimo zastosowania ,,battery savera” i minimalizowania używania różnych aplikacji działających w tle — czytnik bez wyłączania wytrzymał tylko kilka dni w trybie uśpienia-standby (przy sporadycznym czytaniu – np. 1 godz. max/dzień)
— Niestety czytnik potrafił się zawiesić przy włączaniu tak raz na cztery uruchomienia.
Na razie po zainstalowaniu ostatniego Firmware jest lepiej — odpukać, może tu się poprawiło… ;-)
Z racji baterii po prostu trzeba inkBOOKa wyłączyć jeśli nie jest używany dłużej — tutaj mam doświadczenia z Onyxem AfterGlow I gdzie jest dokładnie ten sam problem z baterią… ;-)
Za to użycie AlReadera i aplikacji Legimi w wersji bez limitu — to wymiata bez dwóch zdań…
Zatem póki się da inkBOOK zostaje dopóki będzie działał… :-)
Ostatnie aktualizacje dosyć mocno poprawiają czas pracy baterii. Przy intensywnym czytaniu, w większości wyłączonym WiFi i usypianiu spokojnie wytrzymuje 10-12 dni.
Warto monitorować czas pracy baterii w zależności od aplikacji, które mam zainstalowane na swoim czytniku i szczególnie jak często korzystamy z WiFi.
OK, dziękuję za informacje. To faktycznie — czas dać szanse baterii w stanie uśpienia po aktualizacji :-) WiFi jest włączone u mnie tylko sporadycznie. Zatem zobaczymy ile wytrzyma bez wyłączania/włączania…
A to trzeba specjalnie go usypiać żeby dłużej wytrzymał na baterii? Jak uśpię komputer to też mało prądu zużywa;):P
Ja używam zarówno inkBOOKa z Legimi jak i PW2 i powiem szczerze, ze minie jeszcze sporo czasu zanim inkBOOK dorówna jakością wykonania czy szybkością działania do Kindle. Niemniej narzekać nie mogę choc maja swoje odchylenia. Mój inkBOOK ma notoryczny problem z działaniem przycisku włączania i wyłączania jak i z jednej strony przycisk zmiany stron. Z tego co wiem nie jestem jedyny – niby to nie jest duza wada ale porównując czytanie na Kindle takie cos potrafi czasem zirytować. Gdyby nie oferta Legimi podejrzewam że nigdy bym sie nie zdecydował na inkBOOKa – a jesli tak i bym się przesiadł z Kindla to bym żałował decyzji. Cala sytuacje odmienia tylko oferta Legimi :-)
Witam w klubie osób których przycisk power doprowadza to szewskiej pasji. Co prawda po ostatnim podwójnym apdejcie jest lepiej ale nie doskonale.
Wygląda na to że to Legimi spowodowało taką popularność tego czytnika.
Ciekawe czy tak samo wywinduje Obsydiana.
Reklamy typu „Polska konkurencja dla Kindle Voyage”, zaprezentowany na zdjęciu powyżej ekran startowy z wykorzystaniem podobnej stylistyki jak w Kindle… To od razu zastanawia, czy czytnika naprawdę nie da się zareklamować w oparciu o jego własne cechy? Nie przyciągnęłoby mnie to do tego Inkbooka, gdybym planowała kupno, wręcz przeciwnie.
Kindle ponad wszystko – taka powinna być chyba dewiza tego bloga…
Nie rozumiem oburzenia dotyczącego sposobu reklamowania inkbooka – wskazali realną przewagę w niektórych punktach – gdzieniegdzie miażdżącą (trudno to chyba niektórym przełknąć – tak na marginesie). Wskazano na rozmiar ekranu – natomiast fakt że nie podano konkretnych rozdzielczości… cóż różnica nie jest przepastna to po pierwsze…a po drugie Pan Robert zachował się w tym artykule tak samo jak firma Art Tech – cyt.: „Tabelka i przekaz marketingowy producenta dyskretnie pomija podstawową różnicę, która o tym „premium” decyduje. Kindle Voyage, podobnie jak Paperwhite III i Kobo Glo HD ma ekran o rozdzielczości 1448×1072 pikseli czyli 300 ppi. Tymczasem Obsidian ma wciąż bardzo dobry, ale starszy ekran z niższą rozdzielczością. – TZN. Z JAKĄ? wypadałoby jednak napisać, bo pozostawienie czytelnika z taką informacją jak powyżej dyskredytuje inkbooka znacznie bardziej aniżeli porównanie rozdzielczości poprzez podanie wartości obu czytników.
Ułatwiajmy ludziom wybór – nawet jeśli trzeba przyznać że kindle nie jest najwspanialszy na świecie.
„Tymczasem Obsidian ma wciąż bardzo dobry, ale starszy ekran z niższą rozdzielczością. – TZN. Z JAKĄ?” – parę akapitów wyżej jest podana. Ale jeśli to może wprowadzać w błąd, uzupełnię artykuł.
Nie twierdzę że Kindle jest najwspanialszy na świecie, swoje testy opieram na tym, że każdy czytnik jest dla kogoś – i inkBook bardzo mi się podobał, zresztą korzystam z niego (i abonamentu Legimi) na co dzień, choć Voyage jest moim głównym czytnikiem.
I tak to jest jak czyta się tylko nagłówki… Uwierz mi na słowo, że pomiędzy 200ppi a 300ppi jest różnica. Pytanie czy dla każdego ma to znaczenie. Problem w tym, że marketingowcy zawalają nas megabajtami, megabitami, calami, megapixelami i gigahercami tylko, że to wszystko nie jest takie proste. Nie każdy pendrive 32GB jest taki sam, nie każdy aparat fotograficzny 24mpix robi takie same zdjęcia i nie każdy procesor 3ghz jest tak samo wydajny. Diabeł tkwi w szczegółach i stąd różnice cenowe. Pendrive może być usb2.0 lub 3.0, aparat może mieć fizyczny rozmiar matrycy 1/1.3 albo pełna klatka, procesor wreszcie oprócz ghz’ów może mieć wielordzeniowość/wielowątkowość czy szybsze i większe pamięci wewnętrzne… Długo by pisać, ważne żeby wybrać dla siebie świadomie. Ale żeby to zrobić to trzeba poznać więcej szczegółów i tutaj stoję murem za argumentami Pana Roberta. A żeby poznać szczegóły trzeba CZYTAĆ całość a nie nagłówki czy ulotki reklamowe.
hahahaha i dlatego przyklaskujesz osobie, która dokonała kilku wycinków ze strony całościowo opisującej inkbooka i zestawiła je z jednym szczegółem dotyczącym kindla.
Masz rację, zupełną – trzeba czytać całość… a nie ulotki reklamowe, jak najbardziej się zgadzam ;) napisanie artykułu na podstawie ulotki reklamowej mija się z celem ;)
Mój inkbook jeszcze nie zaktualizowany, ale przywykłem do mrugania. Obawiam się, że – jak do tej pory – Legimi dokłada do mojego abonamentu, mam nadzieję, że inni czytają mniej i firma nie zbankrutuje. Nie mogę się doczekać możliwosci podłączenia drugiego czytnika do jednego abonamentu. Ogólnie jestem zachwycony tym czytnikiem i Legimi (chociaż liczę na ciągłe powiększanie oferty).
Ja też czekam na możliwość podłączenia drugiego czytnika, bo ostatnio aplikacja na tablecie nieco mi szwankuje, a nie mogę się do końca dogadać z pomocą techniczną (choć trzeba uczciwie przyznać, że szybko odpowiadają na zgłoszenia).
Warto przeprowadzać aktualizacje, wprowadzają one drobne, ale znaczące poprawki. Przede wszystkim poprawiają podświetlenie, czas pracy baterii i w ostatniej możliwość aktualizacji OTA.
Wiemy, wiemy, że jest spore zainteresowanie drugim czytnikiem w abonamencie bez limitu. Pracujemy nad tym rozwiązaniem. Nie jesteśmy w stanie zrobić wszystkiego na raz. :)
Aha :) producent na wskazanej przez Pana Roberta stronie wskazuje rozdzielczość ekranu – tak więc nie widzę powodów dla robienia szumu i negatywnej reklamy dla czytnika. Smutne to wycinanie tylko pewnych informacji ze strony producenta.
Podaje rozdzielczość ekranu inkBOOK Obsidian, ale nie podaje rozdzielczości ekranu Amazon Kindle Voyage. Przez to można odnieść wrażenie że czytniki te mają takie same ekrany, co nie jest prawdą.
Pomijając już to, że niech każdy używa tego co mu pasuje bez wykłucania się o „najlepsiejszy” czytnik, to porównanie jest na wyrost mocno. Pamięć 4GB w Kindlu to sporo jak na pliki po kilka MB. Nie widzę potrzeby posiadania slotu na karty pamięci, nawet nie bardzo widzę potrzebę w 8GB. To samo dwurdzeniowy procesor. Na pewno na plus pdf reflow. Trochę dziwne to porównanie rzeczywiście. Ale co kto lubi i nic nikomu do tego.
odnośnie pamięci – ostatnia promocja na ebookpoincie – Bieszczady travel book Krzysztofa Palmowskiego- plik mobi wielkości 35,4 m, obok pozycja dotycząca Mount Everestu 95 mb zdaje się :) ale to raczej odosobnione przypadki ;)
Prawda jest też taka że elektronika staje się coraz tańsza i coraz lepsza więc czemu nie zrobić z czytnika rakiety ;)
Poza tym są ludzie, którzy czytają na czytnikach mangi (czy ogólnie komiksy), a te mają pliki po kilkaset megabajtów, więc dla nich obsługa kart sd jest jednak przydatna.
Krótko mówiąc – dla każdego liczy się coś innego i fajne jest to, że rynek czytników jest tak rozbudowany, że każdy znajdzie coś dla siebie. A konkurencja zawsze dobrze służy…
Jako posiadacz starszej wersji PW2, tej z ~1,2GB miejsca dla użytkownika, oświadczam że dalej nie wiem o co wam chodzi :-)
Na paręset książek z różnych legalnych źródeł (płatne i darmowe), wychodzi mi, że średnia objętość książki to 3,12MB a mediana to 1,65MB. Oczywiście mam jakieś komiksy z amazonu czy książki Tomasza Michniewicza, Normana Daviesa, ale to margines. To statystyka z Calibre, nie trzymam wszystkiego na czytniku, bo mi się nie zmieści… :-)
Oczywiście pdf-y ze skanami mogą zajmować znacznie więcej, ale na kindle i tak się nie da tego czytać.
Ciekawi mnie ile wytrzymuje na baterii. Przy obu podali, że „Battery lasts weeks on a single charge”. Z tym że Voyage to „A single charge lasts up to six weeks, based on a half hour of reading per day with wireless off and the light setting at 10.” a inkBOOK Obsidian „30 minutes of reading per day, wireless turned off, front light turned off, the device was switched off after reading session was over”. Czyli bez światełka i z wyłączaniem po czytaniu. No i nadal nie podali ile tych „weeks”. Bo wystarczą dwa, żeby można było zastosować liczbę mnogą. Można tez wnioskować, że przy światełku w połowie i bez wyłączania po czytaniu nie wytrzymuje nawet tych dwóch „weeks”, co jest wartością znacznie gorszą niż Kindle
Jeśli chodzi o aktualizacje to Kindle może i je dostaje ale czy jakakolwiek aktualizacja była przełomowa albo chociaż w znacznym stopniu coś poprawiała? Teoretycznie nie musi ale… :)
No, oprogramowanie ma dwa cele – albo wprowadzenie nowych funkcji, albo poprawianie błędów. Obawy użytkowników dotyczą zwykle tego drugiego – aby czytnik nie został z uprzykrzającymi życie problemami.
W przypadku Kindle były przypadki gdy starsze czytniki dostawały aktualizację z nowych, np.
http://swiatczytnikow.pl/aktualizacja-kindle-touch-5-3-2-czytnik-poprzedniej-generacji-dogania-paperwhite/
http://swiatczytnikow.pl/kindle-paperwhite-1-dostaje-oprogramowanie-z-pw2/
albo ujednolicano oprogramowanie na wszystkich aktualnych czytnikach:
http://swiatczytnikow.pl/oprogramowanie-5-6-5-dla-dotykowych-kindle-font-bookerly-poprawiona-typografia-i-dzialanie-slownika/
Ale już np. klawiszowe Kindle nie mają nowych funkcji od dawna – przez ostatnie lata Amazon łata tylko błędy np. w obsłudze stron internetowych czy Facebooka.
W przypadku PocketBooków sporą zmianą była aktualizacja z wersji 4.4 do 5.x – bo to zupełnie nowy interfejs. Tak samo Kobo, bodajże 2.x na 3.x (Pocket i inne funkcje).
Szczerze mówiąc czasem boję się aktualizować – oprogramowanie nie tylko czytnika, ale i komputera czy tabletu… Nie raz zdarzało się, że aktualizacja „psuła” dobrze działający dotychczas system. Dlatego trzymam się zasady: jeśli wszystko gra, to nie robię aktualizacji. Lepsze bywa wrogiem dobrego.
Niedawno przechodziłam ze starusieńkiego Onyxa na (intensywnie od tego czasu użytkowanego) PW3, jednocześnie w prezencie kupiłam Legimi z inkBOOKiem i czasem też na nim czytuję. Za mało tego na razie na porządną ocenę inkBOOKa, ale pod kilkoma względami PW3 już wyraźnie dla mnie wygrywa:
– opcja usypiania i wybudzania czytnika okładką! – kapitalna rzecz, przedłuża czas pracy na baterii, bo robi się to zupełnie intuicyjnie,
– dużo lepsza skala regulacji oświetlenia,
– cienszy (przynajmniej w okładce) – lepiej leży w ręce.
Zawiodła mnie okładka dołączana do inkBOOka – wygląda całkiem ładnie, ale jest dość ciężka i po dosłownie niecałych dwóch miesiącach użytkowania jest już miejscami „powycierana”.
Fajnie, że są przyciski fizyczne – ale zamiast średnio przydatnego „Odśwież” wolałabym w tym miejscu „Home”.
Największym plusem jest możliwość korzystania z Legimi – i absolutnie zgadzam się, że potrzebne jest wprowadzenie abonamentu bez limitu z dwoma czytnikami. Rozumiem, że takie rozwiązanie może budzić pewne obawy (czy np. użytkownicy nie będą dobierać się w pary i zrzucać na abonament) – ale na pewno da się przekalkulować, ile taki abonament powinien kosztować, żeby opłacało się to i użytkownikom, i firmie, i pozwoliło powiększyć bazę użytkowników.
Dopóki opcji drugiego czytnika nie ma – byłoby miło, gdyby Legimi przynajmniej zdecydowało się w abonamencie bez limitu na opcję 1 czytnik + 3 dowolne urządzenia typu tablet/komputer z Win8/smartfon, bo na chwilę obecną „4 urządzenia” to bardziej chwyt marketingowy (szczególnie niekorzystnie wypadający w przypadku osób, które nie mają tabletu z Androidem/iPada, a mają tablet z Win8 i komputer z Win8 – jedno wyklucza drugie w ramach abonamentu).
No cóż, aktualizowałam. Nie mogę się jeszcze wypowiedzieć na temat czasu pracy na baterii po zmianach, ale legimi odpala się duuuużo dłużej – ok 40 s. Nie jestem z tego zadowolona :(
Mam problem z instalacją aplikacji Kindle na Obsidianie. Pobieram aplikację, daję aaplikacji uprawnienia zaczyna się instalacja po czym dostaję komunikat „nie zainstalowano”. Czy ktoś wie jak rozwiązać ten problem.
1. Wejdź w Midiapolis App Store i wyszukaj amazon Appstore.
2. Zainstaluj amazon Appstore i tam poszukaj aplikacji Kindle.
3. Zainstaluj aplik. Kindle.
Działa, sprawdzone. Ale szału nie ma :(
InkBooka kupiłem żonie. Korzysta tylko z Legimi. Ja przy okazji też. Nasz pierwszy czytnik i w zasadzie nie mam zastrzeżeń, co do wartości użytkowych – czytamy na tym książki i w tym to się sprawdza. Nie z każdej funkcji potrafimy skorzystać (chyba, bo jakoś specjalnie nie szukamy), ale i tak dzięki urządzeniu ja ponownie zacząłem czytać i to na tyle, że przy obecnej „promocji” w Legimi rozważam zakup czytnika dla siebie (Inkbook Obsidian).
Wady samego Inkbooka:
1. Przy czytaniu książki nie z Legimi, po zamknięciu okładki na otwartej książce, zaczyna przerzucać strony (2-3 sekundy i już jesteśmy 10 stron dalej).
2. Mruganie światła na niskim poziomie.
3. Niby Android, ale sam czytnik nie informuje o aktualizacjach oprogramowania. Legimi podobnie, mogłoby chociaż maila z informacją o aktualizacji aplikacji przysłać.
Z Kindla przesiadłam się na Obsydiana i nie wszystko jest dla mnie jasne.
W książkach spoza Legimi domyślnie jest książka na całej stronie i nie wiem jak wywołać paski do zmiany czcionki itp. Nie mogę tego nigdzie znaleźć.
Nie mogę połączyć się z Midiapolis App Store – mieli, mieli i nic. Co robię nie tak? (wifi włączone).
Od 9 grudnia w Legimi jest już aktywna oferta „dwa czytniki w jednym abonamencie” :-) Poniżej link do ich bloga z newsem:
http://blog.legimi.com/2015/12/masz-abonament-legimi-podlacz-drugi-czytnik/
Mam pytanie – jak ściągnąć książki z Legimi do pamięci czytnika?
Anka, książki w Legimi możesz mieć dostępne na swoim urządzeniu w ramach aplikacji Legimi. Nie możesz z nich jednak korzystać poza aplikacją jako taką.
Jako świeży posiadacz InkBooka Classic pozwolę sobie wypowiedzieć. Na początek chciałbym podkreślić: to mój pierwszy czytnik ebooków, który mam od kilku dni. Podkreślę też, że korzystam tylko z najprostszych funkcji (tj. czytam na nim książki).
Moja opinia: absolutnie pozytywna. Z urządzeniem (po tygodniu od zakupu) nie mam najmniejszego problemu, wszystko działa tak, jak powinno.
Dodam jeszcze, że pierwotnie planowałem kupno Kindla, ale przekonała mnie ta strona – zwyczajnie nie wierzę w tak stronnicze opinie, jakie tu są zamieszczane.
No i luksus… Ważne, że masz na czym czytać :)
W jakie opinie nie wierzysz?
Aha, na tej stronie nie wspominam o InkBOOK Classic, komentarze również odnoszą się najczęściej do modelu Obsidian.
Dużo się mówiło swego czasu o sporych problemach z oprogramowaniem i aktualizacjami w InkBookach. Czy nadal one występują?
Sudoku 247 apk is a brain-challenging game, which provides all the difficulties that beginner or seasoned sudoku players will enjoy.
https://apkxyz.com/apk/sudoku-247-apk