W projekcie Fantazmaty po czterech miesiącach ukazuje się kolejna antologia, zatytułowana Ja, legenda.
Oto opis wydawcy:
Jakie istoty zostają legendami? Może ostatni człowiek na ziemi, kosmiczna kreatura albo szalony wynalazca. Małe stworzonka ze szczytów Himalajów, o których istnieniu nie mieliście pojęcia lub najbardziej sumienny kanar z koszmarów tych, którzy jeżdżą bez biletu. Może cizia z ajfonem. Artysta błądzący w mroku i szaleństwie pomiędzy obrazami, wędrowiec pośród snów, rycerz bez skazy, król marzyciel. Czy słyszeliście kiedyś myśli nanocząstek? Patrzyliście na koguta, który wzbija się pod sam sufit, pokonawszy grawitację? Czy chcecie poczuć świat, na chwilę wyłączając wzrok lub zarazić go swoimi emocjami tak, by przeżarły jego elementy niczym rdza? W Ja, legenda czeka na Was to i jeszcze więcej. Zbiór dwudziestu pięciu opowiadań ukaże się jako antologia zamykająca konkurs przeprowadzony pod okiem redakcji Fantazmatów na portalu fantastyka.pl
Antologię tradycyjnie pobierzemy w czterech formatach: PDF, EPUB, MOBI oraz RTF.
Oto lista opowiadań:
- Babel z moich snów – Alicja Janusz
- Zakrzywienie czasozefiru – Kamil Kulig
- Szósta minuta na językach – Krzysztof Matkowski
- Dzwoneczek i Klub Solipsystów – Michał Brzozowski
- Clean up & Go – Michał Pięta
- Serce szwajcarskiego bohatera – Weronika Rydzewska-Seliman
- Farsa – Michał Puchalski
- Jedna długa noc – Katarzyna Szymonik
- Louise – Magdalena Wilk
- Der Fischerkönig – Krzysztof Rewiuk
- Kroki komandora – Agnieszka Fulińska
- Instrukcja obsługi drzwi/Latać jak ptaki – Łukasz Skoneczny
- Nowy gracz na rynku many – Sylwia Finklińska
- Przygoda wesoła i niebezpieczna Pupca Sierotki – Łukasz Kuliński
- Deszczowy żołnierz – Filip Laskowski
- Rdza – Justyna Macina
- Dzikuska – Michał Stachnik
- Status ofiary ściśle reglamentowany – Jerzy Bogusławski
- Sztuka Gordiana del Monte – Marek Betlejewski
- Skala wartości – Miłosz Śmiałek
- Karpia dzień, czyli JaFonowi wypaplane – Dariusz Skrzydło
- Jestem Legenda – Marzena Zawierska
- Kilka rzeczy do zrobienia – Krzysztof Górski
- Siódmy dzień – Michał Woźny
- Zwykły Szary Henio i Korpoprzyjaciel – Mateusz Hengier
W wersji PDF to 700 stron, więc znów mnóstwo czytania.
Podobnie jak przy poprzedniej antologii, opowiadaniom towarzyszą czarno-białe ilustracje kilku autorów.
Przypomnę, że zbiór jest publikowany na licencji Creative Commons BY-NC-ND 4.0 – co oznacza, że można go swobodnie kopiować, pod warunkiem spełnienia paru warunków.
Bardzo mi się ten model podoba, tym bardziej że to już szósta taka antologia. W planach jest już parę następnych, dlatego trzymam kciuki i zachęcam do lektury. :)
Pytanie tylko, jak znaleźć na tę lekturę czas… Przyznacie się, komuś się udało przeczytać którąś z poprzednich antologii w całości?
Dlaczego tekst antologii jest w całości kursywą?
Coś jest nie tak faktycznie z MOBI. Ale kursywę widzę tylko w podglądzie Calibre, po wysłaniu na Kindle jest OK.
Generalnie Calibre coś się nie lubi z naszymi plikami, spróbujemy to naprawić, ale chwilę to zajmie.
Najważniejsza jest zgodność z czytnikami :)
Niestety nie. Nawet nie miałem czasu wszystkich ich projektów pobrać, z tych pobranych jeszcze nie wszystkie trafiły na czytnik, a z tych co trafiły na czytnik żadnego nie dokończyłem.
I w sumie obawiam się co niektóre zaczynać, żeby później nie mieć poczucia zmarnowanego czasu. Przy komercyjnych antologiach ciężko trafić na taką, żeby być zadowolonym z każdego opowiadania. Większość jest przeciętna. A tutaj? Przy tej ilości? Szansa na trafienie czegoś dobrego mniejsza.
Osobiście wolałbym coś z mniejszą ilością opowiadań, z mniejszym bólem mógłbym się przekonać, czy przy tym projekcie selekcja utworów jest wystarczająca.
Dumeras, wiesz, że to dziwna argumentacja? ;) Jaka jest różnica, czy przeczytasz 5 opowiadań stanowiących cały zbiór albo 5 opowiadań ze zbioru, który zawiera ich np. 15? W obu przypadkach to opowiadania, czyli zamknięte historie, które nie wymuszają przeczytania całej książki, w obu przypadkach też może okazać się, że antologia 1 ma świetnie dobrane teksty, a w czasie tworzenia antologii 2 coś mi spadło na łeb i wziąłem najgorszą możliwą grafomanię.
@Dumeras
Nie, nie, nie i jeszcze raz: nie zgadzam się z tą opinią :)
Właśnie duży wybór jest tu dobry, a kwestię wyboru perełek możesz łatwo ogarnąć czytając w sieci recenzje poszczególnych opowiadań.
W sumie zgrabniej odpowiedział Ci @Dawid, ale dokładam swoje jako czytacz zupełnie niezwiązany z zespołem Fantazmatów.
Za mną wszystkie poprzednie zbiory, niedługo zabiorę się do najnowszego.
Pozdrowienia dla Ciebie i wielkie podziękowania dla ekipy Fantazmatów
To też tak nie do końca. Mam czytać recenzje – przy opowiadaniu jedno słowo może być już spoilerem, sporo czasu na to zmarnować – w tym czasie już jedno z opowiadań bym przeczytał, jak nie kilka.
Ale zostańmy przy opiniach, recenzjach. Na Lubimy Czytać, Dragoneza wydawnictwa fantazmaty – 3 opinie, Fantazmaty t.I – tu lepsza selekcja, znane nazwiska, darmowa antologia i 18 opinii. Nieźle niszowe produkty.
A co do mniejszej ilości opowiadań w antologii – chodziło mi o to, że jest szansa, że przygotowujący daną antologię bardziej przyłożyli się do selekcji, wybrali the best of the best, większa szansa, że po lekturze będę zadowolony. A jak tych opowiadań jest kilkadziesiąt – bo za darmo, to pierwsze wrażenie mam takie, że wrzucono wszystko co przysłano i opublikowano każdego, kto zgodził się na pracę za free.
I pamiętajcie, że nie mówimy tylko i wyłącznie o tej jednej antologii. Ich jest całkiem sporo, w połączeniu z kilkoma magazynami, też darmowymi, lektury jest tyle, że rację bytu dla takiej na przykład Nowej Fantastyki mają chyba tylko tłumaczenia zagranicznych opowiadań. Felietony, polscy autorzy – to już jest za darmo, legalnie w sieci. Jeśli ktoś lubi poczytać inny gatunek niż fantastyka, też coś znajdzie, choć chyba już nie w takiej ilości.
A czytelnik płaci w tym momencie swoim czasem, na to wszystko tego dobra zabraknie.
I ja staję przed wyborem. Opowiadanie, choćby i debiutanta mi nie znanego, ale z wydawnictwa które znam, antologię z autorami znanymi, a może darmowy zbiór opowiadań, który ma już wyrobioną markę na rynku i kolejny darmowy nie wiadomo skąd? – kolejność w jakiej je wymieniam nie jest przypadkowa.
Fantazmaty nie zwalniają i bardzo dobrze. Nie jestem pewien, czy mam wszystko, ale już chyba z pięć publikacji Fantazmatów przeczytałem. Na pewno nie był to stracony czas.
Ech, antologie… mam nieprzeczytane 'nominacje do Zajdla’ z ubiegłego i obecnego roku, nanoFantazje i jakiś zbiór horrorów. Z chęcią bym je wszystkie przeczytał, ale czasoprzestrzeń nie chce się nagiąć i po prostu nie mam kiedy. Tym bardziej, że żarłoczny Kindle zasysa co chwilę nowe teksty
Jeśli ktoś chce mieć w Calibre wpisanych wszystkich autorów:
Alicja Janusz & Krzysztof Matkowski & Michał Brzozowski & Michał Pięta & Weronika Rydzewska-Seliman & Michał Puchalski & Katarzyna Szymonik & Magdalena Wilk & Krzysztof Rewiuk & Agnieszka Fulińska & Łukasz Skoneczny & Sylwia Finklińska & Łukasz Kuliński & Filip Laskowski & Justyna Macina & Michał Stachnik & Jerzy Bogusławski & Marek Betlejewski & Miłosz Śmiałek & Dariusz Skrzydło & Marzena Zawierska & Krzysztof Górski & Michał Woźny & Mateusz Hengier
Jak zwykle dzięki za info o możliwości zgarnięcia trochę darmowej lektury.
Wszystkie fantazmaty pobrałem, wszystkie (poza najnowszym0 przeczytałem. Owszem, kilka opowiadań darowałem sobie w trakcie czytania, ale wlaśnie dlatego dobrze, że jest ich więcej. To nie kwestia poziomu nawet, ale smaku – jeden nie znosi musztardy a drugi cukierków. A tak każdy znajdzie coś dla siebie.