Parę rzeczy, których dowiedziałem się od księgarni Publio.
Popularność „erotyki dla mamusiek”
Pięćdziesiąt twarzy Greya (obecnie 19,90 zł) to książka wywołująca wielkie kontrowersje, ale i bardzo popularna.
Jak informuje księgarnia, przez miesiąc sprzedało się… 1200 egzemplarzy e-booka. To niesamowita liczba, jak na nasz, raczkujący rynek książki elektronicznej i przykład, że pozycja, która jest… pożądana będzie się sprzedawała także w formie elektronicznej.
Przypomnijmy: Publio miało ksiażkę E.L. James w przedsprzedaży, a potem na wyłączność przez cały miesiąc, do 4 września. I wcale nie była tanio – cena, jak sprawdziłem w archiwum, początkowo wynosiła 29,90 zł – czyli niewiele mniej niż papier. A jednak znaleźli się zainteresowani hitem zza oceanu. O popularności „Fifty Shades of Grey” na czytniki pisałem w lipcu.
A w Publio właśnie pojawiła się druga część trylogii: Ciemniejsza strona Greya (26,40 zł), którą też na razie mają na wyłączność.
Ale Historia Extra na czytniki
Do działu czasopism na stronie Publio dołączył pierwszy numer Ale Historia Extra datowany na listopad 2012. Cena e-booka to 6,49 zł, na okładce 9,90 zł.
„Ale Historia Extra” – specjalne, magazynowe wydanie „Ale Historii”, poniedziałkowego dodatku do „Gazety Wyborczej” – ukazuje się w związku z dwusetną rocznicą wybuchu wojny Napoleona z Rosją, nazywanej przez znawców historii Wielką Wojną 1812 r. Autorzy magazynu piszą m.in. o błędach popełnianych przez Napoleona, przedstawiają ranking dowódców, sceny ze szpitali polowych i opisy krwawych bitew. Bitew prowadzonych, aby ziścić napoleońskie marzenie dotyczące Rosji i jej mieszkańców: „Trzeba ich zapędzić jak najdalej w ich lody, aby przez najbliższe 25 lat nie byli w stanie mieszać się w sprawy cywilizowanej Europy”.
Bardzo mnie cieszy taka premiera. Z takimi pismami mam zwykle dylemat – trzymać, czy wyrzucać po przeczytaniu. E-booka przeczytam wygodniej i wyrzucać nie muszę.
Szkoda tylko, że poniedziałkowego dodatku historycznego GW nadal nie można kupić w formie elektronicznej… Czekamy.
Starszy numer Wysokich Obcasów Extra za 1 zł
Ukazał się też nowy numer Wysokie Obcasy Extra (5/2012; 4,49 zł). Gdy dodamy go do koszyka, możemy… dokupić za złotówkę starszy numer.
No, to jest chyba więcej niż 70%, ale już sprawę wyjaśnił Mirek w komentarzach.
Ten pomysł również bardzo mi się podoba – i oby się przyjął, a sprzedawcy „prasy ze zwrotów” pójdą z torbami. :-) Brakuje mi tylko hurtowej obniżki cen archiwalnych czasopism – na wypadek gdyby ktoś chciał sobie kupić starszy rocznik. No, ale na razie przy dwóch numerach w ofercie, nie ma co szaleć.
Czytaj dalej:
- Gazeta Wyborcza przenosi wysyłkę prenumerat z Publio do Wyborcza.pl oraz… rezygnuje z formatu MOBI [Aktualizacja]
- Wyborcza chwilowo (?) wstrzymuje przenosiny wysyłki prenumerat z Publio na swoją stronę
- We wrześniu 2023 Amazon zamknie sekcję z czasopismami w Kindle Store. Co z polskimi tytułami?
- Tygodnik Powszechny ma już wersję na czytniki w subskrypcji cyfrowej!
- Amazon ostatecznie zamknął dział czasopism w Kindle Store! Polskie czasopisma musimy zaprenumerować gdzie indziej
- Amazon ogłasza zakończenie sprzedaży czasopism na Kindle. Mamy pół roku na znalezienie innego źródła
Hmm… Dlaczego subskrybując „Świat Czytników bez promocji” dostaje powiadomienie o tym dziadostwie? I to już któryś kolejny raz…
Ha! Wiedziałem, że będzie taki komentarz.
Do RSS „bez promocji” trafiają wpisy do wszystkich kategorii poza „Promocje dnia”.
To nie są promocje dnia, a „Książki na czytniki” – bo tego dotyczy konkretnie premiera czasopism i news o 1200 sprzedanych e-booków.
Jeśli nie chcesz czytać w ogóle o tym, co można czytać na czytniku to proponuję subskrypcje kategorii:
http://swiatczytnikow.pl/kategorie/kup-kindle/feed/
http://swiatczytnikow.pl/kategorie/korzystanie/feed/
E tam. Niemiły zarzut. Ja mogę tylko zarzucić, że przez subskrypcję promocji kasa mi za szybko z konta znika i rośnie góra książek „do przeczytania kiedyś”. :P
E, tam… nie chce mi się przestawiać.
Dzięki za wyjaśnienie.
1200 hmm ciekawsze czy to duzo czy nie
trzeba by miec dane ile sie na allegro sprzedalo kindli z reklamami
potem odsiac facetow i juz mozna robic rozwazania
imho 1200 na miecha z tylko jednek ksiegarni … sukces
a podobno 40% tego kupują faceci właśnie. :)
Robert,
przestałbyś już pisać o tak prostackiej literaturze jak graye.
Czasami to wydaje mi się, że czytniki to mają tylko lemingi, które czytają tylko śmieci co im tzw. mainstreem zaproponuje.
pzdr
\PZ
Dokładnie, w dodatku większość kupili FACECI? Co to za faceci, chyba metroseksualni hipsterzy?!
Nie ma to jak wyzwać facetów którzy to czytali, nie wiedząc tak naprawdę o czym mowa… Bo nie sądzę żebyś tą książkę przeczytał. Dla jasności – również jej nie przeczytałem i nie zamierzam, ale na pewno na takiej podstawie nie będę nikogo oceniał. Podpowiem Ci jeszcze jacy faceci mogli kupić ten tytuł – tacy którzy kupili go dla swoich żon, dziewczyn itp. Rozsądku i umiaru na przyszłość życzę. Pzdr.
@pioterg666
cytat: „…ale na pewno na takiej podstawie nie będę nikogo oceniał.”
Nikt Ci nie zabrania nieoceniania.
Pozwól też oceniać lub nieoceniać innym.
PS
tę ksiażkę, a nie tą książkę,
Fakt, „tę”. I nigdzie nie zabroniłem Ci oceniać. Napisałem, że ja nie będę oceniał, gdzie tu widzisz zakaz? Poza tym, swoją oceną zwyczajnie obrażasz ludzi (choćby tych mężczyzn, którzy to kupili dla swoich kobiet – tak jak już wspomniałem). Więc tu nie chodzi o jakiekolwiek pozwolenie lub nie – chodzi zwyczajnie o kulturę. Tak samo nie nazwałbym śmieciem czegoś czego nie czytałem. Twierdzisz tak na podstawie czego? Opinii znajomych? Recenzji? Własnego wewnętrznego przeczucia?
Powtórzę: „Rozsądku i umiaru na przyszłość życzę”. Tyle w temacie.
cytat: „obrażasz ludzi (choćby tych mężczyzn, którzy to kupili dla swoich kobiet)”
No cóż w dzisiejszych czasach, ludzie są bardzo obrażalscy, jak im sie powie zdanie inne niż ich własne :(
PZ
Ale nie twierdzę, że ktoś się może obrazić, bo masz inne zdanie. Obrazą jest stwierdzenie „Co to za faceci, chyba metroseksualni hipsterzy?!” Oczywiście nie jest to Twoja wypowiedź, jak błędnie zasugerowałem w moim poprzednim poście. I tylko do tego „piję” od początku tego wątku.
Brawo. Poprawiasz błąd na tyle subtelny i powszechny, że rozważa się uznanie go za dopuszczalny, choć wcześniej sam piszesz czasownik z „nie” łącznie, a potem popełniasz kilka błędów interpunkcyjnych i stylistyczny.
Ojojoj, literatura dla prostaków, ojojoj. Może pozwój czytelnikom zadecydować. Nie odbieram Świata Czytników jako serwisu tylko o literaturze wysokiej, a tymbardziej jako serwisu oceniającego książki. Robert pisze o promocjach i ważnych wydarzeniach (a tak duża sprzedaż tytułu u nas jest ważnym wydarzeniem) i niech tak zostanie.
@Przemek Skoczyński
cytat: „Może pozwój czytelnikom zadecydować”
Pozwalam zadecydować.
Natomiast dziwię się Robertowi, że co chwila, na pierwszym miejscu przytacza reklamę książki, która jest tak naprawdę śmieciem i nic nie wnosi do kultury i czytelnictwa. Tylko nie pisz mi o rozrywce. Wg Twoich słów, pozwalam zadecydować jaką rorywkę wybierają Polacy i ….jest mi wyjątkowo przykro :(
Jako ciekawostkę podam, że gdy napisałem o tym po raz pierwszy: http://swiatczytnikow.pl/fifty-shades-of-grey-sukces-dzieki-prywatnosci-czytnikow/ – to przez połowę sierpnia ten artykuł był na II miejscu w Google na frazę z nazwą książki. Koło 1000 wejść. Gdy się zorientowałem, to dałem link do księgarni. Ale ludzie wcale nie rzucali się, żeby kupować. Czytelnicy ŚCz, to jednak nie ten target. Ja po przeczytaniu fragmentu stwierdziłem, no ciekawe, ale całości to mi się czytać nie chce.
Jeśli piszemy o trendach, to nie da się nie pisać o śmieciach. Ile książek z TOP30 o którym pisałem niedawno to śmiecie? To zależy od wrażliwości każdego czytelnika. Jeden wywali James, inny Kalicińską.
Celem tego co piszę w artykułach o e-bookach jest generalnie to – chciałbyś coś przeczytać w papierze: masz teraz wybór i możliwość kupienia e-booka. W przypadku Greya to i tak lepsze niż zawijanie książki w gazetę :)
Robert, piszesz: „Czytelnicy ŚCz, to jednak nie ten target. ”
Ale po chol**ę w taki razie, dajesz linki to tego obskurnego pornosa na pierwszych miejscach swoich wpisów?
Ja nie piszę o „rorywce” więc nie wiem na jakiej podstawie przypisujesz mi takie sądy. Jesteś kosmitą tak? Obudziłeś się właśnie i jest ci przykro, że kultura masowa w większości nie jest kulturą wysoką. No przykro mi, że Ci przykro. A jeszcze gorzej, gdy nie rozumiesz faktu, że ta strona to nie jest portal wartościujący literaturę, ale portal o czytnikach, mówiący o literaturze raczej w kontekście dostępności i ofert niż ją oceniający. Tak, w tym kontekście ta książka jest bardzo ważna, bo pokazuje trend, ale odnośnie tego co czytamy, tylko jak czytamy.
Ostatnie zdanie miał brzmieć: „Tak, w tym kontekście ta książka jest bardzo ważna, bo pokazuje trend, ale NIE odnośnie tego co czytamy, tylko jak czytamy.”
Poprawiłem specjalnie dla PZ, bo widzę, że jego monstrualne ego by to pewnie wyłapało.
Widzisz PZ, niestety „Finnegans Wake” nie został wydany po polsku jako ebook, z Proustem też jest nielichy problem. A społeczeństwo coś czytać musi, trzeba się ratować takim Greyem…
Sam nie wierzę, że to robię, ale co tam – zacytuję Kominka:
„KOMINKU, JAKIE KSIĄŻKI WARTO PRZECZYTAĆ?
Odpowiedź jest bardzo prosta: wszystkie. Ale przede wszystkim te, na które masz ochotę.”
http://kominek.es/2011/06/ksiazki-w-naszym-zyciu/
@asymon
cytat: „…jakie książki warto przeczytać?
Odpowiedź jest bardzo prosta: wszystkie”
IMHO powyższa odpowiedź Kominka jest całkowitą bzdurą. Zakładając nawet, że mamy czas na przeczytanie wszystkiego, to nie ma najmniejszego sensu babrać się w czytaniu śmieci.
pzdr
\PZ
I dlatego właśnie podałem link do całego wpisu, z którym z grubsza się zgadzam – znowu nie wierzą, że to napisałem :-)
pozdrawiam
A jeszcze w poniedziałek komentując post na moim blogu pt. „Zobacz jak nas traktują wydawcy” (w którym się zarzucam polskim wydawcom zawyżanie cen e-booków) „była pracownica wydawnictwa” przekonywała mnie i innych, że 600 sprzedanych kopii e-booka to wariant bardzo optymistyczny. Wprawdzie tytuł nie polski, ale w miesiąc i w tylko jednej księgarni… 1200 egzemplarzy. Hm, czy przypadkiem nie miałem racji?
Wyjaśniam dlaczego na warstwie wyboru starszego numeru Wysokich Obcasów jest 70%, choć jak Robert słusznie wyliczył, de facto jest więcej. W tej promocji rabaty się sumują, a ponieważ cena Wysokich Obcasów Extra nr 4/2012 standardowo jest obniżona o 10% z 4,99 zł na 4,49 zł, dodając rabat 70% dostajemy 4,99 zł – (10%+70%) = 0,99 zł w zaokrągleniu 1 zł.
Na warstwie wyboru nie możemy zaprezentować, że cena jest obniżona o 80% bo w promocji mogą występować inne produkty, które mogą mieć dodatkowo nałożoną inną promocję i wtedy suma rabatów dla każdego produktu będzie inna.
Żeby w przyszłości uniknąć takich sytuacji zgłosiliśmy już poprawkę do mechanizmu i mam nadzieję, że rabaty w kolejnych promocjach będą precyzyjnie podawane, tak żeby Robert nie stawiał mi już dwójki z matematyki, a ceny będą równie atrakcyjne :)
Panie Mirku, kupiłam Wysokie Obcasy dzień przed promocją za 4.99 zł, czy teraz mogłabym w jakiś magiczny sposób dokupić poprzedni numer za zlotówkę?
Myślę, że sprawa jest do załatwienia :) Proszę o maila na adres: miroslaw(at)publio.pl. Pozdrawiam.
To jeszcze ja o coś spytam: czy planujecie wydać cyfrowo archiwalne numery kwartalnika Książki ?
Sprawdziłem po ile kupiłem w przedsprzedaży pierwszego Graya. Po 26,40, więc nieco taniej niż napisane w blogu.
Pozdrawiam.
A ja jestem ciekaw kiedy pojawi się swobodny post na wszystkie tematy. Swego czasu Pan Robert pisał, że chce prowadzić coś takiego w miarę regularnie, a tymczasem były może tylko dwie takie akcje. Na razie coraz bardziej przysypywani jesteśmy ofertami sklepów i kolorowymi banerami (nie chcę totalnie negować – sam wyhaczyłem kilka ciekawych ofert), ale chciałbym też poczytać coś na inny temat. Np. myślę, że jest już w Polsce kilku posiadaczy nowego Kindle PW, chciałbym poznać ich opinie i ew popytać o kilka rzeczy z nim związanych bo sam przymierzam się do kupna, a nie chcę wrzucać moich pytań gdzie popadnie. Poza tym pewnie dzieje się trochę innych ciekawych rzeczy w świecie e-booków, o których warto napisać.
Pozdrawiam
Kindle PW jak dotąd w rękach nie miałem i pisał o nim nie będę do czasu jego premiery w Polsce, podobnie jak nie piszę o innych czytnikach niedostępnych oficjalnie w Polsce, np. Nooku czy Sony. Zresztą po przeczytaniu pierwszych recenzji nie ma na razie za dużo do napisania ponad to:
http://swiatczytnikow.pl/kindle-paperwhite-co-dzis-wiemy-i-czy-warto-czekac-na-swiatelko/
Nie zrozumieliśmy się – wiem, że PW nie będzie na razie przez Ciebie bliżej opisany i nie tego oczekuje (i nie o tym była prośba w moim poście). Oczekuję natomiast luźnego „na każdy temat”, gdzie będę mógł o to zapytać innych czytelników bloga. O to lub o cokolwiek innego, bo nawet jeśli choćby pewnych czytników w Polsce nie było oficjalnie dostępnych to nie znaczy, że nie możemy o nich porozmawiać, a wydaje mi się, że Twój blog to obecnie miejsce skupiające największą społeczność entuzjastów e-czytania.
Na KPW super kontrast i dla mnie podświetlenie działa super (podobno zależy jaki trafi się egzemplarz).
RSSy z eGazeciarza przegląda się rewelacyjnie – można przechodzić pomiędzy artykułami (nie mozna w ksiązkach pomiędzy rozdziałami jak w KT)
Ogólnie w porównaniu z KT czytnik śmiga.
PDF naprawde spoko, podobnie jak w KT ale „szybciej” nawet przy dużych plikach.
Zeby mieć okładki bez napisu PERSONAL, przerzucać po kablu i po aktualizacji ostatniej Calibre, ustawić Paperwhite w ustawieniach początkowych (okładki PDF z podpisem).
Przeglądarka też szybciej ładuje ale „duże” strony mulą.
Zgadzam się, tylko obawiam się tego, żeby pewne tematy nie stały się hermetyczne. M.in. dlatego nie piszę o jailbreakach, spolszczeniach itd, choć to na pewno będzie interesowało sporo osób – ale też na 10 osób która sobie poradzi, będzie 5 które będą miały problemy i jedna, która sobie czytnik zbrickuje.
Ale w sumie o PW piszą inni, więc niedługo taki temat zbiorczy z linkami do recenzji.
Taka kwestia: zakupiłem w Nexto „Politykę”, chciałbym sobie ją dodać do kolekcji, ale nie mogę tego zrobić. Inne czasopisma, jakie posiadam, bez problemu tam umieściłem, przy „Polityce” opcja dodania do kolekcji jest wyszarzona. Ktos ma pomysł co z tym zrobić?
A Polityka jaki ma format? E-booka, czy gazetki (z podziałem na sekcje?). Jeśli gazetki – to jest ograniczenie kindle, że nie można ich dodawać do kolekcji z poziomu urządzenia (chyba że użyjemy Calibre).
Oryginalna Polityka z Amazonu jest w formacie gazetowym i z Kindle (przynajmniej w fw 3.2.x i starszych) do kolekcji dodać się nie da. Można to jednak zrobić używając zewnętrznego oprogramowania. Ja używam Kranf Kindle Manager+, podobno potrafi to też plug-in do calibre.
A ja mam pytanie, może nie związane z tym postem. Chcialbym sobie kupić archiwalną GW z piątku w formacie offline (może być pdf, moze być epub).
Da się? Szybki risercz nie nastraja optymistycznie.
Da się. PDFy w Nexto:
http://www.nexto.pl/e-prasa/gazeta_wyborcza_-_warszawa_p2875.xml?archival
(to wydanie warszawskie ale inne też są).
Dzięki. Nie wpadłem na to, że może być na stronie produktu.
Panie Robercie,
wielkie dzieki za prowadzenie tak pomocnego i profesjonalnego bloga.
Zakupiłem dziś dodatki Ale Historia i Wysokie Obcasy (jeden w promocji za 1 PLN, co miłe). Niemniej jednak zastanawia mnie badzo dlaczego Agora nie oferuje tych pozycji reguralnie przez Amazona na Kindla. Od ręki zapisałbym się na prenumerate zapewne w obu przypadkach a tak czasem pamiętam zakupić, a czasem nie (pominę problem dostepności)…
To jest akurat wytłumaczalne. Amazon jakiś czas temu zablokował przyjmowanie nowych periodyków z Polski – czyli zostały 4 te co są – a reszta czeka. Problem regularnego przysyłania myślę że księgarnie za jakiś czas wreszcie rozwiążą.
Tak myślałem… szkoda, tak jak pan pisze może polskie ksigarnie wkrótce to nadrobią :)
I tak więdzę ogromny postęp. Jakieś 2 lata temu można było zdobyć co najwyżej jakąś klasykę jako ebooka plus jakieś dziwne poradniki. Dziś już niemalże każda nowość pojawia się w ebooku.
Trochę będzie na temat a trochę obok tematu. To co bardziej na temat to p.Robercie mam nadzieję, że określenie „erotyka dla mamusiek” w stosunku do Greya to nie Pana określenie bo czuję się obrażona za siebie i za inne kobiety-matki (chyba, że Pan doda, że dla bezmógich mamusiek). Grey to „literatura” dla nastolatek co najwyżej. Dodam, że zmęczyłam pierwszą część w przekładzie po czym drugą w oryginale przeskakując co drugą stronę i stwierdzam z całą odpowiedzialnością, że tak beznadziejnej książki jeszcze chyba nie czytałam.
Teraz druga rzecz: czy na czytniki można dostać jakieś czasopisma popularnonaukowe?
Określenie „porno dla mamusiek” czy „mummy porn” powstało właśnie przy okazji Fifty Shades, gdy okazało się, że wśród czytelniczek dominują panie w średnim wieku, co zostało opisane tutaj: http://www.dailymail.co.uk/femail/article-2201729/Mummy-porn-amazeballs-frenemy-The-unlikely-words-appear-online-dictionary.html
Nie jest moim celem urażanie kogokolwiek, po prostu użyłem obiegowego określenia.
Na czytniki w zasadzie nie ma takich czasopism. Z wyjątkiem – Focus nakładem wydawnictwa G+J wydaje zbiory artykułów ze swoich czasopism w cenie 10-15 zł, dość często się przewijają w promocjach.
Pytałem prószyńskiego (m.in. Wiedza i Życie), kazali śledzić ich księgarnię.
Kilka czasopism Prószyńskiego (w tym „Wiedza i Życie” oraz „Świat nauki”) jest dostępnych w e-kiosku: http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=catalog&id_publisher=30. Tylko, że te PDF-y da sie odczytać tylko na windowsowej aplikacji i nijak nie można przenieść na czytnik.
Więc pewnie nic nie zmienią.
No właśnie, Wiedza i Życie czy Świat Nauki na czytniki – to by było coś. Raz ściągnąłem skana pdf WiŻ, ale za cholerę na kindlu tego się czytać nie da. Kolorowe strony są mało czytelne + zabawa z ciągłym zoomowaniem i przesuwaniem – odpada. Rynek czasopism i gazet się rozwija, ale cały czas mam wrażenie, że nieco za wolno, nie tylko w porównaniu do zachodu. Nasycenie czytnikami już jest, chęć czytania i kupowania jest, tylko wybór wciąż jednak za mały. Wydawcy, obudźcie się.