Dziś w Publio mamy najlepszą promocję w historii wydawnictwa Powergraph. Po prostu – cała oferta po 10,90 zł.
Pojedyncze tytuły bywały już kiedyś w zbliżonej cenie, ale nigdy nie były wszystkie.
Powergraph to warszawskie wydawnictwo, które prowadzą Rafał Kosik i Katarzyna Sienkiewicz-Kosik, wydają niewiele, ale wszystko w dobrej jakości. W zasadzie każda ich publikacja jest swego rodzaju wydarzeniem. Tak o sobie piszą:
Na początku byli: Rafał i jego pisanie oraz Kasia, która kocha książki. Chcieli zrobić coś fajnego – wyszło wydawnictwo. Maleńkie i dziwne – wydajemy to, co nam samym się podoba. Książki ważne, ciekawe, coś wnoszące do polskiej fantastyki. I te dla młodego pokolenia – żeby dzieciaki chciały czytać, bo literatura to najwspanialsza przygoda.
W artykule zwrócę uwagę na kilku autorów, tytułów i serii wydawniczych.
Robert M. Wegner
Oczywiście. Robert M. Wegner i jego „Opowieści z Meekhańskiego pogranicza” to w tym momencie najbardziej poszukiwana literatura fantasy po polsku. Mnie zachwyciła jak nic od czasów Sapkowskiego.
W promocji po 10,90 zł mamy wszystkie cztery tomy:
- Północ–Południe – pierwszy zbiór opowiadań podzielony na dwie części odpowiadające dwóm stronom świata Meekhanu.
- Wschód–Zachód – drugi zbiór opowiadań i kolejne dwie strony świata.
- Niebo ze stali – i pierwsza powieść, w której spotykamy bohaterów z opowiadań
- Pamięć wszystkich słów – niedawna premiera
Na Lubimy Czytać książki Wegnera mają nieustająco wysokie oceny: od 8,19 do 8,34. Trzykrotnie Wegner otrzymał Nagrodę im. Janusza Zajdla, dwukrotnie Sfinksa. Za ostatnią część jeszcze żadnych nagród nie było, pewnie dlatego, że dopiero wyszła.
Z recenzji pierwszej części w portalu Polter.pl:
Z jednej strony bardzo dobrze napisane, „solidne” opowieści militarystyczne, składające się na „Północ”, z drugiej „Południe”, czyli najlepsze teksty fantasy autorstwa Polaka, jakie miałem przyjemność czytać od czasów klasycznego Wiedźmina (wyróżnia się w szczególności Gdybym miała brata). Gdy powoli zaczynałem wierzyć, że „dobre rodzime fantasy” to oksymoron, a jego autorzy to stworzenia mityczne, nie bardziej prawdziwe niż Yeti i Nessi, Robert M. Wegner przywrócił mi wiarę w ten gatunek, wyciągając z niego to, co najlepsze.
Przypominam, że ze strony wydawcy pobierzemy też gratisowego e-booka z niepublikowanym opowiadaniem Każdy dostanie swoją kozę, chronologicznie pasującym do „Północy”.
Zastanawiam się, czy w przypadku IV tomu, to nie za wcześnie na takie przeceny? No, ale ja już „Pamięć wszystkich słów” przeczytałem, kupiłem swego czasu za całe 27 złotych i nie żałuję. Teraz czas na nieprzekonanych.
Rafał Kosik
Rafał Kosik jest właścicielem i szefem Powergraphu, a jednocześnie płodnym autorem w dwóch kategoriach. Po pierwsze – fantastyka w trzech odsłonach:
Polecam wszystkie trzy – wprawdzie czasami widać, że autor płynie ze swoimi pomysłami bardzo daleko, ale opad szczęki miałem przy wszystkich. Dla zachęty mój opis Verticala z Wakacyjnej Listy Osobistej sprzed roku:
Szkoda, że Rafał Kosik tak rzadko pisze powieści SF, bo każda z dotąd wydanych trzech zachwyca rozmachem i pomysłami. Zostajemy wrzuceni w sam środek wydarzeń, pytań jest wciąż więcej niż odpowiedzi, a nawet gdy dowiemy się o co chodzi, to warto książkę przeczytać raz jeszcze, aby wyłapać różne podpowiedzi czy smaczki. „Vertical” przeczytałem na razie dwa razy. Poznajemy głównego bohatera, żyjącego w mieście wspinającym się po linach, do bliżej nieokreślonego Celu. Dokąd te liny prowadzą i skąd się wzięły? Dlaczego ludzie mieszkają w tych miastach i całe życie spędzają wpatrując się w niebo? Książka, której ostatnim rozdziałem jest prolog na pewno nas zaskoczy.
Uzupełnieniem są dwa tomy opowiadań w różnej stylistyce:
- Obywatel, który się zawiesił – tytułowe opowiadanie ucieszy wszystkich, którzy prowadzą swoje firmy i płacą rozmaite podatki. :-)
- Nowi ludzie
W e-bookach mamy też bestsellerową serię „Felix Net i Nika” skierowaną do wczesnych nastolatków, a także „Kuba i Amelia” – do młodszych dzieci.
Seria „Kontrapunkty”
Kontrapunkty – to seria, w której wydawana jest polska proza wymykająca się ze schematów, uciekająca z szufladek. Literatura dla czytelników lubiących niebanalne fabuły, piękną frazę i niejednoznaczne interpretacje.
W pierwszej kolejności polecić należy Sto dni bez słońca Wita Szostaka – zjadliwą satyrę na środowisko naukowe, nominowaną m.in. do Paszportu Polityki.
To miała być zwyczajna wymiana uniwersytecka.
Lesław Srebroń trafia na Finnegany, by spędzić semestr jako wykładowca na tamtejszej uczelni. Wyspy, skryte za horyzontem, nie figurują nawet na mapach, ale dla tak ambitnego badacza to tylko kolejna inspiracja. Nie ma wątpliwości, że uda mu się wcielić w życie projekt ocalenia cywilizacji Zachodu. Nie może być inaczej, skoro za drogowskaz ma prozę wielkiego polskiego fantasty, Filipa Włócznika.
Na miejscu nie wszystko jednak wygląda tak, jak się początkowo wydaje. Gdzie przebiega granica między fikcją a rzeczywistością? Czy prawda, jaką poznajemy o nas samych, jest wiedzą obiektywną, czy tylko kolejną kreacją?
Najnowsza powieść Wita Szostaka to zjadliwa akademicka satyra, w której dostaje się zarówno pracownikom naukowym, systemowi kształcenia, jak i polskiej fantastyce (oraz zwyczajom seksualnym dzikich). Ale to także pasjonująca historia o współczesnym Don Kichocie, który nie potrafi zrezygnować ze złudzeń.
Inne książki w serii:
- Czarne – Anna Kańtoch
- I dusza moja – Michał Cetnarowski
- Oberki do końca świata – Wit Szostak
- Polaroidy z zagłady – Paweł Paliński
- Tak jest dobrze – Szczepan Twardoch
- W odbiciu – Jakub Małecki
Seria „Fantastyka z Plusem”
Fantastyka z Plusem – w tej serii wydawany jest Wegner, ale także:
- Przedksiężycowi. Tom 1 – Anna Kańtoch, również dwa pozostałe tomy
- Ektenia – Emil Strzeszewski
- Eremanta – Joanna Skalska
- Labirynty – Michał Cetnarowski
Seria „Science Fiction z Plusem”
Science Fiction z Plusem – to seria, w której poza książkami Kosika znajdziemy:
- Alkaloid – Aleksander Głowacki
- Holocaust F i Requiem dla lalek – Cezary Zbierzchowski
- Teoria diabła i inne spekulacje – Janusz Cyran
Antologie
Mamy też kilka antologii zbierających znanych autorów:
- Herosi – Michał Cetnarowski, Jakub Ćwiek, Rafał Dębski, Aleksandra Janusz, Rafał Kosik, Jakub Małecki, Łukasz Orbitowski, Paweł Paliński, Joanna Skalska, Robert Szmidt, Robert M. Wegner
- Rok po końcu świata – Michał Cetnarowski, Emil Strzeszewski, Paweł Ciećwierz, Milena Wójtowicz, Joanna Skalska, Anna Kańtoch, Wojciech Szyda, Paweł Majka, Michał Protasiuk, Stanisław Truchan, Jakub Nowak
- Pożądanie – Michał Cetnarowski, Anna Kańtoch, Jakub Małecki, Jakub Nowak, Łukasz Orbitowski, Bernadeta Prandzioch, Marcin Przybyłek, Piotr Rogoża, Wit Szostak, Szczepan Twardoch, Jarosław Urbaniuk, Jakub Żulczyk
- Głos Lema – Janusz Cyran, Filip Haka, Alex Gutsche, Rafał Kosik, Andrzej Miszczak, Jakub Nowak, Rafał Orkan, Wojciech Orliński, Paweł Paliński, Krzysztof Piskorski, Wawrzyniec Podrzucki, Joanna Skalska, ze wstępem Jacka Dukaja.
Przypominam: cała oferta Powergraph po 10,90 zł do kupienia tylko dzisiaj, 26 czerwca. Oj, czuję, że niektórym z nas czytniki napuchną przed wakacjami. :-)
Czytaj dalej:
- Jak działa funkcja Send To Kindle for Microsoft Word? Przetestowałem eksport z Worda na Kindle!
- „Obłąkane historie” – nowa, bezpłatna antologia z Wydawnictwa Gmork
- „Fantastyczne Pióra 2022” – bezpłatna antologia portalu fantastyka.pl w wersji na czytniki
- Cały człowiek – bezpłatna antologia fantastyczna z Grupy Wydawniczej Alpaka
- Książka Roku 2023 według lubimyczytac.pl – już 97% książek przeczytamy na czytnikach!
- Dzień po najczarniejszej nocy – nowa antologia z Atelier Improwizacji (za darmo i na czytniki)
No to Meekhan i dorosły Kosik uzupełnione, pewnie jak wrócę pracy to dorzucę coś jeszcze. Dzięki!
Na BookRage przeszkadzał Ci kod rabatowy na GW, a teraz robisz duże zakupy na Publio?
Nawet nie wiedziałem, że to ten sam właściciel.
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/28494/adam_michnik.jpeg
Jakoś nie widzę Adma M. w zarządzie spółki… I na pewno siedzi w Publio i mówi im jakie promocje robić… Litości..
Właśnie poczytałem o Agorze i widzę, że prócz znanej mi ciemnej strony (Szechter, TOKfm) mają też jasną (publio, stopklatkaTV) i teraz mam dylemat, bo ciemnej strony nienawidzę, a ta druga mi się podoba..
to korzystaj z jasnej a o ciemnej zapomnij
Chyba trzeba będzie tak zrobić, mając nadzieję, że ta ciemna przestanie kiedyś przynosić zyski i zniknie. :)
co zrobisz? nic nie zrobisz… zapomnij od kogo kupiłeś i czytaj ;-)
Raczej powinien postąpić honorowo, czyli zwrócić i kupić drożej w innej księgarni ;-)
Ja wiem i dlatego nie kupuję.
A tak z ciekawości – sporo e-booków jest przygotowywanych (konwersja do e-formatu) przez Publio i sprzedawanych w innych księgarniach. Takich też nie kupujesz?
Tak, bo przecież nie może wiedzieć, kto konwertuje. Dopiero po zakupie i pobraniu, znajduje tę informację, po czym zamyka książkę, kasuje plik z czytnika i przez tydzień pluje sobie w brodę, że dał zarobić s-ce AGORA S.A. ;)
Abstrahując zupełnie od moich poglądów, Publio jest jedną z moich ulubionych księgarń, a Agora wydała mnóstwo ciekawej – dla mnie – literatury faktu. Żałuję tylko, że nie mam dość czasu i środków.
Takie informacje są też chyba w darmowych fragmentach. ;P
Nie bo byłaby to przesada, jednak tam gdzie mam 100% pewnosci ze wsparłbym złych ludzi w ich działaniach sumienie mi nie pozwala na zakup.
Dla Publio brawa za świetną promocję, w końcu jeśli dziennikarze z GW „są, jacy są”, to pracownicy Publio mogą być wspaniałymi ludźmi, czego im życzę, a redaktorom GW nawrócenia.
Podejrzewam, że wczorajsza ustawa znacznie zwiększy przyszłych mieszkańców piekła – o rodziców, ktorzy ośmielą sie potraktować dzieci gorzej niż hodowlane zwierzęta, morderców w klinikach in vitro, ekskomunikowanych polityków (każde publiczne wspieranie aborcji obciążone jest ekskomuniką), ekskomunikowanych dziennikarzy wspierających tę formę dzieciobójstwa.
Na jakże nieskończenie wiele sposobów dusze potępiają się każdego dnia! (Ale zawsze przede wszystkim lub także przez nieczystość). A wszystko dlatego, że nie ma już miłości Jezusa. Ludzkość kocha Szatana, za nim idzie i jemu oddaje cześć.
Pozdrawiam.
Ludzie, litości, nie można wyjechać na urlop, bo od razu jakaś polityka wyłazi.
W takich sytuacjach zawsze przypomina mi się historia z dzieciństwa i nastoletni kuzyn stwierdzający, że nie je Bakomy, bo bakoma sponsoruje Widzew.
Buuuu! Taka fajna promocja, a ja to wszystko już mam (Wegner), ew. czytałam z biblioteki (Kosik).
to kup jeszcze Przedksiężycowych! Polecam serdecznie.
No to Wegner uzupełniony. Dzięki moja ulubiona księgarnio :D
Na zdrowie!
No w końcu Wegner w całości uzupełnię brakujące tomy :)
Super!!!
Wegner w całości – jak pięknie się dzień zaczął ;)
Kusi mnie ten Wegner…Nic jego nie czytałem. Z fantasy raczej nie mam po drodze. Kończę czytać Pieśń logu i ognia i jestem zachwycony. Czy twórczość Wegnera przypadnie mi do gustu?
Też zabierałam się jak pies do jeża, nie jestem jakąś specjalną fanką fantasy, ale od czasu do czasu czytam. Przeczytałam „Wszyscy jesteśmy Meekhańczykami ” – tak piękny opis bitwy po prostu mnie powalił, musiałam poznać całość – moim zdaniem warto spróbować :)
Zdecydowanie tak. Zobacz oceny na LCz. Nie ma słabych nawet, z tego masa ludzi twierdzi, że też fantasy nie lubi, a stawia oceny 6-10. Mi z tego cyklu akurat najbardziej podobają się wątki milirarno-batalistyczne. Opisy walk i bitew są epickie. Kup sobie 1-2 pierwsze tomy, nie zbankrutuje. Ale potem będziesz żałował, że nie wziąłeś całości, bo w promocji bywa rzadko :-)
Ns stronie wydawnictwa Powergraph jest dział Czytelnia, znajdziesz tam dwa czy trzy opowiadania. Uprzedzam, że to chyba dwa najlepsze ;-)
Jeśli podoba Ci się Martin, to i Wegner Ci się spodoba, jest sporo mocnych momentów, chociaż akurat ten autor nie pozabijał jeszcze połowy swoich bohaterów. :-) Elementów nadprzyrodzonych jest więcej niż u Martina, śledzić losy bohaterów łatwiej.
Ja byłem zachwycony – jest to świetnie napisana lekka fantasy. Pióro autora jest cudnie lekkie a przyjemność czytania niemierna.
Ja osobiście podczas lektury pierwszego tomu czułem się jakbym znowu miał 14 lat i pierwszy raz czytał Conana. te same emocje. A dodam tylko ze dawno to było i Conan był właściwie pierwszym fantasy z którym się zetknąłem (Tolkien zdobyłem dopiero rok później – to były czasy przed wznowieniem „Władcy pierścieni” i trylogia była cenniejsza i mniej dostępna niż złoto :))
Polecam.
mi nie odmiennie przypomina Feliksa W. Kresa i jego cykl „Księga całości” … na poczatku zastanawiałem sie wręcz czy to nie „plagiat” ;-))
Może Wegner nie jest tak mroczny, może troszkę „prostszy”… ale czyta się bardzo dobrze …
Szkoda, że Kres nie pisze. imho był lepszy od Wegnera.
też żałuję … ale nie wiedziałem, że to już stan pernamentny ? może jeszcze się czegoś doczekamy ?
Chyba marne na to szanse, a też bym poczytała. Na osłodę Bookrage mógłby zebrać opowiadania szererskie i zrobić pełny pakiet z Kresem. :)
widzę, że wszyscy cos wiecie czego ja nie wiem ;-)) gdzieś się zadeklarował, że już nic nie napisze ?
Nie mogę odpowiedzieć bezpośrednio niżej.
http://forum.mag.com.pl/viewtopic.php?f=5&t=2650&sid=770d5ddce2890c22801472be34092419
Gdyby link nie zadziałał, to na forum Maga jest wątek z 2010 r. poświęcony Kresowi. Mimo to liczę na powrót weny i zmianę decyzji autora.
ups, no to nie jest wesoło – dzięki za linka. Mineło 5 lat od tego wątku i cisza … chyba -niestety- jest konsekwentny ;-)
wszystkie jakie mam ebooki z Powergraph (sporo) udawało mi się u nich kupić po ok. 15 zł; teraz jest okazja dokupić jeszcze taniej, no nic tylko brać i czytać ;-)
ale przyznam że z tym wydawnictwem jest problem zasygnalizowany przez Roberta na wstępie: „…wydają niewiele, ale wszystko w dobrej jakości” – po prostu przechodząc w księgarni obok pięknie wydanych książek Wegnera zawsze sobie obiecuję, że jak tylko będę mógł, to w papierze też nabędę… ;-(
No ba, za parę lat sobie chcę sprawić Wegnera w twardej oprawie, może od razu wszystkie tomy :) ale na razie to nie mam miejsca na takie ekstrawagancje. A na czytniku czyta się wyśmienicie.
Kurczę, a ja się właśnie poddałem, kupiłem przedpremierowo papier i woziłem go ze sobą w komunikacji miejskiej, ale jako że ciężki i gruby (700 stron), kupiłem ebooka jak tylko wyszedł. Książka pewnie trafi do biblioteki, bo się trochę zniszczyła podczas tych podróży.
Właśnie kończę Wschód-Zachód, trzy pozostałe części przed chwilą zakupione. Dziękuję Publio, dotrzymaliście słowa :)
Ech, i co tu robić…. „Oberki” Szostaka kupiłem niedawno w wersji papierowej i nawet zacząłem czytać, książka jest napisana ciekawym językiem, ciekawe czy rytm utrzyma się do końca. Czy „Sto dni” warto przeczytać, jeśli ma się, że tak powiem, wywalone, na środowisko naukowców, pewnie polonistów?
Wiem, wezmę „Polaroidy”, wygrały konkurs na Pyrkonie, recenzje świetne a temat też widzę że w sam raz dla mnie, lubię postapo.
Aha: Odradzam zbiory opowiadań, są bardzo nierówne, warto za to Zbierzchowskiego, hard sf, może nie tak hard jak Dukaj czy Watts, ale wyczuwam pewne pokrewieństeo.
Zdecydowanie, Sto dni bez słońca warto przeczytać
przy czym moim zdaniem Requiem dla lalek zjada Holocaust F na śniadanie i polecałbym zacząć od requiem.
Holocaust F jest jakby sequelem Requiem, a przynajmniej części opowiadań w tym zbiorze zawartych, więc czytanie przed Holocaustem jest jak najbardziej pożądana. Natomiast co do jakości to sam nie wiem. Requiem to dość różnorodny zbiór, a i opowiadania są w różnych stylach, czasem oparte na pomyśle, czasem na nastroju itd.
Kod do Woblinka do wykorzystania do 01.07.2015 20:02 – elatdvem
Kody do wobodnośnika.
Ważne do dziś do godziny 21
gjrigqcz
amtqugrr
mudamwjj
Podczas kupowania pojawia się takie coś?
„Proszę o udostępnienie pliku/ów przed upływem 14-dniowego terminu uprawniającego do odstąpienia od zamówienia. Tym samym zgadzam się na utratę prawa do zwrotu pliku.”
O co chodzi??? Może ktoś to wyjaśnić.
Ja to rozumiem tak: Możesz zwrócić produkt w ciągu 14 dni jeżeli go nie dostaniesz …
Jeżeli chcesz dostać ebooka od razu musisz zaznaczyć tą opcję. W przeciwnym wypadku czekasz na plik 2 tygodnie.
takie teraz są przepisy. wszystkie księgarnie tak mają.
No niestety, to jest efekt nowego prawa konsumenckiego – aby przesłać Ci plik, księgarnia musi wziąć zgodę, że zgadzasz się na utratę prawa do zwrotu.
http://swiatczytnikow.pl/przygotujcie-sie-na-zmiany-w-polskich-ksiegarniach-i-nie-tylko-juz-od-25-grudnia/
Dodajmy do tego, że w mocno uzasadnionych przypadkach, księgarnie jednak zwracają kasę, jeśli je oto poprosisz, ładnie(!) :D
Jednak już nie jest to obowiązek, jak to wynika z ustawy, a dobra wola.
Niekoniecznie, gdyby byli chcieli i uznali czytelników za uczciwych, a nie złodziei, to spokojnie by przyznali ten 14 dniowy okres na zwrot (w Amazonie mimo, że się pobierze i zrezygnuje to zwracają, póki co w Polsce to marzenia, mimo, że prawo konsumenckie…)
Też się dziwię, że amazon robi takie rzeczy bez łaski, kilka razy zwracałem ebooki omyłkowo kupione czy nawet takie, co do których się rozmyśliłem, jak kolejne części Wayward Pines.
Przecież sklep widzi, czy klient ebooka pobrał, czy nie, zresztą nawet gdy pobrał, to jeśli oświadcza, że usunął kopie plików, powinien mieć prawo do zwrotu, bo np. książka jest słaba, a często w próbce jest tylko spis treści i początek wstępu. A znak wodny przecież zostaje wpobranym pliku.
Ale bezpieczniej potraktować klienta jak złodzieja i dać mu do podpisania papierek, że rezygnuje ze swoich praw, do konkurencji nie pójdzie, bo wszystkie sklepy się dogadały, a może po prostu pracownicy byli na tym samym szkoleniu lub stosują jedną wykładnię znalezioną w internecie.
Chyba że się nie znam i w ustawie jest taki zapis, że w przypadku kupna utworu w postaci cyfrowej klient ma obowiązek zrzec się prawa do zwrotu, żeby pobrać zakupiony utwór. Wtedy brawa za przekonanie ustawodawcy do takich wygibasów prawnych.
http://swiatczytnikow.pl/przygotujcie-sie-na-zmiany-w-polskich-ksiegarniach-i-nie-tylko-juz-od-25-grudnia/
Polecam lekturę fragmentu „Wyrażenie zgody na rozpoczęcie świadczenia”. Przecież ktoś te głupie przepisy uchwalił, i w Polsce, i w Brukseli. A amazon zwraca pieniądze, mimo że w Stanach ustawodawca tak bardzo o klienta nie dba (choć pewnie się mylę).
„Też się dziwię, że amazon robi takie rzeczy bez łaski, kilka razy”
Mają dobry dostęp do statystyk i pewnie sobie dawno wyliczyli, ile na tym tracą. Jeżeli „oddawacze” to margines w skali ich obrotów to rzeczywiście mogli uznać, że komfort klientów zwracających w uzasadnionych przypadkach jest cenniejszy. Możliwe też, że wykrywają konta nadużywające zwrotów i radzą sobie z nimi w inny sposób.
Poza tym taki zwrot dla Amazonu to bardziej brak zysku niż realna strata, bo przecież autor czy wydawca zwróconej książki nie dostaje za nią kasy.
ale Publio zwraca, jeżeli się jeszcze nie ściągnęło książki.
wymóg uzyskania zgody przed rozpoczęciem usługi jest prawny i nie mogą sobie z automatu każdemu odebrać prawo do odstąpienia od umowy i zastąpić go własnym prawem do zwrotu
Ciekawe jak mam stwierdzić, że towar cyfrowy niezgodny z oczekiwaniami, bez pobrania?
Chociażby teraz okazuje się, że Wegnera eksiążki niepełnowartościowe, w wersji papierowej mają jakąś mapkę, w a cyfrowej nie. O tym, że eksiążka ma feler dowiem się dopiero po pobraniu.
Antologii Science Fiction nadal w ebooku brak a w papierze to ponad 800 stron.
I chyba niestety nie będzie. Dukaj gdzieś wspominał, że jego tytułowy utwór z tego zbioru ukaże się za jakiś czas nakładem Wydawnictwa Literackiego i wtedy można będzie pewnie też liczyć na jego wersję elektroniczną. Notabene tekst ten był dostępny w pierwszym pakiecie BookRage, który niestety przegapiłem.
I raczej nie będzie… Kiedyś marudziłem mailowo i ktoś z wydawnictwa odpisał, że nie mają praw na wersję e- do jednego opowiadania.
Podejrzewam że chodzi o Jacka Dukaja – jego „Science-Fiction” było w jednej z pierwszych akcji BookRage, więc pewnie sam rozporządza prawami i zażyczył sobie za dużo. Ale to tylko moje domysły.
no to wywalić i wydać resztę… problem?
No podobno problem :-(
Drogie Publio, poprawcie redaktora za 99 groszy co przechrzcił Rafała Kosika
http://i.imgur.com/8hRb2MK.jpg
Dziękujemy za informację. Błąd został poprawiony, winni zostali rozstrzelani ;)
A propo tej promocji, ma ktoś pomysł dlaczego we wszystkich zakupionych książkach z powergraph (3x Wegner i jeden Twardoch) nie mam okładek i nie działa sync to furthest page? nie mogę z tym dojść do ładu
Wegner kupiony w całości tylko, że nie mogę ściągnąć w formacie mobi. Pobiera mi tylko plik html :/
Proszę o maila na adres miroslaw@publio.pl z informacją na jakim urządzeniu i w jakiej przeglądarce występuje ten problem. Na pewno pomożemy.
Dziękuję za szybką reakcję ale problem rozwiązany. Mój program do ściągania plików bez zdania racji odmówił współpracy i w związku z tym został odstrzelony ;)
Jeszcze raz dziękuję za wspaniałą promocję :)
A jakoś ostatnio naszła mnie obserwacja, jak widać powyżej błędna, że promocje teraz to około 20PLN za książkę. Wegnery zakupię.
Drogie Publio pochwaliliście się we wcześniejszym forum, że będzie WLO a możecie podać coś więcej?
Kiedy startujecie i kto m.in. będzie rekomendował książki?
Pozdrawiam
Startujemy w poniedziałek 30 czerwca. Reszta niech pozostanie owiana tajemnicą :)
a w zasadzie to już 29 czerwca ;)
Dzięki za info i dobrze, że nie 31.06 ;)
Z trzech książek SF Kosika (Mars, Vertical, Kameleon), którą polecalibyście na początek?
Ja wybrałem Vertical, ze względu na wyższe oceny na LC. Mogę napisać, że było warto, ale innych jeszcze nie czytałem.
Tak się nie da :)
Każda porusza coś innego i każda z nich miała swoich fanów jaki i przeciwników :)
No może istotne jest, że nie są ze sobą powiązane.
Co prawda to prawda, ale mój osobisty ranking to Vertical > Mars > Kameleon
Prawda, Vertical był niesamowity.
Mnie się zdecydowanie najbardziej podobał „Kameleon”, ale co gust, to obyczaj, czy jakoś tak.
Z moich ocen w Biblionetce wynika, że najpierw Kameleon, potem Mars, a na końcu Vertical, ale wszystkie warto i gdybym teraz oceniała, to może kolejność byłaby inna.
Czy waszym zdaniem „Sto dni bez słońca” spodoba się komuś, kto nie lubi fantastyki? Z opisu nie wynika jednoznacznie, czy to powieść z tego właśnie nurtu, więc zastanawiam się, czy warto ją kupić.
Myślę, że raczej nie spodoba się komuś, kto lubi fantastykę ;)
Książka cudowna, polecam z całego serca.
Eee, Szostak przecież zaczynał od fantastyki. ;)
Kupione. Dzięki.
Ja kupiłem dopiero teraz, ale z tego co przeglądałem wcześniej, nie wynikają właściwie żadne związki z fantastyką :) „Kontrapunkty” to taka seria niekoniecznie fantastyczna.
Jako dawny fan Conana i świata Śródziemia kupiłem wszystko Wegenera…. Jak mi się nie spodoba… to nawwt sprzedac nie moge bo to ebook ;)
jeśli jeszcze dodasz że Gra o Tron przypadła Ci do gustu to zanim się zorientujesz będziesz kończył 4 tom; a że to nowość to czekają Cię 2-3 lata (oby krócej) oczekiwania na kolejny – będzie bolało ;-)
Gdyby mnie do Wegnera ktoś zachęcał Grą o Tron to na 100% by mnie nie przekonał. Imo GoT to straszna szmira, a Meekhan to po prostu dobre, a momentami nawet bardzo dobre, książki.
Nie ma reguły dlatego zabieraj się za Wegnera… raczej nie będziesz żałować!
Ja kupiłem właśnie przed chwią Wegnera w ciemno. Gry o tron nie czytałem jeszcze, z fantastyki to jedynie cykle: Malowanego człowieka, Trylogię Nocnego Anioła, no i
Z archiwum Burzowego światła – Sandersona.
Czy ktoś mógłby mi powiedzieć, ktorej z przeze mnie wymienionych do Wegnera najbliżej? I jeszcze jedno pytanie – czy w książkach Wegnera występują smoki?
8 ksiazek kupionych.
Oby wiecej takich promocji :) Dziekuje!
W ebooku pojawił się w końcu długo oczekiwany (przynajmniej przeze mnie) „Dziwny, dziwny, dziwny” Tomka Lipińskiego
Dzięki za info – w Empiku nawet w przyjaznej cenie (17PLN). W darmowym fragmencie są nawet zdjęcia, chociaż w niezbyt wielkiej rozdzielczości, na czytnik powinno wystarczyć. Przynajmniej coś zakupię, bo od rana ubolewam, że choć promocja w Publio wyśmienita, nie mogę nic kupić bo wszystko co ciekawe już mam ;)
Rajuśku, wreszcie kolejne Felixy dla córki będą zapodane za przyzwoitą cenę! :D
Inne Kosiki, Wegnery czy Szostaki już dawno zjedzone :))
Też bym uzupełniła Feliksy, ale moja woli papier. ;)
Kupiłam Przedksiężycowych. Za Wegnera podziękuję na razie. Po książkach Martina, Bretta i Grzędowicza itp. obiecałam sobie nie kupować i przede wszystkim nie zaczynać czytać nieskończonych cykli.
à propos Kańtoch. Czy ktoś wie, czy jest planowane wznowienie cyklu o Domenicu Jordanie. Bardzo lubię te opowiadania.
o to, to właśnie! Domenic Jordan, świetne opowiadania! Też bym chciał w ebooku.
Ja polecam ze swojej strony twórczość Brenta Weeksa. Dwie skończone trylogie. Trylogia Nocnego Anioła to cudo, nie można się od niej oderwać, a drugiej nie czytałem jeszcze. Ale nadrobię to w krótce.
Ja bym powiedział, że Wegner – przynajmniej po 4 części nie zostawia tak wielu zagadek i cliffhangerów jak inni. Tzn 5 tom przeczytam tak chętnie jak czwarty, ale nie będę się zastanawiał nocami, jakie są losy bohaterów i kto za tym wszystkim stoi (bo akurat po 4 tomie wiadomo kto).
Opowiadania o Domenicu pojawiły się ostatnio w wersji audio. A co do promocji na Powergraph to serdeczne dzięki-uzupełniłam dzieciom Feliksy i będą miały co czytać przez wakacje.
GoT nie oglądam i nie czytam. Czytałem jeszcze cykl wiedżmiński Sapka, Le Guin i pojedyńcze pozycje innych autorów. W sumie wllę SC ale dobre fantasy nie jest złe.
No i skusiłem się na siedem książek, tragedia – kiedy ja to przeczytam ;)
Mam tą samą zagwozdkę, choć dziś tylko 5 kupiłem :)
Czy ktoś się orientuje czy w ebookach Wegnera jest mapka? Bo we fragmentach które można pobrać mapki nie ma, a w wersjach papierowych chyba taka była.
U mnie w północ-południe nie ma mapki.
Nie ma. Co mnie niezbyt przyjemnie zaskoczyło, jak popatrzyłem na wydanie papierowe. Ale na stronie meekhan.com chyba jest.
Nie ma, co jest trochę dziwne, są tam tylko newsy o autorze, żadnych informacji, wiki, map.
Na stronach wydawnictwa znalazłem tylko jedną mapkę imperium: http://www.powergraph.pl/522
Jakaś mapka jest
http://meekhan.com/meekhan/
http://meekhan.com/wp-content/uploads/2015/04/Meekhan-mapa-lrg.jpg
Niby za 10zł, to rozumiem płacę … mam …, ale jak ktoś kupił w mniej promocyjnej cenie?
Czego jeszcze oprócz mapy nie ma w wersji ebookowej?