Po dłuższej przerwie wraca pakiet BookRage, w którym kupić możemy 10 e-booków Stanisława Lema!
Autora chyba przedstawiać nie trzeba. Absolutna klasyka polskiej i światowej fantastyki. Są to publikacje wydawnictwa Cyfrant, które specjalizuje się we wznowieniach Lema.
Za co najmniej złotówkę mamy trzy tytuły:
- Głos Pana
- Tako rzecze Lem (ze Stanisławem Beresiem)
- Solaris
Za co najmniej średnią (obecnie 47 zł) – trzy kolejne:
Za podwójną średnią (obecnie 95 zł) – cztery kolejne:
Linki prowadzą do porównywarki.
Co wybrać? Odsyłam do artykułu: Stanisław Lem – od czego zacząć sprzed paru lat.
Rewelacyjny jest pakiet najtańszy, bowiem dostajemy tam „Solaris” czyli chyba najsłynniejszą, choć może niekoniecznie najłatwiejszą powieść Lema. Mamy też obszerny zapis rozmów ze Stanisławem Beresiem. Jeśli nawet Lem jest nam obcy – tego pakietu po prostu nie można nie kupić?
A czy opłaca się zakup pakietu najdroższego? Tu można się zastanowić, bo jednak większość tych tytułów dostaniemy w promocji poniżej 10 złotych. No i część z nas pewnie niektóre z tych książek już ma.
Pamiętajmy jednak, że tutaj mamy możliwość bezpośredniego wsparcia spadkobierców Stanisława Lema (z nimi związane jest wydawnictwo Cyfrant), twórców akcji oraz Caritas Polska. Odpowiednie suwaczki wybieramy po określeniu ceny.
To chyba pierwszy pakiet BookRage, za pośrednictwem którego można wesprzeć Caritas.
Pakiet Lem trwa przez dwa tygodnie, do 11 lipca.
A dopiero co kupiłem Głos Pana. ;P
Teraz? Jak już wszystkie dzieła kupiłem? Ach doloż, moja dolo…
Też sądzę, że to o parę lat za późno… Ale pewnie jeszcze są rzesze tych, którzy nie kupili.
Nie wiem czy są rzesze, ale ja na pewno skorzystam. Z Lema czytałem tylko Pirxa w szkole, później wielokrotnie myślałem by sięgnąć po więcej, ale jakoś tak się schodziło i nigdy nie było nam po drodze. Jakiś czas temu dzięki Bookrage poznałem twórczość Zajdla (najbardziej zapadł mi w pamięć Cylinder, być może dlatego, że od tego zacząłem) i niedawno szukałem nawet informacji w jakiej kolejności najlepiej czytać Lema. Dzisiaj w skrzynce widzę wiadomość od Bookrage i dzień stał się jeszcze lepszy, mimo, że to już i tak piątek :)
„Pirx” w szkole to była porażka. Fragment jednego opowiadania, wyrwany z kontekstu, bardziej zniechęca niż zachęca. Gdyby nie to, że przed pójściem do podstawówki miałem już wyrobione zdanie na temat Lema („Cyberiadę” czytałem zamiast Falskiego), pewnie też bym się zniechęcił.
Pewnie, że tak. Lem jako lektura w szkole to zbrodnia. To najgorsza rzecz, którą można było zrobić Jego dziełom. Totalne zaprzeczenia ducha lemizmu :)
Niezwyciężony jest dla mnie najlepszą pozycją, chociaż szkoda, że już mam. Dla innych jednak warto od niej zaczynać
Lepsze są wydania z Publio.
A co do samej akcji, to wielka szkoda, że wesprzeć można wyłącznie caritas.
Rozumiem Twój ból…
Spadkobierców wspierać nie zamierzam, bo i czemu? Mogą sobie zasłużyć na pieniądze w inny sposób, niż za samo bycie spadkobiercami. Żeby nie było – nie twierdzę, że nic nie robią, mówię tylko, że nie zasługują na wsparcie z tytułu sprzedaży książek Lema.
Caritas… Caritas powinien się wstydzić w ogóle sięgać po pieniądze. Jak tak bardzo chcą pomagać, to Kościół (z dużej, bo to nazwa firmy) ma olbrzymie fundusze żeby go sponsorować. Kolejny sposób na wyciąganie pieniędzy od naiwnych, nic więcej.
Ale nic się nie stało, całość poszła na ArtRage, robią fajne akcje – należy im się :) A jak ktoś chce pomóc potrzebującym, to nie trudno znaleźć Fundację która faktycznie prowadzi jakieś działania, a nie tylko zasila kościelny skarbiec.
Kiedyś pod wpływem takich opinii przeglądałem sprawozdania finansowe różnych oddziałów Caritas i wszędzie widziałem dokładnie rozpisane fundusze i cele którym została udzielona pomoc. Nie widziałem natomiast nic o finansowaniu Kościoła. Czy mógłbym prosić o uzasadnienie twojej opinii nieco bardziej merytorycznie?
Ja bardzo chętnie oddam większość środków z aktualnej edycji BookRage na cel Caritas właśnie z tego powodu o którym wspomniałem w pierwszym zdaniu.
Obawiam sie, ze odpowiedz bedzie na teczowym papierze.
Żeby oczekiwać uzasadnienia opinii wypadałoby najpierw przeczytać ją (opinię) ze zrozumieniem.
„Caritas Polska jest instytucją charytatywną Konferencji Episkopatu Polski.” (z Wikipedii i https://caritas.pl/o-nas/).
Kartacz napisał, że Jego zdaniem to Kościół powinien finansować Caritas (a co mówią sprawozdania na ten temat?). A skoro nie finansuje, czyli Caritas nie bierze od Kościoła, czyli nie zmniejsza jego stanu posiadania, czyli jakby zasila (pośrednio). A bezpośrednio – skoro jest to organizacja episkopatu, to wpłata na Caritas jest zasileniem funduszy Kościoła (bezpośrednio). Przynajmniej ja tak zrozumiałem i nie rozumiem ataku na Kartacza.
@Krzysztof
Czyli zgodnie z Twoja logika Owsiak i Ochojska powinni sami wplacac na wlasne fundacje, bo je zalozyli.
Dla mnie kuriozalne jest, że akurat Lemowi zajechali caritasem. To jest co najmniej niesmaczne.
Ale kto zajechał? Takie było życzenie spadkobierców. Jeśli się np. z Tomaszem Lemem nie zgadzasz, to możesz wybrać inne suwaczki.
Pan T.Lem nie powinien decydować, na jaką org. charytatywną chcę wpłacać 1/3 sumy. Swoje zyski , zyski spadkobierców może nawet dawać nawet Rydzykowi, jego sprawa. Powinno być więcej opcji z wyborem fundacji.
No i nie decyduje, bo suwaczkami zarządzasz Ty. Możesz wszystko dać na Artrage. Ostatecznie możesz nie kupować, bo są na to inne sposoby.
Kompletnie nie rozumiesz, o czym mówię.
Być może, ale ja też nie rozumiem, więc czyja to może być wina? Chyba, że ty z tych, co uważają konstrukcję praw autorskich za jakieś społeczne wynaturzenie.
„Powinno być więcej opcji z wyborem fundacji.”
Proponuje sto tysiacy suwaczkow, w tym kolo wsparcia niewidomych leworecznych gejow zamieszkalych na ziemiach kaszubskich.
Co wy macie z tymi gejami, to objaw kryzysu męskości? Suwaczków nie trzeba sto tysięcy, wystarczą ze 3 opcje wyboru, dla fundacji, które mają przejrzyste finanse i nie reprezentują organizacji, która kryje pedofilów. Proste?
A co jesli ta inna fundacja kogos innego kryje? Moze teczowego melona?
Jak zwykle gdy pojawia się nazwa organizacji związanej z Kościołem, musi pojawić się jakiś antyklerykał. Któremu przeszkadza, że kasa ta idzie na obiady dla bezdomnych, łaźnie, ubrania. Wsparcie dzieci w wyjazdach na kolonie.
Tym organizacje LGBT się nie zajmują. Tylko właśnie Caritas.
Co do Lema – dla mnie nic ciekawego i za drogo. Wszystkie te pozycje mam w papierze na półce. Okrutnie zaczytane : Fiasko, Cyberiada, Niezwyciężony, Astronauci, Pirx.
Solaris nie lubię. Dobry serial powstałby na podstawie Pirxa czy Niezwyciężonego.
W moich kontekstach przyzwoitości nie mieści się wspieranie jakiejkolwiek organizacji katolickiej. Nie wiem co ma tutaj LGTB do rzeczy, nigdzie nie pisałam o tym, jako o alternatywie dla caritasu. Wolałabym wpłacać tę 1/3 sumy na schroniska dla zwierząt, niż na caritas.
Niewola zwierzat powinna byc zabroniona. Ta miejska takze.
Nie zgadzasz się się z niewolą, to nie wyrzucaj zwierząt na ulicę i adoptuj te ze schronisk, proste.
Nie posiadam zwiarzat, ale w moim bloku jest wielu zloczyncow, ktorzy je niewola. Jaka jest Pani/Pana/(inna plec) rada?
Pograj w bierki.
Zaczyna się…
Przykład:
„Niezwyciężony” – wydany w 1964 roku czyli 55 lat temu.
Ebook kupiony jakiś czas temu:
„Copyright by Barbara i Tomasz Lem, 2013”.
Ani słowa o pierwszym wydaniu.
Dlaczego?
W księgarniach cena 10-20 zł.
Czy takie pozycje nie powinny być w przestrzeni publicznej/ za darmo/taniej?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_pierwszych_wyda%C5%84_dzie%C5%82_Stanis%C5%82awa_Lema_drukiem_zwartym
Czy takie pozycje nie powinny być w przestrzeni publicznej/ za darmo/taniej?
Do domeny publicznej dzieła przechodzą 70 lat po śmierci autora, nie ma znaczenia data pierwszej publikacji. Stanisław Lem zmarł w 2006 roku.
https://prawokultury.pl/kurs/domena-publiczna
Dziękuję :)
(i jaka świetna strona)
No, miej pretensje do Disneya i innych korporacji, które wylobbowały wydłużenie majątkowego prawa autorskiego do 70 lat po śmierci autora. Akurat spadkobiercy Lema wszystko wydają, niczego nie kiszą i nie blokują (tak mi się przypominają spadkobiercy Niemena), no i e-booki są w miarę tanie.