Black Week w Empiku to ponad 9 tysięcy e-booków i audiobooków do 70% taniej!
Promocja ruszyła w poniedziałek i potrwa do 28 listopada. Specjalne oferty są też dla posiadaczy abonamentu Empik Premium.
W artykule omówię najciekawsze z promocji.
Artykuł przygotowany we współpracy z Empik.com, wszystkie opinie są wyłącznie moje.
Spis treści
Najlepsze okazje
Wśród najlepszych okazji wymieniono ponad 4300 tytułów. Sporo. Ponad dwa tysiące tytułów jest taniej niż 20 zł.
E-booki:
- Hyperion – Dan Simmons (20,90 zł)
- Zenga zenga, czyli jak szczury zjadły króla Afryki – Andrzej Meller (14,90 zł)
- Efekt pandy – Marta Kisiel (14,90 zł)
- Dwór cierni i róż. Tom 1 – Sarah J. Maas (15,90 zł)
- Pisarka. Trylogia autorska. Tom 1 – Katarzyna Michalak (14,90 zł)
- Negroland. Zapiski z życia afroamerykańskich elit – Jefferson Margo
Audiobooki:
- Statystycznie rzecz biorąc. Czyli ile trzeba zjeść czekolady, żeby dostać Nobla – Janina Bąk
- Normalni ludzie – Sally Rooney (17,90 zł)
- 1984 – George Orwell (20,90 zł) – z muzyką Tymona Tymańskiego
- Mitologia. Rzym – Jan Parandowski (12,90 zł)
- Hobbit, czyli tam i z powrotem – J.R.R. Tolkien (23,90 zł)
Mamy też link do wszystkich e-booków i audiobooków w promocji. Obecnie to 9027 tytułów.
Promocję możemy też przeglądać według kategorii – np. kryminał i sensacja, fantastyka i horror, albo biografie i wspomnienia.
Na co warto zwrócić uwagę?
Wybrałem dla Was trzy tytuły.
Statystycznie rzecz biorąc – Janina Bąk (12,90 zł; tyle samo e-book i audiobook)
To jest również aktualna książka w ofercie tygodnia. Błyskotliwa i pełna humoru rzecz o tym jak powinniśmy rozumieć statystykę i wyniki badań, które z różnych mediów się do nas wylewają.
. Ile trzeba zjeść czekolady, by dostać Nobla? Dlaczego koń i szop pracz nigdy nie dostali doktoratu? Czy język angielski powoduje zawały serca, a masło przedłuża życie? Czego statystyka nauczyła się od martwego łososia? A przede wszystkim: czy naukowcy są jak żony i nigdy się nie mylą? Dzięki setkom ciekawostek zobaczycie, że statystyka potrafi zmierzyć wszystko i – wbrew pozorom – przydaje się do wszystkiego. Pozwala nawet oszacować matematyczny wzór na miłość!
Z oficjalnej recenzji w LC:
Czytając książkę o sprawach, które – umówmy się – normalnie nigdy by mnie nie zainteresowały, bawiłam się przednio. Zdaje się, że właśnie wszechobecny humor jest siłą napędową tej pozycji. Autorka nie przemawia do nas z wysokiego C pasującego do naukowca z tytułem doktora – mówi jak człowiek do człowieka. Nie zamyka się w bańce informacyjnej, ale świetnie żongluje stereotypami dotyczącymi swojego zawodu. Jest świadoma, że „historia nie zna takich przypadków, że ktoś się czegoś nauczył, bo go upokorzyliśmy” i nie buduje dystansu uczeń-nauczyciel, tylko traktuje czytelnika jak partnera. Może wie trochę więcej od niego, a może wie po prostu jedynie co innego niż on.
Dzikie żądze. Bronisław Malinowski nie tylko w terenie – Grzegorz Łyś (14,90 zł; z Empik Premium 9,90 zł)
Pierwsza polska biografia Bronisława Malinowskiego, którego życie było równie barwne, co jego badania.
Niewielu Polaków miało tak istotny udział w naukowym dorobku Zachodu, jak Bronisław Malinowski. Jednak w Polsce był on i jest, poza środowiskiem naukowym, prawie nieznany. „Prawie”, bo niemało osób słyszało o polskim uczonym, który napisał Życie seksualne dzikich. I na znajomości tego wpadającego w ucho tytułu jednego z dzieł tetralogii trobriandzkiej wiedza ta się kończy.
Znakomity antropolog, podróżnik i socjolog. Uwielbiany przez słuchaczy wykładowca i nauczyciel. Twórca teorii funkcjonalnej i jeden z pionierów badań terenowych. Słynny książę Nevermore z 622 upadków Bunga Witkacego. Jaki naprawdę był Bronisław Malinowski?
I też z oficjalnej recenzji LC, ciekawe że oceny czytelników są bardzo rozbieżne:
Trochę w tej recenzji ponarzekałem, drodzy Państwo, ale przyznam szczerze, że traktuję własne moje wywody nie jako krytykę mającą kogokolwiek do lektury zniechęcić, a dowód na to, iż „Dzikie żądze” w dużym stopniu mnie poruszyły i gdzieś z tyłu głowy fermentują. To opowieść o fascynującym człowieku żyjącym w fascynujących czasach, która może budzić pewne wątpliwości, która nie jest może literackim arcydziełem – ale ja absolutnie nie żałuję czasu poświęconego na jej lekturę.
Szóste wymieranie. Historia nienaturalna – Elizabeth Kolbert (15,90 zł)
To jest książka sprzed paru lat, która jednak wobec kolejnych doniesień o zmianach klimatu wraca jak memento. Życie na Ziemi dotąd było na skraju wyginięcia pięć razy, zmierzamy ku szóstemu, po którym być może zostaną głównie szczury. Ocena obecnej sytuacji i porównanie z perspektywą milionów lat może być bardzo odświeżające.
Z recenzji na blogu Organiczni:
W książce Kolbert znajdziemy także świetnie przedstawioną historię paleontologii i zmagań, jakie pierwsi naukowcy zajmujący się szkieletami nieznanych zwierząt, musieli podejmować w związku z ówczesnymi wierzeniami i przekonaniami – aż do lat 90. ubiegłego wieku. To także opowiedziana historia terminu antropocen, obrazującego wpływ człowieka na Ziemię (wycinanie lasów deszczowych, zakwaszanie oceanów, zmiany klimatyczne…).
„Szóste wymieranie” to wbrew pozorom dobra książka na wakacje. Choć obrazuje katastrofę, mimo wszystko autorka szuka też pozytywnych sfer działalności człowieka, w tym – ratowania świata przed nim samym. A jeśli się nie uda? Cóż, przyjdą po nas gigantyczne szczury.
Tylko w Empiku
Warto zwrócić uwagę na kilkadziesiąt tytułów dostępnych tylko w Empiku. Są to audiobooki wyprodukowane na potrzeby Empik Go, ale również kilka e-booków. Np.
- Antologia polskiego cyberpunka (17,90 zł)
- Plac Waszyngtona i inne opowiadania – Henry James (19,90 zł)
- Wściekłość i wrzask – William Faulkner (21,90 zł)
- Dama pikowa – Aleksander Puszkin (19,90 zł) – tłumaczenie Seweryna Pollaka, inne niż dostępne w domenie publicznej (Antoniego Langego)
- Magda – Magda Gessler (22,90 zł)
- Kryształowy chłopak – Damian Zduńczyk (17,90 zł)
- 365 dni Grażynki – Michał Biarda (17,90 zł)
Czarne okładki
Czarne okładki do 60% taniej – to osobna promocja, do 28 listopada. Pomysł bardzo podobny do tej, którą omawiałem niedawno przy Virtualo. Np.
- Helisa – Marc Elsberg (10,90 zł), tego autora też Chciwość (12,90 zł)
- Koralina – Neil Gaiman (11,90 zł) + kilka innych książek Gaimana poniżej 20 zł
- Fototapeta – Michał Witkowski (11,90 zł)
- Stancje – Wioletta Grzegorzewska (11,90 zł)
- Najważniejszy wrzesień świata – Marek Rabij (12,90 zł)
- Złączeni honorem – Cora Reilly (17,90 zł)
Premium od 9,90 zł
Ponad 90 tytułów kupimy taniej jeśli mamy program Empik Premium.
- Wiatr – Josef Karika (9,90 zł)
- Rysa – Igor Brejdygant (9,90 zł)
- Dzikie żądze. Bronisław Malinowski nie tylko w terenie – Grzegorz Łyś (9,90 zł)
- Szkoła bohaterek i bohaterów, czyli jak radzić sobie z życiem – Przemek Staroń (14,90 zł)
- Kasacja. Joanna Chyłka. Tom 1 – Remigiusz Mróz (9,90 zł)
- Boginie – Alex Michaelides (17,90 zł)
- Pieśń o Achillesie – Madeline Miller (19,90 zł)
- Robię włosing, czyli jak świadomie i skutecznie dbać o włosy – Agnieszka Niedziałek (19,90 zł)
Są tu również tytuły, które znalazły w „normalnych” promocjach, opisanych wyżej – ale posiadacze Premium mają dodatkową obniżkę.
Aha, w ofercie tygodnia jest też rzecz dla posiadaczy Premium czyli Niewinny – Graham Moore (12,90 zł)
Przypominam, że miesiąc Empik Premium kosztuje 9,99 zł (a rok promocyjnie 39,99 zł), tak więc już jeden miesiąc może się opłacić jeśli polujemy na jakiś konkretny tytuł. Dodatkowo jako abonenci Premium mamy dostęp do ok. 15 tysięcy audiobooków i e-booków w aplikacji Empik Go.
Podsumowanie
Black Week w Empiku jest równie mocno zakrojony jak Wirtualne Targi Książki, które omawiałem w październiku. To kolejny dowód na to, że księgarnia, niezależnie od swojego abonamentu Empik Go, również mocniej wchodzi w sprzedaż e-booków i audiobooków.
Przypominam, że promocja trwa do 28 listopada.
Do plecajki Roberta: kto przeczytał jeden wpis Janiny Bąk gdziekolwiek ten przeczytał je wszystkie. Kiedyś miałem „przyjemność” być uczestnikiem jej webinaru – wszystkie żenujące żarty prowadzącego w jednym miejscu. Traumatyczne przeżycie.
Odsłuchałem kiedyś pierwsze kilkanaście minut audiobooka. Humor zupełnie w nie moim stylu, a do tego „żarty” były wplatane w prawie każde zdanie.
Również nie jestem fanem tego stylu (choć rozumiem go, od kiedy dowiedziałem się że autorka choruje na ChAD), ale wiem, że wiele osób łapie taki sposób przekazywania wiedzy.
Janina Bąk ma swój styl. Jak zawsze z tego typu wyrazistym stylem – reakcje są ambiwalentne. Są tacy, którzy uwielbiają, są tacy, którzy nie znoszą. Stosunkowo mała jest grupa obojętnych (?) – tego nie sprawdzałem, ale po wnoszę po komentarzach w różnych miejscach.
Chyba lepiej niż gdyby był nijaki.
Ważne, że do wielu to trafia. Zwłaszcza istotne, że trafia do tych, do których nie trafiają typowe style statystyków.
Do Empiku mam jedno zastrzeżenie. Jako, ze nie mieszkam w Polsce nie za bardzo mam wybór jak zapłacić za ebooki. Jedyną opcją dla mnie byłoby zostawienie Empikiem danych mojej karty kredytowej, co coraz mniej chętnie robię.
Właśnie bardzo takie książki są potrzebne, nawet mimo (może*) nadmiaru żarcików. Bo nawet a propos pandemii wyszło, że ludzie, nawet dorośli, nie potrafią szacować czy porównywać prawdopodobieństw. I potem ludzie są święcie przekonani (i piszą w sieci), że „ryzyko to rzecz względna”. Otóż nie. Tyle że w szkołach tego się nie uczy, ale nie będę zaczynał dyskusji, dlaczego władza nie chce kształcić krytycznie myślących obywateli.
Nie mówiąc o weryfikacji źródeł, ale chyba nie o tym jest ta książka.
*) Jeszcze nie przeczytałem, przejrzałem tylko, „niestety” mam w domu wersję papierową, a na papier mam uczulenie ostatnio.
Znalazłem ostatnio takie coś, ale jeszcze nie wiem, czy coś warte: Jak ogarnąć świat i odróżnić fakty od wyobrażeń Tima Harforda.
Jakby co tłumaczył m. in. Paweł Dębowski, czyli Ausir, dawno temu rozkręcający pierwsze Bookrage.
Ja natomiast przeczytałem z dużym zainteresowaniem, wg mnie książka pod względem stylu i podawania wiedzy dużo lepsza niż pozycje typu „amerykańskiego”. Humoru istotnie dużo i jak komuś nie leżą takie dowcipy, będzie zirytowany. Mnie czytało się to świetnie i polecam wszystkim znajomym.
Nie chcę za bardzo marudzić bo empik posmarował, zarabiasz na tym i to mnie cieszy, należy ci się. Dlatego nie piszę pod każdym kolejnym osobnym artykułem o kolejnej słabej czy średniej empikowej promocji. Tu wyżej – w dobrych cenach jest tylko garstka tytułów regularnie przecenianych u konkurencji, w dodatku część tylko dla abonentów Premium.
Ale tym razem muszę pomarudzić bo dostałem maila z newslettera o tej promocji chociaż o wielu lepszych nie dostaję. I to już jest trochę słabe.
Właściwie gdzie będzie widać tą niższą cenę?
1. w porównywarce?
2. na stronie empiku?
3. w koszyku?
4. dopiero przy płaceniu?
Same dobroci i często faktycznie warto się skusić na promocje, jeśli nie są przereklamowane :) Ja na przykład poleciałam po abonament empikgo i czytam dużo z ich katalogu. Ostatnio „Zenga, zenga” wjechała i to był kawał fajnej książki.