Ukazało się wreszcie pierwsze katolickie wydanie Pisma Świętego w formatach czytnikowych. Jest to tłumaczenie Kazimierza Romaniuka, zwane też Biblią Warszawsko-Praską. Na Woblinku można kupić albo całą Biblię, albo sam Stary i Nowy Testament.
Wielu z nas na to wydanie czekało, bo mamy do czynienia z pozycją idealną do wrzucenia na czytnik. Nawet kieszonkowe wydania Biblii z maciupeńkimi literami są spore i nie zawsze można je ze sobą zabrać. Wydanie czytnikowe sprawia, że ważne teksty znajdą się zawsze pod ręką.
W listopadzie 2012 ukazało się opisywane u nas wydanie EIB – ale tam był tylko Nowy Testament i Psalmy. Sam przekład był protestancki i dość nowatorski, co mogło pewnej części czytelników nie odpowiadać.
Uwagi na temat przekładu
Kazimierz Romaniuk jest emerytowanym biskupem diecezji warszawsko-praskiej, a także jednym z najwybitniejszych polskich biblistów. Swój przekład Nowego Testamentu skończył już w latach 70., a w 1997 wydał pełny tekst, łącznie ze Starym Testamentem. Jest to pierwszy od czasów Wujka przekład całej Biblii dokonany przez jedną osobę.
Romaniuk przetłumaczył także listy do Koryntian w najpopularniejszej w Polsce Biblii Tysiąclecia i dają one dobry przykład jego stylu. Szczególnie Stary Testament czyta się wyśmienicie – współczesny, literacki, momentami poetycki język, a jednocześnie bardzo zrozumiały – jest to przekład przez który dochodzimy do sensu tekstów odległych czasowo i kulturowo. Ceną za wysoką komunikatywność przekładu była jednak jego wierność. Romaniuk stara się parafrazować trudne fragmenty, albo umieszczać dopowiedzenia w nawiasach kwadratowych.
Weźmy księgę Rut – imiona jednej z bohaterek księgi (Noemi, Mara) mają swoje znaczenie w języku hebrajskim, ale Romaniuk nie wyjaśnia tego w przypisach, co jest zwykle praktyką, ale w samym tekście. Za to w przypisach znajdziemy szersze wyjaśnienia.
Przypisów w tekście jest jednak ogólnie dość mało, za czym stoi geneza przekładu, który miał być ekumeniczny.
Sam tekst jest dostępny online na stronach diecezji, albo w ramach projektu Sword, ale od dostępności tekstu do przerobienia go na czytnik droga daleka… Nawet zasoby chomikowe (gdzie da się znaleźć np. Biblię Tysiąclecia czy Jerozolimską) nic w tym zakresie nie oferują.
Uwagi na temat e-booka
E-booka przetestowałem na Kindle Keyboard (screen powyżej), Kindle Paperwhite oraz Onyksie A62s evolution.
Formatowanie jest staranne, wyróżnione są akapity, podrozdziały, a gdy trzeba – wersety. Wszystko wygląda prawie tak samo, jakbym czytał poręczne wydanie papierowe. Pliki (zarówno MOBI jak i EPUB) zostały przygotowane z uwzględnieniem podziału wyrazów. Literówek nie znalazłem, czasami tylko pojawia się słowo podzielone, ale… bez znaczka podziału. To jednak rzadkie.
W przypadku Onyxa pierwsze otwarcie pliku zajmuje prawie pół minuty, ale następne są już szybsze. Formatowanie w aplikacji FB Reader jest trochę zubożone, natomiast w domyślnym Adobe Reader jest OK. Możliwe, że wynika to z ustawień czcionki.
W książce takiej jak Biblia niezwykle ważna jest nawigacja, która powinna nam pomóc osiągnąć różne cele.
Przejście do przypisów – linkiem do przypisu jest zazwyczaj numer wersetu. Gdy w przypisach jesteśmy, kliknięcie na konkretny numer powraca do tekstu. To bardzo dobre rozwiązanie, nie trzeba bowiem korzystać z funkcji „Wstecz”, która na Touch/Paperwhite wymaga aktywacji menu.
Jak już ktoś zauważył – jeśli w przypisach jest odnośnik biblijny, to niestety nie jest on podlinkowany.
Przejście do konkretnej księgi – chcemy zacząć czytać np. Księgę Rut, albo List św. Jakuba. Korzystamy ze spisu treści, który jednak wygląda różnie.
Kindle Paperwhite/Touch – po wybraniu Go To, otwiera się lista ksiąg – żeby dojść do Nowego Testamentu trzeba trochę poprzewijać, ale nie jest to duży problem.
Kindle Keyboard/Classic – tutaj spis (Menu » Go to » Table of Contents) znajduje się w treści książki – i niestety nie jest różowo, bo trafiamy na stronę z… linkami do Księgi Rodzaju oraz… poszczególnych jej rozdziałów.
Aby przejść dalej będziemy musieli wielokrotnie zmienić stronę spisu… Do ostatnich ksiąg Nowego Testamentu łatwiej będzie dojść wybierając „Menu – Go To – End” i cofając się o parę stron. Można też po prostu skorzystać z wyszukiwania wpisując nazwę księgi.
Tak czy inaczej jest to spore niedopatrzenie.
Onyx A62s – ten sam problem: Menu » Narzędzia » Spis treści i… dowiadujemy się, że spis treści ma 74 strony! Dzięki dotykowemu ekranowi i dolnej belce nawigacyjnej, można jednak łatwo przejść np. do połowy spisu treści i jest szansa, że nie będziemy musieli dużo szukać.
Można było zrobić tak jak w wydaniu EIB, gdzie w spisie znajdują są wyłącznie księgi, ale za to na początku każdej księgi mamy linki do rozdziałów, a początek rozdziału jest linkiem do początku księgi. Chętnie bym też zobaczył Biblię przygotowaną przez ukraińskie studio Osnova, gdzie w przypadku wersji Kindle używa się słownikowych indeksów do znalezienia konkretnego wersetu. Choć akurat ta funkcja na Paperwhite i Touch chyba już nie działa… Dlatego najbezpieczniejszą metodą jest szerokie zastosowanie linków, właśnie jak w EIB.
Przejście między rozdziałami – Załóżmy że chcemy znaleźć Hymn o miłości w 1. Liście do Koryntian, ale nie pamiętamy o który rozdział chodzi.
Kindle Keyboard/Classic/Touch – skrót do przejścia między rozdziałami przenosi właśnie między rozdziałami danej księgi, chyba że jesteśmy w pierwszym rozdziale, wtedy poruszamy się między księgarmi. Jest to bardzo wygodne.
Kindle Touch/Paperwhite – otwarcie spisu treści wewnątrz księgi pokazuje nam poszczególne rozdziały, łatwo więc przeskoczyć dalej.
Onyx – nie ma specjalnego skrótu, a wywołanie spisu treści przenosi nas na sam jego początek (tak jak na Keyboard).
Wydanie e-bookowe wzbogacone jest o ponad 100 ilustracji Gustawa Doré. Czarno-białe klasyczne rysunki pochodzące z XIX wieku wyglądają bardzo przyzwoicie na czytniku i nadają specyficzny klimat.
Są też mapki znane z wydania papierowego – podobnie czytelne jak w wydaniach kieszonkowych.
Podsumowanie
Nowy Testament Romaniuka był u mnie w domu odkąd pamiętam, korzystałem też często z synopsy, którą autor wydał w latach 80. Chętnie do niego wrócę na czytniku. Tym bardziej że nie jest to przekład do studiowania, a właśnie do zagłębienia się w lekturze.
Wspomniany wyżej problem ze spisem treści może utrudnić korzystanie na starszych Kindle, jeśli chcemy przechodzić wielokrotnie pomiędzy księgami – ale jeśli chcemy wybrać po prostu księgę i ją spokojnie czytać, nie dyskwalifikuje to w żadnym wypadku tego wydania. Obsługa na Paperwhite/Touch jest znacznie prostsza.
Przypominam, że do 13 maja wydanie jest w promocji na Woblinku, cała Biblia za 21,90 zł, albo osobny Stary i Nowy Testament po 12,90 zł.
Mnie naszła refleksja, że w naszym kraju (katolickim) nie ma dobrze zrobionej, darmowej wersji e-bookowej Biblii. A może jest, ale o niej nie wiem?
W internecie można trafić na wersję z komentarzami, jej minusem jest jednak to, że każda księga to odrębny plik mobi.
Jeśli to jest ta wersja Biblii Jerozolimskiej, o której myślę, osobne pliki to raczej dobry wybór, bo ułatwia nawigację – to jest właśnie rzecz do dokładnego studiowania.
Jerozolimka jest gdzieś dostępna?
Częściowo – tekst ze starszego wydania Tysiąclatki + komentarze z Jerozolimki i nie tylko. Tutaj opisane jak zdobyć:
http://forum.eksiazki.org/ogolnie-o-eczytnikach-f155/biblia-jerozolimska-z-komentarzami-na-czytnik-t12016.html
Oficjalnego wydania niestety nie ma.
Tak, o tej myślę :)
Z jednej strony osobne pliki ułatwiają nawigację, ale z drugiej wymuszają utworzenie osobnej kolekcji (lub dwóch Stary i Nowy) a w każdej z nich wiele pozycji. Przydałby się także wariant w całości.
Wariant w całości Tysiąclatki (na bazie IV wydania) jest tutaj http://bit.ly/16bhSwH
Czy wrzuciłbyś tą Biblię (http://bit.ly/16bhSwH) na Dropboxa lub inny edysk? Nie mam konta na Chomikuj; stąd problem :) Dzięki
na dropbox:
http://bit.ly/10RLmHC
http://bit.ly/10HjI66
@Przemek – serdecznie dziękuję.
Już od dawna jest dostępna jest za darmo Biblia (w formatach ePub, PDF, MP3 oraz AAC) w Przekładzie Nowego Świata. Dostępna jest oczywiście całkowicie legalnie pod tym adresem → http://www.jw.org/pl/publikacje/biblia/
To jest tłumaczenie Świadków Jehowy z języka angielskiego niezgodne w wielu miejscach z tekstem oryginalnym. Przydatne właściwie tylko należącym wyznawcom ŚJ, choć językowo momentami bardzo ciekawe.
Niezgodne z tekstem oryginalnym? Wiem, że właśnie przy tworzeniu tego przekładu starano się odnaleźć jak najstarsze oryginały, żeby tłumaczyć jak najdokładniej. ;)
No niestety tekst jest solidnie zmieniony wystarczy porównać wydanie Katolickie, jakieś Ewangelicki i właśnie to, wiem że ŚJ mówią że szukano najstarszych itd, jednak jest to wydanie wyedytowane dla potrzeb tego kościoła.
Pallotyni mają wydanie na CD, jest to po prostu zbiór plików html. Walczyłem z tym trochę, ale się poddałem, za dużo linków do ogarnięcia, zwłaszcza z przypisami.
Ale ktoś, zdaje się, był bardziej zdeterminowany i zrobił wersję na Androida:
https://play.google.com/store/apps/details?id=com.pmp.biblia
Link do płyty CD:
http://www.pallottinum.pl/index.php?c=54&p=81
W zasadzie na płycie CD (przynajmniej tej z 1998r, taki sam tekst na biblia.deon.pl/PS/Biblia.html) jest pewien schemat, da się to rozgryźć i bezproblemowo można zrobić wersję z indeksem, żeby szybko skoczyć tam gdzie się chce.
Jednak ma problem z tym MOBI – Amazon po przesłaniu tego na mojego Kindla nie łyka (zwraca emailem błąd), Calibre też ma z tym plikiem problem (można odtworzyć plik na okładce, ale przejście do kolejnych stron lub konkretnych wiesza Calibre). Jak temu zaradzić?
Ja kopiowałem po kablu, ten plik zrobiony jest przez Amazon Kindle Previewer.
Mój Kindle Keyboard i Kindle for PC otwiera mi normalnie, ale faktycznie nie próbowałem wysłać przez WiFi.
Trudno mi coś więcej doradzić, przyjrzę się jakie opcje ma kindlegen, może trzeba jakiś przełącznik dodać.
@Przemek – ja go w końcu pobrałem na Kindle bezpośrednio z czytnika wczytując i pobierając plik z Dropboxa. I na Kindle działa w porządku Natomiast poprzez email nie idzie; na Calibre na PC’cie też z niego nie skorzystasz (wszystko trwa niemiłosiernie długo; w końcu się wiesza).
ok, w końcu skompilowałem innym programem, nie mogłem dojść dlaczego odrzuca plik wygenereowany przez kindlegen i skompilowałem przy użyciu mobipocket.
wersji epub nie mam jak przetestować, ale że w sumie jest to zip, to każdy może pokombinować, gdyby coś nie chodziło
https://www.dropbox.com/s/hsmk2m8q67oj9qm/PismoSwiete.epub
https://www.dropbox.com/s/83dinbr1a3pjt3g/PismoSwiete.mobi
Niestety konwersja do ePub nie działa w Calibre. Chyba jednak kupię Romaniuka 8-)
„Katolicki” po grecku „powszechny”.
Z nawigacją pomiędzy księgami na keyboardzie poradziłem sobie częściowo robiąc notatki w spisie treści.
Trik z komentarzami i powrotem jest naprawdę dobry, dlatego bardzo dziwię się, że nie polinkowano wszystkiego.
Dariusz Gliński z Edycji św. Pawła pytany przeze mnie o dostępność ebooka w ich tłumaczeniu odpowiedział, że najwcześniej po wakacjach, więc cieszę się, że teraz mogę skorzystać z tego wydania. Używanie go jest dużo wygodniejsze niż choćby aplikacji javy na telefon… oprócz nawigacji, która nawet tam jest zrobiona lepiej.
„Szczególnie Stary Testament czyta się wyśmienicie – współczesny, literacki, momentami poetycki język, a jednocześnie bardzo zrozumiały – jest to przekład przez który dochodzimy.”
Brzmi jak wyznania fetyszystów.
heh, uzupełnione :)
Niektórym pozostaje pozostanie w świecie perwersji tzn. bez książek.
Czy można użyć kodów rabatowych które wysyłał woblink w wysokości 10zł każdy?
Przy próbie użycia pokazuje mi „Podano niepoprawny kod bonu.”
Kody rabatowe nie działają w przypadku cen promocyjnych tylko regularnych.
dzięki
A czy coś wiadomo na temat wydania na e-czytnik Biblii Warszawskiej tzw. Brytyjki?
Najlepiej podpytywać wydawcę czyli Towarzystwo Biblijne. Oni też wydawali Romaniuka, więc powinni się orientować.
Dziękuję
Cieszę się z tego wydania Pisma Świętego. Formatowanie bez zastrzeżeń.
Niestety często pojawiał się u mnie błąd uniemożliwiający dalsze czytanie.
Konwersja w calibre do azw3 rozwiązała problem.
Jakiego rodzaju błąd i na jakim czytniku?
Kindle Touch (5.3.2.1) x2. Na obu urządzeniach ten sam błąd – http://s22.postimg.org/fcto2hvjl/screenshot_2013_04_30_T23_41_15_0200.png
Plik kilkakrotnie ściągałem o różnych porach dnia, za każdym razem efekt był ten sam.
Pierwszy raz się z tym błędem spotkałem.
Po konwersji w Calibre działa normalnie.
Miałem to samo na Kindle Touch, po konwersji w calibre do azw3 da się czytać, nie wyskakuje błąd ale w spisie treści wszystkie rozdziały są rozwinięte jak tutaj http://swiatczytnikow.pl/wp-content/uploads/2013/05/spis-kk-start-300×400.gif przez co trzeba długo przewijać żeby np. ze Starego dojść do Nowego Testamentu a wcześniej np. miałem Ewangelię wg św Mateusza a zaraz pod nią wg św Marka a konkretne a rozdziały rozwijały się dopiero po kliknięciu na daną ewangelię i było to super wygodne. Też Pawle teraz tak masz??
Kupiłem. Jest jednak pewien problem, natury rzekłbym podstawowej. Plik ma prawie 40 MB. Gmail odmawia wysłania pliku. Jak go przesłać na czytnik?
Pozdrawiam
– przy użyciu kabla?
– przy użyciu innej skrzynki pocztowej?
– przy użyciu programu Send To Kindle for PC?
Przy większych plikach proponuje wysłanie poprzez dysk gmail.
Przy dużych plikach warto zrobić konwersję w Calibre. W tym przypadku rozmiar z 39mb spadł do 18mb.
Niewiarygodne!!! W życiu bym nie pomyślał, że 39MB plik mobi skonwertowany w Calibrze zmieni się w 19MB mobi. Dziękuję. Teraz bez problemu wysłałem go z gmaila. Dziękuję bardzo.
Zapewne powodem tego jest to, że nasze MOBI zapisywane są w dwóch formatach – nowym i starym – w jednym pliku.
Domyślne ustawienie w Calibre (mogę się mylić, ale raczej nie) to tylko jeden, starszy format. To faktycznie zmniejsza wielkość pliku o mniej więcej połowę, ale ten z kolei staje się mniej przyjemny w czytaniu na nowych urządzeniach. Jeżeli więc zależy Wam na mniejszym rozmiarze plików a Wasz Kindle obsługuje format KF8, to sugerowałbym w opcjach konwersji w sekcji „Wyjściowy MOBI” zmienić „Typ pliku MOBI” na „new”.
Super, długo na to czekałem! Tylko zastanawiam się czy nie prostsza będzie nawigacja jeśli zakupie oddzielnie Stary i Nowy Testament??
Tylko trochę – łatwiej będzie doscrollować do Nowego Testamentu. Nie potrafię ocenić, czy warte jest to dodatkowego wydatku.
Dodaj sobie zakładkę na początku Nowego Testamentu.
Witam,
Moduł sworda – znana rzecz, sam nad nim pracowałem :-) Ostatnio zrobiłem konwersję ne ebooka epub2 z pełnym linkowaniem (!) tj. wszystkie referencje biblijne (także w przypisach!) są linkami. Formatowanie ok, bez ilustracji. Tekst na podstawie III wydania z wydawnictwa Gaudium. Tekst ebooka przekazany został do wydawnictwa z propozycją wydania … i na razie cisza. Dam znać jaki efekt.
Krzysiek.
Świetny pomysł. Kolega może z Koziego Grodu?
Świetnie napisany i udokumentowany artykuł. Gratulacje Robercie.
Poważnie? nie ma indeksu? …
Myślę, że osoby które zakupiły wersję woblinkową powinny napisać o swoich sugestiach dotyczących poprawek. Klient nasz pan;) Wiele moich uwag po zakupie innych eksiążek zostało uwzględnionych.
Dzisiaj ostatni dzień promocji.
Dzięki za przypomnienie – dodałem do dzisiejszego wpisu o promocjach.
Czy ktoś wie może co sie zmieniło w pliku „mobi” Bibli?
Plik mobi który pobrałem w dniu zakupu (07.maja) ważył ok. 40 Mb.
Z ciekawości pobrałem dzisiaj ponownie i … plik mobi waży 22Mb (!!!!). Odchudzenie o 50 %.
Tak na szybko przeglądając w KP na PC zuważyłem że zmieniło się troche formatowanie (wielkość czcionki w nagłówkach) – chyba na gorsze.
Ciekawe co spowodowało takie odchudzenie?
Epub raczej pozostał bez zmian, wielkościowo zbliżony do tego z 7 maja.
Jakbyś plik oryginalny przepuścił przez Calibre, to pewnie też by wyszło 50% mniej – można sprawdzić wtyczką Mobi Unpack co tam jest w środku – mogły być np. niezoptymalizowane obrazki, albo jeśli to był format KF8 to mógł on zawierać jednocześnie i nowy i stary format, czyli dwa e-booki w jednym.
Ciekawe jest to że wersja sprzedawana w Publio to dokładnie ta sama co ta „pierwotna” z Woblinka.
Pobrałem wczoraj próbki , porównałem i mają dokładnie taki sam wygląd. Ta nowsza z Woblinka jak pisałem wcześniej różni sie w wyglądzie (czcionki) od wersji początkowej i tej z Publio.
Szkoda tylko że Woblink po tej „optymalizacji” zmienił ogólny „widok książki”.
Czuję się w obowiązku poinformować, że Woblink przeformatował spis treści w swoim wydaniu. Zgłosiłem do supportu problemy ze spisem i zaproponowałem zmiany które sugerowaliście – w spisie treści linki tylko do rozdziałów a linki do wersetów dopiero w nagłówkach rozdziałów. Nie wiem ile było jeszcze zgłoszeń na ten temat ale pod koniec lipca otrzymałem informację że spis treści został poprawiony. W tej chwili nawiguje się po nim o wiele lepiej. Po pobieżnym przejrzeniu nie znalazłem błędów w formatowaniu ale proponuję aby osoby które zakupiły i częściej korzystają rzuciły na to okiem. Muszę przyznać że jestem bardzo miło zaskoczony.
Dzięki za informację, pobrałem. Swoją drogą mógły wydawca (woblink) poinformawać nie tylko tych co zgłaszają reklamację ale ogólnie wszystkich którzy zakupili że coś poprawiono w składzie książki.
Faktycznie wersja pobrana dzisiaj różni się od wersji z maja i czerwca.
Na razie przetestowałem na kompie w Kindle Preview i problem:
otóż o ile w układzie dla PW nawigacja po spisie treści działa OK, to gdy przełącze na widok Kindle (classic albo DX) w Kindle Preview nawigacja sypie sie całkowicie: kliknięcie na wstęp do ksiąg działa OK (przenosi we właściwe miejsce) ale z kolei kliknięcie na księgi przenosi w złe miejsce w książce. :-(((.
Dziwne.
Później spróbuje wgrać na PW i Clasica i przetestować.
Nabyłam w Woblinku i niestety plik przy próbie otwarcia się zawiesza a potem czytnik się resetuje. Jestem b. świeżym, zaledwie od tygodnia, użytkownikiem PocketBook 623 Touch Lux i byłabym wdzięczna za pomoc – czy to wina mojego czytnika czy coś jest nie tak z plikiem?
To może być i błąd czytnika i twórców ebooka.
Pierwszą rzeczą jaką bym zrobił to próba otwarcia tego pliku w innej aplikacji – przytrzymaj palec na pliku i pojawi się lista aplikacji w których możesz go otworzyć (Pocketbook ma zdaje się też FB Reader).
Jeśli nie da rady – próbowałbym jeszcze przekonwertować w Calibre z EPUB do EPUB – może to poprawi strukturę pliku. Ewentualnie reklamacja w księgarni.
Bardzo dziękuję za rady. Z Calibre jeszcze nie umiem korzystać, ale się nauczę. Dzięki tej stronie bardzo wiele sie uczę :)
Otworzyłam używając FB Reader – nie wygląda tak efektownie, ale daje się czytać!
Dziękuje za pomoc
Kupiłem. Niestety w mobi otwartym na moim Kindle Keyboard nie otwiera się spis treści (przycisk table of contents jest niekatywny). Soft na kildlu jest aktualny: 3.4. W takiej postaci plik jest bezużyteczny, dla mnie w każdym razie, bo nie czytam od deski do deski, muszę mieć sprawną nawigację.
Sprawę rozwiązało ściągnięcie plik epub i konwersja z calibre do mobi. Teraz spis treści jest dostępny, składa się z listy ksiąg, a na początku każdej księgi są linki do kolejnych rozdziałów. Przyciski zmiany rozdziału w każdym miejscu przeskakują do początku kolejnej księgi.
Czyżby woblink ,,poprawił” nieczytelny spis treści i przy okazji zepsuł go w mobi?
Kupiłem wczoraj – nawigacja idealna, poza brakiem odsyłacza pomiędzy wersetami.