Za dwa tygodnie Amazon wyłączy mało znaną możliwość autoryzacji wysyłki na Kindle z częściowych adresów e-mail.
Zmiana dotyczy autoryzacji wysyłki mailowej plików na Kindle. Aby nasz e-book dotarł na czytnik, musimy adres e-mail nadawcy, np. swój, albo księgarni podać na koncie Kindle, wtedy Amazon wie, że został nadany z potwierdzonego adresu… Więcej w moim FAQ – punkt 9.
Niektórzy użytkownicy Kindle dostali następującą wiadomość:
Dear customer,
Thank you for using Send to Kindle.
To enhance security, Send to Kindle will only support complete email addresses (e.g., „[email protected]”) and will no longer support partial email addresses or domain-only addresses (e.g., „@xyz.com”) after April 1, 2025. This change helps ensure that only senders from emails you specifically approve can deliver documents to your Kindle.
You currently have at least 1 partial email address in your Approved Personal Document Email List. To continue receiving personal documents via Send to Kindle, update your approved email list with complete sender email addresses. To edit your approved email list, go to Manage Your Content & Devices > Preferences > Personal Document Settings.
After April 1, documents from incomplete or unapproved sender email addresses won’t be delivered and you’ll receive a send failure email. This change only affects sending files through Send to Kindle for Email.
To learn more about using email to send documents to your Kindle library, visit our help page. By downloading or using Send to Kindle, you agree to the Kindle Store Terms of Use.
Regards, Amazon Kindle Support
Zmiana nastąpi zatem 1 kwietnia.
O co tu chodzi i czy to nas dotyczy?
Listę adresów, które autoryzowaliśmy zobaczymy na naszym koncie Kindle, w zakładce Preferences i w dziale Personal Document Settings – Approved Personal Document E-mail List.
Do niedawna, gdy klikaliśmy link „Add a new e-mail address”, widzieliśmy takie oto okno dialogowe.
Jak wynika z podpowiedzi, adres nadawcy nie musiał być pełny – można było podać fragment adresu, np. po prostu domenę. No i tę możliwość podawania częściowych adresów Amazon wyłączy 1 kwietnia 2025.
Czy dotknie to polskich czytelników, kupujących w polskich księgarniach? Chyba nie, bo polskie sklepy mają zwykle pełny adres nadawcy w rodzaju „kindle@domena-księgarni.pl”.
(Już po publikacji tego artykułu doszła do mnie informacja, że niektóre księgarnie zalecały podawanie całych domen, więc warto swoje listy przejrzeć. Na liście znalazłem parę domen z anglojęzycznych serwisów takich jak Kindle Feeder czy OpenBooks, ale nie korzystałem z nich od wielu lat.)
Jak wynika z Reddita – dotknięci będą tym użytkownicy serwisu Readwise, którzy wysyłali sobie na czytnik notatki – w Amazonie podawało się właśnie tylko domenę @readwise.io. No, ale w tym przypadku serwis zmieni zasady i dostosuje się do wymagań Amazonu.
Z tego ułatwienia korzystać mogli również ludzie pracujący w jednej firmie, którzy wysyłali sobie nawzajem pliki na czytnik. Teraz będą musieli podać konkretne adresy nadawców.
Podsumowanie
Możliwość wysłania pliku na Kindle z dowolnego adresu w danej domenie było pewną dziurą bezpieczeństwa – no i może ostatnio ktoś zaczął tego nadużywać.
To jest kolejne zabezpieczanie wysyłki mailowej na Kindle, bo od 2019 działa też weryfikacja dwuskładnikowa – niektóre wysyłki musimy potwierdzać, szczególnie jeśli nasz adres Kindle jest łatwy do zgadnięcia.
Wyżej zacytowanej wiadomości z Amazonu nie dostałem, bo nie korzystam po prostu z takich „częściowych” adresów. Sądzę, że większość z Was też nie.
Jeśli więc tego maila nie dostaliście i nie macie autoryzowanych całych domen, to nic się dla Was nie zmieni.
W artykule są linki afiliacyjne do Amazonu.
Ja dostałem takiego maila. Sprawdziłem, że na jeden z telefonów, gdzie mi się replikują książki w aplikacji Kindle, mam właśnie taki adres częściowy. Uzupełniłem do pełnego i gitara (chyba, zobaczymy, czy będą wchodzić nowe zakupy).
Pozdrawiam wszystkich!
Staram się nie powiększać entropii Wszechświata i nie wysyłam automatycznie książek i dokumentów na swoje konto w Amazonie. Tylko świadomym kliknięciem.
Mi od kilku lat nie działa aplikacja Send to Kindle, na adres żony również. Wysyłam książkę na swój @kindle, w odpowiedzi otrzymuję link do autoryzacji i dopiero po autoryzacji książka pojawia się na aplikacji Kindle.
A próbowałeś zmieniać adres e-mail samego czytnika (lub aplikacji)? Bo zwykle po takiej zmianie i jednej autoryzacji powinno już działać.
Zmiana adresu mailowego na taki niezawierający danych osobowych może pomóc. Chyba, że to celowe :)
https://swiatczytnikow.pl/dostales-prosbe-o-potwierdzenie-wysylki-na-kindle-amazon-wprowadza-dwuskladnikowa-weryfikacje-i-musisz-zmienic-adres-swojego-czytnika/
Od dłuższego czasu korzystam z wersji Web Send to Kindle. Wystarczy być zalogowanym na konto Amazon. Czy łatwiej? Nie wiem. Mi pasuje. Miałem aplikację na Androida i wysyłałem przez gmaila. Web subiektywnie wygrywa.