Od dzisiaj można już zamawiać droższą wersję najnowszego modelu Paperwhite. „All-New” Kindle Paperwhite 3G wysłany zostanie po 8 listopada.
Niestety, w stosunku do pierwszego Paperwhite 3G cena wzrosła o 10 dolarów, co czyni ją z naszego punktu widzenia jeszcze bardziej zaporową.
Oto wyliczenia, które zobaczymy po dodaniu do koszyka i kliknięciu „Estimate your shipping and tax”.
Kolejno:
- $209 – wartość urządzenia
- $20,98 – przesyłka kurierska
- $63,36 – polskie opłaty podatkowo-celne
- Razem: $293,34
Dolar trochę ostatnio spadł, ale i tak po średnim kursie to 915 zł, a w praktyce pewnie o kilkanaście złotych więcej.
Jeśli porównamy to z wyliczeniami dla Paperwhite WIFI ($196,78; czyli ok. 615 zł) – to jest niemal o 100 dolarów więcej! Dopłacać 300 złotych za możliwość korzystania z łącza 3G? Zasady wykorzystania łącza 3G się nie zmieniły. Na stronie produktu czytamy:
Kindle Paperwhite 3G’s experimental web browser is based on WebKit. It’s easy to find the information you’re looking for right from your Kindle Paperwhite 3G. Kindle Paperwhite 3G enables you to connect to the Kindle Store and access Wikipedia, all over 3G or Wi-Fi. Experimental web browsing on other websites is only available over Wi-Fi.
Tak więc łącze 3G przydaje się do trzech rzeczy, które opisywałem w artykule Komu opłaci się zakup Paperwhite 3G:
- Stały dostęp do Kindle Cloud
- Stały dostęp do Wikipedii (polskiej i angielskiej)
- Stały dostęp do Kindle Store i prasy
Aby przeglądać inne strony poza Wikipedią, trzeba poszukać sieci WIFI.
Czy to się opłaca – trzeba ocenić samemu. Ja nie żałowałem kupna PW1 w wersji 3G, bo funkcja się przydała choćby jako mobilny przewodnik na Słowacji… Ale na razie nie anuluję swojego zamówienia na „All-new” Paperwhite WIFI, tym bardziej, że czytnik będzie wysłany wcześniej, a chciałbym go dla Was jak najszybciej przetestować.
Przy okazji, na stronie produktu w Amazonie pojawiły się pierwsze recenzje wersji WIFI. Na razie średnia ocena to 4,4/5 wśród 49 osób, choć oczywiście zaniżona przez:
- dwie jedynki – kogoś kto dostał instrukcję po francusku i kogoś, komu się nie spodobały reklamy… w wersji z reklamami.
- dwie dwójki – klienta który narzeka na brak obsługi audiobooków, z czego sobie nie zdawał sprawy oraz brak możliwości edycji tytułów (ktoś mu od razu w komentarzach podpowiedział skorzystanie z Calibre)…
Przy trójkach pojawiają się już bardziej konkretne uwagi – choć głównie dotyczą tego, że w porównaniu do PW1 nie ma ogromnych różnic.
Jest to jednak zupełnie inny widok niż przy pierwszej generacji Paperwhite, gdzie występowały na początku problemy z równomiernym oświetleniem, ludzie wymieniali czytniki i narzekali w recenzjach. Nas to raczej ominęło, bo w styczniu, w momencie międzynarodowej premiery dostawaliśmy już poprawione partie produkcyjne.
Czytaj dalej:
- Kindle Paperwhite 6 jest już dostępny w polskim Amazonie!
- Nowe Kindle Paperwhite 6 (zwykły i Signature Edition) można już zamówić do Polski
- Kindle Paperwhite 6 już u mnie jest – bardzo szybki i ma najlepszy ekran od czasu Kindle Voyage!
- W polskim Amazonie po cichu wróciła… wycofana tańsza wersja Kindle Paperwhite z pamięcią 8 GB!
- Black Friday Week 2024 w Amazonie już od 21 listopada, a tymczasem „spod lady” możemy kupić parę sztuk Paperwhite 8 GB
- Amazon prezentuje Kindle 12 generacji! Cztery nowe modele, w tym Kindle Colorsoft, siedmiocalowy Paperwhite i Scribe 2
Szkoda, że nie sprzedają poprzez któryś z europejskich oddziałów. Ominęłoby się cła i koszt wysyłki byłby niższy. Dziwna jest polityka Amazonu w stosunku do Kindle. Nie sprawdzałem, ale Kindle Fire chyba można zamówić z europejskiego oddziału.
Faktycznie cena zaporowa :(
a w amazon.de jest obniżka na kindle fire hd o 60euro na każdy model. :)
i kindle classic ciągle po 49 euro :)
pochwale sie kupiłem za 32e :)
Ładna cena. Ja kupiłem też ale poprzez amazon.de za 49 euro z dostawą do rodziny w Niemczech, więc nie ma kosztów dostawy :)
Dla mnie i dla całej masy ludzi w tym kraju 600-800 złotych za czytnik książek to jest dużo. Płacić tyle kasy za urządzenie, które tytanem wytrzymałości nie jest, to nieporozumienie. Wiem, co mówię, bo miałam Kindle Keyboard 3G, za który dałem mniej więcej podobną kwotę. Teraz mam Nooka za 200 złotych, wygoda w czytaniu nawet lepsza niż na Kindlu, a jak mi spadnie to nie będzie mi bardzo szkoda. W dodatku to 3G teraz, gdy ceny roamingu spadają, straciło znacznie na swojej atrakcyjności. W każdym razie pożegnałem się z Kindlem bez żalu. I trochę mnie dziwią te zachwyty nad podświetleniami. Okej, no dobra, ale za jaką cenę! Jeszcze Amazon podobno puścił plotę, że sprzedaje czytniki poniżej kosztów produkcji. To jest dopiero dowcip, ale niektorzy u nas w to uwierzyli. To się nazywa fanboizm czy jakoś tak.
Po co 3G jak tylko sklep Amazonu i Wikipedia. „W razie Niemca” można z telefonu hot spot zrobić.
Za granicą, gdzie na razie net mobilny sporo kosztuje. W kraju nie widzę już uzasadnienia.
ewentualnie można tanią lokalną kartę prepaid kupić
Nie w każdym kraju można kupić tak łatwo tanią kartę pre.
Na ten przykład jeszcze przed wakacjami na Węgrzech aby kupić kartę pre, trzeba było pokazać dowód lub paszport i wykazać się meldunkiem. Dopiero niedawno T-Mobile (bodajże) się wyłamało z tego schematu. A i tak karty były praktycznie dostępne tylko w salonach. Czasami (zwłaszcza w dużych miastach) łatwiej znaleźć free wi-fi ;-) ale poza miastami…
No cóż, jeszcze parę lat temu trzeba było żyć bez takich udogodnień więc i teraz da radę ;-)
Zgadza się – ja miałem podobną sytuację w Hiszpanii, gdzie kartę Orange udało się kupić (w salonie) po wypełnieniu kilku stron różnych formularzy, tak jakbym podpisywał umowę na 24 miesiące. A może i podpisałem, bo to było po hiszpańsku. :-) Inna sprawa, że jeśli w innym kraju jesteśmy przez 2-3 dni, a potem jedziemy do kolejnego, to nie będziemy się bawili w kupowanie karty w każdym kraju.
No to zawsze można kupić na zapas książek przed wyjazdem. Nie czepiam się, tylko podaję alternatywy co zamiast 3G.
I za granicą wkrótce nie będzie uzasadnienia. Już teraz płaciłem coś ok. 1.6 PLN (a może 2 PLN?) za 1 MB w roamingu – w kraju Unii. Sprawdzenie poczty na telefonie zabiera może 150 KB. A ma być jeszcze taniej.
To akurat prawda. Ostatnio przez tydzień na Słowacji korzystałem z roamingu – mapy Google oraz OSM miałem offline, więc net włączałem tylko do okazjonalnej poczty i nawigacji – kosztowało mnie ze ze 20, co da się przeżyć.
A jak jest z fakturą, aby odliczyć vat. Czy istnieje taka możliwość? Wie ktoś?
http://swiatczytnikow.pl/rozliczanie-zakupu-kindle-na-firme-kilka-kwestii-podatkowych/
Czy może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego „All-New” Kindle Paperwhite kosztuje tyle samo co Kindle Paperwhite (WIFI)? Czy „All-New” nie powinien być droższy lub czy nie powinni zmniejszyć ceny „zwykłego” Paperwhite’a, skoro ten nowy jest trochę lepszy?
Zamierzam kupić swój pierwszy czytnik i nie wiem czy nie czekać na zmiany ceny (jeśli takie mają mieć miejsce).
W zasadzie powinni obniżyć cenę zwykłego Paperwhite, bo w momencie gdy ukaże się nowy, to nie będzie za bardzo sensu kupować PW1. Możliwe, że to zrobią.
W przypadku zmiany z Kindle Touch na Paperwhite cena wersji WIFI była taka sama, no ale niektórzy mogli mieć motywy, żeby kupować Touch, bo miał on kilka funkcji lepszych niż PW: dźwięk i większa pamięć. Tutaj takiej sytuacji nie ma.
Z amazona UK – dzięki uprzejmości przyjaciółki – wyszło 555zł.
Teraz tylko poczekać na paczkę:)
„Delivery estimate Thursday 10 Oct 2013”
Módl się, żeby wszystko z kundlem było dobrze, bo inaczej będziesz musiał skorzystać z uprzejmości przyjaciółki raz jeszcze ;)
Modlę modlę :)
Tak czy siak – oszczędność jakąś osiągnąłem, a w razie kłopotów, no cóż, raz że czasem do UK zaglądam i tak, a dwa że przyjaciółka przyjazna jest ;)
Mój pierwszy w życiu czytnik – Kindle All-New PW 3G właśnie dotarł :-)
Amazon wysłał go 11/11 ok. 17.30, a dotarł dziś ok. 16.30. DHL spisał się na medal :-)
Biorę się za studiowanie instrukcji obsługi, by na początku nic nie zespuć ;-)